Nasz jest wyjątkowy? Spróbuj przeczytać coś po chińsku. Czy chiński język też jest wyjątkowy? Większość Polaków w podobny sposób duka po angielsku, którego uczymy się już od podstawówki albo nawet od przedszkola, także nie jarajcie się, że ktoś kto nigdy w życiu nie uczył się polskiego, nie potrafi wypowiedzieć bardzo trudnej nazwy miasta.
Jak można porównywać polski do chińskiego? To zupełnie dwa inne języki. Amerykanin jakoś tam przeczyta polskie słowa, bo jednak większość liter w jego języku jest taka sama. A że wymawia się je inaczej to co innego. Jak ktoś się nigdy nie zetknął z chińskim, to nie nie ma szans przeczytać czegokolwiek patrząc na same znaki. Jak jest podany pinyin to raczej też dałoby się większość przeczytać. Jeśli chodzi o ten język to poza pisownią i tonami nie ma w nim nic trudnego.
Zgadam sie w 100% spróbujcie przeczytać nazwę nawet nie angielskiego, tylko francuskiego lub niemieckiego miasta, w którym tez występują nieznane znaki. Zabrzmi to na pewno komicznie. Peace joł.
Zdajcie sobie sprawę, że owy filmik ukazuje trudność w wymowie w naszym języku. Wszystko litery niby te same, jednak wypowiedzieć za cholerę nie mogą. Wydaje mi się, że tu nie chodzi tyle o trudność języka na pierwszy rzut oka, co o naukę, gdzie język polski jest jednym z najcięższych do nauki ;)
Jesteś uczony od dziecka ów języka, więc także pewnych ułożeń języka; spróbuj powiedzieć R po francusku. Nie wiesz jak to się robi, bo musisz wykonać nowy, nieznany Ci układ. Poza tym większość polaków i tak fafluni i ledwo kleci zdania złożone, nie mówiąc już o ubogim zasobie słownictwa...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2015 o 21:00
Trudny ? Po prostu źle to wymawiają bo nigdy w życiu nie słyszeli i nie wiedza jak się wymawia dwuznaki : sz, ch...To tak jakbyście wy mieli przeczytać coś po niemiecku lub "francuzku"
Edit : Żeby nie było. Uważam, że nasz język jest piękny itd, ale ludzie...nie wmawiajcie mi, że jest najtrudniejszy na świecie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2015 o 21:49
Jak Polacy próbują czytać po angielsku to dopiero jest beka w 99% przypadków. Polski nie jest wyjątkowy, tylko bzdurnie trudny, bo przez cebulackie podejście do życia większości polskich Januszy ewoluuje znacznie wolniej niż ewoluował angielski.
Potrafią wypowiadac słowa jak usually, ale nasze Ż to już problem (itd.). Nigdy tego nie rozumiałam. I powinien ktoś im najpierw powiedziec, że Ł to nie T itd.
Po pierwsze, to trochę inaczej brzmi i jest w innym zestawieniu, niż nasze ż, a poza tym przecież na filmiku słychać, ze się zastanawiają co to jest to ł. Gdyby myśleli, że to t, to by się nie zastanawiali prawda?
Próbowali, bo pewnie tak im wyszło logicznie, taka litera im pasowała. Nie wpadną na coś takiego, jak ł, muszą coś za to podstawić, ale słychać, że zdają sobie sprawę z tego, że ł to nie t.
Pomijam to, że osoba, która czyta słowo jako pierwsza, gdy pokazuje się mapa, sama nie potrafi dobrze przeczytać. Cedzi i strasznie się z tym męczy. Od razu widać, że nie Polka ich uczy wymowy, tylko pewnie amerykanka, która nauczyła się trochę j. polskiego, być może ma jakieś korzenie i zna polski pobieżnie, ale i tak nigdy nie wypowie tych słów, jak osoba wychowana w Polsce.
Nasz jest wyjątkowy? Spróbuj przeczytać coś po chińsku. Czy chiński język też jest wyjątkowy? Większość Polaków w podobny sposób duka po angielsku, którego uczymy się już od podstawówki albo nawet od przedszkola, także nie jarajcie się, że ktoś kto nigdy w życiu nie uczył się polskiego, nie potrafi wypowiedzieć bardzo trudnej nazwy miasta.
Jak można porównywać polski do chińskiego? To zupełnie dwa inne języki. Amerykanin jakoś tam przeczyta polskie słowa, bo jednak większość liter w jego języku jest taka sama. A że wymawia się je inaczej to co innego. Jak ktoś się nigdy nie zetknął z chińskim, to nie nie ma szans przeczytać czegokolwiek patrząc na same znaki. Jak jest podany pinyin to raczej też dałoby się większość przeczytać. Jeśli chodzi o ten język to poza pisownią i tonami nie ma w nim nic trudnego.
Zgadam sie w 100% spróbujcie przeczytać nazwę nawet nie angielskiego, tylko francuskiego lub niemieckiego miasta, w którym tez występują nieznane znaki. Zabrzmi to na pewno komicznie. Peace joł.
Zdajcie sobie sprawę, że owy filmik ukazuje trudność w wymowie w naszym języku. Wszystko litery niby te same, jednak wypowiedzieć za cholerę nie mogą. Wydaje mi się, że tu nie chodzi tyle o trudność języka na pierwszy rzut oka, co o naukę, gdzie język polski jest jednym z najcięższych do nauki ;)
Jesteś uczony od dziecka ów języka, więc także pewnych ułożeń języka; spróbuj powiedzieć R po francusku. Nie wiesz jak to się robi, bo musisz wykonać nowy, nieznany Ci układ. Poza tym większość polaków i tak fafluni i ledwo kleci zdania złożone, nie mówiąc już o ubogim zasobie słownictwa...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2015 o 21:00
haha, świetne, podesłałabym im chętnie jeszcze więcej ciekawych nazw :)
czestochowa najlepsza :D
myślę, że według anglików mówimy tak samo (w sensie tak samo źle jak osoby na filmie po polsku)
Zamiast czytać to pier*olą jak potłuczeni
Ta, to jest wrodzona cecha wszystkich Amerykanów. Co 10 sekund muszą zdawać słowne sprawozdanie ze swojego obecnego stanu emocjonalnego.
Czy tylko mi się zdaje czy oni to czytają "po chińsku"?
świetny ten filmik, Amerykanie są śmieszni :D te dźwięki, które z siebie wydają są zdumiewające :)
Ciekawe jak by wypowiedzieli Oświęcim :P
A gdzie Chrząszczyżewoszyce ?
Właśnie wypowiedzieli Oświęcim, ten demot jest prawdopodobnie próbą ocieplania po wypowiedzi FBI.
Trudny ? Po prostu źle to wymawiają bo nigdy w życiu nie słyszeli i nie wiedza jak się wymawia dwuznaki : sz, ch...To tak jakbyście wy mieli przeczytać coś po niemiecku lub "francuzku"
Edit : Żeby nie było. Uważam, że nasz język jest piękny itd, ale ludzie...nie wmawiajcie mi, że jest najtrudniejszy na świecie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2015 o 21:49
Tak jest jednym z trudniejszych, ale NIE NAJTRUDNIEJSZY jak się ostatni próbuje wszystkim wmówić.
Jak Polacy próbują czytać po angielsku to dopiero jest beka w 99% przypadków. Polski nie jest wyjątkowy, tylko bzdurnie trudny, bo przez cebulackie podejście do życia większości polskich Januszy ewoluuje znacznie wolniej niż ewoluował angielski.
ja tak mam z niemieckim
Hmmm... spróbujcie tego: Brzyskorzystewko ;)
Smiać się z słuchania tego? Raczej nie, jedyne 'problemy' to 2-literowe głoski, takie, jak: sz, rz, dz itp.
W ich wykonaniu Częstochowa brzmi, jakby było to jakieś chińskie słowo. :D
Potrafią wypowiadac słowa jak usually, ale nasze Ż to już problem (itd.). Nigdy tego nie rozumiałam. I powinien ktoś im najpierw powiedziec, że Ł to nie T itd.
Po pierwsze, to trochę inaczej brzmi i jest w innym zestawieniu, niż nasze ż, a poza tym przecież na filmiku słychać, ze się zastanawiają co to jest to ł. Gdyby myśleli, że to t, to by się nie zastanawiali prawda?
Ale próbowali czytać jak T. Wiem, że inaczej to zestawienie wygląda, ale to tylko taki przykład.
Próbowali, bo pewnie tak im wyszło logicznie, taka litera im pasowała. Nie wpadną na coś takiego, jak ł, muszą coś za to podstawić, ale słychać, że zdają sobie sprawę z tego, że ł to nie t.
Pomijam to, że osoba, która czyta słowo jako pierwsza, gdy pokazuje się mapa, sama nie potrafi dobrze przeczytać. Cedzi i strasznie się z tym męczy. Od razu widać, że nie Polka ich uczy wymowy, tylko pewnie amerykanka, która nauczyła się trochę j. polskiego, być może ma jakieś korzenie i zna polski pobieżnie, ale i tak nigdy nie wypowie tych słów, jak osoba wychowana w Polsce.
Ten czarny chyba ma dziatków w Polsce :)
Kogo ma? Masakra