Żyłam w ostatku tych czasów, kiedy można było zjeżdżać ze stogów słomy, spać na sianie ( taki narkotyk dzieciństwa), porywać konia dziadka ( który zawsze krzyczał :) ), jeść niemyte i niepryskane owoce z sadku....Ile bym dała, żeby wrócić do tych czasów ( oczywiście jako dziecko)..
@gostek581 A gdzie jest teraz taka wieś? Jestem z mazowieckiego - od co najmniej 20 lat nastąpiła całkowita mechanizacja rolnictwa. Pod koniec żywota dziadek też już nie zbierał luźnego siana czy słomy, tylko już było pakowane w kostki i bale ( czy jak to się zwie). Koń jak jest 1 na wieś to góra, przy czym służy już tylko do rekreacji, której czasem się oddaje, ale też za bardzo nie ma gdzie jeździć. Warzywa i owoce są pryskane na potęgę ( nawet sama pryskam przeciw mszycom)... Tamta wieś to było coś innego. Babcia piekła drożdżowe placki, które mimo przepisów branych od Gesslerowej już tak nie smakują . W nd czasem jechaliśmy w konia do kościoła ( to było prawie 30 min podróży szybkim kłusem). To miało jakiś swój urok..A o konia dziadek krzyczał bo jak orał czy właśnie zwoził siano, to koń miał potem urlop. Prawdę mówić,gdyby drogi były inne chętnie zamieniłabym samochód a konia z autopilotem ( tak, niektóre konie mają taką funkcję). Jak znasz taką wieś, to za godz jestem spakowana i gotowa do drogi..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2016 o 23:02
@Tuon Chlip, chlip. Aż mi się łezka w oku kręci, to były czasy, ujeżdżanie T-Rexów, polowanie z Dromeozaurami (walić to, że między nimi jest jakieś dwa i pół miliona lat) na zwierzynę.
@Tuon A ja pamiętam jak z Orwitoraptorami kradło się jaja ceratopsów... To były jaja! A jak nas potem protoceratopsy goniły! To była ucieczka... Albo jak dla żartów rzucało się w T-rexa kamieniami - wtedy było wesoło! Pamiętam jak małe raptorki wchodziły mi na rękę. Wszystko wtedy było jakieś inne, jakieś magiczne. Tęsknię nawet za tymi latającymi szczurami - mikroraptory. One chyba srały więcej niż żrą! Jak jakiś debil dokarmiał mikroraptory to potem cała wioska była obsrana. Trzeba było uważać na głowy!
co to znaczy pamięta jechałem w tym roku, nadal są przecież łąki gdzie nachylenie np nie pozwala na wjechanie sprzętem i trzeba przyjść z kumplami, kosami i furmanką
Jakie "te czasy"? Ja dwa miesiące temu jechałam na sianie na wozie, który ciągnął stary traktor 30. Najśmieszniejsze było to, że w ten dzień wieczorem rodzina robiła małą imprezę, więc po to siano pojechałam w pięknym makijażu ;)
Żyłam w ostatku tych czasów, kiedy można było zjeżdżać ze stogów słomy, spać na sianie ( taki narkotyk dzieciństwa), porywać konia dziadka ( który zawsze krzyczał :) ), jeść niemyte i niepryskane owoce z sadku....Ile bym dała, żeby wrócić do tych czasów ( oczywiście jako dziecko)..
To jedź na wieś
@gostek581 A gdzie jest teraz taka wieś? Jestem z mazowieckiego - od co najmniej 20 lat nastąpiła całkowita mechanizacja rolnictwa. Pod koniec żywota dziadek też już nie zbierał luźnego siana czy słomy, tylko już było pakowane w kostki i bale ( czy jak to się zwie). Koń jak jest 1 na wieś to góra, przy czym służy już tylko do rekreacji, której czasem się oddaje, ale też za bardzo nie ma gdzie jeździć. Warzywa i owoce są pryskane na potęgę ( nawet sama pryskam przeciw mszycom)... Tamta wieś to było coś innego. Babcia piekła drożdżowe placki, które mimo przepisów branych od Gesslerowej już tak nie smakują . W nd czasem jechaliśmy w konia do kościoła ( to było prawie 30 min podróży szybkim kłusem). To miało jakiś swój urok..A o konia dziadek krzyczał bo jak orał czy właśnie zwoził siano, to koń miał potem urlop. Prawdę mówić,gdyby drogi były inne chętnie zamieniłabym samochód a konia z autopilotem ( tak, niektóre konie mają taką funkcję). Jak znasz taką wieś, to za godz jestem spakowana i gotowa do drogi..
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2016 o 23:02
A kto pamięta te?
http://cheero.w.interiowo.pl/dia3.jpg
@Tuon Chlip, chlip. Aż mi się łezka w oku kręci, to były czasy, ujeżdżanie T-Rexów, polowanie z Dromeozaurami (walić to, że między nimi jest jakieś dwa i pół miliona lat) na zwierzynę.
@Tuon A ja pamiętam jak z Orwitoraptorami kradło się jaja ceratopsów... To były jaja! A jak nas potem protoceratopsy goniły! To była ucieczka... Albo jak dla żartów rzucało się w T-rexa kamieniami - wtedy było wesoło! Pamiętam jak małe raptorki wchodziły mi na rękę. Wszystko wtedy było jakieś inne, jakieś magiczne. Tęsknię nawet za tymi latającymi szczurami - mikroraptory. One chyba srały więcej niż żrą! Jak jakiś debil dokarmiał mikroraptory to potem cała wioska była obsrana. Trzeba było uważać na głowy!
co to znaczy pamięta jechałem w tym roku, nadal są przecież łąki gdzie nachylenie np nie pozwala na wjechanie sprzętem i trzeba przyjść z kumplami, kosami i furmanką
Ja nie pamiętam, mieszkałem w regionie gdzie dominowaly PGRy, a wiec i niemal całkowita mechanizacja rolnictwa.
No pamiętam, u mnie na wsi nadal woża siano.
Pamiętam zapach zwożonego siana i siedzenie na samym czubku bez pasów i szelek , a ile to razy się spadło. A kto chodził boso po rżysku?
Jakie "te czasy"? Ja dwa miesiące temu jechałam na sianie na wozie, który ciągnął stary traktor 30. Najśmieszniejsze było to, że w ten dzień wieczorem rodzina robiła małą imprezę, więc po to siano pojechałam w pięknym makijażu ;)
Na pewno nie miastowi.