Nie jestem w stanie zrozumieć fenomenu Adele. Nie ma ani jednego dobrego utworu a wszystkie są na jedno kopyto. Jak leci w radiu to szczerze często nie jestem w stanie odróżnić czy to jakiś nowy czy stary który słyszałem już wiele razy.
A Megadeth dostało grammy na Dystopię, dzięki czemu okazało się, że Dave i jego koledzy wypadli najlepiej spośród całej wielkiej czwórki thrash metalu. Co łączy te dwie sytuacje? Każda z nich obchodzi jedynie ograniczoną liczbę ludzi. A co je różni? Metal będzie zawsze z tyłu. Nie mnie oceniać, dlaczego, ja na przykład lubię łojenie na gitarze.
@BorekLR Co kto lubi. Ja na przykład metalu lubię słuchać, lubię grać, ale też czasem na coś łagodniejszego najdzie ochota (akurat nie na Adele, ale jednak).
Czasem odnoszę wrażenie, że ludzie odpowiedzialni za rozdawanie nagród na tych wszystkich tego typu galach żyją w jakimś swoim innym świecie: poprzedni rok obfitował w genialne i bardzo dobre płyty wydane przez naprawdę dobre zespoły ale i tak zawsze wszystkie nagrody trafiają do jakichś popowych miernot, które cenić może chyba tylko ktoś kto niewiele muzyki w życiu słyszał. Tak jak już inni zauważyli, Adele może i ma dobry głos ale za to brakuje jej pomysłów na muzykę i tworzy jakieś monotonne, nudne smętki, za to Beyonce nawet głosu nie ma ciekawego, to zdecydowanie jedna z najbardziej przereklamowanych artystek naszych czasów na równi z Rihanną czy Biebierem.
Z muzyką, jak z każdą inną sztuką, jest taki problem, że nie da się ich jasno opisać. O pensji możesz powiedzieć, że niezbyt duża, poniżej średniej, ale jednak przewyższa medianę, 3200zł. O samochodzie można powiedzieć, że opór powietrza wynosi tyle, prędkość maksymalna tyle, ma daną moc przy danych obrotach, a bagażnik pomieści 450l bagażu. Ale muzyka? Możemy ją zapisać, nawet możemy ją sztucznie zakwalifikować do jakiegoś gatunku, który określimy, ale w sumie to nie wiadomo czy aby coś nie należy do kilku gatunków, czy może nie interpretujemy czegoś inaczej niż zamierzał autor. Wiadomo, że muzyka popularna jest najprostsza, bo ma trafić do jak największej ilości osób tak, żeby byli w stanie coś o niej powiedzieć i zapamiętać. Mało słów, rytmiczne, wpadające w ucho, warto mieć dobry głos i może jakieś autotune'y czy inne bajery. Inteligentni zrozumieją to jak wiele innych rzeczy, przeciętniacy zrozumieją,głupi zapamiętają bo rozumieć nie leży w ich potrzebach. Wystarczy. Muzyka bardziej wymagająca trafi do inteligentnych, którzy ją zrozumieją, do tych ponadprzeciętnych, którzy ją zrozumieją, przeciętni zapamiętają, i może niektórzy nawet zrozumieją, a głupsi nawet nie zajmą sobie tym głowy. Oczywiście, gusta gustami, ale jednak uważam, że trochę racji mam. Radia nie będą puszczać muzyki, która wymaga zrozumienia, bo nie będą mieć słuchaczy, ale nie zgadzam się z tym, żeby nagrody trafiały do tych, którzy robią muzykę, która ma być przyjęta przez jak największe grono odbiorców, uważam, że powinna trafić do tych, którzy robią muzykę trudniejszą, która wymaga przesłuchania, analizowania i wtedy zrozumienia. Może po prostu same jury nie rozumie innej niż popularna muzyki?
Eeee... to fajnie, nie?
idiotki zgarniaja nagrody, zenek martyniuk to przy nich mozart. Dwie zjebki nieumiejace spiewac i bez słuchu , wypromowane przez żydo-maso-holyłud
@PanJanuszTracz zabij się
PanJanuszTracz Popieram
PanJanuszTracz nie no Adele głos do śpiewu ma dobry ale jej piosenki to rzeczywiście gówno. Zero pierdo*nięcia w tym..
