Z ostatnim zdaniem się nie zgodzę. Niektórzy ludzie są bardzo tolerancyjni i mają bierną postawę wobec spraw, z którymi się nie zgadzają lub też się nad nimi nie zastanawiają. Takie osoby są często poczciwe i dobrotliwe, a natrafiają na zachłannych manipulantów.
@szeropinjon Bzdura! I to największa jaką słyszałem.To najgłupsze usprawiedliwienie złego zachowania.W związkach muszą być różnice zdań bo to dwoje odmiennie wychowanych ludzi o innych płciach ale różnica zdań to nie to samo co kłótnia.Kłótnia to gwałtowna wymiana zdań kierowana agresją.A różnica zdań to po prostu odmienne poglądy które wcale nie muszą być rzucane jak nożami w drugą połówkę.Można je po prstu przedstawić a nie się drzeć tak ,że sąsiedzi to słyszą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 maja 2015 o 18:47
@Grewyd zależy co rozumiesz jako kłótnię - czy sprzeczkę na zasadzie irytacji i kategorycznego przedstawiania swojego stanowiska z ewentualnym tymczasowym impasem i fochem czy jako awanturę i wrzaski. To pierwsze jest jak najbardziej w porządku, jest czasem potrzebne. To drugie nie, chyba że w jakichś zupełnie ekstremalnych przypadkach.
@szeropinjon DexterHollandRUlez-Wszystko napisałem poprawnie nie ma tu pisać bezsensownych komentarzy typu:,,zależy co rozumiesz jako kłótnię".jak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to proponuję się doszkolić.A chciałem ci zwrócić uwagę ,że nie bez powodu istnieją te dwa wyrazy ,,kłótnia" i ,,sprzeczka" i mimom podobieństw nie są takie same.A to co opisałeś w komentarzu to kolejny sposób na usprawiedliwianie niedojrzałości psychicznej i emocjonalnej.Normalni ludzie przyjmują odmienne stanowisko bez płaczu ,szantażu emocjonalnego mającego wywołać zmianę poglądów(czyt. foch).A poza tym wyraz kategoryczny oznacza ,że nie przyjmujesz innych poglądów,stanowczy,bez sprzeciwu .Potrafią schować dumę do kieszeni i posłuchać drugiej osoby natomiast dzieci(tak DZIECI) i nie ważne czy ktoś taki ma 2,4,5,20,30, czy nawet 50 lat to jeżeli ktoś tak się zachowuje to jest jak małe dziecko i nie dojrzało jeszcze do funkcjonowania w społeczeństwie.A tego drugiego sposobu rozumienia przez ciebie słowa kłótnia pozwolisz ,że nie skomentuję.
Każdy ma prawo mieć swoją definicję miłości. Ja do tej listy dodałabym wiele rzeczy, chociażby takich jak wzajemne wspieranie się w trudnych chwilach, czerpanie radości z sukcesów partnera, troska o dobro i bezpieczeństwo drugiej osoby, przyjemność odczuwana podczas bycia obok siebie... A dwie pierwsze pozycje powinny być jak dla mnie przeniesione na sam koniec. I wypadałoby pamiętać, że dużo zależy od tego, jak często ludzie w związku się kłócą i w jaki sposób takie kłótnie przebiegają. Nieustanny płacz, wyzwiska i rzucanie w siebie garnkami nie są raczej dobrymi oznakami prawdziwej miłości ;)
Nie. Miłość polega na tym, ze nie możesz żyć Bez drugiej osoby i chcesz dzielić z nią wszystkie swoje chwile aż do śmierci. Nie na pseudopoetckich bzdurach i oczywistościach. Wg. tego demota kocham mojego kumpla, kilka kumpel i pół internetu.
Pod warunkiem,że trafi się na kogoś dla kogo nie będziesz tylko znajomym,na kogoś kto nie będzie miał przed tobą samych tajemnic,na kogoś kto będzie się chciał spotykać
A ja myślałem że tylko na pieprzeniu i idiotycznych prezencikach...
Chyba zostałem przez kogoś lub coś wprowadzony w błąd.
Jeżeli para ludzi się ze sobą nie kłóci to znaczy, że coś jest nie tak. Jeżeli ludziom na sobie zależy to muszą być kłótnie.
