@sebastos Właśnie miałem to napisać. Wszystkie przedmioty w szkole odkąd pamiętam uczyły zakuwania na pamięć rzeczy, w których nie widzieliśmy sensu i które nie wymagały myślenia z wyjątkiem matematyki, fizyki, chemii i języków obcych, jednak mimo to nawet te przedmioty polegały na tym, żeby zakuć, zaliczyć i zapomnieć i szczerze mówiąc nie koniecznie jest to wina samego systemu który fakt faktem jest do niczego, tutaj bardziej wina jest w nauczycielach. Kiedyś miałem wykładowcę na studiach który opowiadał, że system nauczania w Polsce jaki jest taki jest, produkujemy ultra mądrych głąbów. Jednak 80% edukacji zależy od nauczycieli, bo nauczyciele mają realny wpływ na to jakim systemem jesteśmy nauczani i jak jesteśmy przygotowani do życia. Wspomniany wykładowca opowiadał jak kiedyś pracował w liceum, a w pokoju nauczycielskim nie jeden nauczyciel mówił wprost, że dla niego to jest praca jak praca, odwalić godzinę z małpami i tak do emerytury. Tymczasem, nauczyciel jest osobą która ma wpływ na przyszłość cywilizacji ludzkiej. Jeśli nauczyciel swoją pracę traktuje jako tylko pracę, to powinno się go szybko zwolnić, zanim zrobi krzywdę ludzkości. Swoją drogą w swoim życiu miałem kilku nauczycieli nawet z przedmiotów których nie rozumiałem i mnie odpychały, ale ci nauczyciele potrafili mnie niemal zahipnotyzować i przekazać wiedzę w taki sposób, że załapałem od razu. Do dzisiaj pamiętam jak w szkole średniej miałem nauczyciela od historii który kiedy mówił, to było perfekcyjnie słychać jak łapie oddech między zdaniami nawet na ostatniej ławce, gość tak potrafił wciągnąć w historię, że największe tumany w klasie siedziały wryte i słuchały bo to było tak przedstawiona historia, że aż hipnotyzowała, a lekcje historii nie kończyły się na dzwonku tylko kiedy nauczyciel nas z sali już wywalił i co ciekawe nawet największy tuman wszystko pamiętał z lekcji. Niestety nauczyciele dzisiaj swoją misję traktują jak zwyczajną robotę i byleby było im jak najłatwiej. Tymczasem nie oszukujmy się, nauczyciel ma pewną misję jak lekarz, strażak, policjant, żołnierz, sędzia, naukowiec czy nawet ksiądz, tutaj nie powinno być mowy o robocie, tylko o pracy na rzecz narodu czy cywilizacji. Niestety, nauczyciele na lekcjach potrafią powiedzieć do uczniów że im nie zależy na przekazywaniu wiedzy, sędziowie są przekupni, lekarze mają w dupie ludzkie zdrowie (chyba, że to prywatna wizyta, a i tak nie zawsze), policjanci czasami budzą większy strach w obywatelach niż bandyci, a księża schowali się w kościołach i zamiast organizować społeczeństwo i wspierać potrzebujących jak to się dzieje wszędzie poza Europą, tak u nas nigdy nie wpadł do mnie ksiądz z naszej parafii zapytać jak mi się żyje, albo że zbiera pieniądze na uregulowanie rachunków jakieś tutejszej emerytki która całą emeryturę wydaje na leki.
Ale przecież biologia jest w takiej formie wykładana od dawna. Obrabiałem rozszerzoną biologię w liceum 8 lat temu (lata 2006 - 2009) i wyglądało to tak że wszystko się zakuwało. Najwyższą ocenę miałem jak była genetyka (te zadania rozwalały prawie każdego, mnie akurat nie bo dobrze mi coś takiego szło, dużo lepiej niż ta durna pamięciówka)
Troche to smutne, jak na każdym miejscu ktoś próbuje upokorzyć jak to obecny rząd źle działa i jakie to słabe ustawy wypuszcza. Przecież szkolnictwo na tym polega aby zakuć,zaliczyć i zapomnieć po paru dniach i tak było od parunastu lat, no ale wiadomo PiS rządzi to trzeba wskazać, że znowu coś niszczą. Szkolnictwo jest na żenująco niskim poziomie o czym świadczy wiedza współczesnych nastolatków. Już widze to zadawanie pytań dot. świata :D nie wiem gdzie wy żyjecie, ale zacznijcie myśleć. Daleko mi do PiS'u, ale takie gadanie jest denerwujące i żenujące
A przepraszam bardzo, kiedy było inaczej na którymkolwiek przedmiocie? No może na jakiejś matmie, albo na czymś innym, co trzeba coś policzyć to faktycznie trzeba zrozumieć, ale metod liczenia też się zapomina po zaliczeniu. Poza tym to zależy od nauczyciela, bo jak sypie na klasówkach zadaniami z lekcji to są ludzie, którzy serio wkuwają rozwiązania na pamięć.
