Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~Peperu
+20 / 20

Walnąć rekina kawałkiem kamienia? Pewnie każdy pływak nosi kamienie w kieszeni :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gruszki
+27 / 27

Tu chodzi o przypadek gdy rekin zaatakuje np. podczas wspinaczki w górach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~raffas
0 / 0

Ale to musi być KAWAŁEK kamienia, czyli jeszcze musisz go rozłupać ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lo1leg4a_2002
+5 / 7

Płakałem jak czytałem :) Najbardziej rozbawiło mnie o miśku i gazie pieprzowym, oraz o trzęsieniu ziemi i stole. Skoro już zakładamy takie rzeczy to może należy uwzględnić że dużo osób ma meble i ikea, a co za tym idzie, mogą być one tak samo wytrzymałe jak te nowoczesne futryny :) A swoją drogą, trzeba zawsze zaplanować sobie przez jakie kraje leci się samolotem i co można tam zjeść, bo w sytuacji np katastrofy lepiej znać tamtejszą florę i faunę :D ha ha ha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+3 / 3

@lo1leg4a_2002
1) Gaz pieprzowy to całkiem rozsądna rada, lepsza niż ucieczka albo udawanie martwego,
2) Przy trzęsieniu ziemi chodzi o maksymalizację szans, a nie niezawodny sposób na ocalenie.Stół to chyba jednak najlepsza opcja, bo drewniany blat w jakimś stopniu chroni przed spadającym gruzem z sufitu i ścian,
3) Tak, nauka zawsze się przydaje, warto trochę poczytać o innych krajach, zwłaszcza jeśli chodzi o takie praktyczne rzeczy jak fauna i flora. Przed podróżą samolotem zawsze wcześniej sprawdzam trasę i wiem przez jakie kraje lecę, więc nie widzę żadnego problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2016 o 10:03

avatar Novilius
+1 / 1

@Roger77 No ja słyszałem, że widząc niedźwiedzia należy się powoli wycofać. Oczywiście będąc do niego odwrócony przodem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gruszki
+2 / 2

@rogger77 gaz to genialna rada, ale czemu zamiast gazu nie nosić ze sobą np. granatów albo w ogóle chodzić w zbroji. Zamiast uciekać przed niedźwiedziem możesz go np. zastrzelić. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D derpmegusta
+1 / 1

Niektóre dziewczyny tipsami by rozszarpały xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lo1leg4a_2002
0 / 0

@Rogger77 Moja odpowiedz była trochę ironiczna, ale widzę że podszedłeś do tego bardzo poważnie. Dalej jednak zastanawia mnie skąd w stole z ikea wziął się drewniany blat? :P A tak serio, mieszkam od ładnych paru lat na wsi. Gdyby było trzęsienie ziemi, wolałbym w ciągu tego samego czasu wyjść na zewnątrz niż chować się pod stół (tak, ja mam stół z ikea, tak samo jak łóżko, bo framugi to mam z obi, co gorsza wiem na 100% że tak jak i drzwi, co najwyżej stały koło drewnianych, bo są papierowe :) :) a że poza domami o normalnych wielkościach czyli statystycznie max 1 piętro (u mnie na wsi) to poza domem raczej nie grozi mi (w ekstremalnych sytuacjach) zagrożenie że jakiś dom mi się zawali na głowę. Wiem że w miastach jest inaczej. Co nie zmienia faktu że nie każdy ma drewniany stół. Co do gazu na miśka... a co jak go tylko zdenerwuje? Co jak psikniemy i sami dostaniemy (np z wiatrem gaz na nas poleci, bo gaz mimo że pieprzowy to nie był żelowy?). Może lepiej mieć paralizator albo pistolet hukowy. Może w miśka lepiej racą potraktować? O ile ma się ją na wyciągnięcie ręki (w sensie broń), nie jest niebezpieczna więc się nikt nie postrzeli przypadkiem. Poza tym skoro już o faunie mowa była to czas na florę. Nie lepiej wiedzieć co można zjeść. Nawet za granicą mimo łacińskich nazw czy innych takich, jagody czy poziomki dalej są takie same. Można by się nauczyć po prostu co jest jadalne, niż przed każdą wyprawą studiować kraje nad którymi będzie się przelatywać, na wszelki wypadek. Znaczy się nikomu kto chce nie bronie zgłębiania wiedzy, ale tego o czym mówię gdyby uczyli w szkole na przykład na biologi (choć teraz to i w szkole podstawowej na przyrodzie by mogli) to nic by się nie stało.Skoro uczą o to jest liść klonu, a to kasztanowca, a później jako dorosły to pamiętasz, to znaczy że jest to możliwe :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~canadianwild
0 / 0

Właściwie użyty gaz pieprzowy o odpowiedniej zawartości kapsaicyny ma ponad 90% skuteczności w odstraszeniu atakującego niedźwiedzia. Udawanie martwego jest również całkiem skuteczną metodą, ale tylko przy spotkaniu z niedźwiedziem grizzly. Nigdy, przenigdy nie wolno udawać martwego przy spotkaniu z niedźwiedziem czarnym bądź polarnym- wtedy istnieje duże prawdopodobieństwo, że staniemy się obiadem (lub kolacją, w zależności od pory dnia). Uciekanie jest gwarancją tego, że niedźwiedź (niezależnie od gatunku) zaatakuje, natomiast powolne wycofywanie się ma sens, pod warunkiem, że niedżwiedż jeszcze nie podjął czynnego ataku. Paralizatora nie zdążysz użyć, a granat hukowy może sprowokować atak zamiast odstraszyć. Broń palna niepolecana o ile nie jest się strzelcem wyborowym, a i zdarzały się sytuacje, gdzie miś dostał kilka kulek w czaszkę i nadal atakował doprowadzając ostatecznie do śmierci strzelca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Twoj_nick2
+35 / 35

Brak konsekwencji, bo skoro po ugryzieniu węża trzeba zadzwonić po pomoc i surowicę, a po ugodzeniu nożem po karetkę, to w przypadku głodu można zadzwonić po pizze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kasprzakftw
+6 / 6

Tia. Jasne. Na pewno bardziej zaufam jakiemuś randomowi z demotów niż np. doświadczonemu w survivalu komandosowi z Navy SEALs. To z jedzeniem tego, co jedzą zwierzęta, to największa bzdura, o jakiej słyszałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kamileo123456
+2 / 2

Wywalcie tę durną galerię. Idiota nie ma pojęcia o survivalu - wprowadza ludzi w błąd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~elenor45
0 / 0

Taaa... bo anonimowy autor jakiejś galeryjki z demotywatorów wie lepiej, niż byli komandosi prowadzący publicznie program w TV?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LordX
+1 / 1

#2. Umrzesz bez jedzenia - przewegetujesz* te parę dni bez jedzenia. Organizm nie spali tylko tłuszczu, ale też mięśnie, w tym i sercowy, żeby zasilić mózg, więc dłuższa głodówka jest jednoznaczna ze śmiercią, chyba, że masz nadajnik przy sobie i Cię znajdą - w innym wypadku umrzesz, bo nie będziesz w stanie się nawet ruszyć.
#3. Co by tu zjeść? - okropny pomysł z podglądaniem zwierząt. Zwierzęta często zjadają rzeczy, które zabiją człowieka, więc naśladując je masz też duże szanse się przekręcić (albo ich organizmy tolerują pewne związki niebezpieczne dla człowieka, albo potem zjadają coś innego, co neutralizuje)
#4. Nawadnianie - bardziej Cię obchodzi stan nerek, niż przeżycie i nie marnowanie ani kropli wody? człowiek w 70% składa się z wody i już przy braku 2% zaczynają się problemy. przy okazji - buraki też są silnie zasadowe i mogą powodować nudności, a jakoś ludzie się nimi zajadają.
#5. Spotkanie z niedźwiedziem - zależy jaki niedźwiedź. Np. grizzly tylko za młodu się wspina - potem jest po prostu za ciężki i przychodzi mu to z ogromnym trudem. Udawanie martwego wynika z faktu, że zwierzęta te (jak i inne) często atakują, bo są po prostu zaskoczone, dlatego w lesie z misiami powinno się głośno zachowywać i np. śpiewać - zwierzęta z natury unikają kontaktu z człowiekiem, który nie figuruje u nich w jadłospisie.
#7. Atak rekina - rekiny mają silnie unerwiony nos, więc cios w niego jest dla nich bardzo nieprzyjemny, tak jak np. u człowieka w splot słoneczny, do tego rekiny są jak dzieci i poznają rzeczy przez smak, dlatego mogą podpłynąć i ugryźć "z ciekawości. Jeżeli rekin jest nachalny, to dobrze jest się zwinąć w kulkę i w momencie, jak podpływa wyprostować się jak najbardziej - ręce i nogi szeroko. Takie zachowanie pozwala na nagłe "powiększenie się" i zaskoczenie rekina i danie mu do zrozumienie, że jego obecność się nam nie podoba.
#8. Alkohol rozgrzewa - alkohol powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych, dlatego w sumie rozgrzewa, ale jak mamy dostęp do źródła ciepła. W innym przypadku poczujemy przez chwilę miłe ciepło, a potem będziemy szybciej je tracić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marnid
0 / 0

