Już tak nie robią, śmieszne że take stworki zgrywają cwane a jak się im zajebie strzała w ryj to płaczom i biegnom po kolegów xD Co ładniejsze do teraz trzymam piwnicy :D
I tak wygrywa sytuacja, kiedy jesteś w długiej trasie, po wielu godzinach, w środku nocy jedziesz przez sam środek niczego i widzisz nagle coś, czego nie da się w żaden rozsądny sposób wytłumaczyć. Później żyjesz myśląc, czy to było prawdziwe, czy się przewidziało.
@ZONTAR W sytuacji ciągle zmieniających się obrazów ośrodek rozpoznawania wzorów w mózgu w końcu się męczy. Zaczynamy więc błędnie interpretować kształty, czy kolory. Może więc nam się wydawać, że kilka patyków, oraz szyszek, na tle jakiegoś drzewa, wygląda, jak jakaś postać. Wystarczy zrobić zdjęcie, wyspać się i spojrzeć na to zdjęcie będąc wypoczętym. Wtedy poprawnie rozpoznamy, że to tylko patyki i szyszki.
Natomiast zgadzam się, że niekiedy ten problem potrafi nieźle wystraszyć człowieka, gdy nagle zobaczy się jakiegoś wisielca, czy innego kosmitę :-)
Nic strasznego, jak komus chce sie spac to i tak zasnie. Przez wiele lat snily mi sie ,,koszmary",a ze bylem swiadomy tego, to po X czasie przestaly mnie straszyc, teraz nawet horrory mnie nudza, sa zbyt przewidywalne.
#1 Byłem w domu sam. Nagle obudził mnie huk. Otworzyłem oczy i nie wiedziałem czy to mi się śniło czy nie. Po ok.3-4 sekundach usłyszałem charakterystyczny , wyrażny odgłos zamykanych/kłapniętych drzwi od lodówki. Chyba zbladłem. Poszedłem powoli do kuchni , zbliżyłem się do lodówki i .... poczułem na posadzce zimną wodę i lód. Tego było za wiele jak dla mnie.
Wyjaśnienie na końcu postu :-)
#2 Wstałem w nocy i kiedy jeszcze siedziałem na łóżku zobaczyłem parę świecących oczu które przesuwały się po środku pokoju. WTF ! Nic nie piłem/wąchałem ! Po chwili przypomniałem sobie że wczoraj przygarnąłem czarnego(!) kota i mam czarny(!) dywan.
Dywan odwróciłem na jaśniejszą stronę a co do wątku #1 to po prostu rozerwało mi wodę mineralną w zamrażalniku :-)
Mnie kiedyś obudził jakiś piskliwy śmiech. Najpierw myślałem, że to było we śnie, ale po przebudzeniu nadal go słyszałem jeszcze dobrą chwilę... Później usłyszałem (albo mi się zdawało) jakiś cholerny wrzask z kuchni. Jakby mało tego, miałem jeszcze wrażenie, że ktoś za moimi plecami wpatruje się we mnie (leżałem na boku). Tak mnie sparaliżowało, że nie mogłem, albo nie chciałem nawet się ruszyć :/
@knoxville12 Mary nocne. Stan, w którym po przebudzeniu jeszcze widzisz i słyszysz rzeczy ze snu. Można autentycznie zejść na zawał. W takiej sytuacji ja najczęściej staram się myśleć o czymś miłym. Niekiedy nawet udaje mi się "wejść" w ten miły sen, który sobie wymyślam i wtedy mam... baaaardzo przyjemny sen :-) Polecam tę metodę!
Już tak nie robią, śmieszne że take stworki zgrywają cwane a jak się im zajebie strzała w ryj to płaczom i biegnom po kolegów xD Co ładniejsze do teraz trzymam piwnicy :D
Mama mnie w nocy zawołała to jej gonga wywaliłem.. Dzięki
Luzik,dobranoc :-)
... dziękuję, zamierzam.
