Ech, do tłuków, którzy mnie zminusowali - część tych błędów to nie są błędy ortograficzne. [włanczać] to niepoprawny sposób wymawiania słowa "włączać", zresztą nawet specjalnie został zapisany w nawiasach [] zamiast normalnie. "Dlatego, bo" to błąd gramatyczny. Itd... Więc jeśli autor podpisał wszystkie powyższe błędy (zbiorowo) "ortografia", to ewidentnie nie wie, co ten termin znaczy.
Swoją drogą nasz język jest strasznie nielogiczny np. dlaczego piszemy "na pewno" osobno a "naprawdę" łącznie? Albo "sprzed" łącznie i przez "s", a "z powrotem" osobno i przez "z"?
Mogę prosić jakiegoś linka ad równouprawnienia 'tę' i 'tą'? Sama zasada stosowania form tego zaimka jest dość prosta. Formę 'tą' stosujemy w narzędniku (ekscytowałem się (kim? czym?) tą książką), a formę 'tę' w bierniku l.p. (czytałem (kogo? co?) tę książkę). Jeśli już gdzieś się dopuszcza takie zamienne stosowanie tych form to w mowie potocznej, jak wiele innych "kwiatków", ale może się mylę :)
do roboty by się wzięli, a nie się pierdołami zajmować :) ! Eh, zmów zapomniałem ze po filologi polskiej nie ma pracy i trzeba czymś zabić czas, narzekając w miedzy czasie jak to humanizm jest niedoceniany :)
@afroamerykanin - hehe dobre :) jestem managerem inzynierów oprogramowania (kilka lat przepracowałem jako inżynier oprogramowania, roboty jest na tyle że zacząłem na 4 roku studiów), mam 32 lata - skończyłem AGH - telekomunikacja. komentarz o 8:15 - bo wszedłem na demoty po call-u z Japończykami od 7:00 CET :)
Pozdro humaniści !
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 lutego 2016 o 15:20
@grot84 Niezależnie od tego, kim się jest, gdzie się pracuje i po jakich studiach, ortografia jest niestety jedną z podstaw. Choćbyś był nie wiem jak inteligentnym człowiekiem, to jeśli nie będziesz w stanie napisać bezbłędnie dwóch zdań w ojczystym języku, to zawsze będzie raziło w oczy i będzie wpływało na to, jak jesteś odbierany. Jak się ma pamięć fotograficzną to wystarczy czytanie książek i pisownia sama wchodzi do głowy, inni muszą się bardziej namęczyć, jednak wciąż nie jest to coś nieistotnego. Ja nie mówię, żeby się czepiać o każdy przecinek czy literówkę, która może wynikać po prostu z niedopatrzenia, ale każdy powinien umieć się prawidłowo posługiwać językiem polskim. Tym bardziej, że "bynajmniej" stosowane zamiennie do "przynajmniej" kompletnie zmienia sens wypowiedzi. A na studiach nikogo nie uczy się pisowni, tak podstawową wiedzę wynosi się z podstawówki. Pozdrawiam również pana inżyniera :)
@grot84 No tak, bo przecież prawnicy, czy psycholodzy (i nie mam tutaj na myśli tylko tych, którzy pracują w przychodniach i szkołach) lub pisarze nie są ważni...
@amarantowe - nie mówiłem że ortografia nie jest ważna ale tworzenie blogów "dylematy filolożki" ? wybacz są bardziej produktywne zajęcia :) mamy niestety zalew bezużytecznych i niepotrzebnych studiów - głównie humanistycznych i później zdziwienie że pracy nie ma. Wcale też nie mówię że nie potrzebujemy socjologów.
Mówię że nie potrzebujemy 10 tyś socjologów rocznie :)
@PurpleScythe - Nie mówię że humaniści są niedoceniani czy nie potrzebni. Ktoś musi uczyć polskiego i zajmować się analizą zmian społecznych. Ale na boga Amona, nie potrzebujemy 10 tyś socjologów rocznie!
To już lepiej robić coś fizycznego przez te 5 lat i mieć przynajmniej doświadczenie w kładzeniu płytek - które zresztą sam kiedyś kładłem (praca wakacyjna :))
@afroamerykanin - ehh nic nikomu nie muszę udowadniać (na szczęście :D) ale z treści dotychczasowych komentarzy wnioskuję że cierpisz na klasyczną przypadłość polską czyli 'ból dupy' że inni mają a ja nie :) zastanów się dlaczego inni mają - może poświecili sporo czasu i energii żeby zrobić porządne wykształcenie i sporo ich kosztowało żeby zrobić karierę zawodową. Ale nie lepiej narzekać że "dla mnie nie ma pracy", "ten kraj tylko mi zabiera nic nie chce dać" etc. pozdro
@grot84 Wiesz, to też nie jest do końca tak, że ludzie studiują jakiś kierunek tylko po to, by znaleźć później pracę w zawodzie. Część robi to - oczywiście ta rozsądniejsza - by po prostu poszerzyć horyzonty, nauczyć się czegoś z zakresu, który nas interesuje. Uważam, że po to zresztą powinny być studia i nie wszyscy powinni na nie iść, a już na pewno nie ci, którzy studiują jakieś dziwaczne kierunki dla pracy, której nie ma :P A blogi są różne, jedni piszą o kotach, inni o kwiatkach, jeszcze inni o ciuchach, to i czemu nie o dylematach językowych? ;) Widocznie ją to kręci, ma swoją grupkę odbiorców - czyli jest okej. Jak ktoś jeszcze się czegoś przypadkiem z tego bloga dowie, to już w ogóle super. Zmierzam do tego, że zainteresowania a praca zawodowa to są de facto dwie sprawy, zazwyczaj bardzo od siebie odległe - bo umówmy się, że robienie w pracy tego, co się lubi to nadal rzadkość ;) A czas wolny? Na pewno studia czy choćby prowadzenie bloga są lepszą formą jego spędzania niż na przykład bardzo zakrapiane imprezy co weekend. :P
@amarantowe - ze wszystkim co powiedziałeś/aś się zgadzam. Ale dlaczego takie studia mają być finansowanie z moich pieniędzy. Normalni się nie sponsoruje cudzego hobby :) zawsze myślałem że studia są za free bo jest to swego rodzaju inwestycja w społeczeństwo - że to się zwróci jak ci ludzie będą już ten wyuczony zawód wykonywać.
A ja się teraz będę wyzłośliwiać: "Dwutysięczny trzynasty" to na pewno poprawnie? A może też "tysięczny dziewięćsetny trzydziesty dziewiąty"? czy "setny pierwszy"?. Dlaczego przy "bynajmniej" jako poprawne zaznaczone jest "jako przynajmniej"? W powszechnie używanych makaronizmach pomijanie apostrofu jet jak najbardziej dopuszczalne. No i czysta wredność "Zdanie "Jurek stojąc przy ścianie pisze tam, że Legia to zło" jest poprawne".
Jeżeli chodzi o błędy językowe to ostatnio prawdziwą plagą jest nadużywanie długiej formy zaimków osobowych "Tłumaczyłem jemu", "Oferujemy Tobie". To jest tak częste, że pewnie niedługo zostanie uznane za poprawne. A zaczęło się od automatycznie tłumaczonych ofert.... Kolejna plaga to rozłączne pisanie "nie" z przymiotnikami. Jeżeli mamy na myśli bliżej niesprecyzowaną liczbę to piszemy "niejeden". Forma "nie jeden" poprawna jest tylko w szczególnych przypadkach np. "nie jeden, a pięć egzaminów"...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 lutego 2016 o 10:35
@ZONTAR To taki przykład szkolnej reguły, którą wszyscy stosują częściowo. Dlatego że nie przed każdym "że" stawiamy przecinek, są bowiem zwroty, które traktuje się jako "nierozłączne". Takie jak "chyba że", "mimo że", "dlatego że" itd. Podobnie jak radosne stawianie przecinka ZAWSZE przed "który" prowadzi do potworków w rodzaju "Samochód przed, który wybiegło dziecko, zatrzymał się gwałtownie".