@sadzio132 Ja nie rozumiem: gdzie w biologii było rozumienie? W trakcie nauki o składnikach komórki, rodzajach kości czy może klasyfikacji gatunków? NIGDZIE nei było rozumiowania tylko klepanie na pamięć...
Sekta religijna tworząca się wokół PIS już nawet nie udaje, że trzyma się katolicyzmu. Jan Paweł II zaakceptował ewolucję ze 30 lat temu jako możliwy sposób działania Boga. A oni nadal walczą z ewolucjonizmem.
@Franklin katolicyzm to jedno z nielicznych wyznań chrześcijańskich, które dużo wcześniej niż 30 lat temu uznało, że wiara i nauka nie są sobie sprzeczne i akceptują teorię ewolucji jak to napisałeś: "jako możliwy sposób działania Boga." oraz wśród swoich duchownych ma sporą ilość naukowców z tytułami. Natomiast wiele wyznań protestanckich zwłaszcza ewangelikalnych uznaje kreacjonizm jako fundament wiary, ewolucjolizm jest dla nich herezją, obrazą Boga i dziełem szatana. A mimo to dalej jest mnóstwo ludzi wierzących, że kościół to ciemnota i walka z ewolucjonizmem i nauką w ogóle. P.S. wiesz, że współtwórcą teorii wielkiego wybuchu jest katolicki ksiądz?
uwielbiam takie sianie propagandy :D Ludzie, dopiero co narzekaliście, że zamiast się uczyć, zakuwacie o pantofelkach... Zakuć, zdać, zapomnieć to niestety obowiązuje od kilkunastu lat :D Chociaż ja przyznam, że obecni uczniowie nawet już nie stosują zasady 3xZ bo ściągają na potęgę i nawet się nie uczą. I ja się pytam, w którym momencie uczniowie uczyli się obserwowania świata i zadawania pytań? Bo z tego co ja wiem to nigdy.
To, że w podstawie pisze cokolwiek o poznawianiu świata i zadawaniu pytań nie oznacza, że tak jest :D Obecnie na wszystkich przedmiotach (mimo starej podstawy) trzeba zakuć i zaliczyć. Nic więcej. Nawet jeśli ktoś z klasy zadaje pytanie, nawet ciekawe, odpowiedź nauczyciela to zawsze "pytanie nie na temat/nie mamy na to czasu/jeśli cię to interesuje, znajdź w internecie/straciliśmy jużz wystarczająco dużo czasu/przecież tego na slrawdzianie nie będzie".
Witam w szkolnej rzeczywistości
Mnie zastanawia co taki demot robi na głównej? Żeby młodzież idącą do gimnazjum, wróć, tą co zacznie nauki przyrodnicze podburzyć tym, że kiedyś to było lepiej? Tak samo brzmi: A bo za komuny to było lepiej... A kupa prawda, kiedyś było dokładnie tak samo ze wszystkimi przedmiotami, a już głównie z przyrodniczymi. Nauczyciele sami twierdzili, że tego po prostu trzeba się nauczyć na pamięć bo nie ma innego wyjścia. I tak było w podstawówce, gimnazjum i liceum, a od znajomych z medycznych słyszałem, że i tam jest tak samo.
3 lata przyrody w podstawówce, 3 lata biologii w gimnazjum i 2 lata biologii w szkole średniej. Łącznie 8 lat. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek w tym czasie "obserwował otaczający mnie świat", "integrował wiedzę" czy nie wiadomo co jeszcze. O ochronie środowiska więcej było na geografii niż na biologii. W gimnazjum uczyłem się budowy pantofelka, a w liceum z czego składa się kość i inne tego typu bzdety, nie mające żadnego praktycznego zastosowania w "otaczającym mnie świecie". Ale ważne. żeby pocisnąć PiSowi. Rozumiem, że wiele rzeczy można mieć obecnemu rządowi do zarzucenia, sam też nie zgadzam się z wieloma jego decyzjami i uważam, że dużo rzeczy idzie w złą stronę, ale bądźmy też obiektywni i nie doszukujmy się tanich sensacji tam, gdzie ich nie ma.
Chodziłem do podstawówki w latach 90-tych i wszystkie przedmioty ścisłe były 3Z. Tak więc nie siejcie propagandy, bo jedyne co się zmienia to wymogi. Z roku na rok coraz niższe.
Kreacjoniści jak i ewolucjoniści zgadzają się że był początek i nie było nic. Ewolucjoniści twierdzą ze z niczego powstał wszechświat i to wmawiają że to jest naukowe choć to jest sprzeczne z II Zasada Termodynamiki która mówi że świat zmierza od uporządkowania po niszczenie i jest to proces nieodwracalny. Ewolucjoniści mówią że jest odwrotnie że Świat stworzył się od wybuchu i przypadkowych zdarzeń. Także ewolucjoniści twierdzą że życie powstało z zupy molekularnej co jest sprzeczne z pierwszą zasadą biologiczną która mówi że ’życie powstaje z życia’’ Ewolucjoniści wmawiają ze ich teoria jest naukowa choć jest sprzeczna z nauką i w zasadzie jest religią bo trzeba w te nie naukowe teorie uwierzyć. Jak powiedział Christian Boehmer Anfinsen laureat nagrody Nobla z 1972 roku który badał komórkę trzeba być idiotą żeby wierzyć w ewolucje. Zbadanie komórki z jej funkcjami , działania enzymu rybonukleazy i posiadająca informacje, jest jak odnalezienie czarnej skrzynki która mówi wyrażanie że Komórka nie mogła powstać poprzez wolną ewolucje a musiała powstać w jednym natychmiastowym czasie gdyż w przeciwnym wypadku by nigdy nie działała. Profesor Louis Bounoure przewodniczący Towarzystwa Biologicznego w Strasburgu stwierdził "Ewolucja jest bajeczką dla dorosłych. Ta teoria w żaden sposób nie przyczyniła się do rozwoju nauki.
@gitar25 Na biologii się nie znam, ale bardzo dobrze znam się na termodynamice. Termodynamika układów równowagowych ma ograniczony zakres stosowalności. Zasady termodynamiki można stosować wyłącznie wtedy, kiedy wiadomo jaka jest relacja między układem a jego otoczeniem. W kontekście kosmosu nie wiadomo co jest otoczeniem ani czy w ogóle można o nim mówić. Poza tym są problemy z określeniem roli zakrzywionej czasoprzestrzeni dla takiej "termodynamiki". W dodatku czas relaksacji (czyli czas dochodzenia do równowagi termodynamicznej) dla całego wszechświata jest mniejszy od czasu jego istnienia. W takiej sytuacji wszelkie twierdzenia termodynamiki równowagowej biorą w łeb. II zasada termodynamiki nic nie mówi na temat wszechświata.
Co więcej teoria wielkiego wybuchu nie wypowiada się na temat tego, co było wcześniej. Nie mówi "świat powstał z niczego" bo nie da się robić pomiarów czegoś, co było przed wielkim wybuchem. Teorie "sprzed wielkiego wybuchu" są niefalsyfikowalne. Naukowcy mówią "rozwiązywaliśmy równania Einsteina, wstawiliśmy średnią gęstość wszechświata i okazało się, że funkcja objętości zawsze przecina się z zerem. To dziwne bo oznacza nieskończoną gęstość. Sprawdzaliśmy bardzo długo, czy nie pomyliliśmy się w rachunkach ale się nie pomyliliśmy. Może ten problem rozwiąże się jak w końcu ktoś połączy równania Einsteina z mechaniką kwantową - na razie nikomu się to nie udało." To jest oficjalne stanowisko nauki na temat wielkiego wybuchu. Żadnego cudu, żadnej ideologii. Grupka pokornych kujonów, którzy sprawdzaj, czy można pogodzić ze sobą zasadę działania świetlówki z orbitą Merkurego.
A ja muszę pisać ze starej podstawy - i chemia i biologia jest tam i trudniejsza i bardziej rozległa, w chemii np zniknęła elektrochemia, ogniwa, i chyba kinetyka, sporo materiału.
