Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
479 507
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~abcder
+38 / 58

To nie jest restauracja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Puuc
+15 / 33

Ale też nie obora.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+11 / 13

Restauracja czy fast-food, ale jednak... To, co widać na zdjęciach, to są śmieci (kubki jednorazowe itp). Nie naczynia do mycia i ponownego użycia, tylko śmieci. A jeżeli ktoś nie wyrzucił po sobie śmieci, tylko zostawił je na stole, to rzeczywiście jest burakiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grobisher
0 / 0

@JanuszTorun Nie obrażaj ludzi, którzy wyrażają w ten sposób uzasadniony sprzeciw wobec nazywania baru szybkiej obsługi restauracją. Restauracja z definicji jest obsługiwana przez kelnerów, którzy mają człowiekowi podać jedzenie i sprzątnąć stół. McDonald czy KFC dosłownie KAŻĄ nazywać się restauracjami i ostro dyskutują z klientami na ten temat (taki prikaz od kierownictwa) - więc ich zachowanie w pełni uprawnia do traktowania danego lokalu jak restauracji. Jeśli chcą mieć inaczej, niech zmienią melodię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
0 / 0

@Grobisher --- Mnie zupełnie nie interesuje, co komu każą firmy posiadające fast-foody. Ja po sobie nie zostawiam śmieci na stole, bo to świadczy o mnie. Nie będę się zachowywał, jak burak, tylko po to, żeby udawać, że jestem w restauracji i udawać, że to, co zostawiam na stole, to są naczynia, a nie śmieci. Szefowie firmy mają to głęboko w d*pie, a uprzykrzyłbym życie tylko obsłudze lokalu, która nie odpowiada za to, czego sobie życzą właściciele. --- @rockeros --- Owszem, jeżeli Klient nie wyrzuci po sobie śmieci, to obsługa powinna to zrobić i to robi. Do obsługi należy sprzątanie po burakach, którzy zostawiają po sobie śmieci na stole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grobisher
-1 / 1

@JanuszTorun To jest typowa retoryka korporacyjna. Zaczyna się od braku winy pracowników najniższego szczebla: "To nie wina pracownika, tylko źle działającego skryptu/programu". Potem kierownik nie jest winien: "To nie wina kierownika, tylko Bogu ducha winnego pracownika". Potem nie jest winien dyrektor, a na końcu bez winy jest też prezes. Ja nie uznaję takiego tłumaczenia - pracownik jest w takim samym stopniu winien wprowadzania klientów w błąd, że przychodzą do restauracji, co kierownik. Skoro klient jest świadomie wprowadzany w błąd, to ma pełne prawo zachowywać się tak samo, jak gdyby przyszedł do restauracji. A "robieniem syfu" byłoby paćkanie stołu czy rozrzucanie wszystkiego obok stołu albo choćby poza tacę, więc też nie rozmijaj się z prawdą, okej? . . . . . . . . . . . Tak w ogóle, to był czas, że klienci byli witani tekstem "Witamy w restauracji McDonalds".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2016 o 15:11

L LadyFanstasta
+9 / 15

Obstawiam, że to nie restauracja, a McDonald, ewentualnie jakiś inny fastfood.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuchar1
-1 / 1

@LadyFanstasta Po kubkach obstawiam że może Burger King, choć zdjęcie trochę nie wyraźne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puolalainen
+7 / 15

@LadyFanstasta Nie zmienia to faktu, że nie zostawia się po sobie syfu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LadyFanstasta
+4 / 8

@Puolalainen, do fastfoodów chodzą różne osoby, w tym motłoch, który nie wie, jak się zachować. PS W drogiej, eleganckiej restauracji też się po sobie nie sprząta. :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Endarno
+3 / 3

@ladyfanstasta a w fastfoodach myja brudne naczynia papierowe zeby je ponownie wykorzystac?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puolalainen
0 / 0

@LadyFanstasta Tak, w drogich restauracjach nie sprząta się po sobie ale i tak nie zostawia się takiego syfu.
Zasada jest prosta> samoobsługa. NIkt nie podchodzi i nie pyta się, co zamawiamy, odbieramy jedzenie, zanosimy tackę, wyrzucamy śmieci. Proste zasady i nie jest tu ważne ile jedzenie kosztowało, bo to nasza decyzja, gdzie jemy. Ale masz rację, różni ludzie przychodzą i niektórzy nie wiedzą jak się zachować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nieznany_sprawca
+2 / 4

Sądząc po rozmiarze krzesła na dolnym zdjęciu, to chyba w Ameryce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar chlorek_potasu
+13 / 15

