Ja nigdy nie rozumiałem co jest śmiesznego w tym zdjęciu. Przecież tak wyglądali wszyscy w latach 90... A że impreza słaba to chyba nie dziwota, skoro to po olimpiadzie matematycznej. No cóż, teraz to oni jeżdżą w ferrari i klepią dupy na Jamajce, a Ci co się z nich śmiali pewnie teraz płaczą, bo nie mogą spłacić kredytu we frankach.
@grimes o odezwał się nasz Noblista :P. zatem masz ferrrrrrrrari i klepiesz dupy na Jamajce, no że wcześniej się nie pochwaliłeś. Boże czemu niszczysz mój zawód takim pospulstwem (coraz więcej samouków stażystów to dupki). Kiedyś informatyk/programista to był synonim kultury i wesołych chłopaków, teraz cała plantacja buraków myślących o papierowych nominałach. Zleciały się te hieny, bo "kasa z tego jest" :(. Rozumiem swoją drogą, że po olimpiadzie informatycznej to inaczej by wyglądali :D? Każdy zacny "komputerowiec" ma taki sweterek w szafie!
@grimes wolę buraki w internecie... i jak widać dobrze mi idzie :) @Kwekki nie dzięki to nie dla mnie. W realu normalnie funkcjonuję chociaż trudno o to programiście. Lubię przy dobrym piwku pogadać o "sprawach zawodowych" czy wieczorem wyjść z dziewczyną na spacer. Tobie (i wszystkim innym) również polecam w taki pozytywny sposób odświeżyć umysł.
jakoś gości nie kojarzę a centralną z matmy i fizy mam zaliczoną w tych latach ;P dodam tylko, że w Google nie pracuję, ani na uniwerku - w 1 przypadku za duży wyścig szczurów w 2 za niskie pensje... PS ja tak nie wyglądałam...
Hmm zdziwiłbyś się, że przynajmniej jeden jest. Jest normalny, rozgadany, lubi "wypić", ma żonę, szanuje pieniądze i się z nimi nie obnosi, chętnie pomaga innym i daje dużo na cele dobroczynne. W Polsce jest mania buractwa jeden burak co mało zarabia nadaje na zarabiającego, a zarabiający burak nadaje na tego mniej zarabiającego. To już nie człowiek, a jego nominał w portfeliku dla wielu jest wyznacznikiem wartości.
"To już nie człowiek, a jego nominał w portfeliku dla wielu jest wyznacznikiem wartości." Oczywiście w przypadku osób z poważnymi kompleksami, czymś wady trzeba zasłonić. Sam zauważyłem, że dobrze prosperujące zawody zaczynają być wypełniane przez toksyków. Poza zarabianiem nie radzą sobie na innych płaszczyznach życia i tworzy się frustracja. Do pewnych wartościowych rzeczy nie dojdzie się poprzez pieniądze.
Bo "Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2016 o 12:39
Co się dziwić, takie jest to społeczeństwo, najczęściej naśmiewają się z "nerdów" czy rudych, a tym bardziej z nonkonformistów.
Ja nigdy nie rozumiałem co jest śmiesznego w tym zdjęciu. Przecież tak wyglądali wszyscy w latach 90... A że impreza słaba to chyba nie dziwota, skoro to po olimpiadzie matematycznej. No cóż, teraz to oni jeżdżą w ferrari i klepią dupy na Jamajce, a Ci co się z nich śmiali pewnie teraz płaczą, bo nie mogą spłacić kredytu we frankach.
@grimes o odezwał się nasz Noblista :P. zatem masz ferrrrrrrrari i klepiesz dupy na Jamajce, no że wcześniej się nie pochwaliłeś. Boże czemu niszczysz mój zawód takim pospulstwem (coraz więcej samouków stażystów to dupki). Kiedyś informatyk/programista to był synonim kultury i wesołych chłopaków, teraz cała plantacja buraków myślących o papierowych nominałach. Zleciały się te hieny, bo "kasa z tego jest" :(. Rozumiem swoją drogą, że po olimpiadzie informatycznej to inaczej by wyglądali :D? Każdy zacny "komputerowiec" ma taki sweterek w szafie!
To prawda, a teraz idź dalej kroić cebule.
@noTAK123 Ale mu dales ;D prawie popuscilem. Powinienes zalozyc sobie stalego, bo niezłe z ciebie zilko.
@grimes wolę buraki w internecie... i jak widać dobrze mi idzie :) @Kwekki nie dzięki to nie dla mnie. W realu normalnie funkcjonuję chociaż trudno o to programiście. Lubię przy dobrym piwku pogadać o "sprawach zawodowych" czy wieczorem wyjść z dziewczyną na spacer. Tobie (i wszystkim innym) również polecam w taki pozytywny sposób odświeżyć umysł.
jakoś gości nie kojarzę a centralną z matmy i fizy mam zaliczoną w tych latach ;P dodam tylko, że w Google nie pracuję, ani na uniwerku - w 1 przypadku za duży wyścig szczurów w 2 za niskie pensje... PS ja tak nie wyglądałam...
je....ni okularnicy !!!
Ale pytanie, czy są szczęśliwi?
Hmm zdziwiłbyś się, że przynajmniej jeden jest. Jest normalny, rozgadany, lubi "wypić", ma żonę, szanuje pieniądze i się z nimi nie obnosi, chętnie pomaga innym i daje dużo na cele dobroczynne. W Polsce jest mania buractwa jeden burak co mało zarabia nadaje na zarabiającego, a zarabiający burak nadaje na tego mniej zarabiającego. To już nie człowiek, a jego nominał w portfeliku dla wielu jest wyznacznikiem wartości.
"To już nie człowiek, a jego nominał w portfeliku dla wielu jest wyznacznikiem wartości." Oczywiście w przypadku osób z poważnymi kompleksami, czymś wady trzeba zasłonić. Sam zauważyłem, że dobrze prosperujące zawody zaczynają być wypełniane przez toksyków. Poza zarabianiem nie radzą sobie na innych płaszczyznach życia i tworzy się frustracja. Do pewnych wartościowych rzeczy nie dojdzie się poprzez pieniądze.