Tutaj to już w ogóle jest jakieś kuriozum... ---- Ale nawet w "normalnych" bankach...Mnie najbardziej "rozwala" PROWIZJA. Co to ku*#a jest?! Bank pobiera prowizję za to, że łaskawie wykona to, co jest kwintesencją jego działalności. --- Gdyby w innych branżach stosowano to samo, to wyglądałoby to mniej więcej tak: U szewca - za naprawę butów 20 zł + prowizja dla szewca 10 zł za wykonanie usługi. Za przejazd taksówką 30 zł + 20 prowizji dla kierowcy. W sklepie za telewizor 1000 zł + 200 zł prowizji dla sprzedawcy. ---- Banki w ten sposób podwyższają sumaryczny koszt kredytu przy zaniżonym (FAŁSZYWYM) oprocentowaniu kredytu. Przy odpowiednio dużej prowizji mogą kłamać, że mają zerowe oprocentowanie. --- Telewizory za darmo! Tylko prowizja dla sklepu = 1200 zł.
@JanuszTorun We wszyskim jest prowizja :) Dzwoni do Ciebie jakiś telemarketer, sprzeda Ci nowy abonament komórkowy bo akurat chcesz a oferta fajna. Płacisz więc sobie ten abonament ale 50 zł z wartości tej umowy idzie do konsultanta za sprzedaną sztukę :) Prowizja to nic innego tylko robocizna. Charytatywnie to nikt pracować nie chce i większości branż opartych na sprzedaży usług / produktów stawki godzinowej albo nie ma wcale albo jest głodowo niska. Większość Twojej wypłaty w takiej pracy stanowi prowizja od sprzedanych umów / produktów. A co do kredytów chwilówek to wszystkie mają kolosalne roczne stopy oprocentowania gdyż są to kredyty krótkoterminowe na niewielkie kwoty. Kredyty te z założenia mają krótki termin spłaty (2 tygodnie, miesiąc, 2 miesiące itd.) więc jak policzysz stopę roczną to wyjdzie Ci kosmiczna wartość w tysiącach procent. Niestety masa ludzi tego nie rozumie i wpędza się potem w duże kłopoty finansowe, bo myślą że nic się nie stanie jak zapłacą pół roku po terminie. Ano stanie się, z 1000 zadłużenia zrobi się 10,000 i to w pełni legalnie. Nie popieram czegoś takiego, uważam jednak że powinien być jakiś górny limit RRSO uniemożliwiający zniszczenie sobie życia taką pożyczką jednak ludzie powinni uważniej czytać umowy kredytowe które zawierają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 czerwca 2015 o 1:41
@alewis8, prowizja jest wszędzie, to fakt. Ale banki naliczają ją 3 razy! Raz - odsetki, dwa - prowizja, trzy - koszty (ubezpieczenie, itp). Banki powinny zarabiać tylko i wyłącznie na odsetkach, wtedy wszystko byłoby jasne.
@alewis8 ---- Właściwie powinienem się domyśleć, że ktoś o tym napisze. ---- Owszem, w każdej sprzedaży jest zawarta prowizja. Ale... jak w sklepie jest napisane, że telewizor kosztuje 1200 zł, to tyle płacę przy kasie, a ile w tym jest prowizji, to mnie g@wno obchodzi. Albo zgadzam się na taką cenę, albo nie. Jeżeli akceptuję umowę, wg której będę co miesiąc płacił np. 30 zł za telefon, to tyle co miesiąc płacę, a nie 40, bo przecież jeszcze prowizja. Itd... Prowizja jest zawarta w cenie i nie ma ściemniania, ze towar ma daną cenę, a potem płacimy zupełnie inną kwotę. Tymczasem banki reklamują kredyty podając określone oprocentowanie, a jak sobie policzymy, ile to jest rocznie, a następnie bank poda wysokość rat, to pojawiają się spore różnice. Oprócz prowizji są też "koszty udzielenia kredytu". Jakie ku*#a koszty?! Jak byś się poczuł, gdybyś pojechał taksówką, na taksometrze zobaczysz kwotę np. 30 zł, a kierowca Ci mówi, że do tego dochodzi jeszcze 10 zł na paliwo i 10 prowizja dla niego. --- W skrócie chodzi mi o to, żeby jasno podawać cenę sprzedawanego towaru lub usługi. A nie np. Telewizor za 200 zł*. * +1000 zł - opłata za zabranie telewizora ze sklepu.
Tutaj albo jest błąd w druku albo to jest zwyczajna lichwa podchodząca pod paragrafy. W Polsce zgodnie z ustawą antylichwiarską nie można udzielić pożyczki wyżej oprocentowanej niż na czterokrotność aktualnej stopy lombardowej. W marcu ta stopa wynosiła 2,5%, więc nie trudno policzyć, że pożyczka nie może być droższa niż 10%.
