No pewnie, nie ważne że ktoś codziennie robi matce zakupy, gotuje obiady, załatwia za nią różne sprawy, jak powie: "jak byłem mały, to moja stara gotowała pomidorową", to już jest śmieciem bez honoru i powinien zawisnąć na szubienicy.
Autor się nie popisał :/
A co jak są bardzo luźne, lajtowe relacje w rodzinie? Taki na przykład joł skejt ojciec nie powie: "no chodź do tatusia" tylko "kopsaj no do starego" :)
moze jest stara?
Okazywanie szacunku do rodziców to nie słowa a uczynki. Co z tego że mówisz mama, jak masz ją gdzieś.
No pewnie, nie ważne że ktoś codziennie robi matce zakupy, gotuje obiady, załatwia za nią różne sprawy, jak powie: "jak byłem mały, to moja stara gotowała pomidorową", to już jest śmieciem bez honoru i powinien zawisnąć na szubienicy.
w holenderskim rodzice to ouders, czyli po prostu starzy ;) musi byc ciezko nienawidziec calych niderlandow i 3/4 beneluxu :D
Gardzę ludźmi, którzy wpier dalają się w relacje między innymi ludźmi.
Moja młoda... gardzę ludźmi którzy mówią mi jak mam żyć. Na swoją mamę mówię matula.
Gardzę ludźmi, którzy wpieprzają się innym w życie i próbują im wciskać swoje normy.
w liceum zazwyczaj jak ktoś mówił matka to oznaczało że nie ma najlepszej więzi z rodzicami. zawsze byli starzy i nie oznaczało to brak szacunku.
łatwo jest kogoś ocenić i nim gardzić prawda?
Ja też bym się wkurzył jakby o mnie moje rodzone dziecko mówiło "moja stara". Jestem przekonany, że to dlatego, bo jestem ojcem.
Autor się nie popisał :/
A co jak są bardzo luźne, lajtowe relacje w rodzinie? Taki na przykład joł skejt ojciec nie powie: "no chodź do tatusia" tylko "kopsaj no do starego" :)
Nie gardzę ludźmi. Czasem mi tylko z ich powodu przykro.