Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
131 146
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Gambini
+10 / 16

@rafalinformatyk
To prędzej wymiary jakiegoś słoiczka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Krótki_i__świadomy
+3 / 7

@rafalinformatyk Mam dwanaście. Przez dwadzieścia pięć lat współżycia nie udało mi się zaspokoić żadnej kobiety, mimo że jestem dość przystojny. Te same kobiety "dochodziły" na spontanicznych akcjach z hojnie obdarzonymi mężczyznami. Nie bredź, proszę, bo choć gdzieś na pewno są kobiety, które lubią mniejsze członki, to w praktyce, długość penisa znacznie ułatwia nawet penetrację w najwymyślniejszych pozycjach. Rozmiar liczy się nie tylko dlatego, że jakaś długość penetruje, ale część tej długości ułatwia dostęp. Łyżeczka, na stojąco od przodu, na siedząco przodem, choćby te pozycje, gdy nie masz "nadmiarowej długości", są praktycznie nierealne. Chyba, że penetracją nazywasz "przytykanie i maczanie" żołędzi. Każdej jednej kobiecie najlepiej jest wtedy gdy może całym ciężarem "osiąść" na fallusie, tak, że ciężar jej ciała jest utrzymywany na mięśniach... "wewnętrznych" i czują wewnętrzny napór. Zbyt wiele razy przy tym byłem. Pół życia poświęciłem szukając sposobu, zaspokojenia kochanych przez mnie kobiet. Na dłuższą metę NIC TYM się nie zdziała, chyba, że kobieta posiada niewyobrażalnie rozwinięty aparat fantazjowania podczas kopulacji. A teraz moderator to usunie, by bajki mogły nadal przekonywać naiwnych facetów, że swoimi mikrodrążkami zaspokoją zdobytą przez siebie królewnę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Krótki_i_świadomy
0 / 2

@rafalinformatyk P.s. Chciałbym też z całą stanowczością i honorem podkreślić, że WSZYSTKIE moje kobiety/partnerki życiowe na początku przekonywały mnie, że długość nie ma żadnego znaczenia i WSZYSTKIE z czasem przyznały, że jednak ma i to ogromne. Wszystkie znalazły hojnie obdarzonych partnerów i z nimi w szczęściu i zaspokojeniu żyje już od lat. Kilka z nich przepraszało mnie za to, że sądziły, że to nie będzie problem, a z czasem jednak okazywało się, że ciało upomniało się o swoje.. Selekcja naturalna, panie Rafale. Nie wińmy kobiet, że szukają ekstazy, wińmy je za to, że powtarzają brednie o tym, że "nieważny rozmiar przyrodzenia, ważna sztuka pie*dolenia". Od lat jestem swingersem i uprawiam także Cuckold. Wiem co mówię. Niestety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Krótki_i_świadomy
0 / 6

@maszrum101 Kolejny raz utwierdzasz mnie w przekonaniu, że bardzo Cię lubię. :) Jeśli masz córkę lub będziesz ją mieć, proszę Cię, wyperswaduj jej i jej rówieśniczkom, by nigdy nie oszukiwały w tej materii ani mężczyzn ani siebie. Niezaspokojenie zazwyczaj prowadzi do frustracji, zdrad i milionów nieuzasadnionych pretensji. Usłyszenie z kobiecych ust prawdy na ten temat to nieporównywalnie mały ból do tego, z jakim musi mierzyć się każdego dnia i nocy mężczyzna zindoktrynowany kłamstwami wypowiedzianymi w dobrej wierze, a niemającymi się nijak do rzeczywistości. To jedna z najgorszych tortur w związku - mieć całymi latami na wyciągnięcie dłoni, kogoś kogo się z całych sił pragnie i jednocześnie nie być przez niego ani trochę pożądanym. To nie jest miłość, to sadyzm z piekła rodem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~krótki_i_świadomy
-1 / 5

