@brokenMan Nie, książki piszą pasjonaci, pieniądze stoją na drugim planie. No chyba, że mówimy o jakichś niekrytych krytykach, którzy nie mają nic do przekazania, ale taka jest prawda, że pisarze książek dla dzieci robią to strikte dla hajsu, ale zero-jedynkowiec tego nie zrozumie.
@grimes @grimes Pisarz jest zawodem jak każdy inny. Jedni postanawiają żyć z pisania książek, inni z tworzenia gier, inni z kręcenia filmów, a jeszcze inni z gotowania, wszystko jest robione dla kasy, a bardziej dla tego by mieć za co żyć. Bo jeżeli gotowanie mi wychodzi to dlaczego mam na tym nie zarobić dokładnie tak samo sprawa ma się z pisaniem książek, ale idealista tego nie zrozumie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 października 2016 o 15:18
@brokenMan Akurat lwia większość książek naukowych jest pisana dla pasji, bo naukowy nie zajmują się tym zawodowo, a pisanie jest ich jedynie drugim zawodem. Mam zacząć wymieniać? Roger Penrose, Einstein, Kazimierz Dąbrowski, Elliot Aronson, Carl Sagan czy Murray Rothbard. "wszystko jest robione dla kasy" Ty i ja pewnie też byliśmy zrobieni dla kasy.
@grimes Ale nadal mówimy o literaturze rozrywkowej czy o popularno-naukowej idąc twoim tokiem myślenia podręczniki szkolne są stworzone do wyższych celów. Ok zgadzam się mają wartość nauczania i z tym nie będę się sprzeczał. Tylko jestem w stu procentach pewien, że taki Tolkien, taka Rowling, czy właśnie King nie pisali tych książek by tylko przekazać coś innym. Cytując natomiast klasyka, który też muzykę nagrywał po to by zarobić, a mianowicie Kazika "wszyscy autorzy to prostytutki..." Taka myśl mnie jeszcze naszła my może nie, ale wiele urodzonych dzieci w tym roku z pewnością tak :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 października 2016 o 15:34
Potem ten pociąg występuje u Stevena Kinga w serii "Mroczna Wieża". Jest tam jedna z najlepszych scen pojedynku superinteligentnego komputera z ludzkimi umysłami. Mniodzio.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 października 2016 o 12:43
@Geoffrey Nie potem tylko przedtem. Ta książeczka to po prostu taki dodatek do Mrocznej Wieży - która jest jego magnum opus, działem któremu poświęcił mnóstwo lat w międzyczasie pisząc mnóstwo lepszych i gorszych rzeczy dla kasy.
@Albiorix - słusznie, najpierw napisał cykl Mrocznej Wieży, w której opisuje książeczkę dla dzieci, a potem samą książeczka. Jak już ją opisał, to czemu nie miałby jej stworzyć naprawdę? Czyli chronologicznie masz rację. Ale fajne jest to, że logika z chronologią nie bardzo się tu pokrywa. Jak i w całym cyklu Mrocznej Wieży. Całkiem niedawno czytałem i jeszcze jestem pod wrażeniem.
Widać kasy mu brakowało, bo nie wiem czy szanowni państwo wiedzą, ale książki dla dzieci pisze się dla kasy. Przynajmniej aktualnie tak to wygląda.
@grimes NIe wiem czy wiesz, ale każda książka jest pisana dla kasy.
@brokenMan Nie, książki piszą pasjonaci, pieniądze stoją na drugim planie. No chyba, że mówimy o jakichś niekrytych krytykach, którzy nie mają nic do przekazania, ale taka jest prawda, że pisarze książek dla dzieci robią to strikte dla hajsu, ale zero-jedynkowiec tego nie zrozumie.
@grimes @grimes Pisarz jest zawodem jak każdy inny. Jedni postanawiają żyć z pisania książek, inni z tworzenia gier, inni z kręcenia filmów, a jeszcze inni z gotowania, wszystko jest robione dla kasy, a bardziej dla tego by mieć za co żyć. Bo jeżeli gotowanie mi wychodzi to dlaczego mam na tym nie zarobić dokładnie tak samo sprawa ma się z pisaniem książek, ale idealista tego nie zrozumie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2016 o 15:18
@brokenMan Akurat lwia większość książek naukowych jest pisana dla pasji, bo naukowy nie zajmują się tym zawodowo, a pisanie jest ich jedynie drugim zawodem. Mam zacząć wymieniać? Roger Penrose, Einstein, Kazimierz Dąbrowski, Elliot Aronson, Carl Sagan czy Murray Rothbard. "wszystko jest robione dla kasy" Ty i ja pewnie też byliśmy zrobieni dla kasy.
@grimes Ale nadal mówimy o literaturze rozrywkowej czy o popularno-naukowej idąc twoim tokiem myślenia podręczniki szkolne są stworzone do wyższych celów. Ok zgadzam się mają wartość nauczania i z tym nie będę się sprzeczał. Tylko jestem w stu procentach pewien, że taki Tolkien, taka Rowling, czy właśnie King nie pisali tych książek by tylko przekazać coś innym. Cytując natomiast klasyka, który też muzykę nagrywał po to by zarobić, a mianowicie Kazika "wszyscy autorzy to prostytutki..." Taka myśl mnie jeszcze naszła my może nie, ale wiele urodzonych dzieci w tym roku z pewnością tak :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2016 o 15:34
Potem ten pociąg występuje u Stevena Kinga w serii "Mroczna Wieża". Jest tam jedna z najlepszych scen pojedynku superinteligentnego komputera z ludzkimi umysłami. Mniodzio.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2016 o 12:43
@Geoffrey Nie potem tylko przedtem. Ta książeczka to po prostu taki dodatek do Mrocznej Wieży - która jest jego magnum opus, działem któremu poświęcił mnóstwo lat w międzyczasie pisząc mnóstwo lepszych i gorszych rzeczy dla kasy.
@Albiorix - słusznie, najpierw napisał cykl Mrocznej Wieży, w której opisuje książeczkę dla dzieci, a potem samą książeczka. Jak już ją opisał, to czemu nie miałby jej stworzyć naprawdę? Czyli chronologicznie masz rację. Ale fajne jest to, że logika z chronologią nie bardzo się tu pokrywa. Jak i w całym cyklu Mrocznej Wieży. Całkiem niedawno czytałem i jeszcze jestem pod wrażeniem.
W którymś "gdzieś i kiedyś" kupi ją Jake Chambers :D..
Roland to the dark tower came! Super książka czekam na film.
Przeczytajcie cykl Mroczna Wieża, to będziecie wiedzieć czym jest Charlie P{uf Puf...