Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
od ~Seebaaassdx
+
701 772
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Roxella
+26 / 30

W demokracji chodzi o to, żeby masy myślały, iż mają na cokolwiek wpływ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krait
+10 / 20

@Roxella Problem w tym że właśnie te (ciemne)masy mają wpływ. Dlatego przed każdymi wyborami mamy wysyp św. Mikołajów, a po wyborach jak zawsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gosc101
+8 / 8

@Roxella Obecnie niestety mają jednak ich decyzje są manipulowane z ogromną łatwością bo większość to nie zainteresowani polityka ludzie. Mają prawo nie być nią zainteresowani jednak wtedy łatwo nimi manipulować stąd też demokracja nie ma sensu bo jak ci, którzy się polityka nie interesują mieli bo o niej decydować?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Innkeeper
0 / 2

@Roxella Gorzej jeśli maja. Wtedy o rzeczach ważnych decydują ludzie, którzy nie maja o nich pojęcia. gosc101 ma rację. Masy są manipulowane przez populistów, bo są zbyt głupie, żeby rozumieć o co chodzi, albo żeby zrzec się prawa do decyzji. Ja na przykład nie mam zahamowań, zęby przyznać, że na pewnych rzeczach się nie znam, albo znam podstawy. I tak, potrafię kierować statkiem, jak dasz mi koło sterowe i powiesz jaki kurs utrzymać. Ale poza jego korekcją wg. kompasu, czy tam busoli nie potrafię nic innego, więc jak chcesz dopłynąć z Gdyni dajmy na to na Karaiby to weź kogoś innego do ustalania kursu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Wypad_do_Korei_Północnej
-1 / 19

Typowa korwinowa demagogia. W demokracji chodzi o to, żeby większość mogła sobie wybrać owego kapitana. W przeciwnym wypadku owy kapitan będzie uzurpatorem-dyktatorem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Obserwator_demotywatorów
+4 / 16

A jaki mają mandat do tego, by wybrać? Skąd wiadomo, że ich wybór będzie dobry? Czy kierują się swoim interesem, czy interesem wszystkich? Dobrym kapitanem będzie ten kto ma ku temu wykształcenie i zna misję. Nie najpopularniejszy kuchcik co o zadaniu i zarządzaniu statkiem wie tyle co jego nóż.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pypyty
+10 / 14

Szkoda ze wiekszosc wybiera takiego kapitana ktory prowadzi statek na dno bo ta wiekszosc nie zna sie na żegludze. Co wiecej ci co sie znaja stanowia maly odsetek na statku wiec ich glos jest praktycznie bez znaczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2015 o 12:17

avatar stachuW
-2 / 4

Czyli i tak będzie totalitaryzm...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Zaradny17
-2 / 4

Na statku demokracje do bunt :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kazik_ratuj_doopę
+3 / 5

Jak rozumiem statek to tylko alegoria. Do rządzenia państwem nie ma jedynego słusznego wykształcenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~BDJ10
+1 / 5

Problem polega na tym w demokracji, że kapitan myśli przede wszystkim o swoim interesie, jak najwięcej zarobić przez cztery lata, na dalszy plan schodzą potrzeby pasażerów i troska o sam statek. Co więcej jako marynarzy obsadza znajomych i członków rodziny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H huuh
+1 / 11

A ja chciałbym. Chłopiec okrętowy też się orientuje na czym się zna a na czym się nie zna. Może głosować tak jak ktoś kogo uważa za lepiej się znającego. Jeśli wybieramy między kursem na na Alaskę, a kursem na Karaiby to też chce mieć prawo głosu i nie martwić się o to, że moje wakacje zależą od tego, że np. sternik uwielbia pingwiny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2015 o 12:50

avatar ~Euvarioss
+6 / 10

@huuh I tu jest właśnie problem, a co jeżeli owy sternik lub kapitan zamierza wybrać Alaskę? Wtedy głupi chłopcy okrętowi się buntują bo oni chcą Karaiby. A co jeżeli dobrze zaznajomiony kapitan powie, że bezpieczniej będzie płynąć przez Alaskę bo np. na Karaibach jest np. ostatnio pełno sztormów i piratów?
Pachołek okrętowy dążąc do szczęścia chciałby jak najszybciej zyskać nie patrząc w przyszłość. Kapitan chce ochronić swoich, lecz ciemny lud będzie podążać za tą nieosiągalną wizją Karaibów...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Innkeeper
+2 / 2

@huuh Tylko ten sam chłopiec zagłosuje, żeby płynąć szukać Atlantydy jeśli usłyszy, ze tam jest kupa złota. Poza tym kurs statku jest znany w porcie. Jak chcesz płynąć na Karaiby to wybierasz statek płynący tam. Tylko jak już statek płynie na Karaiby to chłopiec okrętowy nie ma pojęcia o nawigacji i prądach morskich, więc nie wie którędy płynąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Euvarioss
+1 / 7