@jonaszewski Wiadomo, że proste reguły nie zwalniają z myślenia. O ile mi wiadomo, to te zwroty "nierozłączne" zależą od kontekstu i tego, co chcemy zaakcentować. Akurat w przykładzie z obrazka akcent wyraźnie pada na "dlatego", więc przecinek wydaje mi się oczywisty. Szczególnie w przypadku, kiedy jest poprawieniem formy "dlatego, bo".
Wszystko rozumiem, ale z tym Facebook'iem kompletnie się nie zgadzam. Od kiedy "Facebook" jest polskim słowem, żeby je normalnie odmieniać? A może mam mam zacząć czytać to nie jako "fejsbuk" tylko tak jak się pisze?
@ArcziN apostrof występuje w słowach (nazwiskach, imionach) zakończonych na Y, gdzie przedostatnia litera to spółgłoskach np. Harry'ego (wtedy Y jest nieme ale nie można go pominąć w słowie). W słowach takich jak Facebook czy nick apostrof jest niepotrzebny (oznacza że litera przed nim jest niema, więc jest to błąd bo "k" w tych słowach czytamy normalnie).
@hububomba http://portalwiedzy.onet.pl/141614,,,,wziac_wziasc,haslo.html ty masz linka może coś ci to pomoże. Tak na logikę mówisz "braść" czy "brać"? "Weśź" czy "weź"? Ma miłość boską to te same formy jednego słowa więc odmieniają się tak samo! Bezokoliczniki w języku polskim kończą się zawsze na "ć" na "ść" tylko w niektórych przypadkach np. "nieść" i wtedy jest "niosę" to ś nie znika.
Jak już ktoś słusznie zauważył, szkoda, że błędne formy bardziej rzucają się w oczy, przez co łatwiej je zapamiętać.
Dodatkowo "zamiast przynajmniej" zaznaczone ptaszkiem i zielonym kolorem wskazuje na to, że używanie w ten sposób słowa "bynajmniej" jest poprawne (a raczej nie o to autorowi chodziło).
Walka z wiatrakami. Jakaś banda starców gdzieś zapisała, że tak jest poprawnie, a tak błędnie. A to niestety użytkownicy danego jeżyka decydują, w jakim kierunku tenże ewoluuje. Więc pocieszajmy się, że nie da się u nas aż tak wykrzywić języka do smsów, jak w angielskim.
Szlag mnie trafia jak ktoś mówi "dwadzieścia dwa po" no po prostu nie wiem skąd to mam, ale aż mnie trzęsie i za każdym razem tylko poprawka "dwadzieścia dwie". Tak samo szlag mnie trafia jak mój chłopak pisze " nie stety" i nie mogę go tego oduczyć mimo ciężkich prób i ciągłych poprawek...
ucz się z nami dobrej pisowni aby ci pomóc napiszemy złe wypowiedzi w ch*j dużą czcionką a poprawne napiszemy tak żebyś ledwo je widział!
Polecamy się na przyszłość, powodzenia
Mam dysortografie (28 lat) wyższe wykształcenie (mgr) i podnoszę miesięczną a nawet roczną średnią książek czytanych przez polaków. Mnie moje błędy ortograficzne nie określają i nic o mnie nie mówią
Moja soreczka od polskiego postawiła mi 4 z wypracowania za napisanie ,,naprawdę'' razem,a jak się z nią o to pokłóciłam, to potem na forum klasy ośmieszała mnie przez kilka tygodni,odpowiadając innym osobom z klasy,żeby do mnie przychodziły,gdy nie wiedzą,jak coś napisać,bo jej studia i doświadczenie nic nie znaczą.
Jak widać,to nie był sarkazm,lecz szczera prawda ;).
