Nom, pamiętam :) Jak myłem mały to po letnim dniu wracało się na siódmą do domu i oglądało się Gumisie na TVP1 w niedzielę o dziewiętnastej. To był super klimacior :)
Czasem ich wyobraźnia była tak niepohamowana, że można było trafić na takie "kwiatki" które raczej nie powinny oglądać dzieci (np. palenie papierosów u wilka czy dziwne zapędy u Gigiego). Dzisiejsza jakość animacji bije poprzedników na głowę.
... piosenkę śpiewał Andrzej Zaucha...:)
Nom, pamiętam :) Jak myłem mały to po letnim dniu wracało się na siódmą do domu i oglądało się Gumisie na TVP1 w niedzielę o dziewiętnastej. To był super klimacior :)
@CardOfYourWay co racja, to racja ;)
Moja 4latka oglada Gumisie jak lecą na Disney Junior wieczorem :)
Pili fioletowe płyny, które wprowadzały ich w różne ciekawe stany, ale i tak bajka nie do zapomnienia.
Czasem ich wyobraźnia była tak niepohamowana, że można było trafić na takie "kwiatki" które raczej nie powinny oglądać dzieci (np. palenie papierosów u wilka czy dziwne zapędy u Gigiego). Dzisiejsza jakość animacji bije poprzedników na głowę.