Dokładnie taką myśl kiedyś miałem, ale ta analogia idealnie ją ilustruje. Co ma taki programista wiedzieć o polityce i decydować de facto o losie kraju. Ktoś mu powie, że da np. 500 zł na każde dziecko i jemu już się oczy świecą, ale gdyby znał się trochę na ekonomii i innych pierdołach to wiedziałby, że te pieniądze zostaną prawdopodobnie pozyskane z jakichś nowych podatków lub podwyższonych VATów. Skąd mamy pewność, że osoba na, którą głosujemy się nadaje? A co jeżeli w głosowaniu na kapitana statku wybierzemy np. kuchcika bo ten był najbardziej charyzmatyczny i najlepiej kit potrafił wciskać. Zostanie kapitanem, nie będzie miał pojęcia o pokierowaniu tą maszyną, sternicy będą mogli nim dowolnie manipulować by ten podejmował złe decyzje (podpisywanie ważnych papierów). Dlatego też uważam, że Demokracja to bardzo dziwny ustrój. Ma tyle samo plusów co minusów. Problemy z wolą ludu zaczęły się już podczas Monarchii elekcyjnej. Historii może i nie znam zbyt dobrze ale o ile pamiętam to niezłe jaja później z tego wychodziły. O ile totalitaryzm odpada o tyle można by zastanowić się nad monarchią lub tą nieszczęsną demokracją. Oba wg mnie mają tyle samo plusów co minusów. Najlepiej byłoby stworzyć nowy ustrój, gdzie głosy ludzi będą miały odpowiednią wartość, nie uważam, by mój głos powinien być tak samo ważny jak jakiegoś specjalisty od ekonomi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Wypad_do_Korei_Północnej
0 / 6

1) Według korwinowców ludzie to wolne jednostki i wyznają zasadę volenti non fit iniuria, więc jak sobie pościelili (wybrali), tak się wyśpią. 2) W prawdziwej demokracji można bezkrwawo pozbyć się niechcianej władzy 3) Wykształcenie nie jest równoznaczne z rozsądkiem i równowagą emocjonalną (patrz ostatnie głośne wydarzenie w którym kapitan samolotu celowo go rozbił). 4) O takie możliwości jakie macie teraz wasi przodkowie walczyli i mogli o nich tylko pomarzyć, ale nieudacznicy zawsze zwalą winę na system.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+6 / 6

Głosowaniem załogi? Dlaczego tylko załogi? Głosowaniem wszystkich obecnych na statku, czyli również pasażerów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tytusz
0 / 8

Głupi demot, który myli demokrację bezpośrednią (taką ze Starożytnej Sparty czy Aten) z demokracją pośrednią (przedstawicielską), która jest stosowana dziś w większości państw.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Innkeeper
0 / 0

@tytusz W Sparcie nie było demokracji, tylko oligarchia, ale szczegół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tytusz
0 / 0

@Innkeeper Masz częściowo rację, najsampierw była to demokracja (wszyscy obywatele >=30 lat mieli prawo głosu, wypowiadając się i glosować, poprzez krzyki na zgromadzeniu ludowym zwanym apella), później stopniowo przekształciła się w gerontokrację, gdyż coraz więcej do powiedzenia miała rada starszych - geruzja, do której powoływano najstarszych obywateli >=60 lat. Pozostali obywatele mogli jedynie przyjmować/odrzucać pomysły geruzji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koIorowatoIerancja
-5 / 13

Demokracja to jedyny, słuszny ustrój, a każdy kto się z tym nie zgadza powinien zostać usunięty ze społeczeństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weakeater
0 / 2

@koIorowatoIerancja Idź się zabić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paszeko
-1 / 3

Demokracja to wybór przywódców przez większość społeczeństwa a nie rządy większości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B binna
+1 / 1

Jest w klasie 34 uczniów. 15 Chciało przesunąć kartkówkę na jutro, 19 chciało na przenieść na poniedziałek. Okazało się że nawet w poniedziałek nikt nic nie umiał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~uijkm
-2 / 2

I właśnie dlatego edukacja idzie na dno, bo kilkanaście lat temu dano głos KAŻDEMU rodzicowi. Bandyta, zbok, złodziej, gwałciciel, upośledzony itp. itd. też może być rodzicem. O politykach nie wspominając.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiek89
-1 / 1

