@rafalinformatyk Zapewniam cię, że przeciętny facet, szczególnie z 2-3 kolegami poradzi sobie z każdą laska z siłki. a jak zajdzie od tyłu to nawet z mistrzynią polski w MMA/karate/judo/czymtamchcesz.
@~Spades "...a jak zajdzie od tyłu to nawet z mistrzynią polski w MMA/karate/judo/czymtamchcesz." - Z Mistrzynią Polski MMA/judo/załaszcza BJJ to bym polemizował - napastnik nie spodziewa się tak wyszkolonej ofiary. Tylko aby zostać Mistrzynią Polski potrzeba lat ciężkiego treningu, predyspozycji, trenera, zaplecza, itd.
@Spades Nie jestem feministą i za równouprawnieniem. Ale nie pieprzę taki głupot jak korwinowcy czy inni pseudo-faceci szowiniści... W walce to każdy może mieć szanse, a takie pisanie jak ty piszesz to świadczy o twoj słabości i tyle.
tyle że zanim się go wyciągnie, to gwałciciel zdąży już ją przewrócić, a jeśli jest szybki, to i zedrzeć z niej ubranie. Oczywiście, mogłaby go wyciągnąć, gdy tylko zobaczy mężczyznę skradającego się w jej kierunku, i go zastrzelić, ale wtedy zostanie oskarżona o morderstwo. Gaz pieprzowy też nie jest dobry w bardzo bliskiej walce, ponieważ może trafić też w oczy i nos kobiety. Moim zdaniem, najlepszy jest nóż dobrze ukryty za pasem, wygodne buty, szybkie nogi, a przede wszystkim czujność i ostrożność.
Nie do końca. Zanim kobieta otworzy torebkę, znajdzie ten pistolet to będzie po ptokach (gdyby miała broń przymocowaną na pasku, tak, by łatwo mogła po nią sięgnąć, to co innego). Szczególnie w miejscach z dość małym polem manewru, chociażby tym parkingiem podziemnym. Lepiej sprawdziłby się mały, zaostrzony kubotan, który mieści się w kieszeni. Nie jest to broń dystansowa, więc jeśli napastnik złapie ofiarę od tyłu, będzie jak znalazł. Dostanie kawałkiem metalu w czułe punkty ciała do najprzyjemniejszych nie należy.
Żebym to miał jakąś dziewczynę... niemniej w sumie prawdziwe, ja bym jeszcze dorzucił noszenie biżuterii o chociaż lekko ostrych krawędziach - raz czytałem w książce że gwałciciele często nie atakują kobiet o długich paznokciach albo większych pierścionkach bo wiedzą że szrama przez policzek ułatwia identyfikację jeśli ofiara ucieknie i doniesie na policję.
@mareczek00713 No to są cwani, moje paznokcie nie są ani długie, ani o "szponiastym" kształcie, a zdarza się, że pozostawiają zadrapania i ślady nawet kiedy lekko przejadę palcem po skórze. A gdybym naprawdę użyła siły, to zrobiłabym krzywdę. A swoją drogą, to jest strasznie przykre, że wszędzie "trzeba uważać", bo ktoś może cię napaść i zgwałcić.
Cóż dziobdziubka, raz że możesz mieć cieńsze paznokcie (łatwiej je złamać ale lepiej drapią), dwa że faceci generalnie mają grubszą skórę od kobiet (dlatego facet w wieku lat 70 generalnie wygląda młodziej od kobiety w tym samym wieku), podobnie skóra twarzy jest nieco grubsza od skóry ręki, więc weź też to pod uwagę, niemniej i tak dobrze że coś takiego masz. A że przykre - no cóż, niby tak, ale w sumie jest tak od zawsze.
@mareczek00713 Prawda, mam dosyć cienkie paznokcie i miałam na myśli skórę mężczyzny ;) Ale twoje spostrzeżenie są słuszne, masz rację. Wydaje mi się, że będąc zaatakowaną, nie skąpiłabym ani drapania, ani gryzienia, ani plucia czy kopania, jednak co innego myśleć o tym siedząc bezpiecznie w domu, a co innego działać w sytuacji prawdziwego zagrożenia. No, niestety. Choć z drugiej strony, mężczyźni również bywają ofiarami, a kobiety sprawcami napaści.
Radzę nosić ze sobą nóż. Może być jakikolwiek, nawet najtańszy - aby tylko był dla ciebie wygodny do szybkiego użycia (w tym otwarcia). I lepiej noś go w kieszeni, aniżeli w torebce. Nic nie szkodzi też mieć kilka noży w stałych miejscach - w szafce w pracy, a aucie, w torebce, w kurtce... ALE NAJWAŻNIEJSZA RZECZ - nie używaj noża do próby odstraszenia napastnika. Możliwe, że go to nie odstraszy i co wtedy zrobisz? Lepiej go zaskoczyć i zrobić mu "głęboką" niespodziankę.
@SzaryKomentator Nikt ci nie da 25 za przekroczenie granic samoobrony. Za silne wzburzenie jest MAKSYMALNIE 10. Przy samoobronie w wypadku próby gwałtu nawet jeśli napastnik nie przeżyje dostaniesz może 2. Znacznie lepsza opcja niż zostanie zgwałconym, szczególnie jeśli dojdzie do "komplikacji" jak ciąża, czy HIV.
@~jhgsdfngm "...Radzę nosić ze sobą nóż. [...] Lepiej go zaskoczyć i zrobić mu "głęboką" niespodziankę." - Zapomniałeś dodać, że trzeba umieć się tym nożem posługiwać.
Owszem. Raz, ze nikt nie da ci 25 lat za przekroczenie granic obrony koniecznej, bo prawo nie przewiduje tej kary w takim wypadku. 2., że walczysz o bardzo poważną rzecz, może nawet życie.
Przez rok chodziłam na samoobronę. Moja trenerka zawsze nam powtarzała, że lepiej wylądować w pierdlu niż na cmentarzu i w pełni się z nią zgadzam. Więzienie nie jest miejscem, gdzie chciałabym trafić, ale mimo wszystko po jakimś czasie wyjdziesz i będziesz mieć szansę wrócić do normalnego życia. Jeśli pozwolisz się zabić, to nic już nie będzie mieć dla ciebie znaczenia, nawet dożywocie dla napastnika.
Raz wsiadam do windy i na wstepie slysze "mam gaz, nie podchodz". Odpowiedzialem tylko "A ja noz", dziewczyna sie rozplakala w drodze na 11 pietro ;) Wiec moze zasada numer jeden - uzywaj mozgu.
Słyszałem też, że napastnicy odpuszczają sobie kobiety, które są pewne siebie, idą pewnym krokiem, w ich postawie nie widać dziewczęcej lekkości, tylko właśnie tę pewność, która mówi napastnikowi, że z taką mogą być problemy.
@ThomasHewitt Tak, najlepiej właśnie kompletnie wyzbyć się bycia kobietą: długie włosy nie, długie paznokcie nie, dziewczęcy krok nie, kobiece ubrania nie. Najlepiej ubrać się w czarny namiot i murem siedzieć w domu, albo ewentualnie wyjść gdzieś ze swoim panem i władcą. Niestety, ale do tego to dąży. Wolałabym, żeby ludzie się bardziej skupili na eliminacji gwałtów i napaści, a nie na uczeniu kobiet, że mają nosić ze sobą broń i stale się pilnować.
@ThomasHewitt tu się zgodzę. A propos kobiety chcącej być kobietą, nie jestem pewna czy wolę iść dziewczęcym niezdarnym krokiem, czy pewnym siebie kobiecym krokiem ;). Mam na myśli to, że można wyglądać pewnie siebie i kobieco, tak samo z ubraniem, nie trzeba nosić czarnego namiotu ale chociażby jeansy są bardziej kłopotliwe od mini spódniczki. Nie można sobie odmówić odkrycia nóg kiedy ma się co pokazać ale najczęściej wiemy gdzie idziemy i możemy ocenić skalę niebezpieczeństwa oraz dostosować ubiór (mniej wyzywający nie zawsze znaczy mniej kobiecy)
Można też wyglądać jak babochłop (jak w moim przypadku). Bardzo skuteczne... Zmniejsza też szanse na znalezienie potencjalnego chłopaka, ale kto by sie tam tym przejmował~~
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 lutego 2016 o 10:41
Stado, w przypadku grup napastników, tak jak to było w Niemczech, to jest to tak zwane w etnografii u nas znane dawno dawno z sobótek stado, które zagarnia kobietę miedzy siebie a ona nie ma szans. Etnograf pisze, że przy ogniskach krewni otaczali kołem swoje panny, żeby ich nie porwano w taki wir.
