Jeśli ją ZAPROSIŁ to powinien zapłacić, bez względu na to jaki będzie finał tego spotkania. Jakby ZAPROSIŁ kumpla albo ojca na obiad też powinien zapłacić. Tak działa savior- vivre. Inaczej jakby spisali umowę dotyczącą jakiegoś sponsoringu, (bo co by o tym nie myśleć ludzie zawierają takie UMOWY), wtedy miałby prawo oczekiwać jej zrealizowania. Obowiązkiem kobiety nie jest "dawać" za każdym razem jak się zgodzi z kimś spotkać lub przyjmie zaproszenie na kawę/obiad/ do kina (zresztą jakby tak robiła, od razu zostałaby ok okrzyknięta "puszczalską" i "lecącą na kasę")
@Juzio95
Nie, nie jest to w porządku. Savoi- vivre obowiązuje w dwie strony. Ale dalej zasada jest prosta: jeśli zapraszasz płacisz. Jak go wykorzystała to następnym razem jej nie zaprosi, nie mówiąc już o jakimkolwiek związku. Z drugiej strony zapraszanie kogoś do miejsca, na które w zasadzie Cię nie stać nie jest najmądrzejsze. Po za tym "miał chrapkę", "postanowił rozwinąć i skonsumować przelotną znajomość", "odbiję sobie na stancji", "plan był następujący". Sorry, ale jeśli to właśnie są ci "mili chłopcy" z demotów to się nie dziwię, że tkwią w tym freindzonie! On miał wobec niej konkretne, niezbyt szczere zamiary. Wygląda jakby chciał ją wykorzystać, a to ona wykorzystała jego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 stycznia 2016 o 15:32
NO TO DUPA :-)
To pewnie ten słynny miły chłopak, który wiecznie tkwi we friendzone ;)
przynajmniej ma pewność, że kobita nie zaciąży!
Mówisz jakby w czasie okresu panna nie mogła zajść w ciąże.
Te, autor demota, "nie tylko" "nie, tylko". Przecinek CZYNI WIELKA roznice, dam inny przyklad: "nie chcemy gwaltow" oraz "nie, chcemy gwaltow".
Gdy ma okres wtedy się najlepiej penetruje.
Może chociaż na lodzika się załapał.
Zapamiętajcie raz na całe życie dwie mądrości:
1. Dobry koń i po błocie pociągnie;
2. Dobry marynarz i Morze Czerwone przepłynie.
Wieczór nie jest jeszcze stracony :-)
no bo najważniejsza sprawa w życiu to zaruchać. myślicie nie tą główką co trzeba.
I teraz koleś wyjmuję portfel, płaci za siebie i wychodzi.
@Juzio95, bo jest chamem i prostakiem?
@Juzio95
Jeśli ją ZAPROSIŁ to powinien zapłacić, bez względu na to jaki będzie finał tego spotkania. Jakby ZAPROSIŁ kumpla albo ojca na obiad też powinien zapłacić. Tak działa savior- vivre. Inaczej jakby spisali umowę dotyczącą jakiegoś sponsoringu, (bo co by o tym nie myśleć ludzie zawierają takie UMOWY), wtedy miałby prawo oczekiwać jej zrealizowania. Obowiązkiem kobiety nie jest "dawać" za każdym razem jak się zgodzi z kimś spotkać lub przyjmie zaproszenie na kawę/obiad/ do kina (zresztą jakby tak robiła, od razu zostałaby ok okrzyknięta "puszczalską" i "lecącą na kasę")
Ale jeżeli dziewczyna celowo naciąg gościa, który chce być dla niej miły to, czy to jest już w porządku według was?
@Juzio95
Nie, nie jest to w porządku. Savoi- vivre obowiązuje w dwie strony. Ale dalej zasada jest prosta: jeśli zapraszasz płacisz. Jak go wykorzystała to następnym razem jej nie zaprosi, nie mówiąc już o jakimkolwiek związku. Z drugiej strony zapraszanie kogoś do miejsca, na które w zasadzie Cię nie stać nie jest najmądrzejsze. Po za tym "miał chrapkę", "postanowił rozwinąć i skonsumować przelotną znajomość", "odbiję sobie na stancji", "plan był następujący". Sorry, ale jeśli to właśnie są ci "mili chłopcy" z demotów to się nie dziwię, że tkwią w tym freindzonie! On miał wobec niej konkretne, niezbyt szczere zamiary. Wygląda jakby chciał ją wykorzystać, a to ona wykorzystała jego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2016 o 15:32
Aha, czyli je dużo nie tylko, jak ma okres, czyli teraz go nie ma! LUDZIE, PRZECINKI STAWIAJCIE!