Tym bardziej w sieciówkach odnosisz tackę po żarciu. Kosze wielkie jak lotniskowce, napisy... Ale co ja się będę przemęczał, wystarczy, że energie spożytkowalem na proces spożywania. Nie wezmę tacki/opakowań... Choćby kosz byłtuż przy wyjściu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NemoTheEight
0 / 0

Eee... chyba, ze jesteś w kawiarni, w której akurat przynosi się kawę samemu, ale nie odnosi tacek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
0 / 0

Ja bym postawił sprawę jeszcze inaczej. To, co widać na zdjęciach, to są śmieci (kubki jednorazowe itp). Nie naczynia do mycia i ponownego użycia, tylko śmieci. A jeżeli ktoś nie wyrzucił po sobie śmieci, tylko zostawił je na stole, to rzeczywiście jest burakiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+12 / 12

Ciekawe zeby fastfod nazywać restauracją... ale kto się gdzie żywi.
A dla mnie zawsze ta zasada była prosta- przynoszą ci talerz z jdzeeniem, to i sprzątają, sam odbierasz jedzenie to sam po sobie sprzątasz. Przynajmniej tak mnie uczono :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Beate
0 / 0

@Livanir Prosto i w punkt ujęte.
Przy czym ja odniesienie tacy na stojak czy tasme nie traktuje jako "sprzatanie". To jest jak spuszczenie wody w toalecie po sobie. Moze jacys PANOWIE tez oczekuja, ze ktos to za nich zrobi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Patriota111
+4 / 8

Rozwieje wątpliwości McDonald's to tez restauracja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar yannek
+1 / 9

@Patriota111
W takim razie zostawienie sprzątania obsłudze jest jak najbardziej słuszne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Beate
+5 / 7

@DarkDaro Ale nie podoba ci sie, jakbys wszedl do zasmieconego lokalu? A nie tam jest czysto, gdzie duzo sprzatajych, tylk otam, gdzie malo smiecacych.
Nikt nie wymaga, zeby z wlasna scierka przychodzic. Jest samoobsluga i odnosi sie tace do wskazanego punktu. To za duzo? Dla personelu jest nadal dosc pracy (np zmyc stoliki, zmiesc podloge). Ja tez bylam w wielu krajach swiata w samoobslugowych "restauracjach". Wszedzie widzialam gosci odnoszacych tace. I takich, ktorzy pozostawiali chlew. Ja wole nalezec do pierwszej grupy. Tak mnie nauczono w (polskim) domu. Dobrze mi sie z tym zyje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~buhahhahahha
+2 / 4

@DarkDaro Pan hrabia płaci. Pan hrabia wymaga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzepki_alojz
+2 / 2

@Beate Brawo. Podsumowałaś Janusza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+2 / 2

@DarkDaro "...Jeśli klienci regularnie będą odnosili swoje tace (bo taki jest na przykład lokalny zwyczaj) to salowy nie jest potrzebny a jego obowiązki przejmuje ktorś inny z obsługi i następuje redukcja etatu..." - A jeśli trzeba będzie sprzątać po klientach to ktoś musi być zatrudniony na ten etat. A skąd się biorą pieniądze na jego pensję? Te koszty są przerzucane na klientów w formie droższego jedzenia. Ja wolę mniej zapłacić i wyrzucić do kosza śmieci. Widać Ty wolisz inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2016 o 9:49

avatar ~Beate
+4 / 4

Krytykujecie sformulowanie "restauracja". czy to wazne?
Obojetnie czy to bar mleczny, czy MC - chlew pozostawia po sobie tylko niewychowany cham. Bo uwaza, ze sprzataczka jest PO TO, zeby po nim sprzatac.
W samoobslugowych lokalach odnosi sie tace z resztkami do odpowiednich miejsc. I tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~IllumixZoldyck
+2 / 2

Bo co? Bo krzesła nie dosunął?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Krimseperinhos
+2 / 2

Bardzo częsty niestety widok w polskich fast foodach, naprawdę mało kto ma na tyle kultury, ogłady i wychowania by po sobie ładnie sprzątnąć (do osób tych należę nie chwaląc się także ja).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar katie0228
+3 / 3

Zasada jest prosta sam przynosisz jedzenie na tacy, sam sprzatasz śmieci. Jeżeli jedzenie przynosi kelner to on sprząta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Szankajs
0 / 2

Przecież nie płacę by sprzątać








Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 2

Płacisz za jedzenie a nie za przyniesienie Ci go do stolika przez kelnera i potem posprzątanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzepki_alojz
+2 / 4

@DarkDaro Są rzeczy nie do obrony. Na przykład chamstwo. Ale walcz, walcz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lalita86
-1 / 1

Po komentarzach od razu widać, kto zostawia po sobie taki burdel...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem