Jak się pojawi jeszcze jeden demot w stylu "Widziałem grupkę Włochów/Filipińczyków/Kanadyjczyków, którzy śpiewali Szczotka, pasta, kubek ciepła woda/Hej, hej, ułani/Chłopcy radarowcy, to wiedz, że naprawdę tak było.
Nie rozumiem reakcji kolesia. No Włosi poszli z nowo poznanymi Polakami do baru/pubu/klubu i po drodze nauczyli się zupełnie niewulgarnej ,tradycyjnej przyśpiewki na tą okoliczność. Co w tym złego? To są ludzie.
@Cookofski bardzo dobre pytanie. „Gęsi” to przymiotnik (nie rzeczownik) odniesiony przez Reja do łaciny. Ergo chodzi o to, że Polacy nie muszą pisać po łacinie (w „gęsim” języku), skoro mają swój.
Ja myślę, że nie nauczyli ich w celu pielęgnowania polskości tylko dla jaj po prostu, ale ja się nie znam, nie ja tu adminem jestem żeby się nie zgadzać.
Ja byłam świadkiem, jak polonia Amerykańska - mówiąca łamaną polszczyzną - nauczyła Kanadyjczyka "Polska, Biało - Czerwoni" i "Polacy, nic się nie stało!". Wyjaśniliśmy mu oczywiście, co to znaczy, żeby wiedział, co śpiewa, ale tak mu się podobało, że patrzyli się na nas ludzie z całej ulicy.
Dla wolontariusza tego typu akcje to już absolutna norma :D.
Z ziemi włoskiej do Polski
@daniocha76 Z ziemi polskiej do wolski
Jak się pojawi jeszcze jeden demot w stylu "Widziałem grupkę Włochów/Filipińczyków/Kanadyjczyków, którzy śpiewali Szczotka, pasta, kubek ciepła woda/Hej, hej, ułani/Chłopcy radarowcy, to wiedz, że naprawdę tak było.
Nie rozumiem reakcji kolesia. No Włosi poszli z nowo poznanymi Polakami do baru/pubu/klubu i po drodze nauczyli się zupełnie niewulgarnej ,tradycyjnej przyśpiewki na tą okoliczność. Co w tym złego? To są ludzie.
@NemoTheEight Światowe dni MŁODZIEŻY right? Z drugiej strony dlaczego tylko księża mają się tą młodzieżą cieszyć...
"Młodzież licealna". Lat 17-19 (no czasem 21 jak kiblował).
To jeszcze nic. W Grecji jak byłam to nasi nauczyli Greka sprzedającego pączki na plaży wołać "Zajebiste pączki do rączki, Za darmo."
W Turcji niektórzy sprzedawcy potrafią kilka zdań po polsku. Z jakim spotykałem się najczęściej? "Kup pan, taniej niż w Biedronce." :D
jak to było w psach?
-niech się bambus języków uczy.
I Hiszpanie też śpiewalii iNiemcy no prosze to w cale nie jest fejk
A tak z niezdrowej ciekawości (a może ja głupi jestem?): O co chodzi z tymi gęsiami i swoim językiem?
@Cookofski bardzo dobre pytanie. „Gęsi” to przymiotnik (nie rzeczownik) odniesiony przez Reja do łaciny. Ergo chodzi o to, że Polacy nie muszą pisać po łacinie (w „gęsim” języku), skoro mają swój.
~Anonim42 A widzisz... i nie złapałeś. Ja wiem o co chodziło Rejowi. A nie wiem o co chodzi autorowi demota. Głównie mam na myśli spójnik.
Nosz ja pier.... Rej użył wyrazu "gęsi" jako przymiotnik, nie rzeczownik.
Ja myślę, że nie nauczyli ich w celu pielęgnowania polskości tylko dla jaj po prostu, ale ja się nie znam, nie ja tu adminem jestem żeby się nie zgadzać.
Ja byłam świadkiem, jak polonia Amerykańska - mówiąca łamaną polszczyzną - nauczyła Kanadyjczyka "Polska, Biało - Czerwoni" i "Polacy, nic się nie stało!". Wyjaśniliśmy mu oczywiście, co to znaczy, żeby wiedział, co śpiewa, ale tak mu się podobało, że patrzyli się na nas ludzie z całej ulicy.
Dla wolontariusza tego typu akcje to już absolutna norma :D.
Jutro spotkacie "E.T." , który będzie śpiewał "wsiąść do pociągu byle jakiego"
Co będzie następne? Chińczyk recytujący "Pana Tadeusza"?
@Slawoldinho było http://ksiazki.wp.pl/tytul,Chinczycy-recytuja-Mickiewicza,wid,6556,wiadomosc.html?ticaid=11772f sam zobacz
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2016 o 23:33
@Hazik no to nie mam już więcej sugestii...
Nic tylko o chlaniu. Polactwo cebulactwo.
to tak jak teraz krąży filmik z murzynem śpiewającym "Ziobro k***o j****a" i on chyba też nie wie, co spiewa :)