według mnie demotywujące jest to, że dziewczyna jest chora. Nie może zrozumieć, że on ją rzucił i nadal go nachodzi, wchodzi do jego mieszkania i zyje w swoim, nierealistycznym świecie. I nie jest w stanie ogarnąć, że nie są razem. to jest przykre.
Trzeba taką osobę wysłać na terapię do zamkniętego ośrodka, a nie tłumaczyć ją jej cierpieniem. Jeśli ktoś po roku od rozstania nie potrafi wrócić do normalności, to powinien podjąć leczenie.
Co to za patologia?
Kocham ten moment, kiedy wchodząc na Główną planuję poczytać coś demotywującego, a tu psychopatyczna kaszana...
I co to ma niby być?
według mnie demotywujące jest to, że dziewczyna jest chora. Nie może zrozumieć, że on ją rzucił i nadal go nachodzi, wchodzi do jego mieszkania i zyje w swoim, nierealistycznym świecie. I nie jest w stanie ogarnąć, że nie są razem. to jest przykre.
Trzeba taką osobę wysłać na terapię do zamkniętego ośrodka, a nie tłumaczyć ją jej cierpieniem. Jeśli ktoś po roku od rozstania nie potrafi wrócić do normalności, to powinien podjąć leczenie.
W końcu jakiś dobry demot! Pozdrowienia dla moich stalkerek.