Uspokoiłby się, słysząc np. "To ja, tata, wróciłem z delegacji". Pytanie ma sens, kwestia w jaki sposób jest zadawane - jak ktoś spodziewa się najgorszego, to powinien postąpić bardziej racjonalnie i wziąć coś ciężkiego do rąk.
Dokładnie. Ta osoba ma nadzieję, że usłyszy kogoś znajomego, albo przynajmniej kogoś normalnego i będącego rasy ludzkiej. Zresztą wykorzystano to w to w paru horrorach i thrillerach, gdzie pytała osoba znająca mordercę.
Uspokoiłby się, słysząc np. "To ja, tata, wróciłem z delegacji". Pytanie ma sens, kwestia w jaki sposób jest zadawane - jak ktoś spodziewa się najgorszego, to powinien postąpić bardziej racjonalnie i wziąć coś ciężkiego do rąk.
Dokładnie. Ta osoba ma nadzieję, że usłyszy kogoś znajomego, albo przynajmniej kogoś normalnego i będącego rasy ludzkiej. Zresztą wykorzystano to w to w paru horrorach i thrillerach, gdzie pytała osoba znająca mordercę.
Albo jakby morderca odpowiedział: ,,Tak, jestem w kuchni, zrobić ci kanapkę?".