Te wyciągnięte ręce przed siebie i okrzyk "Stój, nie podchodź", to zdecydowanie skandynawski sposób obrony. Drugim nie wspomnianym w tekscie jest skulenie się i udawanie, że nikogo nie ma w pobliżu. Próba rozwiązania problemu od dupy strony. Zamiast uświadamiać ludzi nt zagrożenia, trzeba to zagrożenie eliminować.
nic tak nie pogorszy sytuacji kobiety jak fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Pierwsza rada: nie łaź tam, gdzie niebezpiecznie. 2ga rada: uciekaj tak szybko jak możesz jak ktoś cię zaatakuje.
Zamiast uczyć dziewczyn jak bronić się przed gwałcicielami nie powinno się uczyć chłopców i mężczyzn samokontroli i panowania nad soba? Wstawiając takie posty dajemy ciche przyzwolenie i takie negatywne postępowanie.
Biorąc pod uwagę, że w ponad połowie przypadków ofiara zna gwałciciela (ktoś z rodziny, partner, kolega z pracy) to masz rację. Ale niektórym tego nie przetłumaczysz.
Choćbyśmy nauczyli cały świat jak należy postępować z kobietami, zawsze znajdą się czarne owce. Lepiej być przygotowanym na najgorsze a nie oczekiwać, że "może mnie nikt nie zgwałci, ani nie zabije".
@iluminat ok, tylko jak rady typu "nie chodź po ciemnych uliczkach" mają pomóc kiedy napastnikiem jest ktoś kogo znamy? A niestety tak jest w większości przypadków?
@Iluminat. O gwałcicielach w ciemnej uliczce słyszymy. Niech więc zaczną również mówić i przestrzegać, że mężczyźni z bliższego otoczenia też mogą zgwałcić. O przestrzeganiu przed gwałtem nieznajomego w ciemnej uliczce słyszałam od policji/szkoły/rodziców itp. Z kolei o większym zagrożeniu czyli kimś z otoczenia bardzo rzadko się mówi. Dlaczego?
porady cenne i oczywiste, gwałciciel chce odrobinę szczęścia w swoim małym zakutym i zboczonym świecie, więc nie porwie się na coś, co wygląda tak http://papilot3.mykmyk.pl/img/660/0/strongwoman-16025635.jpg bo by mu ch0ja urwała, P.S ale ten opis to zj3bałeś
po pierwsze - żadnej porady nie można zastosować w przypadku napadnięcia przez bandę facetów (jak w Kolonii).
po drugie - przeważająca większość gwałtów to sprawka mężczyzn dobrze znanych ofiarom- ich znajomych, kolegów, którzy mieli zaufanie ofiar. TO jest problem.
po trzecie - warto znać podstawowe elementy samoobrony.
po czwarte - jak się ma gaz pieprzowy to się go od razu używa bez ostrzeżenia. ;]
to chyba z komisariatu w Lublinie. W Polsce gwałty mają bardzo niską wykrywalność, bo ofiary są zazwyczaj uznawane za współwinne więc szybko odechciewa im się skarg. Zreszta z urzędu gwałt u nas sigany jest od niedawna
Jak się ma miotacz gazu, to w sytuacji zagrożenia się go po prostu używa. Żadnego ostrzegania. Tylko użyty niespodziewanie dla napastnika ma szansę trafić w ślepia i odnieść skutek. Należy tylko uważać, żeby nie użyć gazu w sposób nieuzasadniony, bo wtedy nie ma się do czynienia z obroną, ale z napaścią.
Kobieta nie powinna musieć się pilnować na ulicy by nie zostać zaatakowana w ten sposób tylko powinna mieć możliwość posiadania broni którą może sobie poradzić z większym i silniejszym bandziorem.
ale bzdura ze ho ho .
1-Ja bym powiedziala ze winda jest bardzej odpowiednia do gwaltu mozna ja zablokowac i nikt ci nie przerwie.
2- jak sie bedziesz silowac z takim to jeszcze sie w kuzy i nie tylko zgwalci ale i zabije
3- gaz pieprzowy jest idiotycznym pomysle bo na wolnym powietrzu musisz wziasc poprawke na wiatr ( inaczej mozesz znokaltowac siebie i wyswiadczyc gwalcicielowi przysluge)a jak wiadomo w sytuacji gdy cie ktos napada trudno dokonywac obliczen aerodynamicznych, a w zamknietym pomieszczeniu przy normalnej cyrkulacji powietrza znokaltujesz i siebie i gwalciciela pytanie kogo bardziej.
4-jezeli zamiezasz walic kogokolwiek z lokciem czy tez w krocze upewnij sie ( nie mam pojecia jak) ze jestes od niego szypsza bo inaczej skanczy sie na tym ze tylko go podniecisz bo GWALCICIELA PODNIECA TWOJ STRACH BEZRANNOSC , I TO ZE MA NAD TOBA KATROLE IM BARDZIEJ SIE BRONISZ TYM BARDZIEJ GO TO PODNIECA.
zamiast wyczyniac takie bzdury skup sie na tym zeby mu uniemozliwic dzialanie
krzykiem o pomoc( czesto skuteczne jest wolanie kolegow ,chociaz ich nie ma w poblizu, swiadomosc ze moze sie zjawic paru facetow na odsiecz skutecznie studzi zapendy takich kanali)
telefonem na policje ( idziesz po ciemnym parkingu lub w niebezpiecznej okolicy wybierz numer alarmowy i trymaj palec na zielonej sluchawce)
a od gazu piepszowego skuteczniejsza jest sol( przynajmniej wiadomo w jakim kierunku leci.
Niemowiac o tym ze dzisiaj wiekrzosc gwaltow jest dokonywanych po podanu tzw; tabletki gwaltu lub innego srodka oduzajacego wiec informacja zawarta w tym democie moze byc jedynie kiepskim sposobem na gwalciciela idiote.
Współczuje ludziom którzy czerpią wiedzę z internetu. Ten demot to są totalne bzdury które ktoś sobie wymyślił na poczekaniu. Wszystkie badania statystyczne dotyczące miejsc, ofiar i sposobów mówią zupełnie co innego. Ktoś tu czerpie wiedzę chyba z filmów porno a nie z oficjalnych danych.
Niech zaczną chodzić na karate czy na siłke, tochę cieżaru podnościć i pompki robić, ale nie, ale wali mnie to. Ważne że moja jest bezpieczna....
@rafalinformatyk Zapewniam cię, że przeciętny facet, szczególnie z 2-3 kolegami poradzi sobie z każdą laska z siłki. a jak zajdzie od tyłu to nawet z mistrzynią polski w MMA/karate/judo/czymtamchcesz.
@~Spades "...a jak zajdzie od tyłu to nawet z mistrzynią polski w MMA/karate/judo/czymtamchcesz." - Z Mistrzynią Polski MMA/judo/załaszcza BJJ to bym polemizował - napastnik nie spodziewa się tak wyszkolonej ofiary. Tylko aby zostać Mistrzynią Polski potrzeba lat ciężkiego treningu, predyspozycji, trenera, zaplecza, itd.
@Spades Nie jestem feministą i za równouprawnieniem. Ale nie pieprzę taki głupot jak korwinowcy czy inni pseudo-faceci szowiniści... W walce to każdy może mieć szanse, a takie pisanie jak ty piszesz to świadczy o twoj słabości i tyle.
mam to gdzieś, nie mam swojej
A i tak rewolwer w torebce rozwiązał by ten problem definitywnie.
Pewnie, bo gwałciciele nigdy nie zachodzą kobiet od tyłu. Zawsze idą od przodu, głośno oznajmiając swój zamiar.
Oczywiście zakładając, że napastnik nie miałby rewolweru.
tyle że zanim się go wyciągnie, to gwałciciel zdąży już ją przewrócić, a jeśli jest szybki, to i zedrzeć z niej ubranie. Oczywiście, mogłaby go wyciągnąć, gdy tylko zobaczy mężczyznę skradającego się w jej kierunku, i go zastrzelić, ale wtedy zostanie oskarżona o morderstwo. Gaz pieprzowy też nie jest dobry w bardzo bliskiej walce, ponieważ może trafić też w oczy i nos kobiety. Moim zdaniem, najlepszy jest nóż dobrze ukryty za pasem, wygodne buty, szybkie nogi, a przede wszystkim czujność i ostrożność.
Nie do końca. Zanim kobieta otworzy torebkę, znajdzie ten pistolet to będzie po ptokach (gdyby miała broń przymocowaną na pasku, tak, by łatwo mogła po nią sięgnąć, to co innego). Szczególnie w miejscach z dość małym polem manewru, chociażby tym parkingiem podziemnym. Lepiej sprawdziłby się mały, zaostrzony kubotan, który mieści się w kieszeni. Nie jest to broń dystansowa, więc jeśli napastnik złapie ofiarę od tyłu, będzie jak znalazł. Dostanie kawałkiem metalu w czułe punkty ciała do najprzyjemniejszych nie należy.
Po co tak gwałtownie ? Ja jeżdżę czołgiem mam mały mały problem z parkowaniem i paliwem ale sąsiad nigdy mi jeszcze lakieru nie porysował (:
@OliwierT Zaraz, zaraz. W democie jest mowa o wyciąganiu gazu pieprzowego ...
Żebym to miał jakąś dziewczynę... niemniej w sumie prawdziwe, ja bym jeszcze dorzucił noszenie biżuterii o chociaż lekko ostrych krawędziach - raz czytałem w książce że gwałciciele często nie atakują kobiet o długich paznokciach albo większych pierścionkach bo wiedzą że szrama przez policzek ułatwia identyfikację jeśli ofiara ucieknie i doniesie na policję.
@mareczek00713 No to są cwani, moje paznokcie nie są ani długie, ani o "szponiastym" kształcie, a zdarza się, że pozostawiają zadrapania i ślady nawet kiedy lekko przejadę palcem po skórze. A gdybym naprawdę użyła siły, to zrobiłabym krzywdę. A swoją drogą, to jest strasznie przykre, że wszędzie "trzeba uważać", bo ktoś może cię napaść i zgwałcić.
Cóż dziobdziubka, raz że możesz mieć cieńsze paznokcie (łatwiej je złamać ale lepiej drapią), dwa że faceci generalnie mają grubszą skórę od kobiet (dlatego facet w wieku lat 70 generalnie wygląda młodziej od kobiety w tym samym wieku), podobnie skóra twarzy jest nieco grubsza od skóry ręki, więc weź też to pod uwagę, niemniej i tak dobrze że coś takiego masz. A że przykre - no cóż, niby tak, ale w sumie jest tak od zawsze.
@mareczek00713 Prawda, mam dosyć cienkie paznokcie i miałam na myśli skórę mężczyzny ;) Ale twoje spostrzeżenie są słuszne, masz rację. Wydaje mi się, że będąc zaatakowaną, nie skąpiłabym ani drapania, ani gryzienia, ani plucia czy kopania, jednak co innego myśleć o tym siedząc bezpiecznie w domu, a co innego działać w sytuacji prawdziwego zagrożenia. No, niestety. Choć z drugiej strony, mężczyźni również bywają ofiarami, a kobiety sprawcami napaści.
Radzę nosić ze sobą nóż. Może być jakikolwiek, nawet najtańszy - aby tylko był dla ciebie wygodny do szybkiego użycia (w tym otwarcia). I lepiej noś go w kieszeni, aniżeli w torebce. Nic nie szkodzi też mieć kilka noży w stałych miejscach - w szafce w pracy, a aucie, w torebce, w kurtce... ALE NAJWAŻNIEJSZA RZECZ - nie używaj noża do próby odstraszenia napastnika. Możliwe, że go to nie odstraszy i co wtedy zrobisz? Lepiej go zaskoczyć i zrobić mu "głęboką" niespodziankę.
@SzaryKomentator lepiej żeby Cię 3 sądziło niż 6 niosło...
@SzaryKomentator Nikt ci nie da 25 za przekroczenie granic samoobrony. Za silne wzburzenie jest MAKSYMALNIE 10. Przy samoobronie w wypadku próby gwałtu nawet jeśli napastnik nie przeżyje dostaniesz może 2. Znacznie lepsza opcja niż zostanie zgwałconym, szczególnie jeśli dojdzie do "komplikacji" jak ciąża, czy HIV.
@~jhgsdfngm "...Radzę nosić ze sobą nóż. [...] Lepiej go zaskoczyć i zrobić mu "głęboką" niespodziankę." - Zapomniałeś dodać, że trzeba umieć się tym nożem posługiwać.
I radzę nie przejmować się prawnymi, czy też moralnymi konsekwencjami - jak przeżyjesz, to wtedy możesz sięzastanawiać, czy było to słuszne.
Owszem. Raz, ze nikt nie da ci 25 lat za przekroczenie granic obrony koniecznej, bo prawo nie przewiduje tej kary w takim wypadku. 2., że walczysz o bardzo poważną rzecz, może nawet życie.
Przez rok chodziłam na samoobronę. Moja trenerka zawsze nam powtarzała, że lepiej wylądować w pierdlu niż na cmentarzu i w pełni się z nią zgadzam. Więzienie nie jest miejscem, gdzie chciałabym trafić, ale mimo wszystko po jakimś czasie wyjdziesz i będziesz mieć szansę wrócić do normalnego życia. Jeśli pozwolisz się zabić, to nic już nie będzie mieć dla ciebie znaczenia, nawet dożywocie dla napastnika.
Raz wsiadam do windy i na wstepie slysze "mam gaz, nie podchodz". Odpowiedzialem tylko "A ja noz", dziewczyna sie rozplakala w drodze na 11 pietro ;) Wiec moze zasada numer jeden - uzywaj mozgu.
musisz bardzo sympatycznie wyglądać.
No to było powiedzieć, żeby rozpyliła ten gaz w windzie. Byłoby BARDZO wesoło :)
rozwaliłeś mnie tym :D
Jakby użyła tego gazu to by była scena niczym w Kingsajz :D
Słyszałem też, że napastnicy odpuszczają sobie kobiety, które są pewne siebie, idą pewnym krokiem, w ich postawie nie widać dziewczęcej lekkości, tylko właśnie tę pewność, która mówi napastnikowi, że z taką mogą być problemy.
@ThomasHewitt Tak, najlepiej właśnie kompletnie wyzbyć się bycia kobietą: długie włosy nie, długie paznokcie nie, dziewczęcy krok nie, kobiece ubrania nie. Najlepiej ubrać się w czarny namiot i murem siedzieć w domu, albo ewentualnie wyjść gdzieś ze swoim panem i władcą. Niestety, ale do tego to dąży. Wolałabym, żeby ludzie się bardziej skupili na eliminacji gwałtów i napaści, a nie na uczeniu kobiet, że mają nosić ze sobą broń i stale się pilnować.
@ThomasHewitt tu się zgodzę. A propos kobiety chcącej być kobietą, nie jestem pewna czy wolę iść dziewczęcym niezdarnym krokiem, czy pewnym siebie kobiecym krokiem ;). Mam na myśli to, że można wyglądać pewnie siebie i kobieco, tak samo z ubraniem, nie trzeba nosić czarnego namiotu ale chociażby jeansy są bardziej kłopotliwe od mini spódniczki. Nie można sobie odmówić odkrycia nóg kiedy ma się co pokazać ale najczęściej wiemy gdzie idziemy i możemy ocenić skalę niebezpieczeństwa oraz dostosować ubiór (mniej wyzywający nie zawsze znaczy mniej kobiecy)
Można też wyglądać jak babochłop (jak w moim przypadku). Bardzo skuteczne... Zmniejsza też szanse na znalezienie potencjalnego chłopaka, ale kto by sie tam tym przejmował~~
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2016 o 10:41
Stado, w przypadku grup napastników, tak jak to było w Niemczech, to jest to tak zwane w etnografii u nas znane dawno dawno z sobótek stado, które zagarnia kobietę miedzy siebie a ona nie ma szans. Etnograf pisze, że przy ogniskach krewni otaczali kołem swoje panny, żeby ich nie porwano w taki wir.
Coś czuję, że miecze i sztylety niedługo znów będą w modzie..
A co wtedy kiedy sprawca okazuje sie ktos z otoczenia?
Te wyciągnięte ręce przed siebie i okrzyk "Stój, nie podchodź", to zdecydowanie skandynawski sposób obrony. Drugim nie wspomnianym w tekscie jest skulenie się i udawanie, że nikogo nie ma w pobliżu. Próba rozwiązania problemu od dupy strony. Zamiast uświadamiać ludzi nt zagrożenia, trzeba to zagrożenie eliminować.
nic tak nie pogorszy sytuacji kobiety jak fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Pierwsza rada: nie łaź tam, gdzie niebezpiecznie. 2ga rada: uciekaj tak szybko jak możesz jak ktoś cię zaatakuje.
Niezły poradnik idę wypróbować to w praktyce
Zamiast uczyć dziewczyn jak bronić się przed gwałcicielami nie powinno się uczyć chłopców i mężczyzn samokontroli i panowania nad soba? Wstawiając takie posty dajemy ciche przyzwolenie i takie negatywne postępowanie.
Biorąc pod uwagę, że w ponad połowie przypadków ofiara zna gwałciciela (ktoś z rodziny, partner, kolega z pracy) to masz rację. Ale niektórym tego nie przetłumaczysz.
@guska5 @kaguya Racja. Niektóre ciemnoty niestety uważają że kiedy facetowi się chce to ma prawo sobie ulżyć.
Możesz uczyć ile chcesz zawsze znajdzie się margines. więc trzeba i uczyć mężczyzn samokontroli i kobiet obrony. Świat bez przestępców to utopia.
Choćbyśmy nauczyli cały świat jak należy postępować z kobietami, zawsze znajdą się czarne owce. Lepiej być przygotowanym na najgorsze a nie oczekiwać, że "może mnie nikt nie zgwałci, ani nie zabije".
@iluminat ok, tylko jak rady typu "nie chodź po ciemnych uliczkach" mają pomóc kiedy napastnikiem jest ktoś kogo znamy? A niestety tak jest w większości przypadków?
@up wtedy to nie pomoże, ale może pomóc w innych przypadkach.
@KornaliaMC2: Może se ulżyć, ale ręką. Własną.
@Iluminat. O gwałcicielach w ciemnej uliczce słyszymy. Niech więc zaczną również mówić i przestrzegać, że mężczyźni z bliższego otoczenia też mogą zgwałcić. O przestrzeganiu przed gwałtem nieznajomego w ciemnej uliczce słyszałam od policji/szkoły/rodziców itp. Z kolei o większym zagrożeniu czyli kimś z otoczenia bardzo rzadko się mówi. Dlaczego?
Wszyscy wiemy, że to fake żeby autor demota miał łatwiej :)
Najlepiej to mieć przy sobie faceta, który obroni :*
Z całym szacunkiem, jeśli radzisz, jak uniknąć gwałtu, nie gwałć języka polskiego. "By" z czasownikami piszemy łącznie.
Nigdy nie pokazuj gazu, tylko z miejsca lej nim po oczach. Typ od tego nie umrze, choćby dostał niewinnie.
porady cenne i oczywiste, gwałciciel chce odrobinę szczęścia w swoim małym zakutym i zboczonym świecie, więc nie porwie się na coś, co wygląda tak http://papilot3.mykmyk.pl/img/660/0/strongwoman-16025635.jpg bo by mu ch0ja urwała, P.S ale ten opis to zj3bałeś
po pierwsze - żadnej porady nie można zastosować w przypadku napadnięcia przez bandę facetów (jak w Kolonii).
po drugie - przeważająca większość gwałtów to sprawka mężczyzn dobrze znanych ofiarom- ich znajomych, kolegów, którzy mieli zaufanie ofiar. TO jest problem.
po trzecie - warto znać podstawowe elementy samoobrony.
