Babcia nie stanowi zagrożenia dla nikogo, a bandytów policja się boi (+dostanie te same pieniądze za wlepienie mandatu jak i za interwencję przy agresywnych nierobach na osiedlu)... zgadnijcie kto na tym wszystkim traci najbardziej...
@Kiciulek90 W te lato jechałem, pach suszarka. Prze de mną jechał jakiś żółw, zmiana pasa na lewy i keta. No przekroczyłem o 21 km/h (może lekko więcej). W sumie mogłem zwolnić. Wykroczenie i pytanie czy ja nie jestem przedstawicielem handlowym i dla czego tak szybko. Mówię, jemu (dość prywatna sprawa). Facet ok rozumiem w podobnej sytuacji byłem. Ok solidarność męska, 50 zł. Powinienem dostać 200 zł. Wczoraj jestem na mieście, stali pod stacją paliw. Tankuje płacę i widzę, że mają przepaloną żarówkę. Okno uchylone, podchodzę. Panowie macie spaloną żarówkę. Ok, dzięki i słyszałem w tle że gdzieś jest nowa w bagażniku. Są Policjanci i policjanci. To też są ludzie, część z nich nie powinna pracować w Policji. Nie wiedział co w życiu robić, poszedł do Policji.
@Kiciulek90 Babcia akurat w takiej sytuacji stanowi znaczne zagrożenie dla siebie narażając siebie na utratę życia a kierowcę na traumę do końca życia. Dzisiaj byłem świadkiem jak kobieta przechodziła przez jezdnię dosłownie 2 - 3 metry od przejścia dla pieszych. Została dość mocno potrącona. Niestety nie wiem czy przeżyła czy nie. Więc nawet w takich sytuacjach dawanie komuś mandatu jest uzasadnione bo oduczy pewnych nawyków. Jeśli chodzi o agresywnych nierobów to u nas Policja też w stosunku do nich podejmuje interwencję. Tylko jak mają podjąć taką interwencję jak niektórzy marudzą że ktoś im pije czy hałasuje pod blokiem a nawet tego nigdzie nie zgłoszą.
@Kiciulek90 to że ktoś przeszedł 2 metry za pasami nie oznacza że od razu zginie w wielkich męczarniach, tak samo przejście na pasach nie gwarantuje nietykalności, wystarczy zdrowy rozsądek ;)
@~PiesekW Dla twojej informacji, ja policji problemów nie robię. Jestem tak traktowany za to jak wyglądam. Bo jestem młody i to wystarcza. A ja nie jestem w stanie uwierzyć że macie aż tyle interwencji. Kolejna rzecz, kiedyś jako gówniarz widziałem jak 5 kolesi kopało jednego, dosłownie 50m obok przechodził patrol z głowami odkręconymi w drugą stronę (musieli to zauważyć bo koleś krzyczał). Policja nie zareagowała... Na najgorszych osiedlach policja nie pojawia się wcale (bo się boi). Na belwederze to nawet "zbrojna policja" nie weszła XD. Wiesz dlaczego na was wszystkich mam taki pogląd - innych nie spotykam. Dodatkowo inteligencja też mocno kuleje. Kiedyś policjant (ten z ryb) do mnie że kluczem "10" chce tory kolejowe rozkręcać. A do kumpla (kiedy jego znajomy uciekał autem) czemu nie wyskoczył z auta w trakcie jazdy :/ . Ja zawsze myślałem że ta praca wymaga inteligencji (bo aby kogoś złapać trzeba być cwańszym niż kryminalista), jak widać myliłem się :/ . O plotkach jakie są nawet się już nie wypowiadam (o powszechnej narkomanii...). Policjanci wg mnie mają syndrom "Chucka Norrisa". Lubią czuć władzę i grać strażnika Teksasu...
Jestem policjantem od 8 lat. 5 lat przepracowałem w Ogniwie Patrolowo-Interwencyjnym (czyli na tzw. "ulicy"). Przez te 5 lat nigdy nie wlepiłem żadnej staruszce mandatu za "przejście metr od pasów", "handel koperkiem pod sklepem" czy "spaloną żarówkę w aucie". Ba, nie znam żadnego policjanta, który by takie mandaty wypisywał. Ale w net jakiś "prawilny ziomek" puścił durnowatą historyjkę i wszyscy teraz ją powielają, jakby takie zachowanie policjantów było normą. Tak samo, jak jakiś czas temu modne było chociażby drukowanie blankietu mandatu karnego i wypełnianie go z bykami, a później wrzucanie zdjęcia takiego mandatu (niby wypisanego przez policjanta) do neta celem dyskredytacji funkcjonariuszy... A ludzie łykają i łykają, bo wiadomo - policjanta trzeba zgnoić, wyśmiać, zwyzywać - bez względu na to, czy mu się należy, czy nie.
@~PiesekW Policjancie - sami sobie winni jesteście. Jak policja zachowuje się przy rutynowej kontroli? Tak jakby miała przed sobą kryminalistę. Sam z kumplem zostaliśmy zatrzymani, bo kumpel w aucie schylił się po paczkę fajek. Policja założyła że narkotyki chowamy, godzinę trzepali auto wzdłuż i wszerz - nic nie znaleźli. Oczywiście alkomat i wielka dociekliwość czemu mam pęknięty zderzak. Nie dziwcie się że ludzie traktują was tak jak traktują, jak bogu ducha winnych ludzi macie za margines... Druga opcja z autopsji, wyjazd na ryby, wszystkie papiery w porządku, a niebieskiemu się nie podobało że 15m dalej były śmieci w krzakach, wielka spina że legitymację chciałem zobaczyć. Masakra... Człowiek widzi radiowóz i zamiast czuć się bezpiecznie to się boi o mandat. Kolejna wtopa, awantura w domu (ojciec alkoholik) policja zjawia się po - uwaga, uwaga - 2 godzinach! W tyle to można zabić, poćwiartować, wywieść, zakopać, wrócić, posprzątać i obalić 2 piwa :/ . To trzy sytuacje, w których uczestniczyłem. A, kolejna akcja mi się przypomniała, policja nie mogła trafić do sąsiadów. Więc zapukali do nas, pokierowałem ich gdzie trzeba, a ci jeszcze z pretensją że nie ma numerków na drzwiach. Żenada. Zamiast podziękować za pomoc, to jeszcze spina. Na serio się dziwisz? Czy głupca udajesz?
Gdybyś był maszynistą i przerobił na mielone kilku samobójców też byś dzwonił na policję na widok gnojka na murku. Tory to miejsce do siedzenia ? Oczywiście, nic złego nie zrobiliście???, wiesz że jest zakaz wchodzenia na tory i ich obręb w miejscu nie przeznaczonym "dla pieszych" ? Nieee, nic złego nie zrobiliście i właśnie tym go w-q-rwiłeś że nawet nie wiesz co zrobiłeś.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2015 o 17:48
@ PiesekW Dokładnie. Miałem już parę razy do czynienia z policją i przy drobnych przewinieniach darowali mi. Trafi się jeden na tysiąc policjantów z serii "czarna owca" a potem ludzie gadają jakby to była większość.
@rafik54321 krótka piłka: nie wierzę, że jesteś grzeczny, miły i zawsze trafiasz na nawiedzonych funkcjonariuszy (bo i tacy są, jak w każdym zawodzie). O mnie też różni ludzie mogą powiedzieć, że jestem "zły" i że "czepiam się byle pierdoły". Bo wyznaję prostą zasadę: odwzajemniam zachowanie kontrolowanej osoby. Jeżeli ktoś zachowuje się normalnie, jest uprzejmy, to ja również nie robię problemów i potrafię przymknąć oko na wiele spraw. Ale jeżeli ktoś na "dzień dobry" rzuca spojrzenia "spod byka" czy niewybredne teksty, to nie udaję że jestem zadowolony z sytuacji i po prostu robię swoje bez zbędnych uśmieszków i uprzejmości. Co do czasu podjęcia interwencji - to niestety - jak ma się X interwencji w kolejce, to fizycznie nie da rady załatwić wszystkich w 5 minut. A do tego dochodzi np. szukanie miejsca parkingowego, bo jak się zostawi radiowóz w miejscu niedozwolonym (oczywiście celem szybszego dotarcia na interwencję), to zaraz 10 życzliwych się znajdzie, którzy porobią zdjęcia, oplują i zwyzywają. Policjanci (i np. Ratownicy Medyczni) nie mają takiego komfortu jak np. strażacy, że czekają tylko na alarm i w razie akcji wskakują do wozu i jadą w wyznaczone miejsce. Nieraz są służby, że załatwiając jedną interwencję, w kolejce czekają 4, których nie można pominąć. Dla Ciebie "żenadą" jest fakt, że ciężko wyrobić się z pracą i że nie uśmiechamy się jak głupi do sera jak ktoś ma do nas problem, a dla mnie żenadą jest fakt, że wszystkich wrzucasz do jednego wora. Proste.