@leo90 Aleś Ty mądry... obeznany taki... przepisy znasz, no no no. Przecież masz na plakacie napisane, że odsetki to dokładnie 4% :) Jedna z najniższych ofert na rynku :)
@leo90 RRSO jest tak wysokie, gdyż jest to pożyczka na krótki termin spłaty. RRSO musi być podane przy każdej pożyczce, ale większość znanych firm pożyczkowych przestrzega ustawy antylichwiarskiej. Te firmy nie będą pożyczać kasy za darmo, muszą na czymś zarabiać, ale totalną ściemą jest, że dług z takiego vivusa, czy wonga.com rośnie z 1000 do 10000 zł. gdyż całkowity koszt pożyczki jest prawnie regulowany i kary nie przekroczą pewnej granicy. Wszystkie afery związane z nielimitowanie rosnącym długiem pochodzą sprzed kilku lat, gdy firmy pożyczkowe mogły naliczać co chcą i kiedy chcą, teraz KNF co chwile wprowadza ograniczenia. Te pożyczki są drogie na starcie i obecnie nie ma wielkich możliwości wprowadzania odsetek za opóźnienie w wys, kilku procent dziennie jak to bywało kiedys. gdy się nie odda tego 1200 zł , kary naliczone przez vivusa to może 100-200 zł max, sprawia trafia do sądu, gdzie sąd dolicza swoje własne koszta postępowania. Jeśli tylko pożyczamy w znanych firmach, to w obecnych czasach z 1000 zł, gdy nie chcemy spłacić zrobi się max 1500 i nic więcej.
@leo90 jeśli się nie chce płacić dużych odsetek, to jest kredyt zamiast pożyczki. Ale dla ludzi oba te słowa oznaczają to samo i potem się dziwią...bo nawet prawne regulacje nie pomogą na fakt, że różnica pomiędzy pożyczką a kredytem jest.
~pirat_drogowy wiem co to jest RRSO, wiem jaka jest różnica między kredytem a pożyczką, wiem również jak wylicza się marżę, narzut na koszt, wiem co to jest WIBOR i parę innych rzeczy- mam wykształcenie ekonomiczne i nie będę tłumaczyć podstaw ekonomii i kalkulacji kosztów pożyczanych środków. Krótki czy długi okres nie ma znaczenia, to i tak podchodzi pod źrdzierstwo
S*******ny!!!
Tutaj to już w ogóle jest jakieś kuriozum... ---- Ale nawet w "normalnych" bankach...Mnie najbardziej "rozwala" PROWIZJA. Co to ku*#a jest?! Bank pobiera prowizję za to, że łaskawie wykona to, co jest kwintesencją jego działalności. --- Gdyby w innych branżach stosowano to samo, to wyglądałoby to mniej więcej tak: U szewca - za naprawę butów 20 zł + prowizja dla szewca 10 zł za wykonanie usługi. Za przejazd taksówką 30 zł + 20 prowizji dla kierowcy. W sklepie za telewizor 1000 zł + 200 zł prowizji dla sprzedawcy. ---- Banki w ten sposób podwyższają sumaryczny koszt kredytu przy zaniżonym (FAŁSZYWYM) oprocentowaniu kredytu. Przy odpowiednio dużej prowizji mogą kłamać, że mają zerowe oprocentowanie. --- Telewizory za darmo! Tylko prowizja dla sklepu = 1200 zł.
@JanuszTorun We wszyskim jest prowizja :) Dzwoni do Ciebie jakiś telemarketer, sprzeda Ci nowy abonament komórkowy bo akurat chcesz a oferta fajna. Płacisz więc sobie ten abonament ale 50 zł z wartości tej umowy idzie do konsultanta za sprzedaną sztukę :) Prowizja to nic innego tylko robocizna. Charytatywnie to nikt pracować nie chce i większości branż opartych na sprzedaży usług / produktów stawki godzinowej albo nie ma wcale albo jest głodowo niska. Większość Twojej wypłaty w takiej pracy stanowi prowizja od sprzedanych umów / produktów. A co do kredytów chwilówek to wszystkie mają kolosalne roczne stopy oprocentowania gdyż są to kredyty krótkoterminowe na niewielkie kwoty. Kredyty te z założenia mają krótki termin spłaty (2 tygodnie, miesiąc, 2 miesiące itd.) więc jak policzysz stopę roczną to wyjdzie Ci kosmiczna wartość w tysiącach procent. Niestety masa ludzi tego nie rozumie i wpędza się potem w duże kłopoty finansowe, bo myślą że nic się nie stanie jak zapłacą pół roku po terminie. Ano stanie się, z 1000 zadłużenia zrobi się 10,000 i to w pełni legalnie. Nie popieram czegoś takiego, uważam jednak że powinien być jakiś górny limit RRSO uniemożliwiający zniszczenie sobie życia taką pożyczką jednak ludzie powinni uważniej czytać umowy kredytowe które zawierają.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2015 o 1:41
@alewis8, prowizja jest wszędzie, to fakt. Ale banki naliczają ją 3 razy! Raz - odsetki, dwa - prowizja, trzy - koszty (ubezpieczenie, itp). Banki powinny zarabiać tylko i wyłącznie na odsetkach, wtedy wszystko byłoby jasne.
@alewis8 ---- Właściwie powinienem się domyśleć, że ktoś o tym napisze. ---- Owszem, w każdej sprzedaży jest zawarta prowizja. Ale... jak w sklepie jest napisane, że telewizor kosztuje 1200 zł, to tyle płacę przy kasie, a ile w tym jest prowizji, to mnie g@wno obchodzi. Albo zgadzam się na taką cenę, albo nie. Jeżeli akceptuję umowę, wg której będę co miesiąc płacił np. 30 zł za telefon, to tyle co miesiąc płacę, a nie 40, bo przecież jeszcze prowizja. Itd... Prowizja jest zawarta w cenie i nie ma ściemniania, ze towar ma daną cenę, a potem płacimy zupełnie inną kwotę. Tymczasem banki reklamują kredyty podając określone oprocentowanie, a jak sobie policzymy, ile to jest rocznie, a następnie bank poda wysokość rat, to pojawiają się spore różnice. Oprócz prowizji są też "koszty udzielenia kredytu". Jakie ku*#a koszty?! Jak byś się poczuł, gdybyś pojechał taksówką, na taksometrze zobaczysz kwotę np. 30 zł, a kierowca Ci mówi, że do tego dochodzi jeszcze 10 zł na paliwo i 10 prowizja dla niego. --- W skrócie chodzi mi o to, żeby jasno podawać cenę sprzedawanego towaru lub usługi. A nie np. Telewizor za 200 zł*. * +1000 zł - opłata za zabranie telewizora ze sklepu.
Tutaj albo jest błąd w druku albo to jest zwyczajna lichwa podchodząca pod paragrafy. W Polsce zgodnie z ustawą antylichwiarską nie można udzielić pożyczki wyżej oprocentowanej niż na czterokrotność aktualnej stopy lombardowej. W marcu ta stopa wynosiła 2,5%, więc nie trudno policzyć, że pożyczka nie może być droższa niż 10%.
@leo90 Aleś Ty mądry... obeznany taki... przepisy znasz, no no no. Przecież masz na plakacie napisane, że odsetki to dokładnie 4% :) Jedna z najniższych ofert na rynku :)
@leo90 RRSO jest tak wysokie, gdyż jest to pożyczka na krótki termin spłaty. RRSO musi być podane przy każdej pożyczce, ale większość znanych firm pożyczkowych przestrzega ustawy antylichwiarskiej. Te firmy nie będą pożyczać kasy za darmo, muszą na czymś zarabiać, ale totalną ściemą jest, że dług z takiego vivusa, czy wonga.com rośnie z 1000 do 10000 zł. gdyż całkowity koszt pożyczki jest prawnie regulowany i kary nie przekroczą pewnej granicy. Wszystkie afery związane z nielimitowanie rosnącym długiem pochodzą sprzed kilku lat, gdy firmy pożyczkowe mogły naliczać co chcą i kiedy chcą, teraz KNF co chwile wprowadza ograniczenia. Te pożyczki są drogie na starcie i obecnie nie ma wielkich możliwości wprowadzania odsetek za opóźnienie w wys, kilku procent dziennie jak to bywało kiedys. gdy się nie odda tego 1200 zł , kary naliczone przez vivusa to może 100-200 zł max, sprawia trafia do sądu, gdzie sąd dolicza swoje własne koszta postępowania. Jeśli tylko pożyczamy w znanych firmach, to w obecnych czasach z 1000 zł, gdy nie chcemy spłacić zrobi się max 1500 i nic więcej.
@leo90 jeśli się nie chce płacić dużych odsetek, to jest kredyt zamiast pożyczki. Ale dla ludzi oba te słowa oznaczają to samo i potem się dziwią...bo nawet prawne regulacje nie pomogą na fakt, że różnica pomiędzy pożyczką a kredytem jest.
@leo90 Wiesz w ogóle co to jest RRSO?
~pirat_drogowy wiem co to jest RRSO, wiem jaka jest różnica między kredytem a pożyczką, wiem również jak wylicza się marżę, narzut na koszt, wiem co to jest WIBOR i parę innych rzeczy- mam wykształcenie ekonomiczne i nie będę tłumaczyć podstaw ekonomii i kalkulacji kosztów pożyczanych środków. Krótki czy długi okres nie ma znaczenia, to i tak podchodzi pod źrdzierstwo
podwyżki w wypłaty też takie powinny być :D