Z ostatnim zdaniem się nie zgodzę. Niektórzy ludzie są bardzo tolerancyjni i mają bierną postawę wobec spraw, z którymi się nie zgadzają lub też się nad nimi nie zastanawiają. Takie osoby są często poczciwe i dobrotliwe, a natrafiają na zachłannych manipulantów.
@szeropinjon Bzdura! I to największa jaką słyszałem.To najgłupsze usprawiedliwienie złego zachowania.W związkach muszą być różnice zdań bo to dwoje odmiennie wychowanych ludzi o innych płciach ale różnica zdań to nie to samo co kłótnia.Kłótnia to gwałtowna wymiana zdań kierowana agresją.A różnica zdań to po prostu odmienne poglądy które wcale nie muszą być rzucane jak nożami w drugą połówkę.Można je po prstu przedstawić a nie się drzeć tak ,że sąsiedzi to słyszą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2015 o 18:47
@Grewyd zależy co rozumiesz jako kłótnię - czy sprzeczkę na zasadzie irytacji i kategorycznego przedstawiania swojego stanowiska z ewentualnym tymczasowym impasem i fochem czy jako awanturę i wrzaski. To pierwsze jest jak najbardziej w porządku, jest czasem potrzebne. To drugie nie, chyba że w jakichś zupełnie ekstremalnych przypadkach.
@szeropinjon DexterHollandRUlez-Wszystko napisałem poprawnie nie ma tu pisać bezsensownych komentarzy typu:,,zależy co rozumiesz jako kłótnię".jak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to proponuję się doszkolić.A chciałem ci zwrócić uwagę ,że nie bez powodu istnieją te dwa wyrazy ,,kłótnia" i ,,sprzeczka" i mimom podobieństw nie są takie same.A to co opisałeś w komentarzu to kolejny sposób na usprawiedliwianie niedojrzałości psychicznej i emocjonalnej.Normalni ludzie przyjmują odmienne stanowisko bez płaczu ,szantażu emocjonalnego mającego wywołać zmianę poglądów(czyt. foch).A poza tym wyraz kategoryczny oznacza ,że nie przyjmujesz innych poglądów,stanowczy,bez sprzeciwu .Potrafią schować dumę do kieszeni i posłuchać drugiej osoby natomiast dzieci(tak DZIECI) i nie ważne czy ktoś taki ma 2,4,5,20,30, czy nawet 50 lat to jeżeli ktoś tak się zachowuje to jest jak małe dziecko i nie dojrzało jeszcze do funkcjonowania w społeczeństwie.A tego drugiego sposobu rozumienia przez ciebie słowa kłótnia pozwolisz ,że nie skomentuję.
ale gówno
bardzo łatwo to pomylić z toksycznym związkiem ;)
Każdy ma prawo mieć swoją definicję miłości. Ja do tej listy dodałabym wiele rzeczy, chociażby takich jak wzajemne wspieranie się w trudnych chwilach, czerpanie radości z sukcesów partnera, troska o dobro i bezpieczeństwo drugiej osoby, przyjemność odczuwana podczas bycia obok siebie... A dwie pierwsze pozycje powinny być jak dla mnie przeniesione na sam koniec. I wypadałoby pamiętać, że dużo zależy od tego, jak często ludzie w związku się kłócą i w jaki sposób takie kłótnie przebiegają. Nieustanny płacz, wyzwiska i rzucanie w siebie garnkami nie są raczej dobrymi oznakami prawdziwej miłości ;)
YYY a co z Seksem?
Nie. Miłość polega na tym, ze nie możesz żyć Bez drugiej osoby i chcesz dzielić z nią wszystkie swoje chwile aż do śmierci. Nie na pseudopoetckich bzdurach i oczywistościach. Wg. tego demota kocham mojego kumpla, kilka kumpel i pół internetu.
Pod warunkiem,że trafi się na kogoś dla kogo nie będziesz tylko znajomym,na kogoś kto nie będzie miał przed tobą samych tajemnic,na kogoś kto będzie się chciał spotykać
bierz tego pół
Kochać to nie znaczy zawsze to samo, można kochać tak lekko, można kochać bez granic. Kiedy jesteś daleko kochasz przecież inaczej..