No to masz coś do nich czy nie masz? Jak Policjant wlepia mandat babci - to to nie jest policjant tylko ludzka k*rwa bez serca i ślepy pachołek bez moralności. Policja - Policją swoje obowiązki ma i bardzo dobrze, powinni z bandytami walczyć, złodziei łapać. do morderców strzelać - ale człowiekiem trzeba być przede wszystkim a nie kanalią w mundurze.
W normalnym kraju, normalny człowiek nie miałby takiego dylematu (edit: bo prawa wymienione przeze mnie poniżej są ze sobą zgodne). Każdy kto przekłada prawo stanowione ponad prawo naturalne to idiota, bądź ktoś, tak jak koledzy wyżej to napisali, pozbawiony człowieczeństwa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2015 o 16:55
"W świetle prawa przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dopuszczalne wówczas, gdy odległość do najbliższego z nich przekracza 100 metrów. W takim przypadku dozwolone jest przejście przez ulicę o ile nie utrudni to ruchu pojazdom. Decydując się na taki ruch pieszy musi sobie zdawać sprawę z tego, że w przeciwieństwie do tzw. „zebry”, przechodząc przez jezdnię nie ma pierwszeństwa. Na oznakowanym przejściu pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo, a nieudzielenie go przez kierowcę może skutkować wysokim mandatem. Mimo tego, często mamy do czynienia z potrąceniami pieszych na dedykowanych im przejściach. W 2012 roku Takich wypadków było aż 3 342, co stanowi niemal połowę ogółu wypadków z udziałem pieszych (6 857). Niestety spośród osób potrąconych na pasach aż 212 straciło życie, najczęściej nie ze swojej winy. "
@pandoro Pieszy na pasach nie ma bezwzględnego pierwszeństwa. Po drugie to ze statystyk wynika, że większość wypadków z udziałem pieszych to wina pieszych.
Jeżeli pieszy jest na pasach to ma pierwszeństwo czy ci się to podoba czy nie.
Art. 13.
1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.
1. na obszczymurach nic nie zarobią więc po co ich tykać
2. przecież tak mogliby narazić się na niebezpieczeństwo, a przecież policja jest po to żeby napychać budżet mandatami za pierdoły a nie chronić społeczeństwo
Postaw się, po 2 stronie. Jesteś małomiejskim policjantem, MUSISZ wypisać określoną ilość mandatów. Wieczorem jest kilku policjantów na służbie. I teraz tak. Ryzykować i jechać w miejsce, gdzie mogą Cię pobić czy złapać jakiegoś Bogu ducha winnego przechodnia?
Chora nie jest policja, chora jest sytuacja, gdzie państwo wymusza na niej pisanie mandatów. Gdzie policja zarabia zamiast zajmować się tym czym powinna.
@KappaHD Postaw się po stronie handlarza narkotyków. Musi sprzedać określoną liczbę działek. A że łatwiej jest sprzedać dziecku to po co ma się narażać? Widzisz podobieństwo?
@KappaHD Zmierzam do tego, że nie każdy musi być policjantem. Jeśli by policjantowi kazali strzelać do ludzi to by strzelał? No pewnie. W latach 80 już widzieliśmy.