Część błędów osobiście z podstawówki pamiętam, jednak wtedy nie było problemów z podstawami typu "włączać" lub "umiem". Za to do tej pory nieco starsze pokolenie ma problem ze zwrotami: "cofać się do tyłu"; 'czy można cofać się do przodu?', "najniższa średnia krajowa": 'to najniższa czy średnia, bo to różnica ponad dwóch tysięcy złotych?'. Ja zawsze miałem kłopot z interpunkcją, no ale chyba niewiele jest osób które polonistyki nie kończyły, dobrze uczyły się i potrafią każdy znaczek wstawić gdzie trzeba.
.
Nauczenie się tego typu zasad językowych powinno być wymagane od polityków, dziennikarzy i innych osób publicznych, które wypowiadają się w mediach, bo jak słyszę np. "dwutysięczny szesnasty", to aż mnie uszy i na dodatek zęby bolą.
Nie żeby coś, ale nie znam nikogo kto stawia _ przed pytajnikiem.
@Kuvalauta Ale ja znam kogoś, kto stawia spację przed pytajnikiem... (Sonic Warrior)
Gość tworzy demota, w którym poprawia błędy językowe, a sam nie wie, co to jest ortografia.
Ech, do tłuków, którzy mnie zminusowali - część tych błędów to nie są błędy ortograficzne. [włanczać] to niepoprawny sposób wymawiania słowa "włączać", zresztą nawet specjalnie został zapisany w nawiasach [] zamiast normalnie. "Dlatego, bo" to błąd gramatyczny. Itd... Więc jeśli autor podpisał wszystkie powyższe błędy (zbiorowo) "ortografia", to ewidentnie nie wie, co ten termin znaczy.
szkoda, że błędne formy zostały napisane dużą czerwoną czcionką, żeby było łatwo zapamiętać, a poprawna jest gdzieś tam na dole ledwo widoczna
@patatajek dokładnie to samo pomyślałam.
@przytycki Poprawna polskojęzyczna wersja to jeszcze krój pisma :)
@przytycki Masz rację, tylko mówiąc "font" większość ludzi nie zrozumie niestety...
Swoją drogą nasz język jest strasznie nielogiczny np. dlaczego piszemy "na pewno" osobno a "naprawdę" łącznie? Albo "sprzed" łącznie i przez "s", a "z powrotem" osobno i przez "z"?
Tylko prof. Miodek to wie. Może jeszcze prof. Bralczyk.
Tak się składa, Pani Filolożko, że forma "tą" i "tę" są już od paru lat równoprawne i akceptowane przez autorów słowników języka polskiego.
Minusy dostałeś od koleżków Pani Filolożki z roku.
@~Mista_Dżynks W mowie potocznej. Na piśmie to dalej błąd.
Mogę prosić jakiegoś linka ad równouprawnienia 'tę' i 'tą'? Sama zasada stosowania form tego zaimka jest dość prosta. Formę 'tą' stosujemy w narzędniku (ekscytowałem się (kim? czym?) tą książką), a formę 'tę' w bierniku l.p. (czytałem (kogo? co?) tę książkę). Jeśli już gdzieś się dopuszcza takie zamienne stosowanie tych form to w mowie potocznej, jak wiele innych "kwiatków", ale może się mylę :)
A co mówi o człowieku wyuczona ortografia?
Każda ortigrafia jest wyuczona.
do roboty by się wzięli, a nie się pierdołami zajmować :) ! Eh, zmów zapomniałem ze po filologi polskiej nie ma pracy i trzeba czymś zabić czas, narzekając w miedzy czasie jak to humanizm jest niedoceniany :)
@grot84 Komentarze wstawiasz w takich porach, że sam raczej nie jesteś pracujący.
@afroamerykanin - hehe dobre :) jestem managerem inzynierów oprogramowania (kilka lat przepracowałem jako inżynier oprogramowania, roboty jest na tyle że zacząłem na 4 roku studiów), mam 32 lata - skończyłem AGH - telekomunikacja. komentarz o 8:15 - bo wszedłem na demoty po call-u z Japończykami od 7:00 CET :)
Pozdro humaniści !