@Saladyn1 STATYSTYCZNIE, większość kobiet nie jest śliczna i dlatego uganiamy się za tymi WYJĄTKAMI. Kobiety mają podobnie, bo czują naturalną potrzebę prokreacji z najlepszymi okazami. :/ Pamiętaj też, że rozmiar członka mierzy się w stanie wzwodu, ale w pozycji swobodnej i BEZ NACISKU PROSTOPADŁEGO. Fallus nie jest z drewna, mężczyzna także, więc podczas kopulacji,w praktyce, ten wymiar na ogół mocno się skraca, bo gdy kobieta na jeźdźca na Tobie osiądzie, to jednak część penisa niejako cofa się prostopadle ku biodrom jego posiadacza. Kolejna rzecz, to tzw "dystans". Oczywistym jest, że tak jak kobiety najszybciej szczytują gdy czują się wypełnione po brzegi i do końca, tak i mężczyźni osiągają satysfakcję najszybciej, gdy (jak to się zwykło brzydko mówić) "wbijają się po same....". Jest w tym jakaś magia natury, że gdy kobieta "wchłonie Cię całego" i spocznie na Twoich biodrach, to szczytujesz. Z lepiej wyposażonymi mężczyznami ten problem nie występuje aż w takim natężeniu. Następna rzecz. Mężczyźni hojnie obdarowani, na ogół mają bardzo wysoki poziom testosteronu we krwi, a to również objawia się często obniżonym tembrem głosu, męską budową ciała czy choćby feromonami, które również na sporą częśc kobiet działają. I rzecz ostatnia. Pamiętaj o prostej fizycznej prawidłowości - dłuższe prącie, to i dłuższy jednorazowy "sztos", a więc i jednorazowa dawka i czas przyjemności, przy każdym "wsuwaniu i wysuwaniu", intensywniej pobudza nerwy na ściankach pochwy. Jeśli członek jest dodatkowo bardzo gruby, to i oczywistym jest, że większość receptorów ukrytych w pofałdowaniach ścianek i sklepienia pochwy, automatycznie przy "rozepchnięciu wszerz" WYSTAWIA SIĘ NA PIESZCZOTY. Oczywistym jest zatem, że to nie jest jakaś kobieca fanaberia, tylko FIZYKA z CHEMIĄ zaprojektowane przez BIOLOGIĘ matki natury. Nikt mądry tego nie będzie podważał, bo to wiedza już na dzień dzisiejszy bardzo ścisła, logiczna i usystematyzowana. Pozostaje się z jej wnioskami pogodzić. To trudne. Wiem. Pytanie tylko, czy twierdząc, że kochasz swoją kobietę i pragniesz jej przyjemności, zadowolenia i szczęścia, dobrze czujesz się z tym, że raz na jakiś czas "daje Ci" z litości, nie czując przy tym niczego szczególnego, czy jednak jesteś dorosły i potrafisz na tyle wyprzedzić swoje czasy, by potraktować zaspokojenie jej ciała "przy użyciu ogiera", jak kontrowersyjny kiedyś, a oczywisty dzisiaj MASAŻ relaksacyjny w gabinecie, czy wizytę u ginekologa. Kocham kogoś i chcę żeby była szczęśliwa, a nie żeby oszukała siebie i cały świat, że tylko ja mogę ją zaspokoić, choć to ewidentna nieprawda. Uwielbiam gdy jest zaspokojona i szczęśliwa, uwielbiam gdy na mnie wtedy patrzy... A to ze akurat nie ja jestem akurat w niej, to sprawa drugorzędna. Jego jutro nie będzie, a ja znów obudzę się patrząc na moją ukochaną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-5 / 7

@Krótki_i_świadomy Oj tam, pewnie miały taki przebieg z wyższymi to nie wolały iść do niższego bo sie przyzwyczaiły... Tak wogle to co czytałem, to to nie są opinie tylko samych naukowców czy tam ekxpertów xD, ale samych kobiet z forum co sie chwaliły, kobiece fora przeczytałem na te tematy, i opisywały swoje przeżycia z facetami, jedna powiedziała że wolała 12cm od 18cm. Poza tym to To nic innego jak propaganda medialna co wpłynęła do podświadomości kobiet. Czy twoi rodzice mysleli o takich rzeczach jak sie poznawali czy dziadkowie? Janusz i Grażyna to mieli głeboko gdzieś, gdyby kiedyś mieli jakieś wymagania ci ludzie co dzisiaj mają dzisiejsi to większa połowa z was by sie wcale nie urodziła... @maszrum101 Może masz ją przerośniętą? Zresztą co tam. Rozmiar waginy też sie liczy, tak samo im większa kobieta to wiadomo że będzie miec większe wnętrze... Może masz 170cm wzrostu i taki efekt. Dlatego takie 12cm to by musiał celować w 165poniżej wzrostu. Zresztą szkoda ryja. @Saladyn1 Obojętnie co nie powiesz to będzie druga bita piana Xd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~krótki_i_świadomy
0 / 4

