Punkty punktami ale w praktyce problemy nie ma. Spotykasz mniej ludzi i spędzasz z nimi mniej czasu ale wciąż wystarcza żeby znaleźć sobie dziewczynę/chłopaka i trochę przyjaciół.
A gdzie ty tu widzisz jakieś wyżalanie? Po prostu opis sytuacji, które introwertycy lubią. Nie widzę tu żadnego użalania się nad sobą. Masz zwidy, czy po prostu musisz się do kogoś przy*ier*olić nawet jak nie ma powodu?
"Nas"? patrząc po ludziach istnieją praktycznie wyłącznie introwertycy, wszyscy się wzajemnie świetnie rozumieją i wymieniają obrazkami o tym jacy są super :)
Słabe, bo przekłamane. Zdrowy introwertyk, to nie chory introwertyk. Cóż, można powiedzieć, że wiem jak to jest być introwertyczny, jak i ekstrawertyczny, ponieważ jestem ambiwertyczny. Introwertyk nie będzie się cieszył, kiedy impreza została odwołana, jeśli miała to być fajna impreza z dobrymi przyjaciółmi. W ogóle robienie z introwertyków hikikomori, to jakieś nieporozumienie. Jeżeli ktoś całymi dniami siedzi w domu i stroni od jakiegokolwiek towarzystwa, to niech sobie uświadomi, ze ma problem, a nie, zwala to na wrodzony introwertyzm.
Stosuje się do mnie około 12 punktów, a bez problemu mogłyby być wszystkie, nie rozumiem. Jak ktoś by chciał to większość punktów sam mógłby do siebie dopasować.
17 punkt właśnie tylko pogłębia introwersje. Człowiek jest istotą społeczną i może się rozwijać tylko poprzez kontakt z drugim człowiekiem. Uważam jednak, że zmuszanie introwertyka do stania się bardziej śmiałym, krzywdzi go jeszcze bardziej. Wychodzenie z introwersji powinno przechodzić powoli.
11 i 18 pkt tu chyba nie pasuje za bardzo. Ciężko budować dobre relacje z innymi unikając z nimi kontaktu, a to wynika z większości tych punktów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2016 o 16:04
Punkty punktami ale w praktyce problemy nie ma. Spotykasz mniej ludzi i spędzasz z nimi mniej czasu ale wciąż wystarcza żeby znaleźć sobie dziewczynę/chłopaka i trochę przyjaciół.
To jest stare jak świat i już 1000 raz się pojawia.
@trocc15 W dodatku nieprawdziwe.
Co Wy macie z tymi demotami o introwertykach, dlugo jeszcze bedziecie sie zalic swiatu, ze nikt was nie rozumie?
A gdzie ty tu widzisz jakieś wyżalanie? Po prostu opis sytuacji, które introwertycy lubią. Nie widzę tu żadnego użalania się nad sobą. Masz zwidy, czy po prostu musisz się do kogoś przy*ier*olić nawet jak nie ma powodu?
"Nas"? patrząc po ludziach istnieją praktycznie wyłącznie introwertycy, wszyscy się wzajemnie świetnie rozumieją i wymieniają obrazkami o tym jacy są super :)
Słabe, bo przekłamane. Zdrowy introwertyk, to nie chory introwertyk. Cóż, można powiedzieć, że wiem jak to jest być introwertyczny, jak i ekstrawertyczny, ponieważ jestem ambiwertyczny. Introwertyk nie będzie się cieszył, kiedy impreza została odwołana, jeśli miała to być fajna impreza z dobrymi przyjaciółmi. W ogóle robienie z introwertyków hikikomori, to jakieś nieporozumienie. Jeżeli ktoś całymi dniami siedzi w domu i stroni od jakiegokolwiek towarzystwa, to niech sobie uświadomi, ze ma problem, a nie, zwala to na wrodzony introwertyzm.
Stosuje się do mnie około 12 punktów, a bez problemu mogłyby być wszystkie, nie rozumiem. Jak ktoś by chciał to większość punktów sam mógłby do siebie dopasować.
haha nic nie jest skierowane do mnie ;] 11 byłoby, gdybym kogoś miał, ale że nie mam, to nie jest.
17 punkt właśnie tylko pogłębia introwersje. Człowiek jest istotą społeczną i może się rozwijać tylko poprzez kontakt z drugim człowiekiem. Uważam jednak, że zmuszanie introwertyka do stania się bardziej śmiałym, krzywdzi go jeszcze bardziej. Wychodzenie z introwersji powinno przechodzić powoli.
Czysta prawda
Jakbym czytał o sobie xD.
Sram już tymi introwertykami :V Wszędzie oni