12 prostych i skutecznych tricków, które pomogą ci łatwo pozbyć się nadprogramowych kilogramów (13 obrazków)
Warzywa w puszcze mają dużo cukru i innych konserwantów. Używaj mrożonych warzyw
Zastąp ciastka i pączki bakaliami i suszonymi owocami
Jedz owoce z pestką a nie z pestkami
Zapomnij o windzie, używaj schodów
Usuń z deserków owocowych lody i bitą śmietanę
Pożegnaj się ze śmietaną a przywitaj z jogurtem naturalnym
Oglądając ulubiony serial zajmij się hula hop a nie popcornem
od
kazamo
Coś ci nie wyszło...
@Asheera Jak poczekasz na moment w którym ktoś SKOŃCZY I ZAPISZE galerię to wtedy wyjdzie....
Jakieś uzasadnienie tych rewelacji?
kompletnie zadne... nie szukajac daleko - otworzylam pierwsza lepsza tabele kalorii owocow - jablko 36 (mnostwo pestek), brzoskwinia 53, wisnie 50, czeresnie 48... jestem fanka jedzenia owocow i warzyw i nie chce nikogo namawiac do ich porzucenia, wiec tym bardziej nie rozumiem namawiania wymiany owocow jednych na inne. hamburgery na owoce - nooo, to juz ma swoj glebszy sens...
Grejpfrut ma pestki, a nie dość, że ma ok. 50 kcal w 100 g i niski IG, to jeszcze przyspieszają przemianę materii, czyli odchudzają.
A co z osobami, które, jak ja, cierpią na poważne zaburzenia hormonów tarczycy? Sądzisz, że jak sobie podmienię coś w jedzeniu to cudem stracę zbędne 50kg nabyte wskutek choroby? 50kg, którym rady nie daje reżimowa dieta, leczenie, ćwiczenia. Te rady są dla ludzi mających raptem te 2-4kg zbędne, ale dla osoby z zaburzonym metabolizmem przez hormony nic nie da.
@binka02 Od 6 lat jestem pod opieką 3 już endokrynologa i centrum leczenia otyłości. Problem w tym, że kiedy 9 lat temu mój "wspaniały" lekarz ginekolog przepisał mi antykoncepcję hormonalną doustną, nie robił mi nawet cytologii ani wywiadu. Efekt jest taki, że w ciągu 4lat stosowania pigułek, palenia papierosów (nawet nie spytał o ten fakt), zaczęłam tyć. Co więcej problem pogłębił się kiedy 6 lat temu zaszłam w ciążę i rzuciłam papierosy. W ciągu miesiąca przytyłam 20kg przy ciążowych wymiotach i niemożności zjedzenia niczego poza jabłkiem i bułką. I nie przesadzam. Przez pierwsze 4 miesiące ciąży nie byłam w stanie jeść, wymiotowało mnie praktycznie przy lekkim zapachu. A efekt? 50kg. Zostałam skierowana do endokrynologa. Stwierdzono Hashimoto. Od tej pory jestem na ścisłej diecie, leczę się cały czas, a jednak waga nie zmienia się pomimo ćwiczeń i na siłowni i w domu. Obecnie zostałam "przekazana" 3 lekarzowi endokrynologowi. Nie wiedzą, co mi jest. Z wyjątkiem odkrycia guzków na tarczycy. W październiku biopsja, bo nie można przeprowadzić scyntygrafii z uwagi na to, że karmię niemowlę. I tak, wyglądam jak trzydrzwiowa szafa, nie mając w tym żadnego udziału. Zwłaszcza że fast food jadłam ostatnio 7 lat temu. Zresztą, gdybyś uważnie przeczytała posta wyżej, wyczytałabyś, że nie siedzę i nie obżeram się. :)
Zainteresuj się książką pana Zięby. Przynajmniej tarczyce doprowadzisz do ładu - mnie się udało.
@binka02 sorry, ale pierdzielenie od rzeczy osoby, która po swoim przypadku i przeglądaniu internetowych for stara się uchodzić za specjalistę, nie wiedząc praktycznie nic. Brakuje ci samokrytyki, nie jesteś geniuszem w tej dziedzinie.
@HwiNore Też mam niedoczynność tarczycy. W moim przypadku wystarczyło przejść na dietę lekkostrawną, taką jak dla ludzi z chorobami żołądka, no i oczywiście wyregulować metabolizm. Jadłam więcej niż przy normalnym żywieniu, ale tylko rzeczy szybko trawiące się i szybko przelatujące przez układ pokarmowy, a co za tym idzie, też mniej napakowane energią. I przede wszystkim, dla regulacji metabolizmu, posiłki, wstawanie i chodzenie spać o tej samej porze codziennie. W weekendy wstawałam tylko 1-2h później, przesunęło mi się trochę pierwsze śniadanie, ale drugie jadłam już zawsze o tej samej porze. Bardzo ważne było u mnie, że nie wolno doprowadzić do sytuacji głodu. Wtedy metabolizm się spowalnia. Jak tylko byłam głodna, miałam wpierniczać warzywa. Wyregulowałam wagę bez żadnych ćwiczeń, jedynie spacery :) Ale ja jeszcze wszędzie chodzę na piechotę.
@HwiNore hmm... o łączeniu 2 terapii hormonalnych to ja się nie wypowiem, bo nic nie wiem na ten temat... pewnie się nigdy na to nie zdecyduję. Trochę się nachodziłam w życiu po lekarzach i przysłowie "co lekarz to opinia" wciąż niestety w Polsce aktualne.
@HwiNore Nie przejmuj się. Osoby, które myślą, że nie da się przytyć bez powodu nie znają podstawowych praw biologii. Nie rozumiem dlaczego osoba mówiąca, że tyje z powietrza jest szkalowana za to osoba, która twierdzi, że je mnóstwo i nie tyje jest wychwalana. @binka02 może Twoje problemy z tarczycą nie są tak poważne jak innych. Poza tym HwiNore napisała, że stosowała dietę i ćwiczenia, a nie że siedziała w fotelu, czytać nie umiesz ? I nie, nie jestem gruba, ja akurat nie mam problemu z tarczycą itd. ale rozumiem jak skomplikowany jest organizm ludzki. @HwiNore Mam nadzieję, że w końcu znajdziesz odpowiednią opiekę medyczną, życzę Ci wszystkiego dobrego.
@binka02 fakt faktem że żaden lekarz nawet teoretycznie z danej specjalizacji nie jest w stanie rozpoznać zawsze każdej choroby po tych samych objawach. Nie jednokrotnie kilka chorób daje te same objawy, lecz ich skutnki i ewentualnie dalsze objawy odróżniają je od siebie. Więc jeśli twoje objawy nie były specyficzne to nie wszyscy lekarze zdecydują się na przeprowadzanie specjalistycznych badań. Za to ostatnie można podziękować Polskim polityką którzy rządzą państwem.2
Odpowiedź w tym temacie nie miała na celu jakiejś kłótni. Napisałam szczerze to, co dzieje się ze mną i co, o dziwo dotyka wiele kobiet. Otyłość to nie jest tylko i wyłącznie problem "żarcia na potęgę". Gdybyście zapytali mojego Męża, ile naprawdę jem i co robię, aby znaleźć odpowiedź, co mi jest, bylibyście zdumieni. To nie tylko starannie wyliczone racje jedzenia, łącznie z dokładną np. liczbą makaronu (np. rurek tylko 20 sztuk), ale ciągłe pilnowanie kalorii, ćwiczenia. Nie jest to łatwe, bo zdecydowałam się na 4 dziecko. A w ciąży indeks kaloryczny jest inny niż podczas karmienia. Co ciekawe, badania USG nie wykazują żadnych otłuszczeń narządów wewnętrznych (dziś byłam na kolejnym USG jamy brzusznej). Gdyby nie ogromne wsparcie mojego Męża, nie wiem, jak bym sobie radziła. Rażą mnie jednak takie schematyczne podejścia do tematu, "jedz to, tego nie i schudniesz". Czasem zastanawiam się, czy mam żyć powietrzem, bo cokolwiek zjem, powoduje przyrost wagi.
