Sieć sklepów Net Cost rozpyla zapach czekolady i świeżego chleba, by skłonić klientów do zajrzenia na dział pieczywa oraz słodyczy
Szczęśliwi nabywcy MacBooka, iPhone'a i innych produktów firmy Apple z pewnością znają ten specyficzny zapach nowiutkich urządzeń. Nie wiadomo skąd się wydziela – niektórzy twierdzą, że z wnętrza sprzętu, a inni, że to zapach opakowania. Co ciekawe, charakterystyczny zapach ma mieć zarówno plastikowy iPhone, jak i aluminiowy MacBook. W 2012 roku na potrzeby wystawy sztuki w australijskim Melbourne stworzono perfumy Eau de MacBook. Zlecenie wykonano we Francji, gdzie specjaliści wcześniej przygotowali sobie aromaty gumy, kleju, plastiku i papieru oraz zamówili nowiutkiego Maca z fabryki w Chinach. Po jego odpakowaniu przystąpili do dobierania proporcji w taki sposób, by odtworzyć zapach, którym pachniał sprzęt. Perfumy nie są dostępne w sprzedaży
McDonald’s stosuje dość agresywną taktykę w walce o zdobycie i utrzymanie klientów. Firma wykupuje reklamy radiowe, które emitowane są w porze obiadowej i mają trafić do kierowców. Towarzyszy im dźwięk przypominający odgłos frytkownicy, a donośny, ale jednocześnie przyjemny głos opowiada o pysznościach czekających w najbliższej restauracji sieci. Wszystko tanie i szybko dostępne. Nie trzeba nawet wychodzić z samochodu
W sklepach Nike wykorzystuje się kwiatowy zapach, żeby skierować klientów do półek z droższymi modelami butów. Marketingowcy tej firmy najwyraźniej oparli się na badaniach, według których klient jest skłonny wydać o 10 dolarów więcej, jeśli nowe buty będą pachnieć kwiatami. Całość uzupełniają pastelowe kolory ścian, mające na celu odstresować potencjalnego nabywcę i przekonać go, że może pozwolić sobie na lepszy model
Aromaty mają oddziaływać na człowieka, zaburzać jego racjonalne myślenie i wpływać na emocje. Firma Aromasys opracowuje zapachy dla konkretnych miejsc, np. w hotelu i kasynie „Mirage” rozpyla się zapach kojarzący się z Polinezją, w innym słynnym hotelu „Bellagio” aromaty mają kojarzyć się z Włochami, a w „Venetian” unosi się zapach z nutą piżma. Dlaczego akurat piżma? Gdyż kojarzy się z męskością i sukcesem. Można powiedzieć, że w tych luksusowych obiektach ma po prostu pachnieć bogactwem
W sklepie „M&M’s World” w Londynie wyczuwa się zapach czekolady. Z jednej strony to całkowicie zrozumiałe, przecież sprzedają tutaj czekoladę, ale jeśli się przyjrzeć, to łatwo zauważymy, że wszystkie produkty są szczelnie zapakowane. Silny aromat jest rozpylany celowo, by pobudzić apetyt klientów i skłonić go do kupna czekoladek, nawet jeśli przyszedł jedynie z zamiarem obejrzenia słynnego sklepu
Ta słynna sieć hoteli wykorzystuje muzykę i aromaty, by przekonać swoich gości do dłuższego pozostania w ich obiektach. Zapach róż unosi się w pomieszczeniach, gdzie odbywają się przyjęcia weselne, a zapach skóry, jeśli spotkanie ma charakter biznesowy. Specjalnie dobrany zapach unosi się nawet na basenie, dzięki dodaniu proszku zapachowego do systemu wentylacyjnego. Jeśli goście coś świętują, hotel postara się, by towarzyszył temu zapach owoców
Całkiem spoko galeria. To znaczy autor ma drobne problemy ze składnią zdań i ostatnia ciekawostka nie bardzo wpasowuję się w temat, ale temat całkiem ciekawy i nie najgorzej zrobiony. Proszę o więcej takich galerii, a nie jakichś "list lifehacków" i "obrazków z zaskakującym zakończeniem".
Galeria to nic innego jak plagiat... Macie źródło tutaj: http://joemonster.org/art/32702/10_sztuczek_wielkich_marek Autor nawet nie pokusił się o zmianę opisów zdjęć. Ogólnie ciekawa galeria, ale nie lubię jak ktoś przywłaszcza sobie cudzą pracę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2015 o 19:02
No a jak opowiadam komuś, że w sklepach stosuje się specjalne "perfumy" między pułkami spożywczymi to patrzą na mnie jak na kosmitę. Ale .. takie rzeczy robiło WPHW już 20 lat temu. Wchodzisz między półki i czujesz przyjemny zapach, pieczywa, słodkości, innych rzeczy.. to nie ONE tak pachną! :)
Teraz mają niwą metodę. Pieką mroźone pieczywo na miejscu co wzmaga apetyt. Jeśli natomiast chcesz oszczędzić idź do sklepu po jedzeniu, nigdy przed.
Pewnie dlatego tak patrzyli, że pisałeś o "pułkach". W sklepie nie stacjonują żadne "pułki"
*półkami :)
Fajna galeria, nie ma co hejtować, więc nie ma komentarzy xD
#10 co to burza pogrzebowa?
Przeczytałem, że ręczniki linii "Singapore Airlines" pachną jak stewardesy.
czasami łapię się na tym,że jestem trochę jak nieludź- nie działaja na mnie te numery
Pamiętam jak spędziłem w Szwecji kilka dni (nie pytajcie po co) to było pełno reklam w których dwie marki toczyły między sobą wojnę. McDonald i Burger King. Do tej pory pamiętam jedną z nich (ale nigdzie w necie znaleźć nie mogę) na której były przedstawione dwie kanapki - Big Mac z McD i zwykły hamburger z BK - nie różniły się rozmiarem a ceną. Reklama należała do Burger King
Stewardessy walą Stefanem? nie chciałbym chyba tego wąchać :/