Nie kładź telefonu na stole w miejscu publicznym. W ten sposób pokazujesz, jak ważną rolę urządzenie odgrywa w Twoim życiu i jesteś znudzony towarzystwem na tyle, aby w każdej chwili sięgnąć po komórkę i zająć się czymś ciekawszym.
Mężczyzna nie powinien nosić damskiej torebki, ale wypada, aby zabrał płaszcz z ramion i zaniósł do szatni.
Jeśli idziesz z kimś i na Waszej drodze pojawiają się znajomi Twojego kompana, których nie znasz, także powinieneś się z nimi przywitać.
Nigdy nie składaj wizyty bez zapowiedzi. Jeśli ktoś przychodzi bez uprzedzenia, Ty możesz być w szlafroku, w wałkach na głowie lub w podartej koszulce. Pewna dama z Wielkiej Brytanii zwykła mówić: Gdy nieproszony gość pojawiał się pod moimi drzwiami, zawsze otwierałam mu z parasolką w dłoni i jeśli lubiłam daną osobę, to mówiłam, że własnie wróciłam do domu. Jeśli nie darzyłam kogoś sympatią, to odpowiadałam, że wielka szkoda, ale śpieszę się na spotkanie.
Nie zapraszaj na randkę, jeśli masz zamiar pisać cały wieczór SMS-y.
Twoje buty powinny być zawsze czyste.
Jeśli mówisz, że kogoś zapraszasz np. na kolację to oznacza, że także płacisz za nią. Możesz powiedzieć: Chodźmy do restauracji i w tym przypadku każdy płaci za siebie. Gdy mężczyzna proponuje z kolei, że zapłaci za kolację, kobieta może się zgodzić.
Fajna galeria i godna polecenia.
Chodzenie zawsze po lewej stronie kobiety jest nie zgodne z savoir vivre. Zasada jest jasna, mężczyzna powinien iść po tej stronie, aby ochronić kobietę przed ewentualnym ochlapaniem przez przejeżdzający samochód. Jeśli nie ma drogi to dopiero wtedy obowiązuje zasada lewej strony.
@logray Dodatkowo, w marynarce wojennej (kiedyś, nie wiem, jak jest teraz, ale może się ostało siłą tradycji) niższy rangą szedł od zawietrznej, żeby wyższy rangą nie musiał go wąchać :)
@logray Oficerowie kiedyś mieli przykaz chodzić z kobietą po swojej lewej stronie żeby móc w każdej chwili sięgnąć do kabury (praworęczni, leworęczni odpowiednio z prawej).
Potem zmieniono (i to pisze serio) w związku z tym że psy prowadzi się po prawej powstał przykaz prowadzić kobiety z prawej by pies szedł zgodnie z tym jak go wyszkolono.
@logray Nic podobnego. ZAWSZE po prawej ręce trzeba mieć osobę najważniejszą. Dlatego czystym chamstwem jest wyznaczanie kobiecie, albo komuś starszemu, miejsca po swojej lewej. Jedyny wyjątek to osoba uznawana za wyjątkowo ważną, na przykład król. Królewska małżonka siedziała po jego lewej, on, jako "ważniejszy" po prawej.
9 to dobra rada dla przegranych. To się inaczej nazywa "przyzwolenie, aby cham robił swoje".
Nie uważam, aby wdawanie się w pyskówkę było na poziomie. A cham i tak niczego nigdy się nie nauczy. Bo jest chamem.
I ostatnie najważniejsze. Samiec Alfa, tzw Macho, olewa wszystkie te zasady. Robi co chce i dlatego kobiety same się za nim uganiają.
zawsze mnie obrzydzenie na takich bierze.... bleeeee...
Jedna jak ważna zasada, witając się z kimś ZAWSAZE wyciągamy ręce z kieszeni.
Myślałam, że się dowiem czegoś przydatnego, ale to jest mix rad z Bravo Girl i Super Expressu.
Kto czytał ten wie :)
Dodam że kiedy kobieta z mężczyzną idą schodami w górę, kobieta idzie przodem. Kiedy schodzą, kobieta idzie za mężczyzną. Chodzi o to żeby kobieta nie znajdowała się niżej.
Chodzi o to, żeby w razie spadania, miał ją kto złapać...
a nieoficjalnie - jak spadnie, to przytuli się cyckami do pleców, a jak wchodząc idzie przed mężczyzną, to on może podziwiać widoki ;-)
Niby dlaczego problemy zdrowotne należy trzymać w tajemnicy?
@Mroovkoyad Mnie zastanawia, czemu religię należy trzymać w tajemnicy. Czyli co, już nie mogę na wierzchu nosić krzyżyka czy medalika, bo to mnie zdradza?
@Mroovkoyad Podobnie z bogactwem. Czy może ktoś podać jeden racjonalny powód za tym przemawiający?
@hegemonic Ktoś Cię może okraść chyba :P
@Mroovkoyad @gracz90 - może nie tyle trzymać w tajemnicy, co nie rozmawiać o tym w towarzystwie ludzi, których słabo znamy. O religii się nie rozmawia, bo nigdy nie wiadomo, jakiego wyznania jest nasz rozmówca i czy go nie obrażamy. Zresztą podobnie jest z polityką. A ze zdrowiem to wiadomo - jedni lubią się licytować na choroby, a inni niekoniecznie chcą słuchać o naszych problemach z wypróżnianiem :)
Oczywiście sytuacja się zmienia, gdy rozmawiamy w towarzystwie znajomych
@lotos5 Słaby ten powód :D
@hegemonic Banalnie prosta sprawa: jeżeli jesteś w towarzystwie ludzi, których znasz słabo, nie wypada chwalić się bogactwem lub narzekać na biedę, bo osoba, z którą rozmawiasz może czuć się nieswojo, jeśli jej status materialny jest skrajnie różny od Twojego. Poza tym, jaki jest cel chwalenia się bogactwem czy podkreślanie swojego statusu materialnego przed ludźmi, których prawie nie znasz?
@NonImportantPerson Na początku założyłeś, że rozmawiamy tylko o towarzystwie, które słabo znamy. W takim wypadku masz rację. Lecz takiego założenia nie ma ani w democie ani w poście pod którym piszemy.
@hegemonic Fakt, przyznaję, moja nadinterpretacja. Ale wynika ona z wrażenia, że w bliskim, dobrze znanym towarzystwie raczej od tych wszystkich, dosyć sztywnych form się powoli odchodzi, więc w sumie nie wiem, czy mają tam jeszcze zastosowanie jakiekolwiek odgórnie narzucone zasady. Jestem skłonna zaryzykować stwierdzenie, że w relacjach z ludźmi, których znamy dobrze, w tej chwili już sami ustalamy reguły wspólnej koegzystencji. A większość zasad zawartych w tym democie dotyczy właściwie tylko relacji z ludźmi, których znamy słabo lub na stopie oficjalnej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2016 o 13:12
Najlepszym ekspertem od savoir vivre'u jest dr Stanisław Krajski. Polecam jego książki.
@gracz90 Podziwiam encyklopedyczną wiedzę Krajskiego na temat savoir vivre'u, jednak w niektórych aspektach ociera się on o groteskę, żeby nie powiedzieć, że popada w śmieszność.
Dlaczego, bo pisze również o masonerii? Kiedyś papieże też pisali encykliki w tym temacie.
@gracz90 Nie. Chodzi mi o podejście do niektórych spraw SV. Np uważa on, że człowiek savoir vivre w ogóle nie powinien uprawiać sportu, nawet biegania dla zdrowia. No, śmiech na sali. Ma on też niezdrowe zafiksowanie na poprzednich epokach, "złotych czasach SV". Np twierdzi, że należy nosić kapelusze, bo KIEDYŚ z gołą głową chodził tylko proletariat. Albo należy unikać jedzenia pizzy, bo KIEDYŚ pizza była jedzeniem biedoty. Inna rzecz, to uznanie wszelkich wyborów proletariatu za z góry gorsze i niegodne człowieka sv. Ma on wyraźny problem z pogodzeniem się z tym, że świat nie stoi w miejscu. Zdarza mu się też być niekonsekwentnym i iść w zaparte. Np często powtarza, że w każdym aspekcie życia, także jeżeli chodzi o przedmioty którymi się otaczamy, należy dążyć do najwyższej jakości. Podaje czasami za przykład, że należy wybierać masło, a nie jego tani i niskojakościowy substytut w postaci margaryny. Jednocześnie jak niepodległości broni palenia papierosów, które są tanim i niskojakościowym substytutem cygar. Bez przerwy też powtarza, że należy dążyć do piękna w każdym aspekcie życia, ale jak go pytają jak się to ma do rozmowy z palaczem, któremu cuchnie z buzi, to ignoruje pytanie. Kolejna niewyjaśniona rzecz, to rzeczy materialne, którymi należy się otaczać. Nieraz ubolewał, że ludzie wolą przeznaczyć pieniądze na nap samochód lub zmywarkę zamiast zastawy stołowej itp. Czym się kieruje dzieląc przedmioty na potrzebne i mniej potrzebne nie mówi. Równie groteskowi bywają też jego czytelnicy pytając o to jakie filmy powinien oglądać człowiek sv lub jak uchronić gości przed widokiem pralki w łazience.
Jedyna galeria, którą dodaję do ulubionych.
Generalnie wszystko ok, ale z butami nie zawsze się da. Wyczyścisz, na dworze paskudna pogoda, no i po czystych butach.
Mądre rady, proste, ale sensowne.
Ale durnoty.