Szukać lepiej. Prawda jest taka, że jeśli ktoś się zmobilizuje to nie ma mowy by pracy nie znalazł. Może nie dobrze płatną, może nie tą wymarzoną ale na początek to zawsze coś!
taa... zawsze trzeba mieć plan na życie, zarabiając na początku swojej kariery (24 lata) te drobne 7000zł, w ciągu roku masz 84000zł, jeśli uda ci się wszystko oszczędzić, zatem po 6 latach masz 504000zł, a w czasie kiedy pracowałeś, oszczędzałeś i uczyłeś się, mogłeś rozwinąć życie miłosne, prywatne etc. i mając te 30 lat możesz śmiało kupić sobie dużą działkę, wybudować dom, nie musisz brać żadnych kredytów, a jeśli nie chcesz mieć dużej posesji to możesz nawet po 3 latach takiej pracy zakupić własne mieszkanie.. albo możesz kupić ładny domek za 400000zł a potem wrzucić 70000 w komputer i 30 jako zabezpieczenie finansowe?
@masksikin9 że co?! nie chodziło o sam komputer a zestaw komputerowy, klawiatura będąca w stanie przetrwać lagi kosztuje dobre 2000zł, monitory po, 3x po 3840x2160, kąty widzenia 170* rozbudowane kolory to 9000zł, żeby czas reakcji również był jakiś lepszy, dobra płyta główna, która spełni moje wymagania 7000zł, 128GB pamięci RAM, to kosztuje 4500zł, 2 procesory I7 to 10000zł, 3 karty graficzne GTX1080 OC, 10500zł, myszka 700zł, słuchawki 1000zł, mikrofon 900zł, ramię mikrofonowe 400zł... zasilacz do komputera 900zł, do tego jakieś 4 dyski po 5TB 2400zł, potem środowisko adobe z 2014 roku, ponieważ je da się jeszcze zakupić kosztuje ok, (7 programów o których mówię) kosztuje 14000zł... potem jakieś chłodzenie do tego potwora, które również będzie kosztowało 3200zł... potem jakieś biureczko jakieś tanie za 1200zł, i fotel DXRACER pomagający zachować prosty kręgosłup 1200zł, mi wyszlo 67600zł, czyli około 70tys. a do czego taka bestia? kto czyta moje komentarze wie że jestem programistą, ale również montuję filmy, obrabiam audio etc. czasem mogę zrobić stronę internetową.... do tego gry w które pogrywam na drugim monitorze wymagają dobrego sprzętu a ja nie pozwalam na najdrobniejsze zacięcia...
@iluminat, tak, teraz jakoś staram się trollować, mimo to oczywiście plan na życie bez długów był jak najbardziej prawdziwy, nie idź za głosem ludu, masz 25 lat? nie musisz mieć mieszkania, jeśli robisz coś ze swoim życiem, jeśli pracujesz na lepsze jutro, pracuj dłużej aż będziesz miał to co chcesz i nie będziesz musiał tego spłacać resztę życia
Co zrobi rząd jeśli w 2020roku będzie miał 100% terenów które musi i dotować i 100% społeczeństwa złożonego z rolników, epileptyków, downów, klechów, ślepych, schizofreników i innych pomyleńców
Mogli zrobić niesprawnego syna to by im państwo antypolskie płaciło… to państwo antypolskie opłaca posady upośledzonych... opłaca synekury Watykańców, dotuje pracę Ukraińców... i Cyganów np. za odprowadzanie bachora do szkoły… co Polka ma robić za darmo
Patrzcie też na to, że są osoby niezdolne do pracy i siłą rzeczy ktoś ich musi utrzymywać np. osoby z problemami psychicznymi jak schizofrenia itd. itp.
W Polsce, samemu jest niezwykle ciężko wyjść na swoje. Wszyscy znajomi którzy mieszkają na własnym, są albo w parach, albo kumple/koleżanki wynajmujący wspólnie jakieś mieszkanie. Singiel bez kogoś zaufanego nie ma jak na opuszczenie mieszkania rodziców, chyba, że zgodzi się na życie w kwardacie 2x2m odżywiając się tynkiem za głodową wypłatę.
Tak sobie czytam niektóre komentarze i szczerze krew mnie zalewa.Tłumaczenia,że w Polsce nie da się usamodzielnić,że marne płace,kiepska praca,brak perspektyw itp.Sami sobie wynajdujecie wyimaginowane problemy i tłumaczenia,a nie potraficie sami przed sobą się przyznać,że Wam po prostu wygodnie i łatwo się żyje na garnuszku u rodziców.Wiele rodzin z różnych powodów mieszka razem,ale trzeba umieć rozróżnić:mieszkanie a bycie utrzymywanym to dwie różne sprawy.Tym wiecznie niezadowolonym i narzekającym dam radę:miejcie odwagę spojrzeć na rzecz tak jak naprawdę wygląda i ruszcie w końcu do przodu,zacznijcie coś ze sobą robić.Nie będziecie wiecznymi dziećmi.Rodzice też nie będą wiecznie żyć.
Lepiej oddać rodziców do domu opieki!?
"Mieszkać z" a "być na utrzymaniu" to dwie różne rzeczy.
nie znasz to nie oceniaj ,a co jak ktos nie moze znalezc pracy to co am zrobic?
Szukać lepiej. Prawda jest taka, że jeśli ktoś się zmobilizuje to nie ma mowy by pracy nie znalazł. Może nie dobrze płatną, może nie tą wymarzoną ale na początek to zawsze coś!
@maksiking9 2-2,5 tys. brutto to jest 1500-1800 na rękę. Spróbuj się utrzymać z tego w dużym mieście.
1500-1800 za malo przy braku pracy? lepiej nic nie zarabiać?
Moim rodzice są biedni i schorowani, mieszkam z nimi bo im pomagam. Nie oceniaj jak nie znasz.
"Mieszkać z" a "być na utrzymaniu" to dwie różne rzeczy.
taa... zawsze trzeba mieć plan na życie, zarabiając na początku swojej kariery (24 lata) te drobne 7000zł, w ciągu roku masz 84000zł, jeśli uda ci się wszystko oszczędzić, zatem po 6 latach masz 504000zł, a w czasie kiedy pracowałeś, oszczędzałeś i uczyłeś się, mogłeś rozwinąć życie miłosne, prywatne etc. i mając te 30 lat możesz śmiało kupić sobie dużą działkę, wybudować dom, nie musisz brać żadnych kredytów, a jeśli nie chcesz mieć dużej posesji to możesz nawet po 3 latach takiej pracy zakupić własne mieszkanie.. albo możesz kupić ładny domek za 400000zł a potem wrzucić 70000 w komputer i 30 jako zabezpieczenie finansowe?
@kontrowersyjny
Najlepsza odpowiedź na powyższy demotywator. Aż mi się humor poprawił. Pozdrowienia od dużego kotka;)
@masksikin9 że co?! nie chodziło o sam komputer a zestaw komputerowy, klawiatura będąca w stanie przetrwać lagi kosztuje dobre 2000zł, monitory po, 3x po 3840x2160, kąty widzenia 170* rozbudowane kolory to 9000zł, żeby czas reakcji również był jakiś lepszy, dobra płyta główna, która spełni moje wymagania 7000zł, 128GB pamięci RAM, to kosztuje 4500zł, 2 procesory I7 to 10000zł, 3 karty graficzne GTX1080 OC, 10500zł, myszka 700zł, słuchawki 1000zł, mikrofon 900zł, ramię mikrofonowe 400zł... zasilacz do komputera 900zł, do tego jakieś 4 dyski po 5TB 2400zł, potem środowisko adobe z 2014 roku, ponieważ je da się jeszcze zakupić kosztuje ok, (7 programów o których mówię) kosztuje 14000zł... potem jakieś chłodzenie do tego potwora, które również będzie kosztowało 3200zł... potem jakieś biureczko jakieś tanie za 1200zł, i fotel DXRACER pomagający zachować prosty kręgosłup 1200zł, mi wyszlo 67600zł, czyli około 70tys. a do czego taka bestia? kto czyta moje komentarze wie że jestem programistą, ale również montuję filmy, obrabiam audio etc. czasem mogę zrobić stronę internetową.... do tego gry w które pogrywam na drugim monitorze wymagają dobrego sprzętu a ja nie pozwalam na najdrobniejsze zacięcia...
@kontrowersyjny Uprzedzając następne dziwiące się komentarze - gościu trolluje.
@iluminat, tak, teraz jakoś staram się trollować, mimo to oczywiście plan na życie bez długów był jak najbardziej prawdziwy, nie idź za głosem ludu, masz 25 lat? nie musisz mieć mieszkania, jeśli robisz coś ze swoim życiem, jeśli pracujesz na lepsze jutro, pracuj dłużej aż będziesz miał to co chcesz i nie będziesz musiał tego spłacać resztę życia
Rudy zawsze sie wpitoli
Co zrobi rząd jeśli w 2020roku będzie miał 100% terenów które musi i dotować i 100% społeczeństwa złożonego z rolników, epileptyków, downów, klechów, ślepych, schizofreników i innych pomyleńców
Mogli zrobić niesprawnego syna to by im państwo antypolskie płaciło… to państwo antypolskie opłaca posady upośledzonych... opłaca synekury Watykańców, dotuje pracę Ukraińców... i Cyganów np. za odprowadzanie bachora do szkoły… co Polka ma robić za darmo
Patrzcie też na to, że są osoby niezdolne do pracy i siłą rzeczy ktoś ich musi utrzymywać np. osoby z problemami psychicznymi jak schizofrenia itd. itp.
W Polsce, samemu jest niezwykle ciężko wyjść na swoje. Wszyscy znajomi którzy mieszkają na własnym, są albo w parach, albo kumple/koleżanki wynajmujący wspólnie jakieś mieszkanie. Singiel bez kogoś zaufanego nie ma jak na opuszczenie mieszkania rodziców, chyba, że zgodzi się na życie w kwardacie 2x2m odżywiając się tynkiem za głodową wypłatę.
Tak sobie czytam niektóre komentarze i szczerze krew mnie zalewa.Tłumaczenia,że w Polsce nie da się usamodzielnić,że marne płace,kiepska praca,brak perspektyw itp.Sami sobie wynajdujecie wyimaginowane problemy i tłumaczenia,a nie potraficie sami przed sobą się przyznać,że Wam po prostu wygodnie i łatwo się żyje na garnuszku u rodziców.Wiele rodzin z różnych powodów mieszka razem,ale trzeba umieć rozróżnić:mieszkanie a bycie utrzymywanym to dwie różne sprawy.Tym wiecznie niezadowolonym i narzekającym dam radę:miejcie odwagę spojrzeć na rzecz tak jak naprawdę wygląda i ruszcie w końcu do przodu,zacznijcie coś ze sobą robić.Nie będziecie wiecznymi dziećmi.Rodzice też nie będą wiecznie żyć.