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2016 o 15:20
@grot84 Niezależnie od tego, kim się jest, gdzie się pracuje i po jakich studiach, ortografia jest niestety jedną z podstaw. Choćbyś był nie wiem jak inteligentnym człowiekiem, to jeśli nie będziesz w stanie napisać bezbłędnie dwóch zdań w ojczystym języku, to zawsze będzie raziło w oczy i będzie wpływało na to, jak jesteś odbierany. Jak się ma pamięć fotograficzną to wystarczy czytanie książek i pisownia sama wchodzi do głowy, inni muszą się bardziej namęczyć, jednak wciąż nie jest to coś nieistotnego. Ja nie mówię, żeby się czepiać o każdy przecinek czy literówkę, która może wynikać po prostu z niedopatrzenia, ale każdy powinien umieć się prawidłowo posługiwać językiem polskim. Tym bardziej, że "bynajmniej" stosowane zamiennie do "przynajmniej" kompletnie zmienia sens wypowiedzi. A na studiach nikogo nie uczy się pisowni, tak podstawową wiedzę wynosi się z podstawówki. Pozdrawiam również pana inżyniera :)
@grot84 No tak, bo przecież prawnicy, czy psycholodzy (i nie mam tutaj na myśli tylko tych, którzy pracują w przychodniach i szkołach) lub pisarze nie są ważni...
@grot84
A świstak siedzi... bo jest po call-u z królową Elżbietą.
@amarantowe - nie mówiłem że ortografia nie jest ważna ale tworzenie blogów "dylematy filolożki" ? wybacz są bardziej produktywne zajęcia :) mamy niestety zalew bezużytecznych i niepotrzebnych studiów - głównie humanistycznych i później zdziwienie że pracy nie ma. Wcale też nie mówię że nie potrzebujemy socjologów.
Mówię że nie potrzebujemy 10 tyś socjologów rocznie :)
@PurpleScythe - Nie mówię że humaniści są niedoceniani czy nie potrzebni. Ktoś musi uczyć polskiego i zajmować się analizą zmian społecznych. Ale na boga Amona, nie potrzebujemy 10 tyś socjologów rocznie!
To już lepiej robić coś fizycznego przez te 5 lat i mieć przynajmniej doświadczenie w kładzeniu płytek - które zresztą sam kiedyś kładłem (praca wakacyjna :))
@afroamerykanin - ehh nic nikomu nie muszę udowadniać (na szczęście :D) ale z treści dotychczasowych komentarzy wnioskuję że cierpisz na klasyczną przypadłość polską czyli 'ból dupy' że inni mają a ja nie :) zastanów się dlaczego inni mają - może poświecili sporo czasu i energii żeby zrobić porządne wykształcenie i sporo ich kosztowało żeby zrobić karierę zawodową. Ale nie lepiej narzekać że "dla mnie nie ma pracy", "ten kraj tylko mi zabiera nic nie chce dać" etc. pozdro
ale mi pocisnąłeś.. wow
@grot84 Wiesz, to też nie jest do końca tak, że ludzie studiują jakiś kierunek tylko po to, by znaleźć później pracę w zawodzie. Część robi to - oczywiście ta rozsądniejsza - by po prostu poszerzyć horyzonty, nauczyć się czegoś z zakresu, który nas interesuje. Uważam, że po to zresztą powinny być studia i nie wszyscy powinni na nie iść, a już na pewno nie ci, którzy studiują jakieś dziwaczne kierunki dla pracy, której nie ma :P A blogi są różne, jedni piszą o kotach, inni o kwiatkach, jeszcze inni o ciuchach, to i czemu nie o dylematach językowych? ;) Widocznie ją to kręci, ma swoją grupkę odbiorców - czyli jest okej. Jak ktoś jeszcze się czegoś przypadkiem z tego bloga dowie, to już w ogóle super. Zmierzam do tego, że zainteresowania a praca zawodowa to są de facto dwie sprawy, zazwyczaj bardzo od siebie odległe - bo umówmy się, że robienie w pracy tego, co się lubi to nadal rzadkość ;) A czas wolny? Na pewno studia czy choćby prowadzenie bloga są lepszą formą jego spędzania niż na przykład bardzo zakrapiane imprezy co weekend. :P
@amarantowe - ze wszystkim co powiedziałeś/aś się zgadzam. Ale dlaczego takie studia mają być finansowanie z moich pieniędzy. Normalni się nie sponsoruje cudzego hobby :) zawsze myślałem że studia są za free bo jest to swego rodzaju inwestycja w społeczeństwo - że to się zwróci jak ci ludzie będą już ten wyuczony zawód wykonywać.
A ja się teraz będę wyzłośliwiać: "Dwutysięczny trzynasty" to na pewno poprawnie? A może też "tysięczny dziewięćsetny trzydziesty dziewiąty"? czy "setny pierwszy"?. Dlaczego przy "bynajmniej" jako poprawne zaznaczone jest "jako przynajmniej"? W powszechnie używanych makaronizmach pomijanie apostrofu jet jak najbardziej dopuszczalne. No i czysta wredność "Zdanie "Jurek stojąc przy ścianie pisze tam, że Legia to zło" jest poprawne".
Jeżeli chodzi o błędy językowe to ostatnio prawdziwą plagą jest nadużywanie długiej formy zaimków osobowych "Tłumaczyłem jemu", "Oferujemy Tobie". To jest tak częste, że pewnie niedługo zostanie uznane za poprawne. A zaczęło się od automatycznie tłumaczonych ofert.... Kolejna plaga to rozłączne pisanie "nie" z przymiotnikami. Jeżeli mamy na myśli bliżej niesprecyzowaną liczbę to piszemy "niejeden". Forma "nie jeden" poprawna jest tylko w szczególnych przypadkach np. "nie jeden, a pięć egzaminów"...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2016 o 10:35
Przed "że" stawiamy przecinek,
@ZONTAR To taki przykład szkolnej reguły, którą wszyscy stosują częściowo. Dlatego że nie przed każdym "że" stawiamy przecinek, są bowiem zwroty, które traktuje się jako "nierozłączne". Takie jak "chyba że", "mimo że", "dlatego że" itd. Podobnie jak radosne stawianie przecinka ZAWSZE przed "który" prowadzi do potworków w rodzaju "Samochód przed, który wybiegło dziecko, zatrzymał się gwałtownie".
@jonaszewski Wiadomo, że proste reguły nie zwalniają z myślenia. O ile mi wiadomo, to te zwroty "nierozłączne" zależą od kontekstu i tego, co chcemy zaakcentować. Akurat w przykładzie z obrazka akcent wyraźnie pada na "dlatego", więc przecinek wydaje mi się oczywisty. Szczególnie w przypadku, kiedy jest poprawieniem formy "dlatego, bo".
agar.io? ;o)
Wszystko rozumiem, ale z tym Facebook'iem kompletnie się nie zgadzam. Od kiedy "Facebook" jest polskim słowem, żeby je normalnie odmieniać? A może mam mam zacząć czytać to nie jako "fejsbuk" tylko tak jak się pisze?
Apostrof stawiasz, gdy ostatnia spółgłoska jest niema.
@ArcziN apostrof występuje w słowach (nazwiskach, imionach) zakończonych na Y, gdzie przedostatnia litera to spółgłoskach np. Harry'ego (wtedy Y jest nieme ale nie można go pominąć w słowie). W słowach takich jak Facebook czy nick apostrof jest niepotrzebny (oznacza że litera przed nim jest niema, więc jest to błąd bo "k" w tych słowach czytamy normalnie).
