W zimne dni nie musisz pokazywać kuszącego ciała. Golenie nóg - tylko na specjalne okazje.
Zanim włączą grzejniki, można chodzić po domu w ciepłych swetrach. Im ich więcej, tym jest przyjemniej.
Najlepiej jednak zaszyć się we własnym, przytulnym łóżku. I nikt nie będzie miał ci tego za złe. Te dni nie sprzyjają aktywności fizycznej.
Póki jest ciemno, a ciemno będzie coraz dłużej, można korzystać z łóżkowych rozkoszy. Wczesne słońce nie będzie już zmuszało do wstawania.
Już nie trzeba gnać nad morze, stać w korkach, denerwować się. Można spokojnie napuścić ciepłej wody do wanny i rozkoszować się chwilą.
Gorąca herbata - napój, który smakuje o wiele lepiej w zimne niż w ciepłe dni.
Ciało na lato? Chwilowo o tym zapomnij. Idą zimne dni? Ty spokojnie wcinaj kolejną porcję ciepłego jedzenia.
Jesień i zima są najpiękniejsze. Kocham te pory roku.
Od rana z łóżka wyszłam tylko po dzbanek kawy i leżę w łóżku z psem, "Tańcem ze Smokami" i najnowszą płytą Huntera. Uwielbiam późną jesień. :D
@BlackWolf120 Mhm - leżeć i pachnieć, a reszta sama się zrobi...
Yup, wyobraź sobie, że życie nie polega tylko i wyłącznie na harowaniu, sprzątaniu i obowiązkach. :v
@BlackWolf120 Późna jesień w październiku? Toż to dopiero miesiąc jej minął.
@rafal1901 Może coś mi się wydaje, może jestem przemęczona, ale wydaje mi się, że mamy listopad.
@BlackWolf120 Komentarz o późnej jesieni pisałaś w październiku. Jeszcze nie ma półmetka jesieni, a piszesz, że to już późna jesień. Otóż nie, późna jesień będzie w grudniu.
@rafal1901 Grudzień późną jesienią? Ku*wa, na jakiej planecie ja żyję?!
@BlackWolf120 Sprawdź sobie kiedy zaczyna się dana pora roku. Jesień trwa do 22 grudnia. Więc późna jesień to jest właśnie grudzień.
Taa, leżenie, nic nie robienie i zajadanie słodyczy. A na wiosnę będzie nie kilka kilo nadwagi, a kilkanaście, a tego już się nie zgubi. I będzie płacz ze lato jest be, bo na plaży się pokazać nie można. A zima fajna, bo można brzucha pod swetrami ukryć. Leniuchowanie jest fajne, ale bez przesady. A siłownie czynne cały rok.
Może dla niektórych taki tryb jest okej, ale mnie tylko regularne treningi powstrzymują przed pogrążeniem się w totalnej zimowej depresji. Nienawidzę zimna i ciemności, nie cierpie nosić tyle ubrań i nie móc cieszyć się czasem na dworze. A już na pewno nie wyobrażam sobie przez pół roku leżeć i pić czekoladę, brak aktywności mnie zabija. Ale zazdroszczę wszystkim tym, którzy potrafią się dopasować do zimnego sezonu, bo na pewno łatwiej go przetrwać.
Wszystko to bardzo ładnie przedstawiono, ale prawda jest taka, że ludzie w zimie też chodzą do pracy/szkoły (ferie trwają tylko dwa tygodnie, przerwa świąteczna tydzień), robią zakupy i milion innych rzeczy, które wymagają wyjścia z domu na mróz, nie rzadko wtedy, kiedy jeszcze jest ciemno. A wstawanie przed słońcem to udręka. A i o letnią figurę trzeba niestety dbać cały rok.
Wkurzacie ciągle z tym niegoleniem nóg zimą. Może jeszcze przestańmy się kąpać bo przecież się nie pocimy...
Czyli że kąpiemy się tylko zimą, bo latem po co?
Ma ktos jakis dobry przepis na calodobowe siedzenie przed komputerem, by nie bylo mi zimno?
@ssjzorro Wyłącz wentylację w PC i odpal Wiedźmina 3.
@BlackWolf120 nie mam Wiedzmina 3 a nie zamierzam sobie spalic sprzetu.
@ssjzorro Cóż, ja tylko wysuwam propozycje szybkiego rozgrzania się przed kompem. :v