Prawie wszystkie wasze spotkania są typowymi last minute, bo ona/on „po prostu nie wie, co jej wypadnie za tydzień”
Chociaż z drugiej strony oczekuje znać twoje plany z dużym wyprzedzeniem
Więc znajdujesz się w sytuacji, że odmawiasz znajomym, bo czekasz na telefon od tego/tej łaskawcy
I spędzasz piątkowy wieczór samemu bo nagle jej/jemu coś wypadło
On/ona nigdy nie zabiera cię na ważne spotkania, jak ślub kolegi czy wigilię pracowniczą
Zainteresowanie twoją osobą zwiększa się natomiast regularnie, jak tylko umówisz się z kimś innym
Jak nie odpiszesz, jest awantura, ale jak ty coś napiszesz, to możesz czekać wieczność na odpowiedź
Bo w miłości jak się za dużo myśli to potem głowa boli i przychodzą posrane pomysły do niej. Stąd te wszystkie bo.. i ale..
Ale bzdury :)
prawda, prawda, prawda. Chociaż jest jeszcze kilka innych sympotomów, ze ktoś ma cie w dupie. Polecam pokazać środkowy palec i nie brnąć dalej w taką relacje, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie a nerwów szkoda
Całą galerię można wywalić i sprowadzić do wspólnego mianownika: brak zaangażowania z jej/jego strony. W efekcie otrzymujemy radę, która brzmi "oznaką, że nie jesteś jej/jego priorytetem jest brak zaangażowania z jej/jego strony". Głębokie. Strasznie. I masakrycznie odkrywcze. Yhym..
Ta galeria to cały mój związek.
Współczuję ludziom, którzy wplątują się w takie relacje. Naprawdę trudno jest wyjść z czegoś takiego, oczekiwać, że ta druga osoba jednak przejrzy na oczy.
Mam tak samo z moją przyjaciółką. Znam ją od prawie dwudziestu lat, a od kilku uważa się za najważnieszą osobę w państwie, ba! na świecie, a ja? Ja się nie liczę, jestem tylko osobą, którą można sobie wytresować, wydawać rozkazy, mieszać z błotem. Zresztą jak każdy w jej towarzystwie. Nie widzi swojego egoizmu. I nie można go jej wytknąć, bo to przecież ja spośród nas dwóch jestem tą wredną, nieprzewidywalną, niewierną suczą.
Ech, przepraszam za te lamenty. Naprawdę współczuję tym, których ukochani i bliscy zachowują się w ten sposób.
Meh...Ktoś musiał zwyczajnie sobie ulżyć takim demotem. Nie ma komu to powiedzieć, zwierzyć się, więc zostają internety.
7............LEE MIN HO???? :D
Tak, połowa pasuje do mnie, połowa do niej. Bez sensu :P