Tyle ze kosa oznaczala postep w stosunku do sierpa. 1 osoba mogla robic za 2-5. Kombajn robil za kiklkunastu czy kilkudzisieciu. I inni mogli pracowac np. przy produkcji kombajnow praca sie nie marnuje nigdy nie ma bezrobotnych. Ale kaligrafia to cos innego. To umiejetnosc, mozna sie zadowolic maszyna a mozna zatrudnic czlowieka. To zalezy od punktu widzenia. Jezeli nas nie stac na maszyne to trzeba to robic samemu a jezeli trzeba to robic masowo to maszyna sie przyda. Poza tym to czlowiek wyznacza maszynie jak ma to robic wiec tzw. nowe wzory trzeba wymyslec.
@lech2 Nie można. Taka maszynka nie odwzoruje różnic siły nacisku pióra/długopisu na papier w różnych zakrętasach. W dużym stopniu po tym się rozpoznaje oryginalne i fałszowane podpisy.
To nie jest kaligrafia tylko rysunek. Przy kaligrafii wykorzytuje się kształt stalówki i cieniuje poprzej nacisk i nachylenie. Tu jest po prostu narysowany kontur i następnie wypełniony.
Nic nowego. Tak pierwotnie działał ploter (ten prawdziwy) tylko zamiast wiecznego pióra miał rysik. Urządzenia, które teraz nazywane są ploterami, to de-facto wielkoformatowe drukarki, najczęściej atramentowe.
Pewnie wielu taki stan rzeczy nie odpowiada. Przypnę, że kiedyś ludziom nie odpowiadało, np to, że ktoś zaczął kosić zborze kosą, a nie sierpem.
A nawet zboże.
Tak na marginesie.
Tyle ze kosa oznaczala postep w stosunku do sierpa. 1 osoba mogla robic za 2-5. Kombajn robil za kiklkunastu czy kilkudzisieciu. I inni mogli pracowac np. przy produkcji kombajnow praca sie nie marnuje nigdy nie ma bezrobotnych. Ale kaligrafia to cos innego. To umiejetnosc, mozna sie zadowolic maszyna a mozna zatrudnic czlowieka. To zalezy od punktu widzenia. Jezeli nas nie stac na maszyne to trzeba to robic samemu a jezeli trzeba to robic masowo to maszyna sie przyda. Poza tym to czlowiek wyznacza maszynie jak ma to robic wiec tzw. nowe wzory trzeba wymyslec.
Przy pomocy takiej maszynki można teraz sfałszować każdy autograf.
@lech2 Nie można. Taka maszynka nie odwzoruje różnic siły nacisku pióra/długopisu na papier w różnych zakrętasach. W dużym stopniu po tym się rozpoznaje oryginalne i fałszowane podpisy.
..lech2 sluzby juz korzystaja...o borze...lesne knieje i takie inne "zborza"... :D yo123 zmiażdżyłes mnie ;) pozdrowka
NIe prawda. Bez problemu można kupić odpowiednie stalówki do kaligrafowania, są kursy, książki i wiele osób dla których jest to hobby.
PAD mógłby takiego robota sprezentować JK. Nie musiałby wstawać z łózka aby coś podpisać.
W szkole artystycznej dalej uczą kaligrafii... Znam ludzi którzy tak sobie po prostu piszą.... Więc jeszcze nie wyginęła ^^
To nie jest kaligrafia tylko rysunek. Przy kaligrafii wykorzytuje się kształt stalówki i cieniuje poprzej nacisk i nachylenie. Tu jest po prostu narysowany kontur i następnie wypełniony.
Nic nowego. Tak pierwotnie działał ploter (ten prawdziwy) tylko zamiast wiecznego pióra miał rysik. Urządzenia, które teraz nazywane są ploterami, to de-facto wielkoformatowe drukarki, najczęściej atramentowe.
Maszyna pisze jedną literę z 10 razy dłużej od człowieka. Już blisko ale potrzeba jeszcze wielu lat :)