A do tego popieprzyla cala piosenke Georga Michela :)
Nie jestem w stanie zrozumieć fenomenu Adele. Nie ma ani jednego dobrego utworu a wszystkie są na jedno kopyto. Jak leci w radiu to szczerze często nie jestem w stanie odróżnić czy to jakiś nowy czy stary który słyszałem już wiele razy.
A Megadeth dostało grammy na Dystopię, dzięki czemu okazało się, że Dave i jego koledzy wypadli najlepiej spośród całej wielkiej czwórki thrash metalu. Co łączy te dwie sytuacje? Każda z nich obchodzi jedynie ograniczoną liczbę ludzi. A co je różni? Metal będzie zawsze z tyłu. Nie mnie oceniać, dlaczego, ja na przykład lubię łojenie na gitarze.
@sadzio132 Lepsze łojenie niż ta nuda, którą prezentuje Adele ;)
@BorekLR Co kto lubi. Ja na przykład metalu lubię słuchać, lubię grać, ale też czasem na coś łagodniejszego najdzie ochota (akurat nie na Adele, ale jednak).
Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno.
ach ta rezyserka.... panie rezyseze panie rezyseze krecimy? (celowo mają być i będą błedy!)
Czasem odnoszę wrażenie, że ludzie odpowiedzialni za rozdawanie nagród na tych wszystkich tego typu galach żyją w jakimś swoim innym świecie: poprzedni rok obfitował w genialne i bardzo dobre płyty wydane przez naprawdę dobre zespoły ale i tak zawsze wszystkie nagrody trafiają do jakichś popowych miernot, które cenić może chyba tylko ktoś kto niewiele muzyki w życiu słyszał. Tak jak już inni zauważyli, Adele może i ma dobry głos ale za to brakuje jej pomysłów na muzykę i tworzy jakieś monotonne, nudne smętki, za to Beyonce nawet głosu nie ma ciekawego, to zdecydowanie jedna z najbardziej przereklamowanych artystek naszych czasów na równi z Rihanną czy Biebierem.
Z muzyką, jak z każdą inną sztuką, jest taki problem, że nie da się ich jasno opisać. O pensji możesz powiedzieć, że niezbyt duża, poniżej średniej, ale jednak przewyższa medianę, 3200zł. O samochodzie można powiedzieć, że opór powietrza wynosi tyle, prędkość maksymalna tyle, ma daną moc przy danych obrotach, a bagażnik pomieści 450l bagażu. Ale muzyka? Możemy ją zapisać, nawet możemy ją sztucznie zakwalifikować do jakiegoś gatunku, który określimy, ale w sumie to nie wiadomo czy aby coś nie należy do kilku gatunków, czy może nie interpretujemy czegoś inaczej niż zamierzał autor. Wiadomo, że muzyka popularna jest najprostsza, bo ma trafić do jak największej ilości osób tak, żeby byli w stanie coś o niej powiedzieć i zapamiętać. Mało słów, rytmiczne, wpadające w ucho, warto mieć dobry głos i może jakieś autotune'y czy inne bajery. Inteligentni zrozumieją to jak wiele innych rzeczy, przeciętniacy zrozumieją,głupi zapamiętają bo rozumieć nie leży w ich potrzebach. Wystarczy. Muzyka bardziej wymagająca trafi do inteligentnych, którzy ją zrozumieją, do tych ponadprzeciętnych, którzy ją zrozumieją, przeciętni zapamiętają, i może niektórzy nawet zrozumieją, a głupsi nawet nie zajmą sobie tym głowy. Oczywiście, gusta gustami, ale jednak uważam, że trochę racji mam. Radia nie będą puszczać muzyki, która wymaga zrozumienia, bo nie będą mieć słuchaczy, ale nie zgadzam się z tym, żeby nagrody trafiały do tych, którzy robią muzykę, która ma być przyjęta przez jak największe grono odbiorców, uważam, że powinna trafić do tych, którzy robią muzykę trudniejszą, która wymaga przesłuchania, analizowania i wtedy zrozumienia. Może po prostu same jury nie rozumie innej niż popularna muzyki?
No i co Bey po kawałku nagrody? bez sensu.