Anarhy007 28 czerwca 2016 o 17:48 +1 / 1 Bieganie musi stać się częcią pasji, a nie przymusem, to wtedy staje się przyjemnością. Dla mnie wieczorna przebieżka, to jest totalny relaks. Jestem ja, moja muzyka i trasa. Coś niesamowitego ;-) Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pluszczek 28 czerwca 2016 o 22:27 0 / 0 Biegał do kibla z kackupą lecącą po nogach z kwasiorem w łapie. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Bieganie musi stać się częcią pasji, a nie przymusem, to wtedy staje się przyjemnością. Dla mnie wieczorna przebieżka, to jest totalny relaks. Jestem ja, moja muzyka i trasa. Coś niesamowitego ;-)
Biegał do kibla z kackupą lecącą po nogach z kwasiorem w łapie.