Nie śmiejcie się z tych zaleceń, bo mają swoje racjonalne podstawy. Może ty masz czyste ręce jak dotykasz tych produktów ale wyobraź sobie, że ktoś przed tobą srał w kiblu, wytarł tyłek papierem, przy okazji dotykając kału i nie umył rąk. Potem tymi samymi rękami przebiera w warzywach. Tu nie chodzi tylko o obrzydzenie ale o realne ryzyko zakażenia bakteriami np. e.coli.
@Slawoldinho: Masz rację, ale nie wszystko da się ocenić przed kupnem za pomocą wzroku. Przykładowo cytrusy, kiwi albo cebula muszą zostać dotknięte, jeśli chcemy ocenić ich dojrzałość/świeżość.
To już wiadomo, dlaczgo później tyle rozwodów...
Wymogi fitosanitarne ;)
Tylko przypadkiem przy wyborze męża nie dotykaj jego banana, ani klejnotów. Możliwość zobaczenia klejnotów tylko w salonie Apart.
Nie śmiejcie się z tych zaleceń, bo mają swoje racjonalne podstawy. Może ty masz czyste ręce jak dotykasz tych produktów ale wyobraź sobie, że ktoś przed tobą srał w kiblu, wytarł tyłek papierem, przy okazji dotykając kału i nie umył rąk. Potem tymi samymi rękami przebiera w warzywach. Tu nie chodzi tylko o obrzydzenie ale o realne ryzyko zakażenia bakteriami np. e.coli.
@Slawoldinho: Masz rację, ale nie wszystko da się ocenić przed kupnem za pomocą wzroku. Przykładowo cytrusy, kiwi albo cebula muszą zostać dotknięte, jeśli chcemy ocenić ich dojrzałość/świeżość.
wystarczyłoby, gdyby udostępniano rękawiczki jednorazowe /z podajnika/...tak jest w wielu krajach Europy ...