A Ty powinieneś przestać ćpać i stanowczo ograniczyć picie.
@raviK xD
pojechales/as. .
Jakby powiedział Marco Kubiś "Nie ma się czego bać. Chyba".
Kiedy patrzę tak na Ciebie jesteś fajna! Dla mnie masz stajla!
Dzięki... dobrze, że przed chwilą obejrzałam jeszcze horror
I tak wygrywa sytuacja, kiedy jesteś w długiej trasie, po wielu godzinach, w środku nocy jedziesz przez sam środek niczego i widzisz nagle coś, czego nie da się w żaden rozsądny sposób wytłumaczyć. Później żyjesz myśląc, czy to było prawdziwe, czy się przewidziało.
@ZONTAR W sytuacji ciągle zmieniających się obrazów ośrodek rozpoznawania wzorów w mózgu w końcu się męczy. Zaczynamy więc błędnie interpretować kształty, czy kolory. Może więc nam się wydawać, że kilka patyków, oraz szyszek, na tle jakiegoś drzewa, wygląda, jak jakaś postać. Wystarczy zrobić zdjęcie, wyspać się i spojrzeć na to zdjęcie będąc wypoczętym. Wtedy poprawnie rozpoznamy, że to tylko patyki i szyszki.
Natomiast zgadzam się, że niekiedy ten problem potrafi nieźle wystraszyć człowieka, gdy nagle zobaczy się jakiegoś wisielca, czy innego kosmitę :-)
Lubię straszydła. Ale to nie to. A ja lubię straszne rzeczy. Daję plus, bo sentymentalnie wspominam ogniska ;)
Nic strasznego, jak komus chce sie spac to i tak zasnie. Przez wiele lat snily mi sie ,,koszmary",a ze bylem swiadomy tego, to po X czasie przestaly mnie straszyc, teraz nawet horrory mnie nudza, sa zbyt przewidywalne.
Autentyczne dwie zawałowe historie :
#1 Byłem w domu sam. Nagle obudził mnie huk. Otworzyłem oczy i nie wiedziałem czy to mi się śniło czy nie. Po ok.3-4 sekundach usłyszałem charakterystyczny , wyrażny odgłos zamykanych/kłapniętych drzwi od lodówki. Chyba zbladłem. Poszedłem powoli do kuchni , zbliżyłem się do lodówki i .... poczułem na posadzce zimną wodę i lód. Tego było za wiele jak dla mnie.
Wyjaśnienie na końcu postu :-)
#2 Wstałem w nocy i kiedy jeszcze siedziałem na łóżku zobaczyłem parę świecących oczu które przesuwały się po środku pokoju. WTF ! Nic nie piłem/wąchałem ! Po chwili przypomniałem sobie że wczoraj przygarnąłem czarnego(!) kota i mam czarny(!) dywan.
Dywan odwróciłem na jaśniejszą stronę a co do wątku #1 to po prostu rozerwało mi wodę mineralną w zamrażalniku :-)
Ty prąciu nie myty ty. Dobrze że zaraz jasno.
Mnie kiedyś obudził jakiś piskliwy śmiech. Najpierw myślałem, że to było we śnie, ale po przebudzeniu nadal go słyszałem jeszcze dobrą chwilę... Później usłyszałem (albo mi się zdawało) jakiś cholerny wrzask z kuchni. Jakby mało tego, miałem jeszcze wrażenie, że ktoś za moimi plecami wpatruje się we mnie (leżałem na boku). Tak mnie sparaliżowało, że nie mogłem, albo nie chciałem nawet się ruszyć :/
@knoxville12 Mary nocne. Stan, w którym po przebudzeniu jeszcze widzisz i słyszysz rzeczy ze snu. Można autentycznie zejść na zawał. W takiej sytuacji ja najczęściej staram się myśleć o czymś miłym. Niekiedy nawet udaje mi się "wejść" w ten miły sen, który sobie wymyślam i wtedy mam... baaaardzo przyjemny sen :-) Polecam tę metodę!