@Kiciulek90 nie może, już nie żyje :< z drugiej strony żył w innych czasach, wtedy nie tak łatwo było napisać i coś wydać. Wtedy dobre pisanie było "elyciarskie" a złe pisanie było brukowe.
@Kiciulek90 Nie, dobry znaczy o znaczeniu pozytywnym, dającym jakieś realne korzyści. Jest to pojęcie subiektywne w znaczeniu, że każdy może przypisać temu wyrazowi inną pozytywną cechę i tu się kończy. Nie można przypisać słowu "dobry" znaczenia negatywnego, albo obojętnego. Więc jakkolwiek to sobie interpretujesz czytanie dobrych książek zawsze jest pozytywne.
Czyli rozumiem, że książki zrobią ze mnie inteligentnego i mądrego człowieka. A inne teksty nie? Czy jeśli przeczytam jakiś artykuł w gazecie, z którego mogę się wiele nauczyć nie będę mądry? Nie ważne co się czyta, czy książkę czy coś innego, ważne aby było treściwe.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 kwietnia 2016 o 15:26
Eee? A jaka to jest ta magiczna "DOBRA KSIĄŻKA", o której tak wszędzie słychać?
Jak ktoś mi mówi "DOBRA KSIĄŻKA" to raczej nie spodziewam się wyżyn intelektualnych po takiej osobie. Najczęściej są to jakieś podrzędne aktualnie modne czytadła, których pełno jest nachalnie reklamowanych. Nic wielkiego, ani wartego uwagi w nich nie ma. Niech mnie ktoś zaskoczy, PROSZĘ.
W tym wypadku zarówno z "Wilka stepowego" jak i z "Twarzy greya" można zrobić "dobrą książkę", bo kogoś bawiła i nauczył się na podstawie rozbudowanej literacko historyjki np. co to jest sadyzm w praktyce.
Tyle, że ciężko stwierdzić, że uczyniło to kogoś lepszym od analfabety. Gdzie jest to tajemnicze źródło "dobra" w książkach?
Puste hasło... Niech zdefiniuje "dobrą książkę"... Druga sprawa jest lepszy - posiada umiejętność czytania...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 kwietnia 2016 o 23:07
@Kiciulek90 nie może, już nie żyje :< z drugiej strony żył w innych czasach, wtedy nie tak łatwo było napisać i coś wydać. Wtedy dobre pisanie było "elyciarskie" a złe pisanie było brukowe.
@Kiciulek90 "Niech zdefiniuje "dobrą książkę"" To nie jest trudne. To taka przy której się dobrze bawisz i czegoś cię nauczy, albo ukulturalni.
@~filozof_z_banem, nie jest trudne, ale każdy ma własną definicję słowa "dobry" w zależności od przypadku i o to chodzi.
@Kiciulek90 Nie, dobry znaczy o znaczeniu pozytywnym, dającym jakieś realne korzyści. Jest to pojęcie subiektywne w znaczeniu, że każdy może przypisać temu wyrazowi inną pozytywną cechę i tu się kończy. Nie można przypisać słowu "dobry" znaczenia negatywnego, albo obojętnego. Więc jakkolwiek to sobie interpretujesz czytanie dobrych książek zawsze jest pozytywne.
Czyli rozumiem, że książki zrobią ze mnie inteligentnego i mądrego człowieka. A inne teksty nie? Czy jeśli przeczytam jakiś artykuł w gazecie, z którego mogę się wiele nauczyć nie będę mądry? Nie ważne co się czyta, czy książkę czy coś innego, ważne aby było treściwe.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 kwietnia 2016 o 15:26
"Wymyśl cokolwiek, włóż w cudzysłów i podpisz znanym nazwiskiem, a ludzie uznają to za mądre powiedzenie" Józef Piłsudski
Eee? A jaka to jest ta magiczna "DOBRA KSIĄŻKA", o której tak wszędzie słychać?
Jak ktoś mi mówi "DOBRA KSIĄŻKA" to raczej nie spodziewam się wyżyn intelektualnych po takiej osobie. Najczęściej są to jakieś podrzędne aktualnie modne czytadła, których pełno jest nachalnie reklamowanych. Nic wielkiego, ani wartego uwagi w nich nie ma. Niech mnie ktoś zaskoczy, PROSZĘ.
@FilozofNaKoksie - Możesz jedno i drugie zapodać.
W tym wypadku zarówno z "Wilka stepowego" jak i z "Twarzy greya" można zrobić "dobrą książkę", bo kogoś bawiła i nauczył się na podstawie rozbudowanej literacko historyjki np. co to jest sadyzm w praktyce.
Tyle, że ciężko stwierdzić, że uczyniło to kogoś lepszym od analfabety. Gdzie jest to tajemnicze źródło "dobra" w książkach?
Po pierwsze książka na zdjęciu raczej do dobrych nie należy, po drugie wszystko zależy od gustu.