Każdy powinien być miły. To jest cecha tak oczywista, że za samo bycie miłym nie można liczyć na szczególne wyróżnienie, chociażby w postaci zainteresowania płci przeciwnej. Jeśli nie masz do zaoferowania nic poza byciem miłym, to nie dziw się, że każda Cię odtrąca. Poza tym, idąc ta logiką, to każda kobieta powinna się rzucać w ramiona każdego miłego faceta. Musiałaby wtedy latać za większością facetów na świecie. Słaba opcja, prawda?
Bardziej irytujący są "mili faceci", którzy żalą się w internetach, jak to żadna ich nie chce.
Drodzy "panowie" nie utożsamiajcie "byciem fajnym miłym facetem" z "byciem pi*dą". To naprawdę nie jest to samo...
@KaenV
Czyli niepotrzebnie mówiłem młodemu o pewności siebie i dbaniu o dziewczynę, do której startuje. Powinien więc podejść do niej i powiedzieć coś w stylu: "Chodź ku**o do miecza i nie pi****l!"? Okej, czyli czeka mnie z nim druga rozmowa.
@Milywchj, między byciem pi*dą a byciem dupkiem jest cały Wielki Kanion. Jeśli wg Ciebie istnieje tylko czerń i biel bez niczego pomiędzy, to serdecznie współczuję.
@KaenV miły facet w 15 letnim tico = pi*da, miły facet w nowym audi = ciacho.
Fakt, jeżeli nie masz do zaoferowania nic poza byciem miłym to każda cię odtrąci.
@twoj_nick Racja, tak jest. Ale to nie tylko baby tak mają że chcą się chwalić, faceci mają podobnie. Też lubią poszpanować przed kumplami. Zdrowa relacja z tego nie płynie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 czerwca 2015 o 13:13
nawet jak facet zagada, to nie wiem czy to zwykła miła rozmowa czy podryw, bo czasami koleś jest tak nieśmiały, że nie wiem jak mam to odebrać, a sama też do śmiałych nie należę.
kolego bo z kobietami trzeba się starać. Raz cie oleje, drugi raz też a za trzecim razem zauważy że cały czas jesteś miły i może nawet fajny. Chyba, że jasno da ci do zrozumienia że nie jest zainteresowana. Tak było i z moim mężem, na początki jak go poznałam to stwierdziłam że jego brat jest fajniejszy, później spotkaliśmy sie we dwoje i już wiedziałam, że on będzie moim mężem. No i jest:D
@bietka
Tym właśnie potwierdziłaś przekonanie autora. Co jeśli facet po którymś olaniu uzna, że nie jesteś zainteresowana i sobie odpuści? Czy starania się mimo ciągłej odmowy nie można uznać za desperację? Każda szanująca się osoba słysząc NIE za n-tym razem nie będzie chciała próbować raz n+1. Inteligentny gość szybko sobie odpuści, bo zauważy, że to nie działa. Ta wasza kobieca logika :P
Skończcie już z tym użalaniem się nad "miłymi" chłopczykami. Kiedyś związałam się z takim megamiłym facetem a ten rzucił mnie potem z dnia na dzień bo już wytarł mną sobie swoje nadwątlone ego i nagle zmienił się w wielkie panisko, a ja ponoć byłam "za dobra" haha. G* prawda z jakimiś "miłymi facetami". Z resztą serio ktoś się tak nisko ceni, że chce żeby ktoś był z nim z litości?
Skąd ja to znam, zawsze jak słysze narąbane laski, które jeżdżą jak po łysym koniu po swoich ex, albo aktualnych facetach to mam ochotę wziąć za włosy i prostować ich nosem ściany, a na koniec ze łzami w oczach powie, że jest bardzo nieszczęśliwym człowiekiem, zdecydowana większość ludzi jest nieszczęśliwych na własne życzenie.
Ja nie jestem miły dla swojej dziewczyny,zdradzam ją co tydzień,czasami dochodzi do rękoczynów,ale mówi że mnie nie opuści bo nie chce trafić w objęcia miłej pi*dy która udaje że jest facetem.
Panowie, jeśli sami jesteście 2/10 w urodzie, sposobie bycia i osobowości, to nie dziwcie się, że kobiety, do których starujecie (zapewne same co najmniej 7/10 w w/w kwestiach, bo przecież się szanujecie i macie gust) was odtrącają. Zadbać o siebie wewnętrznie i zewnętrznie, i dopiero ruszać do boju.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 czerwca 2015 o 12:39
FajniejszyBrat. Wiesz chodziło mi raczej o to że owszem trzeba się trochę postarać ale i mieć tez godność. Jak olewa dziewczyna po raz n-ty to i olać już ją. Ja miałam też taką sytuację, że podobał mi się kolega i wydawało mi się że i ja jemu też. Raz nawet zaprosił mnie do kina ale byliśmy wtedy w grupie a on był takim typowym kolesiem co wszystkich rozśmieszał więc moja szybka odpowiedź brzmiała 'nie' bo myślałam że jaja sobie robi. I na tym się skończyło więc jego strata. Ja tam nigdy za żadnym chłopakiem się nie uganiałam:D
Sądzę, że w kodzie aplikacji "demotywatory" jest jakaś metoda, która cyklicznie wrzuca ten tekst, za każdym razem z innym obrazkiem. Innego wytłumaczenia na to nie widzę.
Ale wy wszyscy jesteście naiwni...
Nic nie jest takim, jakim się wydaje być. Od końca: romantyzm to pociąg seksualny. Pociąg seksualny bierze się z emocji (jak to jakaś panna wyżej ujęła - że jej się facet podoba albo nie). Emocje są wynikiem ich indukcji od drugiej osoby. Ich indukcja jest przypadkowa (jeżeli nie rozumiesz zjawiska) lub założona - czyli manipulacja.
I tu dochodzimy do słowa klucza: manipulacja.
Kobiety zwykle manipulują facetami mimowolnie - jakoś tak im wychodzi, co jest normą.
Faceci, którzy rozumieją ten mechanizm (a jest ich garstka) manipulują umyślnie.
Wtedy nawet miły facet w tico, nawet w multipli, może być ciachem. Kwestia techniki.
Sorki dziewczyny. Takie są realia.
Ponieważ najgorsze co może spotkać kobietę to facet, który jest.... hmmmm który nie jest mężczyzną, ma słaby charakter i pozwala się gnoić zamieniając w pantoflarza.... brrrrr straszne!!!
Każdy powinien być miły. To jest cecha tak oczywista, że za samo bycie miłym nie można liczyć na szczególne wyróżnienie, chociażby w postaci zainteresowania płci przeciwnej. Jeśli nie masz do zaoferowania nic poza byciem miłym, to nie dziw się, że każda Cię odtrąca. Poza tym, idąc ta logiką, to każda kobieta powinna się rzucać w ramiona każdego miłego faceta. Musiałaby wtedy latać za większością facetów na świecie. Słaba opcja, prawda?
Bardziej irytujący są "mili faceci", którzy żalą się w internetach, jak to żadna ich nie chce.
Drodzy "panowie" nie utożsamiajcie "byciem fajnym miłym facetem" z "byciem pi*dą". To naprawdę nie jest to samo...
@KaenV
Czyli niepotrzebnie mówiłem młodemu o pewności siebie i dbaniu o dziewczynę, do której startuje. Powinien więc podejść do niej i powiedzieć coś w stylu: "Chodź ku**o do miecza i nie pi****l!"? Okej, czyli czeka mnie z nim druga rozmowa.
@Milywchj, między byciem pi*dą a byciem dupkiem jest cały Wielki Kanion. Jeśli wg Ciebie istnieje tylko czerń i biel bez niczego pomiędzy, to serdecznie współczuję.
@KaenV miły facet w 15 letnim tico = pi*da, miły facet w nowym audi = ciacho.
Fakt, jeżeli nie masz do zaoferowania nic poza byciem miłym to każda cię odtrąci.
@twoj_nick Racja, tak jest. Ale to nie tylko baby tak mają że chcą się chwalić, faceci mają podobnie. Też lubią poszpanować przed kumplami. Zdrowa relacja z tego nie płynie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2015 o 13:13
nawet jak facet zagada, to nie wiem czy to zwykła miła rozmowa czy podryw, bo czasami koleś jest tak nieśmiały, że nie wiem jak mam to odebrać, a sama też do śmiałych nie należę.
kolego bo z kobietami trzeba się starać. Raz cie oleje, drugi raz też a za trzecim razem zauważy że cały czas jesteś miły i może nawet fajny. Chyba, że jasno da ci do zrozumienia że nie jest zainteresowana. Tak było i z moim mężem, na początki jak go poznałam to stwierdziłam że jego brat jest fajniejszy, później spotkaliśmy sie we dwoje i już wiedziałam, że on będzie moim mężem. No i jest:D
@bietka
Tym właśnie potwierdziłaś przekonanie autora. Co jeśli facet po którymś olaniu uzna, że nie jesteś zainteresowana i sobie odpuści? Czy starania się mimo ciągłej odmowy nie można uznać za desperację? Każda szanująca się osoba słysząc NIE za n-tym razem nie będzie chciała próbować raz n+1. Inteligentny gość szybko sobie odpuści, bo zauważy, że to nie działa. Ta wasza kobieca logika :P
Kolejny demot o tej tematyce. Poważnie?
Skończcie już z tym użalaniem się nad "miłymi" chłopczykami. Kiedyś związałam się z takim megamiłym facetem a ten rzucił mnie potem z dnia na dzień bo już wytarł mną sobie swoje nadwątlone ego i nagle zmienił się w wielkie panisko, a ja ponoć byłam "za dobra" haha. G* prawda z jakimiś "miłymi facetami". Z resztą serio ktoś się tak nisko ceni, że chce żeby ktoś był z nim z litości?
Skąd ja to znam, zawsze jak słysze narąbane laski, które jeżdżą jak po łysym koniu po swoich ex, albo aktualnych facetach to mam ochotę wziąć za włosy i prostować ich nosem ściany, a na koniec ze łzami w oczach powie, że jest bardzo nieszczęśliwym człowiekiem, zdecydowana większość ludzi jest nieszczęśliwych na własne życzenie.
Ja nie jestem miły dla swojej dziewczyny,zdradzam ją co tydzień,czasami dochodzi do rękoczynów,ale mówi że mnie nie opuści bo nie chce trafić w objęcia miłej pi*dy która udaje że jest facetem.
Czyli jesteś po prostu żywym g*wnem. A twoja dziewczyna nie lepsza, aaaa jesteście siebie warci, kij z tym.
Panowie, jeśli sami jesteście 2/10 w urodzie, sposobie bycia i osobowości, to nie dziwcie się, że kobiety, do których starujecie (zapewne same co najmniej 7/10 w w/w kwestiach, bo przecież się szanujecie i macie gust) was odtrącają. Zadbać o siebie wewnętrznie i zewnętrznie, i dopiero ruszać do boju.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 czerwca 2015 o 12:39
FajniejszyBrat. Wiesz chodziło mi raczej o to że owszem trzeba się trochę postarać ale i mieć tez godność. Jak olewa dziewczyna po raz n-ty to i olać już ją. Ja miałam też taką sytuację, że podobał mi się kolega i wydawało mi się że i ja jemu też. Raz nawet zaprosił mnie do kina ale byliśmy wtedy w grupie a on był takim typowym kolesiem co wszystkich rozśmieszał więc moja szybka odpowiedź brzmiała 'nie' bo myślałam że jaja sobie robi. I na tym się skończyło więc jego strata. Ja tam nigdy za żadnym chłopakiem się nie uganiałam:D
W dzisiejszych czasach miłością nic się nie zdziała.
Dziewczyny to ch**e...
Sądzę, że w kodzie aplikacji "demotywatory" jest jakaś metoda, która cyklicznie wrzuca ten tekst, za każdym razem z innym obrazkiem. Innego wytłumaczenia na to nie widzę.
Ale wy wszyscy jesteście naiwni...
Nic nie jest takim, jakim się wydaje być. Od końca: romantyzm to pociąg seksualny. Pociąg seksualny bierze się z emocji (jak to jakaś panna wyżej ujęła - że jej się facet podoba albo nie). Emocje są wynikiem ich indukcji od drugiej osoby. Ich indukcja jest przypadkowa (jeżeli nie rozumiesz zjawiska) lub założona - czyli manipulacja.
I tu dochodzimy do słowa klucza: manipulacja.
Kobiety zwykle manipulują facetami mimowolnie - jakoś tak im wychodzi, co jest normą.
Faceci, którzy rozumieją ten mechanizm (a jest ich garstka) manipulują umyślnie.
Wtedy nawet miły facet w tico, nawet w multipli, może być ciachem. Kwestia techniki.
Sorki dziewczyny. Takie są realia.
Ponieważ najgorsze co może spotkać kobietę to facet, który jest.... hmmmm który nie jest mężczyzną, ma słaby charakter i pozwala się gnoić zamieniając w pantoflarza.... brrrrr straszne!!!
Nudzą mnie już te denne demoty. Panowie, może załóżcie sobie dzienniczki i tam wylewajcie swoje frustracje.