Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
272 310
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar K4mil
+20 / 22

A może, to było tak, że trzy lata zostały spartaczone w ciągu tych trzech lat, a ów(owe*) dwie godziny są wyłącznie tego rezultatem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2016 o 17:47

avatar Soul_shade
-3 / 7

@K4mil owe dwie godziny* Ludzie jak nie umiecie odmienić danego słowa to po prostu go nie używajcie bo to beznadziejnie brzmi... Chociaż z samym przekazem naturalnie się zgodzę. I tak do niczego to potem nie jest potrzebne. 80% uczniów i tak dostanie się tam, gdzie składało papiery. A lepsze szkoły mogą po prostu przy rekrutacji wprowadzać swoje wewnętrzne egzaminy. Poza tym mówimy tu o wynikach... A wychodząc z gimnazjum dwóch uczniów, którzy mieli tyle samo punktów często są na zupełnie różnych poziomach, więc o czym te marne punkciki świadczą? Efekt jest jeden: szkoły nie uczą. Szkoły przygotowują do zdania egzaminu. A to kolosalna różnica.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
0 / 0

@Soul_shade - dzięki za uwagę, postaram się poprawić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KapitanKorsarzPirat
+23 / 27

Egzamin gimnazjalny, komu to potrzebne? Niedługo będą egzaminy dla noworodków. dostałem z niego niezłą ocenę, ale to tylko szarpanie newrów młodego człowieka. Po latach stwierdzam, że jest on taki przydatny jak szósty palec

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Samgwa
-1 / 3

@KapitanKorsarzPirat A matura to niby potrzebna...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ThomasHewitt
+2 / 2

Tak, matura potrzebna, o ile myślisz o poważnym studiowaniu i wiesz co chcesz robić w życiu, a nie idziesz na nią, byle zdać, nie biorąc żadnych rozszerzeń i dodatkowych przedmiotów. Chyba, że wybierasz się na zaoczne, to wtedy się nie liczy. Pisanie matury byle mieć papier jest bez sensu. Przekonali się o tym ci, którzy za rok musieli ją poprawiać, bo nie dostali się na dzienne i siedzą na zaocznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daro97
0 / 0

Szkoła państwowa, komu to potrzebne?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TakDlaPO
-1 / 1

@KapitanKorsarzPirat ja pamiętam, że wielu rzeczy z materiały do gimnazjum nauczyłem się ucząc się do tego właśnie egzaminu. Większość pamiętam do dziś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kedzior50
-1 / 9

To trzeba było się uczyć i przykładać a nie narzekać. Lata temu pisałem test gimnazjalny, kilka lat temu zdałem maturę i wszystko z całkiem dobrym wynikiem (matura z polskiego notabene najlepsza w okręgu) a bynajmniej piątkowiczem nie byłem. Wszystko się da tylko trzeba chcieć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~CesioRaz
0 / 12

@kedzior50 I dalej nie wiesz, jak używać słowa "bynajmniej"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aliens_Hicks1
0 / 6

@kedzior50 Kolejny debil-moralista "trzeba się było uczyć", idź powiedz to dresiarzom z pod budki z piwem i powodzenia na oddziale intensywnej terapii debilu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TakDlaPO
+1 / 1

@CesioRaz owszem, wie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~KennyDrzwi
0 / 0

@~CesioRaz
A jak według Ciebie używa się „bynajmniej"? ...bo ja błędu tu nie widzę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szeropinjon
+10 / 10

Ze stresem też trzeba umieć walczyć. Sama wiedza w prawdziwym życiu się nie przyda. Trzeba też umieć sobie radzić ze swoimi emocjami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D damager
+4 / 4

Dobry wynik na egzaminie gimnazjalnym jest potrzebny tylko do tego, żeby dostać się do lepszej szkoły średniej. Matura jest potrzebna do tego, żeby dostać się na lepsze studia. Studia są potrzebne do tego... oh, wait. Skończyłem studia licencjackie, teraz robię zaocznie magisterskie, mam nieźle płatną pracę, w której moje studia nie mają kompletnie żadnego znaczenia. Tak więc podsumowując - nasz system edukacji jest do dupy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nessaner
+1 / 1

Pisałam egzamin gimnazjalny 3 lata temu i pamiętam, że był śmiesznie prosty. Wydaję mi się, że to jest bardziej takie przygotowanie na radzenie sobie ze stresem. Część przyrodnicza to było czytanie ze zrozumieniem i logiczne myślenie. Polski również (+rozprawka - chociaż ja miałam charakterystykę :P). Historia i Wos wymagała trochę więcej, bo wiadomo, daty, kojarzyć wydarzenia itp. Angielski również podstawy. Wydaję mi się, że jedyne co mogło sprawić jakieś trudności to matematyka, chociaż były tam tylko takie klasyczne zadania, żadnych podchwytliwych. Dlatego bez stresu gimnazjaliści :P.
W praktyce z wszystkiego ponad 90%, oprócz historii, bo z tego 83%, a z matmy na 100% zrobiłam :D, a stresu było co nie miara. A niepotrzebnie. Powodzenia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2016 o 11:24

L lech2
-4 / 4

A ja uważam, że takie egzaminy powinny odbywać się regularnie. A nauczyciele powinni być wynagradzani według tego jakie postępy robią ich uczniowie. Najsłabsze 5-10% nauczycieli powinno tracić pracę. 5%-10% najlepszych poza ekstra pensją powinno mieć zasadniczy głos przy reformie szkolnictwa, układać programy nauczania, prowadzić szkolenia itp.itd. Sami uczniowie też skorzystaliby z corocznych egzaminów. Nauczyliby się radzić sobie ze stresem, mieliby w miarę obiektywną ocenę swoich postępów, dodatkową motywację do nauki. Oczywiście biurokraci w kuratorium i ministerstwie, nigdy na to nie pójdą, bo sami pozbawiliby się władzy i stołków. Przecież sami nigdy nie znaleźliby się w tych 5-10% najlepszych nauczycieli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dsvfvdfsd
+1 / 1

@lech2 Nie wiem jak nauczyciele mają się do wyników uczniów. U mnie w gimnazjum jeden nauczyciel uczył osoby które miały 90-100% ze wszystkiego jak i tych, którzy mieli zaledwie 10%.
Jeśli zaś chodzi o moje liceum to miało najwyższe wyniki w powiecie. Tylko co z tego, jak większość nauczycieli do dupy i nie było ucznia, który nie chodziłby na korepetycje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-1 / 1

@dsvfvdfsd oczywiście, że nauczyciele mają zasadniczy wpływ, ale z wrony orła nie zrobią. Dlatego pisałem, że decydować miałyby postępy uczniów, a nie wynik bezwzględny. Jak nauczyciel dostanie klasę, która na starcie była 10% najgorszych, a sprawi że będzie to klasa w górnych 60% najlepszych- to spokojnie znajdzie się wśród najlepszych nauczycieli. I np. powinien mieć wpływ na reformy w szkolnictwie, które miałyby podciągnąć najsłabszych uczniów. Ten który zrobi ze średniaków dobrych uczniów- powinien mieć wpływ na reformy które miałyby podciągnąć średnich uczniów itd. Wszystkich tych teoretyków z kuratorium powinno się wywalić na zbity pysk i pozwolić najlepszym praktykom decydować o kształcie edukacji w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2016 o 11:52

avatar ~Aireen
+1 / 1

@lech2 Obecnie jestem w klasie maturalnej, mam znakomitą polonistkę - elokwentną, o olbrzymiej wiedzy. No ale co z tego, skoro 90% osób na ten rozszerzony polski chodzi tylko dlatego, że nie lubi matematyki. Nie słuchają, nie przejmują się wynikami, nie uczą się - kobieta uczy świetnie, ale trafili jej się lenie. Ci, którzy jej słuchają osiągają bardzo wysokie wyniki (sama miałam 100% z obu matur próbnych), średnią zaburza jednak ta rzesza ignorantów. Nie ma w tym jej winy. No i na jakiej podstawie miałaby zostać zwolniona, skoro to uczniowie mają gdzieś naukę i się opuszczają? Dziewiętnastolatek to już nie małe dziecko, nie przymusisz go groźbą jedynki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
0 / 0

@Aireen chyba nie zrozumiałaś tego co piszę. Decydowałoby to co zrobisz z uczniami, których dostałaś. Czy się podciągną do góry czy spadną w dół. Dostałaś ucznia który jest w 3% najlepszych, po Twojej nauce spadł i jest "tylko w 20% najlepszych- jesteś do bani. Dostałaś ucznia który jest w 3% najgorszych, zrobisz z niego gościa od którego lepsza jest "tylko" 80% uczniów- jesteś super nauczyciel. Oczywiście, żadne kryteria nie będą do końca sprawiedliwe, ale ja osobiście nie znam lepszych. A twoja nauczycielka może i wspaniała dla dobrych uczniów, z tego co piszesz nie dawała sobie rady z leniami. Może w klasie pełnej leniów lepiej sprawdziłby się ktoś inny? Osobiście nic do twojej polonistki nie mam, ale fajnie by było, gdyby i z tych leni potrafiła coś wycisnąć. W tej sytuacji interesuje mnie efekt, a nie jaką osoba albo jak elokwentna jest nauczycielka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pacio6
+1 / 5

Nie zgadzam się z przedmówcami, egzamin gimnazjalny jest potrzebny, różnica w poziomach szkół średnich w dużych miastach jest ogromna, i musi istnieć jakiś punkt odniesienia. Natomiast pomijając własne ambicje, nawet jeśli egzamin się totalnie zawali, i tak zawsze pozostanie jakieś liceum, które w dobie niżu przyjmuje nawet skończonych idiotów. A w kiepskim liceum też da się wyjść na prostą i dobrze zdać maturę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~BiQ
+1 / 1

A ja miałem gdzieś te ich wszystkie egzaminy ,nigdy się nimi nie stresowałem i nic do nich nie powtarzałem do liceum się dostałem do jakiego chciałem ,na studia poszedłem na jakie chciałem .Nie warto się przejmować tymi ich wymysłami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pvr
+1 / 1

spartaczyć pot. «zrobić coś źle, niedbale lub niefachowo» Słownik PWN

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hermanzdun
+1 / 1

Da się tego nie zdać? Ktoś wymyślił ustawę przytulił pieniążki i gitara. Te testy są potrzebne jak pięść w oku. Poziom edukacji jest tak zaniżony, że obecny inżynier/magister ma wiedzę mniejszą niż technik/licealista 30 lat temu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szyszaks
+2 / 2

@Hermanzdun mając 0 punktów z egzaminu(wątpię aby byli tacy delikwenci) dostaje sę mniej punktów rekrutacyjnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2016 o 13:55

avatar ~HerFlick
0 / 2

Tych od reformy oświaty z 1999 r. powinno się pozamykać w więzieniach. Dobrze działający system: podstawówka (8lat) - zasadnicza zawodowa/technikum/liceum - matura - uczelnia wyższa (z egzaminami), źle się kojarzył z poprzednim ustrojem. Więc zniszczyli to co dobre, polikwidowali szkoły zawodowe, ułatwili do granic studiowanie (pińcset poprawek), naprodukowali niedouczonych magistrów i inżynierów. BRAWO WY !!! PAJACE JEDNE.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
0 / 0

Czasami może to komuś wyjść na dobre. Obleje, nie pójdzie do jakiegoś badziewnego liceum a potem nie pójdzie na nieinteresujące go studia wyłącznie dla papierka z napisem .mgr. Być może dzięki temu, że obleje zostanie np. świetnym stolarzem-artystą wykonującym idealne kopie antycznych mebli ( znam takiego ) albo kowalem lub rolnikiem produkującym sery, zdunem robiącym piece kaflowe, witrażystą albo przedsiębiorcą z przewagą 6-10 lat doświadczenia w stosunku do kolegów kończących studia...Nie każdy musi mieć wyższe i pokończone licea ponieważ współcześnie dobry i solidny budowlaniec jest 5x bardziej cenny niż grupka znudzonych i do niczego nie przydatnych socjologów z pretensjami i przerośniętym ego. Współcześnie w ogóle nie ceni się w Polsce rzemiosła.
http://img10.deviantart.net/22c1/i/2010/196/0/4/chess_5_by_globalmetalart.jpg
http://www.gorlikowski.eu/of1.jpg
https://www.youtube.com/watch?v=a5DOtUAgX8U
Same fantastyczne rzeczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Szarim_Musty
0 / 0

3 lata zniszczyć w 2 godziny? Człowieku jeżeli pracowałeś przez 3 lata to nie zniszczysz sobie niczego, a jeżeli obijałeś się to chyba licea mogą mieć jakąś wstępną segregację uczniów?! Przecież po co mają łączyć w jednej klasie osobę, która ciężko pracowała i ma sporą wiedzę z osobą, która lizostwem wywalczyła sobie tą wyższą ocenę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vengeful
0 / 0

ten uczuć kiedy twoja szkoła jest na głównej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pszemek2005
0 / 0

było się uczyć z pszyry i odrabiać lekcje a nie papjerosa za winklem w 6 palić!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem