Pomijając ckliwość tej historyjki, zapytam - student medycyny ma wiedzieć jak leczyć ludzi czy znać ich z imienia i nazwiska na pamięć? Druga rzecz - do czego mi potrzeba wiedza jak nazywa się mój fryzjer skoro się nie znamy osobiście?
@Kiciulek90 Najprawdopodobniej po to, żeby mu mówić "dzień dobry". Jak wskazuje historyjka, nie można mówić "dzień dobry" osobom, które nie wiemy, jak mają na imię o_O Logiczne przecież.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 marca 2017 o 1:50
Jest to strasznie głupie. Jeśli z kimś nie rozmawiasz a nawet się z tym kimś nie widujesz masz prawo nie wiedzieć jak ma na imię. Podobnie jak w pociągu nie wiesz jak ma na imię konduktor, na parkingu parkingowy a w sklepie kasjerka. Nawet jak spotykasz ich dość często. Bo ta wiedza nie jest ci potrzebna.
Kompletny bez sens niby skąd studenci mają wiedzieć jak pani sprzątająca ma na imie, pomijając już fakt, ze pewnie ani razu jej nie widzieli, bo zaczyna prace gdy kończą się zajęcia.
Pomijając ckliwość tej historyjki, zapytam - student medycyny ma wiedzieć jak leczyć ludzi czy znać ich z imienia i nazwiska na pamięć? Druga rzecz - do czego mi potrzeba wiedza jak nazywa się mój fryzjer skoro się nie znamy osobiście?
@Kiciulek90 Najprawdopodobniej po to, żeby mu mówić "dzień dobry". Jak wskazuje historyjka, nie można mówić "dzień dobry" osobom, które nie wiemy, jak mają na imię o_O Logiczne przecież.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2017 o 1:50
@mrooki, w sumie... logiczne jak płaska Ziemia. Przynajmniej widać jaką logiką kieruje się vilakazi...
Może do leczenia i nie jest potrzebna ta wiedza. Niemniej sytuacja opisuje twoją fatalną kulturę i poszanowanie do ludzi. :P
Profesor cwany, ale u nas by zaraz padło pytanie od któregoś ze studentów "czy wie profesor jak ja mam na imię?" I skończyło by się rumakowanie...
Te "niesamowite historie o profesorach poddających próbie studentów" coraz częściej wzbudzają zażenowanie niż skłaniaja do przemyśleń.
Jest to strasznie głupie. Jeśli z kimś nie rozmawiasz a nawet się z tym kimś nie widujesz masz prawo nie wiedzieć jak ma na imię. Podobnie jak w pociągu nie wiesz jak ma na imię konduktor, na parkingu parkingowy a w sklepie kasjerka. Nawet jak spotykasz ich dość często. Bo ta wiedza nie jest ci potrzebna.
Chwilę później autor demota się obudził.
Dobrze, że jest "PS" bo byśmy wszyscy byli w niepewności...
sorry ale nie, nie każdemu należy się szacunek zwłaszcza panią sprzątającym które ukradły mi przedmioty na 1200zł
Trochę bez sensu. Można mówić dzień dobry nie znając imienia osoby. Nie każdy nosi plakietki z imieniem na piersi.
Zawsze mile witam KAŻDĄ osobę, tylko trudno mi jest po zwykłym "Dzień dobry" dowiedzieć się jak ma ktoś na imię.
Kompletny bez sens niby skąd studenci mają wiedzieć jak pani sprzątająca ma na imie, pomijając już fakt, ze pewnie ani razu jej nie widzieli, bo zaczyna prace gdy kończą się zajęcia.