po czwarte - jak się ma gaz pieprzowy to się go od razu używa bez ostrzeżenia. ;]
to chyba z komisariatu w Lublinie. W Polsce gwałty mają bardzo niską wykrywalność, bo ofiary są zazwyczaj uznawane za współwinne więc szybko odechciewa im się skarg. Zreszta z urzędu gwałt u nas sigany jest od niedawna
Jak się ma miotacz gazu, to w sytuacji zagrożenia się go po prostu używa. Żadnego ostrzegania. Tylko użyty niespodziewanie dla napastnika ma szansę trafić w ślepia i odnieść skutek. Należy tylko uważać, żeby nie użyć gazu w sposób nieuzasadniony, bo wtedy nie ma się do czynienia z obroną, ale z napaścią.
Brakuje kilku punktów: 1. Zawsze noś burkę, 2. Nie używaj perfum, 3. Zachowaj odstęp na wyciągnięce ramienia.
uchodźcy wolą zbiorówkę podczas imprez plenerowych, ale same rady chyba sa znakomite.
Kobieta nie powinna musieć się pilnować na ulicy by nie zostać zaatakowana w ten sposób tylko powinna mieć możliwość posiadania broni którą może sobie poradzić z większym i silniejszym bandziorem.
W kazdym samochodzie tylne swiatla powinny byc wybijalne od wewnatrz bagaznika....
ale bzdura ze ho ho .
1-Ja bym powiedziala ze winda jest bardzej odpowiednia do gwaltu mozna ja zablokowac i nikt ci nie przerwie.
2- jak sie bedziesz silowac z takim to jeszcze sie w kuzy i nie tylko zgwalci ale i zabije
3- gaz pieprzowy jest idiotycznym pomysle bo na wolnym powietrzu musisz wziasc poprawke na wiatr ( inaczej mozesz znokaltowac siebie i wyswiadczyc gwalcicielowi przysluge)a jak wiadomo w sytuacji gdy cie ktos napada trudno dokonywac obliczen aerodynamicznych, a w zamknietym pomieszczeniu przy normalnej cyrkulacji powietrza znokaltujesz i siebie i gwalciciela pytanie kogo bardziej.
4-jezeli zamiezasz walic kogokolwiek z lokciem czy tez w krocze upewnij sie ( nie mam pojecia jak) ze jestes od niego szypsza bo inaczej skanczy sie na tym ze tylko go podniecisz bo GWALCICIELA PODNIECA TWOJ STRACH BEZRANNOSC , I TO ZE MA NAD TOBA KATROLE IM BARDZIEJ SIE BRONISZ TYM BARDZIEJ GO TO PODNIECA.
zamiast wyczyniac takie bzdury skup sie na tym zeby mu uniemozliwic dzialanie
krzykiem o pomoc( czesto skuteczne jest wolanie kolegow ,chociaz ich nie ma w poblizu, swiadomosc ze moze sie zjawic paru facetow na odsiecz skutecznie studzi zapendy takich kanali)
telefonem na policje ( idziesz po ciemnym parkingu lub w niebezpiecznej okolicy wybierz numer alarmowy i trymaj palec na zielonej sluchawce)
a od gazu piepszowego skuteczniejsza jest sol( przynajmniej wiadomo w jakim kierunku leci.
Niemowiac o tym ze dzisiaj wiekrzosc gwaltow jest dokonywanych po podanu tzw; tabletki gwaltu lub innego srodka oduzajacego wiec informacja zawarta w tym democie moze byc jedynie kiepskim sposobem na gwalciciela idiote.
Już przestańcie tak krytykować ten gaz pieprzowy. Jeżeli użyje gazu ŻELOWEGO i nie będzie prawdziwej wichury, to nie poleci w jej oczy. Proste?
Współczuje ludziom którzy czerpią wiedzę z internetu. Ten demot to są totalne bzdury które ktoś sobie wymyślił na poczekaniu. Wszystkie badania statystyczne dotyczące miejsc, ofiar i sposobów mówią zupełnie co innego. Ktoś tu czerpie wiedzę chyba z filmów porno a nie z oficjalnych danych.
Na muzułmanów to nie podziała, oni nie chcą "łatwego celu", tylko pragną upokorzyć "niewierne" kobiety.