@rafalinformatyk Moja partnerka ma 162 cm wzrostu, jest bardzo szczupła i o delikatnej budowie. Oczywiście, przed porodem była troszeczkę ciaśniejsza, ale już wtedy znałem prawdę o jej "niedozaspokojeniu". Jesteś młody i dumny, rozumiem to i życzę Ci z całego serca, by Twój członek sprawdzał się w swej roli jak najlepiej i jak najdłużej dla jednej kobiety. Nie przekonasz mnie jednak - jestem po czterdziestcei zbyt wiele już w życiu widziałem zdrad, zbyt wiele lat przedyskutowywałem ten temat z kobietami, zbyt wiele forów przeczytałem, zbyt wiele doświadczyłem. Do Twoje informacji - Mój ojciec też miał małego (widziałem) i na stare lata nasłuchałem się drwin mojej matki na ten temat w jego stronę. Właśnie to zmieniło już w mojej młodości moje podejście do tematu. Zrozumiałem dlaczego mój ojciec chodził do kochanek i dlaczego moja matka była tak zimna. Oczywiście, w innych czasach ludzie o tym nie rozmawiali i rodziły się dzieci pozbawione super cech, a kobieca satysfakcja była zbrodnią (zresztą w niektórych rejonach świata nadal tak jest), ale chyba sam rozumiesz w jaki trend myślowy wpisujesz się takim poglądem.. To właśnie przez nierozmawianie o tym i nie trzymanie się ściśle założeń natury, ludzkość namnożyła tyle upośledzonych w ten czy inny sposób potomków. Natura niedoróbki skreśla, więc pewnie i Ty i ja, dawno zostalibyśmy "pożarci". No, może ja jeszcze miałbym jakąś szansę przetrwać, bo mam intelekt. ;) Nie znam gatunku, w którym to samica polowałaby na samca, a już na pewno nie słyszałem o tym, by z całego "stada" wybierała sobie najgorszego i to właśnie z nim się rozmnażała. Właśnie dlatego z małp wyewoluowaliśmy w ludzi, bo natura przykazała nam znajdować najlepszych i najlepsze i te właśnie cechy promować w następnym pokoleniu genów. I na koniec mała uwaga - Połowy są ZAWSZE RÓWNE. Przepraszam, że tak tu się z Tobą nie zgadzamy, wybacz, ale tez mamy wady i czasem zdarza nam się naturalnie zapomnieć o Twojej nadludzkiej wszech mądrości. Już będziemy grzeczni. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-3 / 5

@krótki_i_świadomy Oj tam oj tam. Nie ma to jak oceniać ludzi po przyrodzeniach, to tak jakbym miał oceniać babę po cyckach. Oceniamy po cyckach to źle, a tu to i tak dobrze. Dobra, nie będę sie z tobą wielce wykłócał o jakieś racje rozmiarów. Pfff taa siła i geny.. By w załadować w pochwe i sie spuścić by zapłodnić, po to to jest, facet jest silny i mocny, i to nie zależy od jego przyrodzenia ile dźwiga na klate i jaką ma tężyznę fizyczną. Zapytam o jedno... Nikt nie będzie sie chwalił ile ma cm w gaciach, powie mi, po jakim czasie w związku powinno, czy jest współżycie seksualne by wiedzieć czy warto tracić czas? Rozumiem że po takich selekcjach to baba 20lat+ powinna dać dupy na piątej bądź ósmej randce? @maszrum101 O ile pamiętam to tu nie piszę o sobie. Wy czytajcie ze zrozumieniem xD. Napisałem jaka jest przeciętność obu płci, za dużo pornosów sie naoglądaliście i tyle. Poza tym jak babie jest okej to po co ma sie rozciągać? Po drugie to jest żałosne zrywać związek z dobrą osobą bo ma coś małego. A jak facet napisał w necie że zrezygnował z kobiety którą kochał miał 4letni związek i seks z partnerką miał super i ogólnie ona była złotą dziewczyną dla niego, sam to przyznawał, ale zerwał z nią dla jakiejś lafyrindy która miała cycek rozmiaru C, a jego dziewczyna miała rozmiar A. I co? Na tego faceta co powiesz? Też natura i selekcja naturalna czy świnia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~krótki_i_świadomy
0 / 0

@rafalinformatyk
Nie przypominam sobie abym "oceniał ludzi po cyckach czy przyrodzeniach",ale jak mniemam,dla Ciebie nie ma znaczenia jak wygląda Twoja kobieta? Cieszysz się na myśl o brzydkich dzieciach? Cieszysz się na myśl, że będzie im w życiu znacznie trudniej, bo ładni mają wszędzie szerzej otwierane drzwi? NIE OCENIAMY TUTAJ LUDZI PO GENITALIACH, TYLKO ICH SPRAWNOŚĆ SEKSUALNĄ DO STAŁEGO, WIELOLETNIEGO ZASPOKAJANIA POTRZEB PARTNERA. Niezależnie od płci.To dwie różne sprawy. "Dobra, nie będę sie z tobą wielce wykłócał o jakieś racje rozmiarów." a jednak, choć nieumiejętnie, cały czas starasz się to w nielogiczny sposób robić. " Pfff taa siła i geny.. By w załadować w pochwe i sie spuścić by zapłodnić, po to to jest, facet jest silny i mocny, i to nie zależy od jego przyrodzenia ile dźwiga na klate i jaką ma tężyznę fizyczną." Będzisz tak twierdził dopóki nie dowiesz się, że od roku masz rogi,a jej wszystkie koleżanki wiedzą jak jest załamana tym jaki jesteś kiepski w łóżku, MIMO SWOJEJ TĘŻYZNY I TEGO ILE BIERZESZ NA KLATĘ. Znów jedno z drugim ma niewiele wspólnego. "Zapytam o jedno... Nikt nie będzie sie chwalił ile ma cm w gaciach, powie mi, po jakim czasie w związku powinno, czy jest współżycie seksualne by wiedzieć czy warto tracić czas? Rozumiem że po takich selekcjach to baba 20lat+ powinna dać dupy na piątej bądź ósmej randce?" Poza tym, że trudno z Twojej składni cokolwiek zrozumieć, to uważam, że Twoje pytanie nie ma nic do tematu dyskusji. Nawet jeśli Twoja kobieta prześpi się z Tobą pierwszy raz dopiero po ślubie, to i tak nie będzie miało wpływu na to, że jeżeli Twój penis nie jest w stanie jej zaspokoić, to od tego momentu będzie tylko gorzej. " Napisałem jaka jest przeciętność obu płci, za dużo pornosów sie naoglądaliście i tyle." Właśnie tym się różnię od Ciebie (a znamy się z demotów dobrze, tylko nie występuję tutaj pod swoim nickiem), że moja wiedza pochodzi z życiowego doświadczenia. Kto tu ogląda za dużo pornoli, zapytaj siebie przed lustrem, bo ociekasz w tej chwili hipokryzją. :) " Poza tym jak babie jest okej to po co ma sie rozciągać?" Choćby po to aby urodzić Ci potomka. Wystarczający powód? :) "Po drugie to jest żałosne zrywać związek z dobrą osobą bo ma coś małego." NIe. lepiej się męczyć całe życie z takim mężem, zgorzknieć, przedwcześnie zestarzeć i z tego powodu i jemu zepsuć codzienność.. Ehh, Rafał.. "A jak facet napisał w necie że zrezygnował z kobiety którą kochał miał 4letni związek i seks z partnerką miał super i ogólnie ona była złotą dziewczyną dla niego, sam to przyznawał, ale zerwał z nią dla jakiejś lafyrindy która miała cycek rozmiaru C, a jego dziewczyna miała rozmiar A. I co? Na tego faceta co powiesz? Też natura i selekcja naturalna czy świnia?, " Dla mnie to kretyn, a nie selekcja naturalna. No może troszeczkę, bo jednak jędrne piersi są lepsze niż deska. Natomiast piersi nie biorą czynnego udziału w akcie seksualnym, nie one pieszczą Twoje prącie, nie im sprawiasz orgazm. Jak zwykle, Rafałku, więcej i szybciej piszesz niż o tym wiesz i to rozumiesz, a już na pewno niż się nad tym dobrze zastanowiłeś.. Nie moja sprawa co i jak u Ciebie działa, ale pamiętaj, piękniejszy i lepiej wyposażony fizycznie partner (niezależnie od płci), wraz z upływem lat, będzie częściej kuszony mnogością lepszych partnerów od posiadanego. Gdy do tego nie będzie zaspokojony, to zdrada na ogół jest tylko kwestią czasu. To siedzi w genach, instynktach i podświadomości.. Przypomnij sobie tę rozmowę za kilkanaście lat..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-3 / 3

@krótki_i_świadomy Chwalić sie przed koleżankami i żalić? To to gimnazjum czy dorosłe życie w ogóle? Czy każdemu mózg padł teraz na poziom gimnazjum? Kogo obchodzi co i jak w sie dzieje w związku? Takiej nie poważnej baby to nie ma co mieć... Kretyn powiadasz? No widzisz, cycki to też częśći erotyczności i seksu, to to jest tyle samo warte co zdrada babska co idzie na bolca sąsiada czy innego melepety co ma 16+cm, a pewnie. Po ślubie? No a widzisz, o tym mowa. To kiedy seks powinien być po jakim czasie związku? Po miesiącu czy dwóch? Bo u kobiety to wiadomo, będzie trwonić czas dwa lata a potem powie "to nie to" bo po 2 latach facio w nią wszedł.. Poza tym liczy sie miłość czy jakieś zwierzęce działania puste? Bo to na to wychodzi. Btw po takim durnym pisaniu to widzę że pewnie na JKMa głosujesz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RagnarLothbrok88
+1 / 3