JPRDL!!!! WZIĄŚĆ NIE JEST BŁĘDEM ORTOGRAFICZNYM -,-
@hububomba http://portalwiedzy.onet.pl/141614,,,,wziac_wziasc,haslo.html ty masz linka może coś ci to pomoże. Tak na logikę mówisz "braść" czy "brać"? "Weśź" czy "weź"? Ma miłość boską to te same formy jednego słowa więc odmieniają się tak samo! Bezokoliczniki w języku polskim kończą się zawsze na "ć" na "ść" tylko w niektórych przypadkach np. "nieść" i wtedy jest "niosę" to ś nie znika.
@hububomba -Mogę to wziąść? - Tak, możesz braść.
Jak już ktoś słusznie zauważył, szkoda, że błędne formy bardziej rzucają się w oczy, przez co łatwiej je zapamiętać.
Dodatkowo "zamiast przynajmniej" zaznaczone ptaszkiem i zielonym kolorem wskazuje na to, że używanie w ten sposób słowa "bynajmniej" jest poprawne (a raczej nie o to autorowi chodziło).
Walka z wiatrakami. Jakaś banda starców gdzieś zapisała, że tak jest poprawnie, a tak błędnie. A to niestety użytkownicy danego jeżyka decydują, w jakim kierunku tenże ewoluuje. Więc pocieszajmy się, że nie da się u nas aż tak wykrzywić języka do smsów, jak w angielskim.
polecam to pOSŁAnce Pawłowicz.
Szlag mnie trafia jak ktoś mówi "dwadzieścia dwa po" no po prostu nie wiem skąd to mam, ale aż mnie trzęsie i za każdym razem tylko poprawka "dwadzieścia dwie". Tak samo szlag mnie trafia jak mój chłopak pisze " nie stety" i nie mogę go tego oduczyć mimo ciężkich prób i ciągłych poprawek...
ucz się z nami dobrej pisowni aby ci pomóc napiszemy złe wypowiedzi w ch*j dużą czcionką a poprawne napiszemy tak żebyś ledwo je widział!
Polecamy się na przyszłość, powodzenia
Mam dysortografie (28 lat) wyższe wykształcenie (mgr) i podnoszę miesięczną a nawet roczną średnią książek czytanych przez polaków. Mnie moje błędy ortograficzne nie określają i nic o mnie nie mówią
Irytuje mnie stwierdzenie, że "mam papier, to nie muszę".
W cudzysłowie, nie cudzysłowiu, bo nie mówi się w dupiu, tylko w dupie ;).
Tylko zapomina się o chorobie zwanej dyzortografii.
a nie powinno być "tam zostało napisane" ? "Jest" to czas teraźniejszy.
Moja soreczka od polskiego postawiła mi 4 z wypracowania za napisanie ,,naprawdę'' razem,a jak się z nią o to pokłóciłam, to potem na forum klasy ośmieszała mnie przez kilka tygodni,odpowiadając innym osobom z klasy,żeby do mnie przychodziły,gdy nie wiedzą,jak coś napisać,bo jej studia i doświadczenie nic nie znaczą.
Jak widać,to nie był sarkazm,lecz szczera prawda ;).
Część błędów osobiście z podstawówki pamiętam, jednak wtedy nie było problemów z podstawami typu "włączać" lub "umiem". Za to do tej pory nieco starsze pokolenie ma problem ze zwrotami: "cofać się do tyłu"; 'czy można cofać się do przodu?', "najniższa średnia krajowa": 'to najniższa czy średnia, bo to różnica ponad dwóch tysięcy złotych?'. Ja zawsze miałem kłopot z interpunkcją, no ale chyba niewiele jest osób które polonistyki nie kończyły, dobrze uczyły się i potrafią każdy znaczek wstawić gdzie trzeba.
.
Nie popełniam żadnego z tych błędów. I co z tego? I tak nikt mnie nie lubi :P
Nauczenie się tego typu zasad językowych powinno być wymagane od polityków, dziennikarzy i innych osób publicznych, które wypowiadają się w mediach, bo jak słyszę np. "dwutysięczny szesnasty", to aż mnie uszy i na dodatek zęby bolą.