Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Przejmujący apel ojca

Dlaczego prowadzenie pod wpływem alkoholu powinno być rygorystycznie nieakceptowane przez społeczeństwo.

www.demotywatory.pl
+
233 256
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~Hazik
+3 / 3

Dla osób pod wpływem nie powinno się wogóle stosować klasyfikacji "wypadek ze skutkiem śmiertelnym" to powinno być traktowane jako zabójstwo! 25 lat za zabijanie pod wpływem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Ironiks
-2 / 8

Demotywator dobry, ale pytanie zasadnicze, co to znaczy jeździć po pijanemu? Oczywiście rozumiem, że jeśli ktoś naprawdę wypił sporo (kilka piw albo więcej czy kilka drinków) i bezpośrednio po tym prowadził i spowodował wypadek to kara dla takiej osoby powinna być maksymalna możliwa (do wyobrażenia). Problem jednak w tym, że jesteśmy w kraju, w którym podobno pije się sporo, a ludzie są dość "odporni" i jednocześnie mamy limity od 0,2 promila do 0,5, a powyżej to już w ogóle masakra. Czyli na przykład Niemiec czy Francuz (który przecież niby genetycznie nie jest, aż tak przyzwyczajony do alkoholu itd.) może wypić wino czy całe piwo do obiadu i od razu prowadzić, a Polak jakoś tam "odporny" najlepiej jakby ze dwa dni nic nie pił zanim zasiądzie za kółkiem bo od razu przestępca. Wiadomo, że zdarzają się wypadki i wiadomo, że są idioci za kierownicą (nie tylko piani), ale trochę wolności i podejścia, że przeciętny Kowalski ma trochę oleju w głowie też powinno być. Jeśli go nie ma to powinien dostać taką karę, że jej nie udźwignie, ale jeśli ma to powinien móc wypić chociaż tyle alkoholu ile faktycznie jest w stanie kontrolować (w sensie, że nie wpłynie to na jego motorykę itd.), a tymczasem u nas praktycznie nic nie wolno ruszyć, a w statystykach później pokazują, że w weekend było wielu pijanych kierowców; podejrzewam, że ogromna większość z nich to ci, którzy jeszcze mają coś w wydychanym powietrzu, ale jadą normalnie tak jakby zawsze jechali, tylko przekraczają o 0,2 czy 0,3 dopuszczalne "normy" i już są wrzucani do jednego wora z tymi, którzy faktycznie są pijani.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rokokokowa_kokota
+5 / 5

@Ironiks Dla mnie kierowca pod wpływem alkoholu to potencjalny zabójca niezależnie od ilości wypitego alkoholu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Ironiks
+2 / 4

@rokokokowa_kokota
Kierowca, który nie jest po wpływem alkoholu też może kogoś potrącić czy zabić na drodze (wystarczy, że nie umie za dobrze jeździć i też jest potencjalnym zabójcą) tylko wtedy nie ma na co zwalić winy, a jak ma 0,3 o to już mamy winnego i przyczynę, choćby nawet czasami to ten poszkodowany był winien bo coś źle zrobił. Generalnie jednak jest ogromna różnica między 0,5 promila a na przykład ok 2 promilami w organizmie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kasiucha
0 / 0

@Ironiks @Ironiks co to w ogóle jest "genetyczne przyzwyczajenie"? Pierwsze słyszę o czymś takim i jest to głupota. Alkohol działa na nasz organizm różnie, bo należy wziąć pod uwagę wiele czynników. Jednego dnia możesz poczuć się pijany po 2 piwach, a innego dnia nie zrobi to na Tobie nawet najmniejszego wrażenia. To czy jesz, to co jesz, wiek, Twoje zmęczenie, nie tylko z danego dnia, ale nawet tygodnia mogą mieć realne odzwierciedlenie na Twoje upojenie alkoholem. Zawsze mnie to śmieszy jak ktoś mówi, że zna siebie i wie ile może wypić, żeby na drugi dzień z rana móc spokojnie jechać samochodem. Jak ktoś umęczony kacem może być mniej groźny jak ktoś pod wpływem alkoholu? Nie można brać pod uwagę tylko swojego stanu kiedy siadamy za kółkiem. Trzeba myśleć o warunkach drogowych i innych ludziach. Po alkoholu puszczają hamulce i po alkoholu nie ma czegoś takiego jak olej w głowie przeciętnego kowalskiego, tylko są procenty. Alkohol i zmęczenie sprawiają, że nasza reakcja jest opóźniona, więc nawet jeśli masz 0,2 we krwi to nie znaczy, że jesteś wystarczająco trzeźwy, żeby prowadzić. Piłeś, nie jedź. Jak wiesz, że z rana też masz jechać, to nie pij na wieczór. Odmów sobie. Jak masz normalnych znajomych to zrozumieją, bo Twoje życie, zdrowie i bezpieczeństwo będzie dla nich ważniejsze niż to czy się z nimi najebiesz w 3 dupy. A jak nie potrafią tego zrozumieć, albo nawet dla Ciebie nie jest to ważne, to mam jedynie nadzieję, że nie będziesz musiał się nigdy dowiadywać o tym w tak brutalny sposób jak ten pan. I żeby było jasne, nie mam nic przeciwko piciu alkoholu, ale nie wmawiajmy sobie, że po jednym piwie można prowadzić, bo nie robi to na Tobie wrażenia... może teraz, ale za parę lat to wrażenie może okazać się zgubne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem