Jeżeli te pierwsze 5 minut znajomości to wspólny obiad w Macu czy innej "restauracji", to się nie dziwię. A tak na marginesie, to zastanawiam się, jak to jest, że ludzie żrą hamburgery, zagryzają frytkami i popijają colą na śniadanie, obiad i kolację, wypalają po trzy paczki fajek dziennie albo co najmniej dwa razy w tygodniu muszą się nawalić jak stodoła aż do urwania filmu (znam wszystkie trzy typy) i nikt nie zwraca na to uwagi. A jak ktoś powie, że nie je mięsa, to nagle wszystkim odp***dala.
Bądź sobie wegetarianką, ale nie przekonuj mnie do rzucenia piersi kurczaka, czy kotleta, czy polędwiczki na obiad w imię obrony zwierzątek, bo to absurd.
@WioPrr. A niby dlaczego jest totalną bzdurą? Można znaleźć sobie zamienniki tak, aby w diecie nadal występowały wszystkie składniki odżywcze i witaminy, których człowiek potrzebuje. Poza tym argument, który przedstawiłeś jest jeszcze bardziej bzdurny, zważywszy na to, że wegetarianizm jest decyzją świadomą i nikt nikogo nie zmusza do zaprzestania jedzenia mięsa, no i ogólnie ja nigdy nie spotkałam się z komentarzem od internauty wegetariana, który jako najważniejszy argument podał ten, który Ty przedstawiasz.
Jeżeli te pierwsze 5 minut znajomości to wspólny obiad w Macu czy innej "restauracji", to się nie dziwię. A tak na marginesie, to zastanawiam się, jak to jest, że ludzie żrą hamburgery, zagryzają frytkami i popijają colą na śniadanie, obiad i kolację, wypalają po trzy paczki fajek dziennie albo co najmniej dwa razy w tygodniu muszą się nawalić jak stodoła aż do urwania filmu (znam wszystkie trzy typy) i nikt nie zwraca na to uwagi. A jak ktoś powie, że nie je mięsa, to nagle wszystkim odp***dala.
Na tej samej zasadzie, kiedy większość ubiera się w spodnie z miejscem na g*wno, a ktoś założy rurki to jest gejem.
Włącz tv. Mężczyźni mają partnerki. A jak ktoś powie, że woli kozy, to nagle wszystkim odp***dala.
waikiki wybacz, ale chyba nie rozumiem twojej wypowiedzi. Mógłbyś po polsku?
Skąd ten cały hejt na wegetarian?? Znam kilku i nie stwierdziłem u nich nic takiego.
Bądź sobie wegetarianką, ale nie przekonuj mnie do rzucenia piersi kurczaka, czy kotleta, czy polędwiczki na obiad w imię obrony zwierzątek, bo to absurd.
Wytłumaczy mi ktoś dlaczego internety tak bardzo nienawidzą wegetarianów?
@maargoot Chyba mylą zwykłych wegetarian z wegefanatykami.
@WioPrr. A niby dlaczego jest totalną bzdurą? Można znaleźć sobie zamienniki tak, aby w diecie nadal występowały wszystkie składniki odżywcze i witaminy, których człowiek potrzebuje. Poza tym argument, który przedstawiłeś jest jeszcze bardziej bzdurny, zważywszy na to, że wegetarianizm jest decyzją świadomą i nikt nikogo nie zmusza do zaprzestania jedzenia mięsa, no i ogólnie ja nigdy nie spotkałam się z komentarzem od internauty wegetariana, który jako najważniejszy argument podał ten, który Ty przedstawiasz.