Ściąganie to nic innego jak żerowanie na cudzej pracy i przypisywanie sobie cudzych zasług czyli po prostu oszustwo. I w szkole i w pracy. Oszustwa nie da się usprawiedliwić żadnym wydumanymi "mądrościami",
Ściągać można też z książki albo z internetu. W pracy wykorzystuje się różne źródła, nie robi się wszystkiego na podstawie samej wiedzy. Szkoła ocenia tylko wiedzę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 kwietnia 2015 o 20:08
Nie myl pojęć. Czym innym jest ściągnie, a czym innym korzystanie ze źródeł lub inspirowanie się czymś. Jeżeli podpiszesz się pod cudzą pracą to plagiat - tak jest też w przypadku ściągania w szkole. Jeśli korzystasz z cudzej pracy - jako cytat czy napisane własnymi słowami to podajesz autora i źródło. Tak się robi w pracy inżynierskiej itd. lub innych opracowaniach. Jeśli obejrzysz 20 prac, np. projektów budynków/ogrodów w jakimś stylu i na podstawie tego zaprojektujesz 21 to wtedy jest to inspiracja. Jeśli chcesz pokazać te inspiracje na zdjęciach to musisz podać autora budynku/ogrodu i jeśli zdjęcie nie jest twoje to również autora zdjęcia. Jeśli do zdjęcia napiszesz własny tekst na postawie własnej wiedzy to ok., ale jeśli użyjesz cudzego i nie podasz autora to znowu to będzie to plagiat czyli oszustwo.
Ale jak uczeń przy ściąganiu poda źródło to i tak dostanie ocenę niedostateczną. Jeśli przy rozwiązywaniu zadania będzie się inspirował podobnymi zadaniami i ich rozwiązaniami z podręcznika, który w trakcie egzaminu trzyma na kolanach, nadal jest to uznane za coś złego. Dlatego egzaminy szkolne nie odzwierciedlają prawdziwego wykorzystywania wiedzy w praktyce.
Jako żywo jeszcze chyba żaden uczeń nie dał dopisku na klasówce: autor: Zosia z ławki obok ani student na kolokwium: źródło: http//... ;) Nawet "" nie wstawił :D Szkoła, przynajmniej w teorii, powstała po to, aby dostarczyć wiedzy, adekwatnie do poziomu - od podstawowej do wyższej. Klasówki, kolokwia czy egzaminy sprawdzają poziom przyswojenia przez ucznia i jakość nauczania. To, że sposób nauczania to bzdura nie ulega dla mnie wątpliwości i w tym punkcie się z Tobą zgadzam. Cały system należy zmienić i to nie tylko w Polsce. Jeśli nie znasz to polecam Kena Robinasona - ten film https://www.youtube.com/watch?v=oVEkNVmPBcg i inne jego wykłady. Jeśli twoim zamiarem była krytyka edukacji to, wybacz, ale się nie udało, bo wyszło usprawiedliwianie ściągania. Ściągający przede wszystkim oszukuje siebie - jak czegoś się nie wie, ma się małą wiedzę to łatwo kogoś takiego oszukać robiąc z mózgu wodę ;) "Rozmawia 2 inżynierów: - wiesz, jak sobie pomyślę jakim jestem inżynierem to boję się pójść do lekarza." ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2015 o 11:11
Tak, zwłaszcza jak pracujesz nad projektem, kolega zrzyna i biegnie pierwszy do szefa, za co dostaje premię, a ty nie.
Niestety, w pracy trzeba realizować rzeczywiste projekty, a ściągnąć nie ma od kogo.
No chyba jednak nie ? Bo test w szkole ma na celu SPRAWDZIĆ WIEDZĘ i za założenia na tym to polega, a praca to zupełnie inny charakter działań..
I jeśli jesteś np. muzykiem i piszesz zawodowo piosenki to z takim podejściem szybko wylądujesz w więzieniu..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2015 o 16:16
Ściąganie to nic innego jak żerowanie na cudzej pracy i przypisywanie sobie cudzych zasług czyli po prostu oszustwo. I w szkole i w pracy. Oszustwa nie da się usprawiedliwić żadnym wydumanymi "mądrościami",
Ściągać można też z książki albo z internetu. W pracy wykorzystuje się różne źródła, nie robi się wszystkiego na podstawie samej wiedzy. Szkoła ocenia tylko wiedzę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2015 o 20:08
Nie myl pojęć. Czym innym jest ściągnie, a czym innym korzystanie ze źródeł lub inspirowanie się czymś. Jeżeli podpiszesz się pod cudzą pracą to plagiat - tak jest też w przypadku ściągania w szkole. Jeśli korzystasz z cudzej pracy - jako cytat czy napisane własnymi słowami to podajesz autora i źródło. Tak się robi w pracy inżynierskiej itd. lub innych opracowaniach. Jeśli obejrzysz 20 prac, np. projektów budynków/ogrodów w jakimś stylu i na podstawie tego zaprojektujesz 21 to wtedy jest to inspiracja. Jeśli chcesz pokazać te inspiracje na zdjęciach to musisz podać autora budynku/ogrodu i jeśli zdjęcie nie jest twoje to również autora zdjęcia. Jeśli do zdjęcia napiszesz własny tekst na postawie własnej wiedzy to ok., ale jeśli użyjesz cudzego i nie podasz autora to znowu to będzie to plagiat czyli oszustwo.
Ale jak uczeń przy ściąganiu poda źródło to i tak dostanie ocenę niedostateczną. Jeśli przy rozwiązywaniu zadania będzie się inspirował podobnymi zadaniami i ich rozwiązaniami z podręcznika, który w trakcie egzaminu trzyma na kolanach, nadal jest to uznane za coś złego. Dlatego egzaminy szkolne nie odzwierciedlają prawdziwego wykorzystywania wiedzy w praktyce.
Jako żywo jeszcze chyba żaden uczeń nie dał dopisku na klasówce: autor: Zosia z ławki obok ani student na kolokwium: źródło: http//... ;) Nawet "" nie wstawił :D Szkoła, przynajmniej w teorii, powstała po to, aby dostarczyć wiedzy, adekwatnie do poziomu - od podstawowej do wyższej. Klasówki, kolokwia czy egzaminy sprawdzają poziom przyswojenia przez ucznia i jakość nauczania. To, że sposób nauczania to bzdura nie ulega dla mnie wątpliwości i w tym punkcie się z Tobą zgadzam. Cały system należy zmienić i to nie tylko w Polsce. Jeśli nie znasz to polecam Kena Robinasona - ten film https://www.youtube.com/watch?v=oVEkNVmPBcg i inne jego wykłady. Jeśli twoim zamiarem była krytyka edukacji to, wybacz, ale się nie udało, bo wyszło usprawiedliwianie ściągania. Ściągający przede wszystkim oszukuje siebie - jak czegoś się nie wie, ma się małą wiedzę to łatwo kogoś takiego oszukać robiąc z mózgu wodę ;) "Rozmawia 2 inżynierów: - wiesz, jak sobie pomyślę jakim jestem inżynierem to boję się pójść do lekarza." ;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2015 o 11:11