Jak dla mnie w dobrej demokracji ludzie powinni mieć możliwość przekazywać swój głos (korzystając z dobrodziejstw współczesnej techniki). Na początku ludzie powinni w sposób dowolny jednoczyć się w co najmniej 20 osobowe grupy, w których ustalaliby kto będzie ich reprezentował. Następnie przedstawiciele z regionu powinni móc się spotkać i tak z 4000 osobowej wsi w której zostało wybranych maksymalnie 200 przedstawicieli małych grup zostało by wybranych do 10 przedstawicieli grup drugiego stopnia. Następnie zabieg ten byśmy powtarzali. W ten sposób 38 mln naród po 4 głosowaniach miałby maksymalnie 237 posłów, lub maksymalnie 11 posłów po 5 głosowaniach. Jeśli na jakimś etapie reprezentant jakiejś grupy nie byłby w stanie znaleźć partnerów do wytypowania własnego reprezentanta wyższego szczebla, to jego głos by przepadał. Jeśli lud byłby niezadowolony ze swojego reprezentanta, to mógłby cofnąć poparcie dla niego a jeżeli to poparcie spadłoby poniżej 20 (lub sumarycznie 400 głosów niższego szczebla, albo 8000 jeszcze niższego szczebla, itd.) to traciłby prawo do uczestnictwa w obradach wyższego szczebla - wszystko mogłoby się odbywać automatycznie.

O ile to jest lepsze? Mając statek na którym płynie 12000 osób te 12000 osób wybierałoby spośród siebie 600 godnych reprezentantów. Ja wybrałbym mojego ojca, ale jeśli nie mojego ojca to najprawdopodobniej oddałbym głos jednemu sąsiadowi - inżynierowi. Przypuszczam więc, że już po pierwszym głosowaniu zostałyby nam wyłącznie jednostki charyzmatyczne, zakapiory i inteligencja. Następnie tych 600 musiałoby wybrać spośród siebie 30. W tym momencie charyzmatyczne jednostki stałyby się jednostkami bez znaczenia, zakapiory możliwe że głosowałyby pośród siebie a zdecydowanie większe znaczenie odegrałaby inteligencja, która konkretnymi argumentami, bez pustosłowia wybrałaby przedstawicieli. W ten sposób można przypuszczać że przy ostatnim głosowaniu spośród 20 mielibyśmy 3 oprychów 5 ludzi przypadkowych ale mających gadane, ale co ważniejsze ponad 20 ludzi światłych. Ta grupa bez trudu mogłaby demokratycznie oddać władzę konkretnemu kapitanowi znającemu się na rzeczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2015 o 22:15

avatar ~GFH
-1 / 1

TYLKO ŻE DOBRY KUCHARZ RZĄDZI

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weakeater
0 / 0

O wadach demokracji można dużo pisać i jest wiele nośnych cytatów o niej, ten jest chyba mój ulubiony: "Demokracja to sposób na to, by ludzie nie byli rządzeni lepiej, niż na to zasługują".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kasienka910908
-1 / 1

bardzo trafny demot. np. na kogo takie mochery od rydzyka beda glosowac. wiadomo. ale z drugiej strony nie mozna wykluczac ludzi za poglady itp. mozna by np. uczyc polityki w szkole zamiast religii zeby kazdy mial swoje wyrobione zdanie i w ogole a nie to co pod sklepem uslyszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar peszko
+1 / 1

Największym paradoksem demokratów jest, że nie wyobrażają sobie np. podrózy statkiem z demokratycznym głosowaniem co do kursu, podróży w samolocie gdzie każdy głosuje jak lecimy, meczu piłkarskiego gdzie kibice mają piloty jak w milionerach i głosują czy był spalony czy nie, w firmie gdzie nie ma szefa tylko kazdy ma jedny glos. W mniej lub bardizej błahych sytuacjach życiowych nikt nie wyobraża sobie funkcjonowania zasad demokracji, a jak przyjdzie do najważniejszej kwestii życiowej, czyli ustroju państwa który ma wpływ na każdego obywatela, AAAA TO TAAAK, TYLKO DEMOKRACJA! Przegłosujmy sobie rząd co chce nabrać kredytów, pobudować co się da, a potem niech wnuki spłacają. Za hajs wnuków balujemy, my spłacać nie będziemy! Demokracja, rządy idiótow, wkońcu jest ich więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janhalb
-2 / 2

Po raz tysięczny ta sama kretyńska, korwiniańska demagogia… Demokracja nie polega na tym, że wszyscy decydują w głosowaniu o sposobie i kursie prowadzenia statku. Demokracja polega na tym, że wszyscy decydują o tym, DOKĄD statek ma płynąć. Czy do Japonii, na przykład, czy na Hawaje, czy może na Alaskę albo na Kamczatkę. O tym decydują ludzie w sposób demokratyczny - ale, jak widać, mnóstwo jest jeszcze ludzi o mentalności niewolników, którzy wolą, żeby ktoś w tej kwestii decydował za nich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Aster22
0 / 0

Alternatywa to rezim i koniecznosc walki z nim. Wole juz obecne demokracje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem