piękna historyjka świąteczna, nie wiem jak amerykanckie koty, ale moje kocice zawsze rodziły tak, żeby nikt nie widział... albo do szafy się chowały, albo gdzieś za wersalkę, generalnie żadna kocica nie rodziłaby na środku pokoju... Jest słodko, stare panny się pozachwycają nowymi kotkami, ale raczej te zostały przyniesione pod tą(tę?) choinkę. Wesołych świąt :)
piękna historyjka świąteczna, nie wiem jak amerykanckie koty, ale moje kocice zawsze rodziły tak, żeby nikt nie widział... albo do szafy się chowały, albo gdzieś za wersalkę, generalnie żadna kocica nie rodziłaby na środku pokoju... Jest słodko, stare panny się pozachwycają nowymi kotkami, ale raczej te zostały przyniesione pod tą(tę?) choinkę. Wesołych świąt :)
Dziwne te koty. Od razu otwarte oczy mają. Moje na to dwóch tygodni potrzebowały.
A po swietach posty na spotted mam do oddania swiateczne kotki
No to teraz wystarczy nalać wody do wanny i po problemie.