Zapomnij o tych wszystkich programach z telewizji! Galeria z demotów jest mądrzejsza. -,-

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
0 / 0

Dawno już nie widziałem takiej mieszanki. Galerie zazwyczaj albo są w całości stekiem bzdur, bądź przemyśleń gimnazjalisty, albo (znacznie rzadziej) w całości są sensowne. Tu jest istny mix porad zupełnie sensownych, z poradami bez sensu, albo wręcz groźnymi. Sensowny jest np. zakaz wyjmowania noża z brzucha (warto dodać, że nie tylko noża i nie tylko z brzucha - po prostu nie należy samemu wyciągać niczego, co wbiło się w ciało na tyle głęboko, że mogło uszkodzić większą arterię). Sensowne jest także aby nie pić większych ilości alkoholu na rozgrzanie, bo faktycznie efekt jest taki jak to opisano. Z kolei kompletną bzdurą jest rada by jeść to, co jedzą zwierzęta. Otóż zależy KTÓRE zwierzęta. Są zwierzęta, które mogą całkowicie bezpiecznie jeść trujące dla człowieka grzyby, nie mniej trującą dla nas padlinę, albo silnie toksyczne dla człowieka owady czy skorupiaki. Podobny charakter ma porada, aby podczas trzęsienia ziemi włazić pod stół. Pod stół z IKEI też? No to ja już wolę futrynę, a jeszcze lepiej zejść do piwnicy. A z atakiem rekina to już można paść ze śmiechu. Poważnie, mam walić rekina kamieniem? No w sumie, każdy pływak zabiera ze sobą do kąpieli w morzu kamienie, więc czemu nie? Tytułem ciekawostki, rekiny mają interesująca cechę powodującą, że odwrócone do góry brzuchem zastygają w bezruchu. Można próbować delikwenta odwrócić jeżeli nie waży zbyt wiele, a w razie czego można go z jednej strony dociążyć kamieniami, z którymi się nie rozstajemy :) Inne z kolei rady są ani mądre, ani głupie, tylko po prostu bezwartościowe bez wskazania kontekstu sytuacyjnego. Jak np. z atakiem niedźwiedzia - z opisu zawartego w galerii wynika tylko tyle, że nic człowiekowi nie pomoże. Fajna rada - usiądź i się pogódź ze śmiercią. Tymczasem było na świecie trochę przypadków ataku niedźwiedzia, który skończył się przeżyciem człowieka. Jedni w niebo głosy darli mordę, co jakimś cudem odstraszyło miśka, inni spieprzali tak szybko, że niedźwiedź dał sobie spokój z pościgiem, a jeszcze inni właśnie udawali trupa i własnie dzięki temu przeżyli (sprawa słynnego "człowieka bez twarzy"). Nie ma reguły, bo to zależy od kilku czynników jak np. czy niedźwiedź jest głodny czy też atakuje bo się czuje zagrożony, czy jest zdrowy czy chory, czy to samiec czy samica z młodymi itd. A takie na przykład picie moczu uratowało życie wielu ludziom (vide: np. przypadek 26 górników zasypanych w Argentynie, którzy bez picia moczy by nie przeżyli). Fakt, że picie moczu prowadzi do niekorzystnych następstw jak mocznica czy w skrajnych przypadkach niewydolność nerek, jednak odwodnienie zabija szybciej więc gdy nie ma innego źródła wody, to lepszy wypity mocz niż mocz wylany na głowę "dla schłodzenia".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grobisher
0 / 0

Obok niedźwiedzia należy przejść spacerkiem, idąc bokiem do niego, lekko oddalając się od niego, nie patrząc w jego stronę, ale obserwując go kątem oka. Jeśli zacznie podchodzić, należy ruszyć na niego pół kroku, mruknąć (nie krzyczeć), machnąć rękami i tupnąć nogą, po czym stanąć na chwilę i jeśli niedźwiedź przystanie, znowu zacząć powoli odchodzić. W razie potrzeby manewr powtórzyć. Jeśli będzie szarżował z zamiarem upolowania człowieka (co się zdarza dość rzadko), to i tak nic nie pomoże, bo niedźwiedź jest szybszy i silniejszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem