@Ant1984 oj, nie przesadzałabym. Oczywiście, że jest sporo zmian, jednak 1 i 2 są całkiem nieźle sfilmowane. W 3 np. za mało Krzywołapa, 4 ma kilka znaczących zmian, podobnie jak 5. 7 part 1 jest ok, part 2 to już większa porażka (bitwa Harry-Voldemort mnie... no comment). Jednak kiedy myslę o 6, to krew mnie jasna zalewa, bo tak spaprali ten film, że bardziej się nie dało. Spalenia Nory im chyba nigdy nie wybaczę. No wtf?
@Max_Rockatansky Kto to czyta? Każdy, kto lubi powieści fantasy z wątkiem przygodowym. Przeczytałeś chociaż jedną, czy sugerujesz się filmem (jeśli oglądałeś)? Może hejtami?
@Max_Rockatansky zauważ, że autor demota nie odnosi się tylko do tego pisarza. Według mnie jakieś 95% produkcji filmowych jest jedynie historiami inspirowanymi książkami, pozostałe 5% to filmy trzymające się książki. A i dobre filmy na podstawie książki można liczyc na palcach...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 sierpnia 2015 o 16:52
Tak książka jest pisana przez cwaniarę dla dzieci zamkniętych w sobie.A filmy tak samo marne jak książka.Zamiast tego wióru polecam dać dzieciom do przeczytania "Króla Maciusia I" albo inną książkę która będzie chociaż ciekawa choćby trylogię nocnego anioła.
@Max_Rockatansky To, że nie lubisz jakiegoś gatunku literatury nie oznacza, że masz go od razu obrażać. na prawdę tak ciężko wypowiedzieć ci się w sposób kulturalny? Co takiego ci niby przeszkadza w książce? Jeżeli dzieciak lubi fantastykę i książki przygodowe to jak najbardziej Harry Potter jest dobrą pozycją. Warto, żeby młody człowiek przetrawił trochę gatunków i wybrał najciekawszy dla siebie. I żeby po prostu czytał, bo to świetnie rozwija wyobraźnie.
Zwłaszcza, jeżeli trafi się reżyser "wizjoner", który kończy na tym, że książka i film mają jedynie wspólne nazwy występujące w obu. Ewentualnie jakiś zdziadziały pisarz próbuje zarobić więcej kasy i namawia reżysera do całkowitych zmian, jednocześnie wmawiając fanom, że to tylko ekranizacja jego powieści.
chyba odwrotnie
Film Harry Potter ma w sobie góra 10% tego, co jest w książce. I to tak surowo podane, że ledwo przypomina historię z książki.
@Ant1984 oj, nie przesadzałabym. Oczywiście, że jest sporo zmian, jednak 1 i 2 są całkiem nieźle sfilmowane. W 3 np. za mało Krzywołapa, 4 ma kilka znaczących zmian, podobnie jak 5. 7 part 1 jest ok, part 2 to już większa porażka (bitwa Harry-Voldemort mnie... no comment). Jednak kiedy myslę o 6, to krew mnie jasna zalewa, bo tak spaprali ten film, że bardziej się nie dało. Spalenia Nory im chyba nigdy nie wybaczę. No wtf?
Kto to czyta?Wszytkie książki tej autorki mogą posłużyć co najwyżej za podpałkę w piecu.
@Max_Rockatansky Kto to czyta? Każdy, kto lubi powieści fantasy z wątkiem przygodowym. Przeczytałeś chociaż jedną, czy sugerujesz się filmem (jeśli oglądałeś)? Może hejtami?
@Max_Rockatansky zauważ, że autor demota nie odnosi się tylko do tego pisarza. Według mnie jakieś 95% produkcji filmowych jest jedynie historiami inspirowanymi książkami, pozostałe 5% to filmy trzymające się książki. A i dobre filmy na podstawie książki można liczyc na palcach...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2015 o 16:52
@Max_Rockatansky lepiej zamilcz.
Tak książka jest pisana przez cwaniarę dla dzieci zamkniętych w sobie.A filmy tak samo marne jak książka.Zamiast tego wióru polecam dać dzieciom do przeczytania "Króla Maciusia I" albo inną książkę która będzie chociaż ciekawa choćby trylogię nocnego anioła.
@Max_Rockatansky To, że nie lubisz jakiegoś gatunku literatury nie oznacza, że masz go od razu obrażać. na prawdę tak ciężko wypowiedzieć ci się w sposób kulturalny? Co takiego ci niby przeszkadza w książce? Jeżeli dzieciak lubi fantastykę i książki przygodowe to jak najbardziej Harry Potter jest dobrą pozycją. Warto, żeby młody człowiek przetrawił trochę gatunków i wybrał najciekawszy dla siebie. I żeby po prostu czytał, bo to świetnie rozwija wyobraźnie.
@BlackWolf120 ot miałem to właśnie napisać :p
Nadal ubolewam nad np. brakiem Irytka w filmie :( A mogłoby być zabawnie :D
A w przypadku Hobbita film trwa dłużej niż przeczytanie książki.
@Qrvishon co jak co ale hobbit jest sztucznie wyduszany tym całym bezsensownym pieprzeniem załaszcza ze strony tego niewydarzonego smoka
To trzeba było wydać na kasecie VHS :P.
Zwłaszcza, jeżeli trafi się reżyser "wizjoner", który kończy na tym, że książka i film mają jedynie wspólne nazwy występujące w obu. Ewentualnie jakiś zdziadziały pisarz próbuje zarobić więcej kasy i namawia reżysera do całkowitych zmian, jednocześnie wmawiając fanom, że to tylko ekranizacja jego powieści.
Ale czemu według tej fotografii książka coś traci?
Brawo, tak się niszczy działo szatana. Spalić to nim jakieś dzieci zaczną w to wierzyć.
W tym wypadku film na tym zyskał.
jeśli zarabiasz książkę na film w pokazany wyżej sposób to faktyczne dużo tracisz :)