Mam 22 lata, i wszyscy znajomi, którzy mają "swoje" rodziny mają je tylko dlatego, że wpadli:) Nie znam ani jednego przypadku, żeby ktoś w tak młodym wieku był ustatkowany ot tak z własnej woli. Tak więc delikatnie mówiąc - nie zazdroszczę, widze jak są uwiązani i ile ich omija poprzez utratę młodości. Druga połowa - bez przesady, chyba że ktoś zadaje się z pijakami. Niektórzy na szczęście mają normalnych znajomych:)
@KornalieMC2 Wydaje mi się, że autor raczej nie mówił o 22 latach. Ale ja nie z tych czasów.....Dzisiaj już w podstawówce zachodzi się w ciążę metodą na słoneczko.
Ja mam kolegę, który zaraz po liceum ożenił się i od razu strzelili sobie dziecko - nie wpadli, chcieli. Taki wyjątek potwierdzający regułę, ale w sumie oni mieli dobrze sytuowanych rodziców, to czemu by nie rozmnażać się, mogli od razu zakładać rodzinę bez problemu.
Myślę, że autor mówił raczej o wieku 25-30, po studiach, kiedy ludzie, będący ze sobą już dłużej w związkach normalnie biorą ślub i zakładają rodzinę, a Ci, którzy nikogo nie mieli, nie bardzo już wiedzą wtedy co ze sobą zrobić
W moim przypadku 75% założyło rodziny a 25% wyjechało za granicę.
A ja jestem po środku ani nie piję ani rodziny nie mam.
Mam 22 lata, i wszyscy znajomi, którzy mają "swoje" rodziny mają je tylko dlatego, że wpadli:) Nie znam ani jednego przypadku, żeby ktoś w tak młodym wieku był ustatkowany ot tak z własnej woli. Tak więc delikatnie mówiąc - nie zazdroszczę, widze jak są uwiązani i ile ich omija poprzez utratę młodości. Druga połowa - bez przesady, chyba że ktoś zadaje się z pijakami. Niektórzy na szczęście mają normalnych znajomych:)
@KornalieMC2 Wydaje mi się, że autor raczej nie mówił o 22 latach. Ale ja nie z tych czasów.....Dzisiaj już w podstawówce zachodzi się w ciążę metodą na słoneczko.
Ja mam kolegę, który zaraz po liceum ożenił się i od razu strzelili sobie dziecko - nie wpadli, chcieli. Taki wyjątek potwierdzający regułę, ale w sumie oni mieli dobrze sytuowanych rodziców, to czemu by nie rozmnażać się, mogli od razu zakładać rodzinę bez problemu.
Myślę, że autor mówił raczej o wieku 25-30, po studiach, kiedy ludzie, będący ze sobą już dłużej w związkach normalnie biorą ślub i zakładają rodzinę, a Ci, którzy nikogo nie mieli, nie bardzo już wiedzą wtedy co ze sobą zrobić
A ty wolisz tworzyć demoty. Brawo, jesteś prawdziwym panem swojego życia.