Myslisz ze ludzie przed slubem sie nie kluca? albo biora slub bo sa super zgodni na kazdy temat,? przeciez nawet jak sie pokluca to nie biora od razu rozowodu nerwy trzeba wyladowac wykrzyczec co nie pasuja ale tak naprawde wciaz sie kochaja ja jestem 3 lata po slubie wiem co mowie. ...
to nie jest pudelko pierwszej klotni tylko kryzysowe. jak maz i zona beda sie chcieli rozstac to maja je otowrzyc, wypoc wino i przeczytac listy. a jak malzenstwo jest bezkryzysowe to pudelko otwiera sie na 10 rocznice slubu.
a my się tam lubimy kłócić. Dobra kłótnia (taka bez argumentów ad persona) oczyszcza atmosferę, na pewno jest 100x lepsza niż duszenie w sobie urazy... no i można się pogodzić ;)
Myslisz ze ludzie przed slubem sie nie kluca? albo biora slub bo sa super zgodni na kazdy temat,? przeciez nawet jak sie pokluca to nie biora od razu rozowodu nerwy trzeba wyladowac wykrzyczec co nie pasuja ale tak naprawde wciaz sie kochaja ja jestem 3 lata po slubie wiem co mowie. ...
to nie jest pudelko pierwszej klotni tylko kryzysowe. jak maz i zona beda sie chcieli rozstac to maja je otowrzyc, wypoc wino i przeczytac listy. a jak malzenstwo jest bezkryzysowe to pudelko otwiera sie na 10 rocznice slubu.
Uuuuu...... To moja siostra otworzyłaby je w dniu swojego ślubu... a jakby miała więcej takich pudełek to chlała by wińsko codziennie...
A potem otwierasz pudełko, a tam "Allahu Akbar!".
a my się tam lubimy kłócić. Dobra kłótnia (taka bez argumentów ad persona) oczyszcza atmosferę, na pewno jest 100x lepsza niż duszenie w sobie urazy... no i można się pogodzić ;)
A o co chodzi. Chodzi o wymuszenie na facecie umowy cywilno prowanej gdy jest jeszcze odurzony oksytocyną.O nic innego. Tak to działa