@KappaHD no wlasnie, chory jest system, szefostwo w policji, zamiast zrobic z nich straznikow porzadku to robia z nich lobuzow ktorych sie ludzie boja, sam jako nastolatek chcialem zostac policjantem bo myslalem wlasnie ze ich zadaniem jest walka z bandytami , obrona obywateli i porzadku ale jak zauwazylem ze tak nie jest to nie szedlem do policji i tyle, a ktos idzie do policji staje sie wredna menda i pijawka na spoleczenstwie i mowi ze tak trzeba bo mu tak kazali? zawsze moze odejsc i nie wspierac tych gnoi
@Skorpion91 w takim razie cała edukacja na marne i ma iść na budowę? Idąc Twoją logiką pielęgniarki powinny odejść ze szpitalu, a ludzie mają leczyć się sami, bo słabo zarabiają.
Sam często współdziałam z policją, i nigdy nie spotkałem się z opisywanymi sytuacjami. Dla mnie policja ZAWSZE jest miła. Opisujemy tu marginesowe sprawy, i robimy z nich nagle wielkie halo, Nie każdy policjant jest taki.
Ale w jednym się zgadzam, i bronię to rękami i nogami. Chory jest system.
albo w parku wlepiają mandat dziadkowi, który prowadzi ledwo idącego, a oko ze 20 letniego psa bez smyczy, a podpitych wyrostków z roltrajlerami omijają szerokim łukiem...
A zadzwoniłeś jak rozbijali butelki? Nie, no, po co. Przeciętny Janusz tylko psy wieszać na policji potrafi, a dzwonić to po co ma. Po to są żeby wiedzieć gdzie coś się dzieje.
@Nullmaruzero Kilka razy dzwoniłem, żeby wywalili menela, albo "młodych gniewnych" z klatki schodowej. Zareagowali może dwa razy. Zwykle ktoś z mojej rodziny musi wywalić ich z klatki (mieszkamy na parterze). Dodać trzeba, że na trzecim piętrze mieszka policjant, który idąc sobie wieczorem do domu mija menela na klatce i nawet się nie odezwie, ani nie zadzwoni po swoich kolegów bo co go to obchodzi...
.......znajomy z pracy , człowiek wiekowy , powiedział kiedyś do swego pierworodnego - zostań ty synu policjantem bo do uczciwej pracy to ty się nie nadajesz....smutne kiedy starszy człowiek o swym dziecku mówi , że to złodziej łajza i policjant.......
Ku*wica powinna cie, mlotku, zalac - gdy NIE dzwonisz na policje, gdy bandziory rzucaja butelkami pod sklepem. To policja i posluguje sie TELEFONAMI (od obywateli), a nie szklana kula.
Dzwoniłem na policję, żeby uspokoili wrzeszczących pijanych debili w środku nocy. Jak już przyjechali to rozmawiali z tymi gnojami jakby ich przepraszali za interwencję. Oczywiście dali "pouczenie" i pojechali. Debile zaczęli swój koncert jeszcze głośniej i z tekstami: możenie nas w d pocałować tacy owacy darli się jeszcze głośniej. Na mój telefon z prośbą o kolejną interwencję już nie raczyli przyjechać. Takie to są obrońcy obywateli za pieniądze z naszych podatków.
wiek nie zwalnia z przestrzegania przepisów, a o ile ja mam szanse uskoczyć przed autem (wiem, bo już to robiłem, i to na zielonym), to babcia nie, więc lepiej niech chodzi jak trzeba. a jak widzisz bandytów to zadzwoń. Bóg wdzi wszystko. Policja nie. Szczególnie, ze wam monitorowani miast Orwellem zalatuje.
Babcia nie stanowi zagrożenia dla nikogo, a bandytów policja się boi (+dostanie te same pieniądze za wlepienie mandatu jak i za interwencję przy agresywnych nierobach na osiedlu)... zgadnijcie kto na tym wszystkim traci najbardziej...
@Kiciulek90 W te lato jechałem, pach suszarka. Prze de mną jechał jakiś żółw, zmiana pasa na lewy i keta. No przekroczyłem o 21 km/h (może lekko więcej). W sumie mogłem zwolnić. Wykroczenie i pytanie czy ja nie jestem przedstawicielem handlowym i dla czego tak szybko. Mówię, jemu (dość prywatna sprawa). Facet ok rozumiem w podobnej sytuacji byłem. Ok solidarność męska, 50 zł. Powinienem dostać 200 zł. Wczoraj jestem na mieście, stali pod stacją paliw. Tankuje płacę i widzę, że mają przepaloną żarówkę. Okno uchylone, podchodzę. Panowie macie spaloną żarówkę. Ok, dzięki i słyszałem w tle że gdzieś jest nowa w bagażniku. Są Policjanci i policjanci. To też są ludzie, część z nich nie powinna pracować w Policji. Nie wiedział co w życiu robić, poszedł do Policji.
