@maruspolak, Osobiście zadałem sobie trochę trudu i doszukałem się czegoś na temat mniszka i wpływu jego substancji czynnych na konkretne komórki nowotworowe a nie "zakażone rakiem komórki", jak to idiotycznie @Diesexcitatio napisał. To jest wiarygodne źródło: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3281857/ Przejrzałem ten artykuł bez zagłębiani się i na pierwszy rzut oka całkiem ciekawie to wygląda. A co do tych linków - te artykuliki mają taką samą wartość jak ten demot, czyli zerową. W tym pierwszym autor wymienia jakiś portal, z którego czerpał informacje, ale już w źródle go nie zamieścił. Dalej - "źródła" tych artykułów prowadzą donikąd, bo ich autorzy nie wiedzą czym jest wiarygodne źródło. Zobacz ile referencji ma ten art, do którego ja kieruję, już pomijam fakt, że jest zamieszczony w oficjalnej bazie naukowej i zgodny ze standardami, czego nie można powiedzieć o pseudoartykułach, podpisanych nazwiskiem "no name".
@maruspolak, choćby pisali w 100 źródłach, które są dalekie swoim kontentem od nauki to nie znaczy, że piszą prawdę, bo w większości przypadków to redaktorzyny które dostały polecenie z góry napisać o "nowym superleku na raka i 100 nieszczęść" albo domorośli uzdrowiciele. Obydwa typy nie wiedzą po co i o czym piszą, bo nie posiadają podstawowej wiedzy w danym temacie. W dobie śmieciowych informacji zawsze warto szukać korzeni tj. informacji w naukowych bazach danych, czym bardziej szczegółowo, tym lepiej.
@Kiciulek90
.(odpisuje Ci tu bo jakimś cudem usunęłam mój komentarz)
To tylko moja wolna od zbędnych przeliczeń i doskonałości wypowiedź.Nie wykluczam ani nie potwierdzam. A jakimś durniem nie jestem, żeby nie wiedzieć takich rzeczy jak "Dawka i okoliczności czynią lek lub truciznę." Druga rzecz- wiem czym jest rak, może nie tak doskonale jak zakładam że -(Ty wiesz) Trzecia rzecz mam nadzieje, że lekarzem ani nikim z ponad przeciętnej inteligencji nie jesteś... Nie musisz mnie łapać, aż tak za słówka. Ale widzę, że chyba jesteś...Wrrrr
@mewa88, jakbym chciał tylko łapać za słówka to bym tylko wyśmiał ;) ale widzę, że piszesz logicznie i to była tylko rada. Precyzja jest zawsze pożądana.
@Qrvishon, Co proste? Wyniki publikacji? Ja tego dokładnie nie czytałem, tylko po łebkach najważniejsze, ale moim zdaniem, nie takie proste ;) Coś co leży na wyciągnięcie ręki nie oznacza, że jest proste do dostrzeżenia. Trzeba by natomiast zagłębić bardziej w temat czy to ma realne szanse na wprowadzenie do leczenia.
@maruspolak serio fronda rzetelnym źródłem informacji naukowej? Są nimi takie bazy danych jak knovel, science direct czy wydawnictwo elsevier. Jak podajesz fronde jako źródło to nie obraź się ale moją jedyną reakcją jest śmiech.
"To choroba wielowymiarowa" - jak to przeczytałem w jednej z książek. Na raka jest mnóstwo sposobów leczenia, ale wymagających czasu, cierpliwości, zmiany trybu życia i podejścia do ludzi i świata. Oczywiście nie dotyczy to przypadków w których jest już jakieś 2 tygodnie do agonii.. to już za późno. Większość roślin nie mających zbyt silnych substancji czynnych ochrania i zwalcza raka, ponieważ codziennie się w nas tworzy. Sam organizm ciągle go zwalcza, lecz przy "nowoczesnym" trybie życia i tańszej produkcji żywności równowaga przechyla się w jedną stronę. Jedzenie pierwotnie miało być zarówno źródłem energii jak i lekarstwem bez żadnych skutków ubocznych. Nasze popularne leki działają szybko, lecz długa ich lista skutków ubocznych. Coś za coś.
@Hotep Tak. Długo żyjemy, lecz coś w końcu musi nas wykończyć na tym zanieczyszczonym świecie ;P Na razie bardzo nielicznie słyszę o przypadkach, w których ludzie umierają z dnia na dzień w bardzo podeszłym wieku, lecz spokojnie, przez sen, bez cierpienia.. być może tak umierają ludzie, którzy prowadzili odpowiedni tryb życia? Może tak powinniśmy umierać, a nie w męczarniach, łagodzonych lekami?
@mewa88, próbujesz logicznie myśleć, ale zacznij od odpowiedzenia sobie na pytanie czym jest "rak", a następnie zdefiniuj "zdrowe" i zadaj sobie pytanie - czy zjedzenie grama nasion bielunia będzie zdrowe. Dawka i okoliczności czynią lek lub truciznę. Szczegóły robią różnicę, generalizacja jest fałszowaniem rzeczywistości.
...To tylko moja wolna od zbędnych przeliczeń i doskonałości wypowiedź.Nie wykluczam ani nie potwierdzam. A jakimś durniem nie jestem, żeby nie wiedzieć takich rzeczy jak "Dawka i okoliczności czynią lek lub truciznę." Druga rzecz- wiem czym jest rak, może nie tak doskonale jak zakładam że -(Ty wiesz)
Trzecia rzecz mam nadzieje, że lekarzem ani nikim z ponad przeciętnej inteligencji nie jesteś... Nie musisz mnie łapać, aż tak za słówka.
@ABC777 bezpośrednio nikt nie zmarł przez w/w substancje, ale wiele osób mogło zrezygnować z konwencjonalnych metod leczenia na rzecz znachorskich "cudów"
@PROMOqwerty Wiadomo, że informacja jest śmieszna, ale argument dlaczego nie stosują go lekarze jest idiotyczny! Wiesz po ile jest mniszek lekarski, a ile zarabiają firmy farmaceutyczne na "leczeniu" raka?
Pozostaje czekać na chwilę w której mniszek zostanie uznany za roślinę chronioną, coby się ludzie nie wycwanili i nie przestali płacić po kilkanaście tysięcy za leki.
"...oddziałuje na zakażone rakiem komórki..." A rak to choroba zakaźna?
Może to przenośnia. A może faktycznie jedna komórka może się zarazić od drugiej.
@singri, brawo! Już widzę te przyszłe publikacje, które będą pisane wierszem... Jak nie masz pojęcia na dany temat to po prostu się nie wypowiadaj...
A ja myślałem ze rak rozprzestrzenia się po przez podział komórek rakowych. Lub po przez mutację zdrowych komórek w rakowe.
A jak mniszek rozróżnia komórki rakowe od zdrowych? Podchodzi do każdej i pyta: "przepraszam, nie jesteś rakiem?"
W komórkach rakowych nie zachodzi apoptoza. Wystarczy ją uaktywnić.
Może jakieś wiarygodne źródło, autorze, bo ja też mogę sobie napisać, że wyciąg z trawy niszczy komórki, nie tylko rakowe, ale wszystkie nowotworowe!
@maruspolak, Osobiście zadałem sobie trochę trudu i doszukałem się czegoś na temat mniszka i wpływu jego substancji czynnych na konkretne komórki nowotworowe a nie "zakażone rakiem komórki", jak to idiotycznie @Diesexcitatio napisał. To jest wiarygodne źródło: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3281857/ Przejrzałem ten artykuł bez zagłębiani się i na pierwszy rzut oka całkiem ciekawie to wygląda. A co do tych linków - te artykuliki mają taką samą wartość jak ten demot, czyli zerową. W tym pierwszym autor wymienia jakiś portal, z którego czerpał informacje, ale już w źródle go nie zamieścił. Dalej - "źródła" tych artykułów prowadzą donikąd, bo ich autorzy nie wiedzą czym jest wiarygodne źródło. Zobacz ile referencji ma ten art, do którego ja kieruję, już pomijam fakt, że jest zamieszczony w oficjalnej bazie naukowej i zgodny ze standardami, czego nie można powiedzieć o pseudoartykułach, podpisanych nazwiskiem "no name".
@maruspolak, choćby pisali w 100 źródłach, które są dalekie swoim kontentem od nauki to nie znaczy, że piszą prawdę, bo w większości przypadków to redaktorzyny które dostały polecenie z góry napisać o "nowym superleku na raka i 100 nieszczęść" albo domorośli uzdrowiciele. Obydwa typy nie wiedzą po co i o czym piszą, bo nie posiadają podstawowej wiedzy w danym temacie. W dobie śmieciowych informacji zawsze warto szukać korzeni tj. informacji w naukowych bazach danych, czym bardziej szczegółowo, tym lepiej.
@Kiciulek90
.(odpisuje Ci tu bo jakimś cudem usunęłam mój komentarz)
To tylko moja wolna od zbędnych przeliczeń i doskonałości wypowiedź.Nie wykluczam ani nie potwierdzam. A jakimś durniem nie jestem, żeby nie wiedzieć takich rzeczy jak "Dawka i okoliczności czynią lek lub truciznę." Druga rzecz- wiem czym jest rak, może nie tak doskonale jak zakładam że -(Ty wiesz) Trzecia rzecz mam nadzieje, że lekarzem ani nikim z ponad przeciętnej inteligencji nie jesteś... Nie musisz mnie łapać, aż tak za słówka. Ale widzę, że chyba jesteś...Wrrrr
@Kiciulek90 ale czy to niezbyt proste żeby było prawdziwe?
@mewa88, jakbym chciał tylko łapać za słówka to bym tylko wyśmiał ;) ale widzę, że piszesz logicznie i to była tylko rada. Precyzja jest zawsze pożądana.
@Qrvishon, Co proste? Wyniki publikacji? Ja tego dokładnie nie czytałem, tylko po łebkach najważniejsze, ale moim zdaniem, nie takie proste ;) Coś co leży na wyciągnięcie ręki nie oznacza, że jest proste do dostrzeżenia. Trzeba by natomiast zagłębić bardziej w temat czy to ma realne szanse na wprowadzenie do leczenia.
@Kiciulek90 z chęcią wysłucham Twojej wyśmiewającej odpowiedzi- proszę bardzo napisz ją
@mewa88, nie chce mi się ;) Bądźmy poważni.
@Kiciulek90 Bądźmy poważni, bądźmy szczerzy, lubię szczerość!
@mewa88, napisałem szczerze, a żeby ośmieszać, to musiałbym wymyślać, a nie chce mi się tracić czasu na to.
@Kiciulek90 ale odpisywać czas to masz... i wchodzić tu co jakiś czas :)
Poproszę źródło.
Kiciulek90 już obnażył te bzdury. Poza tym - Fronda, serio? Uśmiałem się.
@maruspolak serio fronda rzetelnym źródłem informacji naukowej? Są nimi takie bazy danych jak knovel, science direct czy wydawnictwo elsevier. Jak podajesz fronde jako źródło to nie obraź się ale moją jedyną reakcją jest śmiech.
Gdyby to była prawda nie byłoby już dmuchawców na świecie.
"To choroba wielowymiarowa" - jak to przeczytałem w jednej z książek. Na raka jest mnóstwo sposobów leczenia, ale wymagających czasu, cierpliwości, zmiany trybu życia i podejścia do ludzi i świata. Oczywiście nie dotyczy to przypadków w których jest już jakieś 2 tygodnie do agonii.. to już za późno. Większość roślin nie mających zbyt silnych substancji czynnych ochrania i zwalcza raka, ponieważ codziennie się w nas tworzy. Sam organizm ciągle go zwalcza, lecz przy "nowoczesnym" trybie życia i tańszej produkcji żywności równowaga przechyla się w jedną stronę. Jedzenie pierwotnie miało być zarówno źródłem energii jak i lekarstwem bez żadnych skutków ubocznych. Nasze popularne leki działają szybko, lecz długa ich lista skutków ubocznych. Coś za coś.
@Hotep Tak. Długo żyjemy, lecz coś w końcu musi nas wykończyć na tym zanieczyszczonym świecie ;P Na razie bardzo nielicznie słyszę o przypadkach, w których ludzie umierają z dnia na dzień w bardzo podeszłym wieku, lecz spokojnie, przez sen, bez cierpienia.. być może tak umierają ludzie, którzy prowadzili odpowiedni tryb życia? Może tak powinniśmy umierać, a nie w męczarniach, łagodzonych lekami?
@mewa88, próbujesz logicznie myśleć, ale zacznij od odpowiedzenia sobie na pytanie czym jest "rak", a następnie zdefiniuj "zdrowe" i zadaj sobie pytanie - czy zjedzenie grama nasion bielunia będzie zdrowe. Dawka i okoliczności czynią lek lub truciznę. Szczegóły robią różnicę, generalizacja jest fałszowaniem rzeczywistości.
...To tylko moja wolna od zbędnych przeliczeń i doskonałości wypowiedź.Nie wykluczam ani nie potwierdzam. A jakimś durniem nie jestem, żeby nie wiedzieć takich rzeczy jak "Dawka i okoliczności czynią lek lub truciznę." Druga rzecz- wiem czym jest rak, może nie tak doskonale jak zakładam że -(Ty wiesz)
Trzecia rzecz mam nadzieje, że lekarzem ani nikim z ponad przeciętnej inteligencji nie jesteś... Nie musisz mnie łapać, aż tak za słówka.
Już niedługo: "Posiadanie mniszka w ogródku nielegalne!! Prawdopodobnie za tym nowym przepisem stoją wielkie korporacje farmaceutyczne."
@Katrina2712 Tak jak zrobili z ayahuasca, która potrafi leczyć z najcięższych nałogów bez efektów odstawiennych.
taktyk
Etanol też zabija komórki nowotworowe .... umieszczone w próbówce ;-) .... sęk w tym że w tym stężeniu równie dobrze zabije wszystkie inne komórki.
Dno zostało osiągnięte , durne reklamy z "łonetu" typu "Ta jedna dziwna roślina sprawi że..." awansowały na główną na demotywatorach :(
W sumie to mniszek LEKARSKI, więc może i coś wyleczy... ;-)
Mniszek Lekarski nielegalny w Europie za 3... 2... 1...
:P
Szerzcie dalej swoją znachorską wiedzę. Ciekawe ile ludzi umarło przez te "cudowne" kapsaicyny, amigdaliny itd...
@asdfxyz Nikt nie zmarł, ale nikt też się nie wyleczył:)
@ABC777 bezpośrednio nikt nie zmarł przez w/w substancje, ale wiele osób mogło zrezygnować z konwencjonalnych metod leczenia na rzecz znachorskich "cudów"
Już w przyszłym roku nie zobaczycie ani jednego mniszka na trawie...
Skoro to takie dobre czemu nie jest używane przez lekarzy?
@PROMOqwerty Wiadomo, że informacja jest śmieszna, ale argument dlaczego nie stosują go lekarze jest idiotyczny! Wiesz po ile jest mniszek lekarski, a ile zarabiają firmy farmaceutyczne na "leczeniu" raka?
Pozostaje czekać na chwilę w której mniszek zostanie uznany za roślinę chronioną, coby się ludzie nie wycwanili i nie przestali płacić po kilkanaście tysięcy za leki.
Źródło poproszę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2022 o 14:58