No bo oczywiście nie ma takiej możliwości, że ktoś oprócz telefonu ma też aparat fotograficzny. Nie ma też takiej możliwości, że oprócz tego, komu wpadł telefon, jest tam jeszcze jedna osoba.
studzienki nie są zabetonowane ani nie ważą tony - wystarczy mocno pociagnac, brud zazwyczaj trzymajacy boki pusci i ma sie dostep do kratki. z łomem jest ciut latwiej, ale i golymi rekami da rade. sam kiedys kota z pomoca strazy pozarnej ze studzienki ratowalem
A może po prostu zrobił to ktoś kto takowy zauważył?
No bo oczywiście nie ma takiej możliwości, że ktoś oprócz telefonu ma też aparat fotograficzny. Nie ma też takiej możliwości, że oprócz tego, komu wpadł telefon, jest tam jeszcze jedna osoba.
Skoro stać go na iphone to może i stać go na drugiego takiego.
studzienki nie są zabetonowane ani nie ważą tony - wystarczy mocno pociagnac, brud zazwyczaj trzymajacy boki pusci i ma sie dostep do kratki. z łomem jest ciut latwiej, ale i golymi rekami da rade. sam kiedys kota z pomoca strazy pozarnej ze studzienki ratowalem
Przynajmniej nie dostał mini zawału
to nie telefon. to ajfon