Można coś kupić, bo akurat się tego szukało albo było w dobrej cenie. Można też dostać w prezencie lub w formie podziękowania/łapówki. Są też przypadki gdy kupisz np.3 szt. a sił starczy na 2.
Jeśli ktoś nie lubi pić, ale lubi kolekcjonować, to jest to normalne. Widok ludzi, którym ślinka cieknie gdy patrzą na wielką kolekcję nieruszonych butelek musi być piękny.
widocznie nie czytasz książek i jesteś alkonem
Ja nie rozumiem ludzi, którzy nie wyrzucują butelek - to jakby na półce stawiać same okładki.....
Ja rozumiem: nie wypija się butelki koniaku duszkiem. Dlatego po napełnieniu kieliszka odstawia się ją do barku...
Kolekcjonują trofea swojego upadku.
Może niektórzy wolą czytać w odpowiednim momencie lub przy jakieś okazji?
Można coś kupić, bo akurat się tego szukało albo było w dobrej cenie. Można też dostać w prezencie lub w formie podziękowania/łapówki. Są też przypadki gdy kupisz np.3 szt. a sił starczy na 2.
I książki i alkohol kupuję "na zapas" i nie widzę w tym nic dziwnego.
Jeśli ktoś nie lubi pić, ale lubi kolekcjonować, to jest to normalne. Widok ludzi, którym ślinka cieknie gdy patrzą na wielką kolekcję nieruszonych butelek musi być piękny.
bo nie kazdy jest alkoholikiem ktory odrazu pochlania cale alko jakie ma