Z bakaliami radziłabym uważać, są bardzo kaloryczne i lepiej je ograniczyć niż się na nie przerzucić.
@Morela01 Za wyjątkiem orzechów. WHO zmodyfikowało w tym roku piramidę żywienia i włączyli orzechy jako obowiązkowy element w diecie.
Ale dalej są kalorycznie i nie można z nimi przesadzać...
Coś ci nie wyszło, lody jako takie posiadają UJEMNY indeks tzn. do spalenia ich organizm potrzebuje więcej energii niż one dostarczają: trawienie + zwiększenie temperatury produktu do trawienia. W lodach tuczą: POLEWY i wszelkiego rodzaju dodatki....
@twoj_błąd Coś ci się w głowie chyba pomieszało. czytasz głupoty w internetach a później jeszcze przekazujesz to dalej.
Jakim cudem duża dawka cukru, tłuszczu i białka może mieć ujemny indeks? Bez przesady, one nie wyziębiają aż tak bardzo.
@dsadsad Chyba że chodziło mu o lody typu "Nalej wody i do zamrażalnika" :) Wtedy się zgodzę :)
@pawors - albo sorbety domowe. Zrobiłam kiedyś truskawkowy, córka orzekła, że lepszych lodów nie jadła.
Dlaczego miedzy czarną kawą a kawą z mlekiem jest az taka różnica? Hę?
@mrajska Nie ma tak wielkiej różnicy ale jak wiadomo mleko (a do kawy przeważnie śmietanka) to już jakiś tłuszcz i jak to mówią ziarenko do ziarenka a zbierze się miarka. Śmietanka do kawy, troszkę cukru, powiedzmy ze dwie takie kawy dziennie. Popołudniu kawałek pizzy ( bo co to jest jeden kawałek i na pewno nie zaszkodzi) lub jedno ciasteczko i tak powoli podstępne kalorie wpełzają do naszego brzuszka. Oczywiście to nie oznacza że jak się pije kawę z mlekiem to się jest skazanym na nadwagę.
@pawors udowodniono że spożywanie tłustych rzeczy nie powoduje tycia, ba nawet istnieje dieta tłuszczona dzięki której się chudnie (przetestowane). To że tłuste rzeczy są złe to stara propaganda, an której się nei znają. To właśnie przez węglowodany się bardziej tyje:)
@RaistlinM Oczywiście że tak ale zależy i jakich tłuszczach mówimy. Jest różnica między tłuszczem z ryb, orzechów itp a tłuszczem roślinnym jaki jest dodawany praktycznie do wszystkich "tańszych" żółtych serów lub tłustą golonką itp
pawors Do cappuccino daje się raczej spienione mleko, może być niskoprocentowe. I juz.
@RaistlinM i prawda i nie prawda. Są tłuszcze zdrowe, i nie zdrowe, tuczące i nie tuczące. Tłuszcze trans powstające najczęściej z utwardzania lub obróbki termicznej tłuszczów roślinnych są bardzo tuczące i bardzo niezdrowe, powodują miażdżycę, zwiększają poziom złego cholesterolu, mogą się odkładać pomiędzy narządami wewnętrznymi. Są też tłuszcze zdrowe, nie tuczące (jeśli nie są spożywane w nadmiarze) i bardzo potrzebne, jak np. niskonienasycone kwasy tłuszczowe, które znajdują się w rybach, orzechach, olejach roślinnych nie utwardzonych i nie poddanych zbyt wysokiej temperaturze. Kwasy tłuszczowe omega6 są szczególnie potrzebne dla rozwoju płodów, dlatego organizm w czasie ciąży je magazynuje, i nawet powinno się trochę przytyć, aby zawsze "były pod ręką".
@dsadasd tutaj nie masz racji, udowodniono że zły cholesterol sam się reguluje nie zależnie od spożywanych tłuszczy, to co mówisz jest mitem, który wprowadziło lobby, które chciało pomóc rolnikom. Tutaj np masz ciekawy artykuł na ten temat:
http://paleosmak.pl/tluszcz-fakty-mity-klamstwa/
miałem gdzieś jeszcze ciekawszy artykuł, ale nie zapisałem go i nie mogę od tak go znaleźć, gdzie właśnie było o tej regulacji cholesterolu.
choć się zgadzam że są też niezdrowe tłuszcze, ale te raczej nie występują same z siebie w mięsie :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2016 o 16:31
a co jeśli to wszystko jem i mimo to nie tyje
@kumpelos W democie nie ma słowa o tyciu.
Hula hop przy filmie? Głupota. Nic bym z filmu nie wiedział.
@Zgadnijcie wiedziałbyś, bo w tv same powtórki lecą i jeden film przynajmniej 6-7 razy w roku leci... a niektóre to powyżej 10 razy ;)
Większe bzdury cieżko znaleźć, jeżeli chodzi o żywność.
z częścią się zgodzę, ale z większością nie. OK, podczas filmu można wykonywać drobne ćwiczenia typu nożyce(to takie nogami), ale nie zgodzę się z owocami czy siłownią. Naprawdę te 3 kalorie między jednym owocem a drugim tak naprawdę niewiele zmianią chyba, za napychamy się tylko nimi. A co do siłowni to nie wyobrażam sobie słuchac problemów koleżanki gdy będziemy biec. Jest to poprostu niewygodne i ciężko zadyszanym rozmawiać, można było podać lepsze przykłady, tak jak w tym przypadku spacer.
A ja nie lubię czarnej kawy. Nie smakuje mi, poza tym jest dla mnie za mocna i boli mnie po niej głowa. I co?
To pij jedna-dwie jakie ci smakują, zamiast pięciu czarnych.
Zapamiętam, chociaż obecnie piję jedną cappucino na dwa-trzy tygodnie. Piję kawę dla towarzystwa.
Poczułem chęć na pizzę...
Ocho... Coś w stylu "jedz bez smaku" ja np. czarnej kawy nie nie znoszę, a za jogurtem natutalnym nie przepadam... to jest straszne O.o.
@Kandara jogurt grecki jest dobry, a polecają bardziej niż naturalny.
@Kandara Też nie znoszę jogurtu naturalnego/greckiego itd. Owoce nic nie dają. Jedynym daniem, w którym jest dla mnie zjadliwy jest sos czosnkowy.
Mnie zawsze po jabłku chciało się więcej jeść, szczególnie po tym jak już wchrzaniłem te 6 jabłek :). A jedyna sensowna porada dotyczy owoców suszonych - spali się więcej kalorii przez ruchy żuchwą i językiem, bo dziadostwo jest tak uparte, że od zębów za Chiny nie oddzielisz.
Bo biegając na bieżni będę miała czas i siłę gadać z koleżanką. Ach, to sapanie między słowami jest takie super!
O k***a tak mocnej galerii to tu jeszcze nie było. Jak ktoś w ogóle mógł odkryć sekrety tak starannie ukrywane przed opinią publiczną?!
Nie zgadzam się z kawą. Latte, cappuccino to kawa + mleko. Nie każdy dodaje dziesięć łyżeczek cukru. Ja piję bez cukru kawę.
Przede wszystkim, to nie jest "12 tricków" tylko kompletna zmiana sposobu jedzenia.
No ale jak Odrzucić śmietanę?! Polska To Kraj Śmietany!! 18% 30% Do kawy Do ubijania Do wypieków..... Jak tu żyć bez śmietany?
Przez hula hópanie w czasie serialu po 22:00 pokłóciłem się z sąsiadami. Nie dość, że kółko co chwilę upadało na podłogę, to jeszcze musiałem podkręcić dźwięk do oporu, żeby coś słyszeć mimo zadyszki.