@Kiciulek90 Babcia akurat w takiej sytuacji stanowi znaczne zagrożenie dla siebie narażając siebie na utratę życia a kierowcę na traumę do końca życia. Dzisiaj byłem świadkiem jak kobieta przechodziła przez jezdnię dosłownie 2 - 3 metry od przejścia dla pieszych. Została dość mocno potrącona. Niestety nie wiem czy przeżyła czy nie. Więc nawet w takich sytuacjach dawanie komuś mandatu jest uzasadnione bo oduczy pewnych nawyków. Jeśli chodzi o agresywnych nierobów to u nas Policja też w stosunku do nich podejmuje interwencję. Tylko jak mają podjąć taką interwencję jak niektórzy marudzą że ktoś im pije czy hałasuje pod blokiem a nawet tego nigdzie nie zgłoszą.
@mi3tek - ale gimby od kourwina wyznają zasadę, że chcącemu nie dzieje się krzywda. Mają z tym nawet koszulki z napisami, po łacinie oczywiście. xDDD
@Kiciulek90 to że ktoś przeszedł 2 metry za pasami nie oznacza że od razu zginie w wielkich męczarniach, tak samo przejście na pasach nie gwarantuje nietykalności, wystarczy zdrowy rozsądek ;)
@~PiesekW Dla twojej informacji, ja policji problemów nie robię. Jestem tak traktowany za to jak wyglądam. Bo jestem młody i to wystarcza. A ja nie jestem w stanie uwierzyć że macie aż tyle interwencji. Kolejna rzecz, kiedyś jako gówniarz widziałem jak 5 kolesi kopało jednego, dosłownie 50m obok przechodził patrol z głowami odkręconymi w drugą stronę (musieli to zauważyć bo koleś krzyczał). Policja nie zareagowała... Na najgorszych osiedlach policja nie pojawia się wcale (bo się boi). Na belwederze to nawet "zbrojna policja" nie weszła XD. Wiesz dlaczego na was wszystkich mam taki pogląd - innych nie spotykam. Dodatkowo inteligencja też mocno kuleje. Kiedyś policjant (ten z ryb) do mnie że kluczem "10" chce tory kolejowe rozkręcać. A do kumpla (kiedy jego znajomy uciekał autem) czemu nie wyskoczył z auta w trakcie jazdy :/ . Ja zawsze myślałem że ta praca wymaga inteligencji (bo aby kogoś złapać trzeba być cwańszym niż kryminalista), jak widać myliłem się :/ . O plotkach jakie są nawet się już nie wypowiadam (o powszechnej narkomanii...). Policjanci wg mnie mają syndrom "Chucka Norrisa". Lubią czuć władzę i grać strażnika Teksasu...
@Kiciulek90 - nie kazdy sie nadaje na policjanta
@seybr - wkoncu ktos obiektywny
Pytanie zasadnicze : widziałeś czy tak powtarzasz mit ... :D
Niestety widzę to co sobote, nie chodzi mi o babcie ;),
@Samgwa to, że czegoś się nie widziało to nie znaczy, że to nie istnieje.
Jestem policjantem od 8 lat. 5 lat przepracowałem w Ogniwie Patrolowo-Interwencyjnym (czyli na tzw. "ulicy"). Przez te 5 lat nigdy nie wlepiłem żadnej staruszce mandatu za "przejście metr od pasów", "handel koperkiem pod sklepem" czy "spaloną żarówkę w aucie". Ba, nie znam żadnego policjanta, który by takie mandaty wypisywał. Ale w net jakiś "prawilny ziomek" puścił durnowatą historyjkę i wszyscy teraz ją powielają, jakby takie zachowanie policjantów było normą. Tak samo, jak jakiś czas temu modne było chociażby drukowanie blankietu mandatu karnego i wypełnianie go z bykami, a później wrzucanie zdjęcia takiego mandatu (niby wypisanego przez policjanta) do neta celem dyskredytacji funkcjonariuszy... A ludzie łykają i łykają, bo wiadomo - policjanta trzeba zgnoić, wyśmiać, zwyzywać - bez względu na to, czy mu się należy, czy nie.
Jak się chodzi po mieście w kapturze na deklu i szlugą w ryju to się później ma pretensje że szanownego pana raczyli wylegitymować.
@~PiesekW Policjancie - sami sobie winni jesteście. Jak policja zachowuje się przy rutynowej kontroli? Tak jakby miała przed sobą kryminalistę. Sam z kumplem zostaliśmy zatrzymani, bo kumpel w aucie schylił się po paczkę fajek. Policja założyła że narkotyki chowamy, godzinę trzepali auto wzdłuż i wszerz - nic nie znaleźli. Oczywiście alkomat i wielka dociekliwość czemu mam pęknięty zderzak. Nie dziwcie się że ludzie traktują was tak jak traktują, jak bogu ducha winnych ludzi macie za margines... Druga opcja z autopsji, wyjazd na ryby, wszystkie papiery w porządku, a niebieskiemu się nie podobało że 15m dalej były śmieci w krzakach, wielka spina że legitymację chciałem zobaczyć. Masakra... Człowiek widzi radiowóz i zamiast czuć się bezpiecznie to się boi o mandat. Kolejna wtopa, awantura w domu (ojciec alkoholik) policja zjawia się po - uwaga, uwaga - 2 godzinach! W tyle to można zabić, poćwiartować, wywieść, zakopać, wrócić, posprzątać i obalić 2 piwa :/ . To trzy sytuacje, w których uczestniczyłem. A, kolejna akcja mi się przypomniała, policja nie mogła trafić do sąsiadów. Więc zapukali do nas, pokierowałem ich gdzie trzeba, a ci jeszcze z pretensją że nie ma numerków na drzwiach. Żenada. Zamiast podziękować za pomoc, to jeszcze spina. Na serio się dziwisz? Czy głupca udajesz?
Drogi piesku, bardzo się cieszę, że jesteś tym dobrym policjantem. Ja się przeważnie spotykam z tym złym. Tym, co się przyczepi do byle pierdoły.
Gdybyś był maszynistą i przerobił na mielone kilku samobójców też byś dzwonił na policję na widok gnojka na murku. Tory to miejsce do siedzenia ? Oczywiście, nic złego nie zrobiliście???, wiesz że jest zakaz wchodzenia na tory i ich obręb w miejscu nie przeznaczonym "dla pieszych" ? Nieee, nic złego nie zrobiliście i właśnie tym go w-q-rwiłeś że nawet nie wiesz co zrobiłeś.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2015 o 17:48
@ PiesekW Dokładnie. Miałem już parę razy do czynienia z policją i przy drobnych przewinieniach darowali mi. Trafi się jeden na tysiąc policjantów z serii "czarna owca" a potem ludzie gadają jakby to była większość.
@rafik54321 krótka piłka: nie wierzę, że jesteś grzeczny, miły i zawsze trafiasz na nawiedzonych funkcjonariuszy (bo i tacy są, jak w każdym zawodzie). O mnie też różni ludzie mogą powiedzieć, że jestem "zły" i że "czepiam się byle pierdoły". Bo wyznaję prostą zasadę: odwzajemniam zachowanie kontrolowanej osoby. Jeżeli ktoś zachowuje się normalnie, jest uprzejmy, to ja również nie robię problemów i potrafię przymknąć oko na wiele spraw. Ale jeżeli ktoś na "dzień dobry" rzuca spojrzenia "spod byka" czy niewybredne teksty, to nie udaję że jestem zadowolony z sytuacji i po prostu robię swoje bez zbędnych uśmieszków i uprzejmości. Co do czasu podjęcia interwencji - to niestety - jak ma się X interwencji w kolejce, to fizycznie nie da rady załatwić wszystkich w 5 minut. A do tego dochodzi np. szukanie miejsca parkingowego, bo jak się zostawi radiowóz w miejscu niedozwolonym (oczywiście celem szybszego dotarcia na interwencję), to zaraz 10 życzliwych się znajdzie, którzy porobią zdjęcia, oplują i zwyzywają. Policjanci (i np. Ratownicy Medyczni) nie mają takiego komfortu jak np. strażacy, że czekają tylko na alarm i w razie akcji wskakują do wozu i jadą w wyznaczone miejsce. Nieraz są służby, że załatwiając jedną interwencję, w kolejce czekają 4, których nie można pominąć. Dla Ciebie "żenadą" jest fakt, że ciężko wyrobić się z pracą i że nie uśmiechamy się jak głupi do sera jak ktoś ma do nas problem, a dla mnie żenadą jest fakt, że wszystkich wrzucasz do jednego wora. Proste.
No to masz coś do nich czy nie masz? Jak Policjant wlepia mandat babci - to to nie jest policjant tylko ludzka k*rwa bez serca i ślepy pachołek bez moralności. Policja - Policją swoje obowiązki ma i bardzo dobrze, powinni z bandytami walczyć, złodziei łapać. do morderców strzelać - ale człowiekiem trzeba być przede wszystkim a nie kanalią w mundurze.
W normalnym kraju, normalny człowiek nie miałby takiego dylematu (edit: bo prawa wymienione przeze mnie poniżej są ze sobą zgodne). Każdy kto przekłada prawo stanowione ponad prawo naturalne to idiota, bądź ktoś, tak jak koledzy wyżej to napisali, pozbawiony człowieczeństwa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2015 o 16:55
W normalnym kraju prawo stanowione rzadko sprzeczne jest z naturalnym.
"W świetle prawa przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dopuszczalne wówczas, gdy odległość do najbliższego z nich przekracza 100 metrów. W takim przypadku dozwolone jest przejście przez ulicę o ile nie utrudni to ruchu pojazdom. Decydując się na taki ruch pieszy musi sobie zdawać sprawę z tego, że w przeciwieństwie do tzw. „zebry”, przechodząc przez jezdnię nie ma pierwszeństwa. Na oznakowanym przejściu pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo, a nieudzielenie go przez kierowcę może skutkować wysokim mandatem. Mimo tego, często mamy do czynienia z potrąceniami pieszych na dedykowanych im przejściach. W 2012 roku Takich wypadków było aż 3 342, co stanowi niemal połowę ogółu wypadków z udziałem pieszych (6 857). Niestety spośród osób potrąconych na pasach aż 212 straciło życie, najczęściej nie ze swojej winy. "
Ile z nich wyjechało na rowerze na przejście jadąc 30km/h i pojawiając się znikąd?
@pandoro Pieszy na pasach nie ma bezwzględnego pierwszeństwa. Po drugie to ze statystyk wynika, że większość wypadków z udziałem pieszych to wina pieszych.
Jeżeli pieszy jest na pasach to ma pierwszeństwo czy ci się to podoba czy nie.
Art. 13.
1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.
1. na obszczymurach nic nie zarobią więc po co ich tykać
2. przecież tak mogliby narazić się na niebezpieczeństwo, a przecież policja jest po to żeby napychać budżet mandatami za pierdoły a nie chronić społeczeństwo
Postaw się, po 2 stronie. Jesteś małomiejskim policjantem, MUSISZ wypisać określoną ilość mandatów. Wieczorem jest kilku policjantów na służbie. I teraz tak. Ryzykować i jechać w miejsce, gdzie mogą Cię pobić czy złapać jakiegoś Bogu ducha winnego przechodnia?
Chora nie jest policja, chora jest sytuacja, gdzie państwo wymusza na niej pisanie mandatów. Gdzie policja zarabia zamiast zajmować się tym czym powinna.
@KappaHD Postaw się po stronie handlarza narkotyków. Musi sprzedać określoną liczbę działek. A że łatwiej jest sprzedać dziecku to po co ma się narażać? Widzisz podobieństwo?
jeżeli porównujesz handlarza narkotyków do policjanta to znaczy, że jesteś gimnazlialistą i JPkiem, a z takimi ludźmi się nie rozmawia.
@KappaHD Zmierzam do tego, że nie każdy musi być policjantem. Jeśli by policjantowi kazali strzelać do ludzi to by strzelał? No pewnie. W latach 80 już widzieliśmy.
@KappaHD no wlasnie, chory jest system, szefostwo w policji, zamiast zrobic z nich straznikow porzadku to robia z nich lobuzow ktorych sie ludzie boja, sam jako nastolatek chcialem zostac policjantem bo myslalem wlasnie ze ich zadaniem jest walka z bandytami , obrona obywateli i porzadku ale jak zauwazylem ze tak nie jest to nie szedlem do policji i tyle, a ktos idzie do policji staje sie wredna menda i pijawka na spoleczenstwie i mowi ze tak trzeba bo mu tak kazali? zawsze moze odejsc i nie wspierac tych gnoi
@Skorpion91 w takim razie cała edukacja na marne i ma iść na budowę? Idąc Twoją logiką pielęgniarki powinny odejść ze szpitalu, a ludzie mają leczyć się sami, bo słabo zarabiają.
Sam często współdziałam z policją, i nigdy nie spotkałem się z opisywanymi sytuacjami. Dla mnie policja ZAWSZE jest miła. Opisujemy tu marginesowe sprawy, i robimy z nich nagle wielkie halo, Nie każdy policjant jest taki.
Ale w jednym się zgadzam, i bronię to rękami i nogami. Chory jest system.
albo w parku wlepiają mandat dziadkowi, który prowadzi ledwo idącego, a oko ze 20 letniego psa bez smyczy, a podpitych wyrostków z roltrajlerami omijają szerokim łukiem...
A zadzwoniłeś jak rozbijali butelki? Nie, no, po co. Przeciętny Janusz tylko psy wieszać na policji potrafi, a dzwonić to po co ma. Po to są żeby wiedzieć gdzie coś się dzieje.
@Nullmaruzero Kilka razy dzwoniłem, żeby wywalili menela, albo "młodych gniewnych" z klatki schodowej. Zareagowali może dwa razy. Zwykle ktoś z mojej rodziny musi wywalić ich z klatki (mieszkamy na parterze). Dodać trzeba, że na trzecim piętrze mieszka policjant, który idąc sobie wieczorem do domu mija menela na klatce i nawet się nie odezwie, ani nie zadzwoni po swoich kolegów bo co go to obchodzi...
Fajnie, tylko tę chorą staruszkę z mandatem to sobie z dupy wyssałeś.
@aku666
ćwiczy jogę :))))
Czyli jednak coś masz do policji.
.......znajomy z pracy , człowiek wiekowy , powiedział kiedyś do swego pierworodnego - zostań ty synu policjantem bo do uczciwej pracy to ty się nie nadajesz....smutne kiedy starszy człowiek o swym dziecku mówi , że to złodziej łajza i policjant.......
Ku*wica powinna cie, mlotku, zalac - gdy NIE dzwonisz na policje, gdy bandziory rzucaja butelkami pod sklepem. To policja i posluguje sie TELEFONAMI (od obywateli), a nie szklana kula.
Dzwoniłem na policję, żeby uspokoili wrzeszczących pijanych debili w środku nocy. Jak już przyjechali to rozmawiali z tymi gnojami jakby ich przepraszali za interwencję. Oczywiście dali "pouczenie" i pojechali. Debile zaczęli swój koncert jeszcze głośniej i z tekstami: możenie nas w d pocałować tacy owacy darli się jeszcze głośniej. Na mój telefon z prośbą o kolejną interwencję już nie raczyli przyjechać. Takie to są obrońcy obywateli za pieniądze z naszych podatków.
wiek nie zwalnia z przestrzegania przepisów, a o ile ja mam szanse uskoczyć przed autem (wiem, bo już to robiłem, i to na zielonym), to babcia nie, więc lepiej niech chodzi jak trzeba. a jak widzisz bandytów to zadzwoń. Bóg wdzi wszystko. Policja nie. Szczególnie, ze wam monitorowani miast Orwellem zalatuje.
Silni do slabych, slabi do mocnych
a ja nie widziałam ... to sie ie denerwuje....
A co Ty zrobiłeś, żeby żyło się lepiej? Łatwo zarzucamy bierność innym gdy jesteśmy ślepi na własną.