Się wcale nie zdziwię jak na studiach Ci z nową maturą będą premiowani wyżej niż Ci ze starą:) chamstwo nepotyzm cyklizm i bałwochwalstwo.
w odróżnieniu do dzisiejszego systemu: połącz strzałkami-pokoloruj - i - traf-w klucz-jako - wyraz -kreatywności Skończcie z tym bzdurnym traktowaniem zapamiętywania jako wszelkiego zła Zapamiętywanie daje wiedzę, a nie ma umiejętności bez wiadomości.
No to ja chyba skończyłam szkołę w alternatywnej rzeczywistości, bo u mnie na biologii nie było miejsca na samodzielne myślenie, obserwowanie czy zadawanie pytań, bo trzeba było za********** żeby wyrobić się z PODSTAWĄ PROGRAMOWĄ (co z resztą nigdy się nie udawało, bo nigdy nie doszliśmy do końca podręcznika...). Z resztą samodzielne myślenie u ucznia było niebezpieczne, bo wtedy ten zaczyna zadawać niewygodne pytania, a to podważa "autorytet" nauczyciela...
Podsumowując: autorze demota : PRZESTAŃ STRASZYĆ, BO LUDZIE NIE ZAPOMNIELI JAK WYGLĄDAŁA NAUKA W SZKOLE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Przecież tak było zawsze, a poziom szkolnictwa na całym świecie jest na żenująco niskim poziomie, więc nic dziwnego, że znakomita większość ludzi to skończeni idioci, którzy dają się robić w ch wszystkim politykom...
"Zakuć, zaliczyć, zapomnieć..." - ten system panuje od co najmniej 20 lat! Ktoś tu chyba nie odrobił pracy domowej ;P
@sebastos dokładnie
@sebastos Właśnie miałem to napisać. Wszystkie przedmioty w szkole odkąd pamiętam uczyły zakuwania na pamięć rzeczy, w których nie widzieliśmy sensu i które nie wymagały myślenia z wyjątkiem matematyki, fizyki, chemii i języków obcych, jednak mimo to nawet te przedmioty polegały na tym, żeby zakuć, zaliczyć i zapomnieć i szczerze mówiąc nie koniecznie jest to wina samego systemu który fakt faktem jest do niczego, tutaj bardziej wina jest w nauczycielach. Kiedyś miałem wykładowcę na studiach który opowiadał, że system nauczania w Polsce jaki jest taki jest, produkujemy ultra mądrych głąbów. Jednak 80% edukacji zależy od nauczycieli, bo nauczyciele mają realny wpływ na to jakim systemem jesteśmy nauczani i jak jesteśmy przygotowani do życia. Wspomniany wykładowca opowiadał jak kiedyś pracował w liceum, a w pokoju nauczycielskim nie jeden nauczyciel mówił wprost, że dla niego to jest praca jak praca, odwalić godzinę z małpami i tak do emerytury. Tymczasem, nauczyciel jest osobą która ma wpływ na przyszłość cywilizacji ludzkiej. Jeśli nauczyciel swoją pracę traktuje jako tylko pracę, to powinno się go szybko zwolnić, zanim zrobi krzywdę ludzkości. Swoją drogą w swoim życiu miałem kilku nauczycieli nawet z przedmiotów których nie rozumiałem i mnie odpychały, ale ci nauczyciele potrafili mnie niemal zahipnotyzować i przekazać wiedzę w taki sposób, że załapałem od razu. Do dzisiaj pamiętam jak w szkole średniej miałem nauczyciela od historii który kiedy mówił, to było perfekcyjnie słychać jak łapie oddech między zdaniami nawet na ostatniej ławce, gość tak potrafił wciągnąć w historię, że największe tumany w klasie siedziały wryte i słuchały bo to było tak przedstawiona historia, że aż hipnotyzowała, a lekcje historii nie kończyły się na dzwonku tylko kiedy nauczyciel nas z sali już wywalił i co ciekawe nawet największy tuman wszystko pamiętał z lekcji. Niestety nauczyciele dzisiaj swoją misję traktują jak zwyczajną robotę i byleby było im jak najłatwiej. Tymczasem nie oszukujmy się, nauczyciel ma pewną misję jak lekarz, strażak, policjant, żołnierz, sędzia, naukowiec czy nawet ksiądz, tutaj nie powinno być mowy o robocie, tylko o pracy na rzecz narodu czy cywilizacji. Niestety, nauczyciele na lekcjach potrafią powiedzieć do uczniów że im nie zależy na przekazywaniu wiedzy, sędziowie są przekupni, lekarze mają w dupie ludzkie zdrowie (chyba, że to prywatna wizyta, a i tak nie zawsze), policjanci czasami budzą większy strach w obywatelach niż bandyci, a księża schowali się w kościołach i zamiast organizować społeczeństwo i wspierać potrzebujących jak to się dzieje wszędzie poza Europą, tak u nas nigdy nie wpadł do mnie ksiądz z naszej parafii zapytać jak mi się żyje, albo że zbiera pieniądze na uregulowanie rachunków jakieś tutejszej emerytki która całą emeryturę wydaje na leki.
Ale przecież biologia jest w takiej formie wykładana od dawna. Obrabiałem rozszerzoną biologię w liceum 8 lat temu (lata 2006 - 2009) i wyglądało to tak że wszystko się zakuwało. Najwyższą ocenę miałem jak była genetyka (te zadania rozwalały prawie każdego, mnie akurat nie bo dobrze mi coś takiego szło, dużo lepiej niż ta durna pamięciówka)
Troche to smutne, jak na każdym miejscu ktoś próbuje upokorzyć jak to obecny rząd źle działa i jakie to słabe ustawy wypuszcza. Przecież szkolnictwo na tym polega aby zakuć,zaliczyć i zapomnieć po paru dniach i tak było od parunastu lat, no ale wiadomo PiS rządzi to trzeba wskazać, że znowu coś niszczą. Szkolnictwo jest na żenująco niskim poziomie o czym świadczy wiedza współczesnych nastolatków. Już widze to zadawanie pytań dot. świata :D nie wiem gdzie wy żyjecie, ale zacznijcie myśleć. Daleko mi do PiS'u, ale takie gadanie jest denerwujące i żenujące
a kiedys bylo inaczej? xD
A przepraszam bardzo, kiedy było inaczej na którymkolwiek przedmiocie? No może na jakiejś matmie, albo na czymś innym, co trzeba coś policzyć to faktycznie trzeba zrozumieć, ale metod liczenia też się zapomina po zaliczeniu. Poza tym to zależy od nauczyciela, bo jak sypie na klasówkach zadaniami z lekcji to są ludzie, którzy serio wkuwają rozwiązania na pamięć.
@sadzio132 Ja nie rozumiem: gdzie w biologii było rozumienie? W trakcie nauki o składnikach komórki, rodzajach kości czy może klasyfikacji gatunków? NIGDZIE nei było rozumiowania tylko klepanie na pamięć...
@inkognitko W sumie w krzyżówkach genetycznych jakieś minimum rozumienia było, ale to tak serio minimum :P
Sekta religijna tworząca się wokół PIS już nawet nie udaje, że trzyma się katolicyzmu. Jan Paweł II zaakceptował ewolucję ze 30 lat temu jako możliwy sposób działania Boga. A oni nadal walczą z ewolucjonizmem.
nw skad te minusy, sama prawda
@Franklin katolicyzm to jedno z nielicznych wyznań chrześcijańskich, które dużo wcześniej niż 30 lat temu uznało, że wiara i nauka nie są sobie sprzeczne i akceptują teorię ewolucji jak to napisałeś: "jako możliwy sposób działania Boga." oraz wśród swoich duchownych ma sporą ilość naukowców z tytułami. Natomiast wiele wyznań protestanckich zwłaszcza ewangelikalnych uznaje kreacjonizm jako fundament wiary, ewolucjolizm jest dla nich herezją, obrazą Boga i dziełem szatana. A mimo to dalej jest mnóstwo ludzi wierzących, że kościół to ciemnota i walka z ewolucjonizmem i nauką w ogóle. P.S. wiesz, że współtwórcą teorii wielkiego wybuchu jest katolicki ksiądz?
uwielbiam takie sianie propagandy :D Ludzie, dopiero co narzekaliście, że zamiast się uczyć, zakuwacie o pantofelkach... Zakuć, zdać, zapomnieć to niestety obowiązuje od kilkunastu lat :D Chociaż ja przyznam, że obecni uczniowie nawet już nie stosują zasady 3xZ bo ściągają na potęgę i nawet się nie uczą. I ja się pytam, w którym momencie uczniowie uczyli się obserwowania świata i zadawania pytań? Bo z tego co ja wiem to nigdy.
To, że w podstawie pisze cokolwiek o poznawianiu świata i zadawaniu pytań nie oznacza, że tak jest :D Obecnie na wszystkich przedmiotach (mimo starej podstawy) trzeba zakuć i zaliczyć. Nic więcej. Nawet jeśli ktoś z klasy zadaje pytanie, nawet ciekawe, odpowiedź nauczyciela to zawsze "pytanie nie na temat/nie mamy na to czasu/jeśli cię to interesuje, znajdź w internecie/straciliśmy jużz wystarczająco dużo czasu/przecież tego na slrawdzianie nie będzie".
Witam w szkolnej rzeczywistości
Mnie zastanawia co taki demot robi na głównej? Żeby młodzież idącą do gimnazjum, wróć, tą co zacznie nauki przyrodnicze podburzyć tym, że kiedyś to było lepiej? Tak samo brzmi: A bo za komuny to było lepiej... A kupa prawda, kiedyś było dokładnie tak samo ze wszystkimi przedmiotami, a już głównie z przyrodniczymi. Nauczyciele sami twierdzili, że tego po prostu trzeba się nauczyć na pamięć bo nie ma innego wyjścia. I tak było w podstawówce, gimnazjum i liceum, a od znajomych z medycznych słyszałem, że i tam jest tak samo.
Czyli nic się nie zmienia... Zamiast robić sztuczne afery, weź się za naukę :p
3 lata przyrody w podstawówce, 3 lata biologii w gimnazjum i 2 lata biologii w szkole średniej. Łącznie 8 lat. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek w tym czasie "obserwował otaczający mnie świat", "integrował wiedzę" czy nie wiadomo co jeszcze. O ochronie środowiska więcej było na geografii niż na biologii. W gimnazjum uczyłem się budowy pantofelka, a w liceum z czego składa się kość i inne tego typu bzdety, nie mające żadnego praktycznego zastosowania w "otaczającym mnie świecie". Ale ważne. żeby pocisnąć PiSowi. Rozumiem, że wiele rzeczy można mieć obecnemu rządowi do zarzucenia, sam też nie zgadzam się z wieloma jego decyzjami i uważam, że dużo rzeczy idzie w złą stronę, ale bądźmy też obiektywni i nie doszukujmy się tanich sensacji tam, gdzie ich nie ma.
Biologii trzeba się nauczyć, nie da się inaczej. Dopiero potem mając wiedzę możesz ,,wnikać głębiej" i szukać powiązań.
jestem w kl III liceum na rozszerzonej biologii, nie ma nic do rozumienia, wszystko trzeba po prostu zapamiętać.
@login999 Tylko że to się odnosi podstawy programowej w klasach od czwartej do gimnazjum oraz likwidacji przedmiotu "przyroda".
przeciez zawsze tak bylo...
źródło: Gazeta.pl. Dziękuję. To wszystko.
Chodziłem do podstawówki w latach 90-tych i wszystkie przedmioty ścisłe były 3Z. Tak więc nie siejcie propagandy, bo jedyne co się zmienia to wymogi. Z roku na rok coraz niższe.
Kreacjoniści jak i ewolucjoniści zgadzają się że był początek i nie było nic. Ewolucjoniści twierdzą ze z niczego powstał wszechświat i to wmawiają że to jest naukowe choć to jest sprzeczne z II Zasada Termodynamiki która mówi że świat zmierza od uporządkowania po niszczenie i jest to proces nieodwracalny. Ewolucjoniści mówią że jest odwrotnie że Świat stworzył się od wybuchu i przypadkowych zdarzeń. Także ewolucjoniści twierdzą że życie powstało z zupy molekularnej co jest sprzeczne z pierwszą zasadą biologiczną która mówi że ’życie powstaje z życia’’ Ewolucjoniści wmawiają ze ich teoria jest naukowa choć jest sprzeczna z nauką i w zasadzie jest religią bo trzeba w te nie naukowe teorie uwierzyć. Jak powiedział Christian Boehmer Anfinsen laureat nagrody Nobla z 1972 roku który badał komórkę trzeba być idiotą żeby wierzyć w ewolucje. Zbadanie komórki z jej funkcjami , działania enzymu rybonukleazy i posiadająca informacje, jest jak odnalezienie czarnej skrzynki która mówi wyrażanie że Komórka nie mogła powstać poprzez wolną ewolucje a musiała powstać w jednym natychmiastowym czasie gdyż w przeciwnym wypadku by nigdy nie działała. Profesor Louis Bounoure przewodniczący Towarzystwa Biologicznego w Strasburgu stwierdził "Ewolucja jest bajeczką dla dorosłych. Ta teoria w żaden sposób nie przyczyniła się do rozwoju nauki.
@gitar25 Na biologii się nie znam, ale bardzo dobrze znam się na termodynamice. Termodynamika układów równowagowych ma ograniczony zakres stosowalności. Zasady termodynamiki można stosować wyłącznie wtedy, kiedy wiadomo jaka jest relacja między układem a jego otoczeniem. W kontekście kosmosu nie wiadomo co jest otoczeniem ani czy w ogóle można o nim mówić. Poza tym są problemy z określeniem roli zakrzywionej czasoprzestrzeni dla takiej "termodynamiki". W dodatku czas relaksacji (czyli czas dochodzenia do równowagi termodynamicznej) dla całego wszechświata jest mniejszy od czasu jego istnienia. W takiej sytuacji wszelkie twierdzenia termodynamiki równowagowej biorą w łeb. II zasada termodynamiki nic nie mówi na temat wszechświata.
Co więcej teoria wielkiego wybuchu nie wypowiada się na temat tego, co było wcześniej. Nie mówi "świat powstał z niczego" bo nie da się robić pomiarów czegoś, co było przed wielkim wybuchem. Teorie "sprzed wielkiego wybuchu" są niefalsyfikowalne. Naukowcy mówią "rozwiązywaliśmy równania Einsteina, wstawiliśmy średnią gęstość wszechświata i okazało się, że funkcja objętości zawsze przecina się z zerem. To dziwne bo oznacza nieskończoną gęstość. Sprawdzaliśmy bardzo długo, czy nie pomyliliśmy się w rachunkach ale się nie pomyliliśmy. Może ten problem rozwiąże się jak w końcu ktoś połączy równania Einsteina z mechaniką kwantową - na razie nikomu się to nie udało." To jest oficjalne stanowisko nauki na temat wielkiego wybuchu. Żadnego cudu, żadnej ideologii. Grupka pokornych kujonów, którzy sprawdzaj, czy można pogodzić ze sobą zasadę działania świetlówki z orbitą Merkurego.
A ja muszę pisać ze starej podstawy - i chemia i biologia jest tam i trudniejsza i bardziej rozległa, w chemii np zniknęła elektrochemia, ogniwa, i chyba kinetyka, sporo materiału.
Się wcale nie zdziwię jak na studiach Ci z nową maturą będą premiowani wyżej niż Ci ze starą:) chamstwo nepotyzm cyklizm i bałwochwalstwo.
w odróżnieniu do dzisiejszego systemu: połącz strzałkami-pokoloruj - i - traf-w klucz-jako - wyraz -kreatywności Skończcie z tym bzdurnym traktowaniem zapamiętywania jako wszelkiego zła Zapamiętywanie daje wiedzę, a nie ma umiejętności bez wiadomości.
No to ja chyba skończyłam szkołę w alternatywnej rzeczywistości, bo u mnie na biologii nie było miejsca na samodzielne myślenie, obserwowanie czy zadawanie pytań, bo trzeba było za********** żeby wyrobić się z PODSTAWĄ PROGRAMOWĄ (co z resztą nigdy się nie udawało, bo nigdy nie doszliśmy do końca podręcznika...). Z resztą samodzielne myślenie u ucznia było niebezpieczne, bo wtedy ten zaczyna zadawać niewygodne pytania, a to podważa "autorytet" nauczyciela...
Podsumowując: autorze demota : PRZESTAŃ STRASZYĆ, BO LUDZIE NIE ZAPOMNIELI JAK WYGLĄDAŁA NAUKA W SZKOLE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Przecież tak było zawsze, a poziom szkolnictwa na całym świecie jest na żenująco niskim poziomie, więc nic dziwnego, że znakomita większość ludzi to skończeni idioci, którzy dają się robić w ch wszystkim politykom...
Pie*dolenie. Biologia od zawsze polegała na kuciu. Cykl Krebsa i inne tego typu gówna śniły mi się po nocach.