@krótki_i_świadomy Kilka pytan do Ciebie. Z tego co piszesz rozumię, że "wpuszczasz" do łóżka swojej kobiety "ogiera" z 20cm penisem, żeby ją zaspokoił bo Ty nie potrafisz, a Ty w tym czasie stoisz za drzwiami ,czy siedzisz na krzesle obok nich i walisz gruche? Myślałem nad tym tematem i to sporo i nie potrafie sobie takiego czegoś wyobrazić, bo zaraz mam ciśnienie 200/300..Patrzec jak moja ukochana wyje z rozkoszy przy innym bardziej niż przy mnie i jeszcze na to patrzec. Przecież to jest jakiś rodzaj masochizmu. Nie chce Cie oceniać, chce zrozumiec co kieruje takimi osobami. Wydaje mi się, że robisz to dlatego, bo na siłę chcesz miec kogoś przy sobie,a wiesz,ze jesli nie zadowolisz swojej ukochanej, to po protu od Ciebie odejdzie i zostaniesz sam, czego bardzo sie boisz i dlatego pozwalasz jej robic co chce z kim chce. Jak pisałeś, nie jedna Cię zostawiła, bo masz za małego i jej nie zaspokajasz. Wydaje mi się, że stad wzięło się to "zboczenie" + to co pisałeś o dzieciństwie. Gdyby na prawde zależało Ci tylko na satysfakcji seksualnej swojej kobiety(ktorej dac jej nie potrafisz) to po prostu byś pozwolił jej czasem z kimś się przespać,a nie to ogladac i sie do tego masturbowac.
Druga sprawa: Piszesz, że masz 12cm i od lat jesteś swingersem. Powiedz mi...gdy idziesz na takie "party" gdzie są same "głębokie kobiety", jak one ragują na Twoj rozmiar? Podchodzą w ogole do Ciebie?
Następne pytanie: Chodzisz na takowe "party" ze swoją żoną i patrzysz jak ładaczy się z jednym, drugim, tzrecim itd. I do tego wstajesz rano i kochasz widok jej zaspokojonej twarzy na którą wieczór wczesniej spuszczało sie paru chłopa? Sory, ale dla mnie to jest nie do przyjecia.
Sam nie mam ani duzego ani małego bo ok 16-17cm, ale za to testosteronu mam w sobie tyle, że gdybym widział jak jakiś fagas wchodzi w moją kobiete to rozj***ałbym go o sciane, albo zatłukł gołymi rekoma. Chetnie bym przeżył takie "party", ale na pewno nie ze swoja ukochaną, jak juz to koleżanką(gdybym był sam). Myśle, że masz bardzo duze kompleksy co do swojego przyrodzenia dlatego posunąłeś się do czegoś takiego.

Sorka za nieład w tekscie, ale pisze na szybko, bo zaraz wychodze na party, ale takie normalne ;)
Liczę na odpowiedz.
Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~krótki_i_świadomy
+1 / 1

@RagnarLothbrok88 Pijesz wódkę? Piwo? Wino? Whiskey? Wiesz, że szkodzi? Wiesz, ale pijesz, bo oprócz kaca, masz z tego coś jeszcze. No właśnie. To osobisty system wartości decyduje, co na jakim poziomie hierarchii postawisz wyżej, a co zepchniesz w dół, w otchłań swojej duszy. Ze swingiem jest podobnie, z Cuckoldem też, a chciałbym żebyś wiedział, że są znacznie bardziej "wysublimowane" praktyki seksualne, które przynoszą spełnienie niespełnionym politycznie poprawną drogą. Ponoć w łóżku wolno tyle, na ile godzą się obie strony. Mam nadzieję, że to jeszcze obowiązuje, bo w dzisiejszych czasach, kto wie ;) Piszesz o moich kompleksach tak, jakbyś chciał, żeby mnie to zabolało - Nie wysilaj się, boli od lat i bez Twoich uwag i jak można wyczytać w powyższych wpisach, sam się przyznałem, że tak jest i pogodziłem się z tym. Innych boli najniższa krajowa, wysłużony golf III i wynajęte mieszkanie.. Mnie nie brakuje niczego poza wzrostem i paroma centymetrami w spodniach. Cóż, wszystkiego mieć nie można. Rozumiem, że może Ci być trudno pojąć mój punkt widzenia, bo jak już wspomniała @maszrum101 i z czym się całkowicie z doświadczenia zgadzam, 16-17 centymetrów, to jak najbardziej skuteczny penis. No chyba, że szybkostrzelna, wątła glizda. Jednak nie sądzę, by tak było :) Z tej perspektywy tego nie zrozumiesz. Widzisz.. Ja kiedyś myślałem tak jak Ty, wielu "rogaczy" też i o dziwo największa ich ilość, to wcale nie są faceci nieskuteczni seksualnie. W łóżku jednak chodzi także o emocje, a gdy te się po latach wypalą, to cóż pozostaje? Przebrać się za batmana? Wąchać rajstopki? Bzyknąć koleżankę żonki? Może się nie dowie? :) Jak masz taki fetysz, to okay, ale ja nie mam i oni z tego co wiem też nie. A gdy przyłapiesz swoją kobietę na zdradzie i już "rozwalisz o ścianę " i ubikesz gołymi rękami tego byczka, to gdy się już uspokoisz, dotrze do Ciebie, że to nie był gwałt i że gdybyś jej wystarczył, to by tego nie zrobiła? Nie? No właśnie..Jesteś skutecznym kochankiem i w tej sytuacji nie ma specjalnego sensu tłumaczyć Ci takich spraw, na demotywatorach. Zmiana punktu widzenia, to nie jest temat na jeden wpis. Zresztą widać, że jesteś człowiekiem niesprawiedliwym, bo puknąłbyś sobie inną żonkę w swingersklubie "gdybyś był sam".. Czyli jednak nie jest to takie odrażające? Przecież bzykałbyś kobietę, "na której twarz spiszczało się wczoraj kilku facetów" :) Rozumiem, że cudza sperma odrzuca Cię tylko wtedy, gdy spływa po Twojej żonie, gdy spływa po kochance to już okay? :) Nie wiem czy chciałbyś aby Twoja żona myślała w taki sam sposób.. Nie jest tak jak myślisz i co tutaj insynuujesz. Zapraszam ogiera do naszego łózka, kochamy się, a on "pomaga", bywa też tak, że patrzę (ale nigdy się do tego nie onanizuję), bo kocham moją kobietę i uwielbiam ją oglądać w czasie seksualnych uniesień, a dzięki ogierowi, mam możliwość oglądania jej z perspektyw niedostępnych przy bzykaniu jej osobiście. Oglądanie tego ma też inną zaletę - nie muszę pytać o to co się działo, wyobraźnia nie podsuwa takich paranoicznych scenariuszy. Wbrew temu co myślisz, była kilka razy na takim spotkaniu beze mnie. Sam ją do tego namówiłem, by miała swobodę. Oczywiście wszystko zostało zarejestrowane w formie video przez nich samych. Dzięki temu znów nie zadawałem tysięcy niepotrzebnych pytań. Twoja kolejna teoria legła w gruzach. Pytasz o swingerskie imprezy? Hmm.. To jest podobne do klimatu na plaży naturystów. Gdy ludzie wiedzą o sobie takie rzeczy, to pozbywają się tej całej sztuczności, pruderii i nie kogucikują tak. Klimat jest przyjazny, bo nikt nie chce spieprzyć sobie możliwości wstępu na takie imprezy. Kultura. Widzisz może Cię zdziwię, ale mimo "głębokich kobiet", zdarzają się i takie, które znają mnie z sieci, lubią ze mną rozmawiać i podobam im się fizycznie. Co z tego, że mam małego członka? Gdy robi jej od tyłu dobrze konkretny ogier, to mój krótki w jej ustach nie przeszkadza. Jest także coś takiego jak seks analny oraz robótki ręczne. Wiele Pań bardzo lubi si

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~krótki_i_świadomy
0 / 0

@RagnarLothbrok88

Obcięło wpis, więc tu ciąg dalszy.

Jest także coś takiego jak seks analny oraz robótki ręczne. Wiele Pań bardzo lubi się czymś zająć gdy mają "natchnienie w sobie".. Masz sporo mylnych wyobrażeń. Ludzki mózg jest dość elastyczny, mówi się, że człowiek do wszystkiego się przyzwyczai, więc jeśli przez większość swojego życia źle się czułem po seksie, nie byłem zadowolony z siebie i finalnie przerobiłem temat w swojej głowie przez lata, a następnie z moimi partnerkami, to mój mózg stworzył "bypass" i dziś na samą myśl o tym jak ktoś zostaje przez moją ukochaną poderwany i uwiedziony, zaraz czują w podbrzuszu to, co ty czułeś przed swoim pierwszym zbliżeniem z kobietą. Na samą intrygującą wiadomość SMS o takim podtekście reaguję podobnie i zaraz jestem twardy. To źle? To mi sprawia przyjemność :) Postawiłbym tysiąc złotych na to, że po odpowiednim popracowaniu na Tobą jakiś czas - odczuwałbyś podobnie. Natura tak to właśnie wymyśliła, że gdy zobaczysz jak bardzo Twoja kobieta "jest płodna" i gdy czujesz na niej obce feromony, to w moment zaczyna Ci na niej zależeć razy dziesięć. Najlepsze jest to, że efekt utrzymuje się na długo po zajściu. Nie myśl, że robimy to codziennie. Co miesiąc, czasem co pół roku.. Tylko czasem "łapiemy ciąg na kilka dni pod rząd". Kobieta jest szczęśliwa, młodnieje, jest otwarta i szczera, nie boi się rozmawiać o trudnych sprawach, bo wie, jakie emocje potrafisz opanować. To też kształtuje charakter i uczy tolerancji. Długo by opowiadać. Jeśli masz zamknięty umysł, to nie zrozumiesz. Trzeba mieć wyobraźnię i umiejętność pojmowania jak to co nas podnieca, może być dla kogoś innego zupełnie nieistotne i na odwrót. Nikt nikomu nie robi krzywdy, wszyscy się bawią i tylko czasem ktoś w kimś się zadłuży i związek się posypie. Tak jak w "Waszym" świecie.

Liczyłeś na odpowiedź - otrzymałeś ją.
Ja liczę na kulturę, wyobraźnię i mądrość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RagnarLothbrok88
0 / 0

@Krótki_i_świadomy Dzieki za odpowiedz. Jeśli odebrałeś moj post jako atak to wybacz, nie taki miałem zamiar, ale ja już tak mam, że w słowach nie przebieram. Szczególnie na podwyższonym ciśnieniu ;) Powiem szczerze, że temat jest dla mnie intrygujący. Pytałeś czy sperma ociekajaca z mojej żony odpychałaby mnie bardziej niż z kochanki. Odpowiedz brzmi TAK. Do swojej ukochanej mam szacunek, bo ją kocham(Jak wiemy miłość jest samolubna, bo nie chcesz sie dzielić swoja drugą połówka) a kochanka, to byłaby tylko zabawka, którą mógłbym się podzielić. Nie wiem, czy po takiej nocy z ogierem, badz swingparty potrafiłbym spojrzeć na moją lubą....ale myslac o tym stwierdzam, iż jestem zbyt o nią zazdrosny by na to pozwolic. Jesli nie potrafiłbym jej zadowolić to najprędzej "spusciłbym ze smyczy", ale tego nie widząć, choć i to przyprawia mnie o szybsze bicie serca. Raczej skonczyło by sie to rozwodem. Na szczescie mojej ukochanej jest ze mna wystarczajaco dobrze i nie potrzebuje szukac innych wrazen. Zaciekawił mnie temat, bo nieopodal miejsca w ktorym pracuje jest własnie taki klub i siłą rzeczy rozmyslałem nad tym, jak to jest gdy drzwi klubu sie "zamykaja".Zostaje mi życzyć Ci powodzenia w życiu ktore prowadzisz. Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~krótki_i_świadomy
0 / 0

@RagnarLothbrok88

Zakładam, że kochasz swoją żonę. Sądzę, iż ona także bardzo kocha Ciebie. Ludzie na ogół boją się tego czego nie znają. Dziś jesteś przekonany, że "zabiłbyś" jej spontanicznego kochanka, mało, być może wierzysz w to, że i ją byś zatłukł i wyrzucił jej rzeczy za drzwi. Nie twierdzę, że na fali emocji, nie mógłbyś tego zrobić - owszem, mógłbyś. Ale jutro tez jest dzień... Tydzień po rozstaniu w emocjach, zacznie Ci jej brakować, bo przecież JĄ KOCHASZ. Miłość rzadko komu przechodzi z dnia na dzień. No i teraz , w takiej sytuacji, ludzie dzielą się na ogół na dwie grupy. Na tych, którzy podjudzani przez innych i społecznie przyjęte "normy", unoszą się honorem wbrew własnemu sercu i pragnieniu swojej ukochanej, oraz na tych, którzy zdają sobie sprawę po zdarzeniu, że wciąż ja kochają, że im jej brak, i że po kilku rozmowach uświadmiają sobie, że to zajście tak naprawdę niczego szczególnego nie zmieniło. Nadal jest dom, nadal są dzieci, które wciąż widzą w Was kochających się rodziców, pokłóconych o coś. Mija czas i okazuje się, że chodziło tylko o seks, że ona nie utrzymuje jakiejś rozwojowej sytuacji z tym kimś, a nawet twierdzi czasem, że gość ma fajne ciało, fajny sprzęt, ale tak naprawdę jest idiotą. Z czasem, ku swojemu zdziwieniu, sam zaobserwowujesz, że Ona jest jakby bardziej otwarta na Ciebie, że kompletnie nie interesuje się innymi mężczyznami, że wciąż patrzy Ci w oczy i wyznaje miłość tak jak przez najlepsze chwile Waszego związku. Mija czas, a ty nie możesz w głowie jeszcze przetrawisz, że to wszystko co ona Ci powiedziała, trzyma się kupy. Nie wyczuwasz fałszu, nie znajdujesz intrygi i choć ad dziecka wpajano Ci, że takiego kogoś należy natychmiast napiętnować i odejść - czujesz, że kochasz ją, czujesz, że i ona Cię kocha. I choć to niełatwe na początku próbujesz niechętnie dać jej drugą szansę i zobaczyć jak będziesz się z tym czuł. Odejść przecież możesz zawsze, Argumenty masz nadal te same. Mija czas i dociera do Ciebie, że Twoje życie po tym zdarzeniu, setkach rozmów i kłótni na ten temat, o dziwo jest jakby piękniejsze, że Wasz związek jakoś lepiej teraz funkcjonuje.. Tylko też żal.. Mija czas a Tobie przechodzi, Twoja kobieta kocha i podnieca Cię jak zawsze i nagle którejś nocy odważasz się zapytać dlaczego to zrobiła i czy jej się podobało.. Leżycie w sypialni, i właśnie miałeś nieziemską ochotę na nią po wyczerpującym weekendzie.. Ale postanowiłeś zapytać. Więc ona, wyglądając jak bogini seksapilu, zaczyna rumieniąc się opowiadać, Ty pytasz o szczegóły i zaczynasz to i owo z jej argumentów rozumieć. Jeszcze nie przyznajesz się przed nią do tego, ale w głowie biczują Cię myśli, sam sobie wjeżdżasz na ambicję. Ona kontynuuje, słuchasz tego z mieszanką zdenerwowania, tremy i chęci zrozumienia, aż w chwili gdy ona opowiada szczegóły, z przerażeniem stwierdzasz, że ta opowieść nie różni się niczym od tego, co jako szczeniak czytałeś w WAMPIE.. Usiłujesz nie dać tego po sobie poznać, ale czujesz, że wpadasz w panikę, bo choć nie możesz sobie tego w głowie poukładać, doskonale wiesz, że ta opowieść CIĘ PODNIECIŁA i to w chwili, gdy już i tak byłeś mocno napalony.. Nie wiesz czy zwymiotować, czy dać jej w twarz, czy tu i teraz zerwać z niej bieliznę i trzymając za włosy, zerżnąć dokumentnie. "Za karę". Mija czas i dociera do Ciebie, że to Cię podjarało jak mało co i że Twoja kobieta jest forąca jak lawa, a Ty tego przez tyle lat nie dostrzegłeś.. Jak to? Zaczynasz szukać w internecie ludzi, którzy przeżyli i przeżywają podobne rozterki.. Znajdujesz forum z tej tematyki i wpadasz w szok - ci ludzie rozmawiają o tym jakby nigdy nic. Pełna kultura, perfekcyjna moderacja, żadnych wycieczek personalnych i .. Bijąca od nich, w każdej prawie tematyce życiowa mądrość.. Czytasz i zaczynasz rozumieć, gdy kolejna kobieta pisze, jak to się stało "u nich", dociera do Ciebie mnóstwo spraw, które nigdy nie zajęły Twojego umysłu, bo przecież "było dobrze tak jak jest".. I magle Ci się w głowie rozjaśnia.. Nagle p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~świadomy_i_krótki
0 / 0

@RagnarLothbrok88

Ten wpis również obcięło, więc to jego ciąg dalszy.


Nagle pojmujesz, że Twoja żona wyła z rozkoszy pod innym bardziej niż pod Tobą, wcale nie dlatego, że była tak bardzo lepszy, ale dlatego że był... INNY.. Były emocje, była chemia i tylko o to im wtedy chodziło. Nigdy więcej się nie spotkali....

Dziś myślisz, że widok ociekającej spermą twarzy Twojej żony, byłby dla Ciebie nie do zniesienia, sądzisz, że nie mógłbyś jej szanować. Kochanka, której nie będziesz szanował, nawet nie zaprosi Cię bys na jej twarz w takiej scenerii spoglądał.. Szacunek to podstawa. Do żony i do kochanki. Rzecz w tym, ze inaczej postrzegasz kochankę/kochanka niż my. Dla Ciebie, stereotypowo, jest to ktoś trzeci i zły, niedobry,szkodliwy. Zupełnie inaczej postrzega się takie osoby, gdy jest to WASZ KOCHANEK. Gdybyś przyszedł ze swoją żoną na kameralną imprezę między kilkoma parami , to w mig zrozumiałbyś, że szacunek jakim darzysz swoją żonę, jest takim samym szacunkiem jakim my darzymy nasze.Nikt nie pozwoliłby Ci uch nie szanować. Nikt też nie obrażałby Twojej. Następnego dnia, a może tygodnia po tym zdarzeniu, poukładałbyś to sobie wszystko w głowie i pamiętał jak dobry film, na którym byłeś z żoną w kinie. Było fajnie, tam, wtedy, w tamtym miejscu i czasie. Dziś nie oddziałuje to na Wasze życie bardziej, niż sami będziecie chcieli. To Wasz związek, Wasze uczucia, Wasza wiara i zaufanie. Tylko Wy możecie to zepsuć, nikt nie przyjdzie do Was jutro, nie zapuka i nie powie "cześć Wam, przyszedłem zamienić Waszą miłość w zgliszcza". To czy Ty i Twoja żona się od siebie odwrócicie, zależy głównie od Was. Spróbujcie kiedyś o tym porozmawiać i sprawdź sam, czy, na przykład, nie kręci Cię gdy czyta Ci opowiadania erotyczne tego typu. Kto wie, może poznasz siebie z jeszcze innej strony.

Tak jak mówiłem, to nie jest temat na jeden wpis.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~krótki_i_świadomy
0 / 0

@rafalinformatyk

Rafale, mój drogi. Miłość utrzymuje się w dobrej formie, głównie dlatego, że jest tej parze ze sobą dobrze. Na różnych płaszczyznach, także tej seksualnej. To Ty od zawsze promujesz na demotach katolicką ideologię sypiania ze sobą dopiero po ślubie. Twoja sprawa w co wierzysz i jakie wartości wyznajesz. Czym innym jest jednak kwestia wiary, a czym innym natury. Natura została już całkiem dobrze naukowo zbadana. Jeśli podważasz wiarygodność wyników Wieloletnich badań naukowych i zaobserwowanych prawidłowości w relacjach damsko-męskich, byle Twoja wiara mogła nadal mydlić Ci oczy, to Wyłącznie Twoja sprawa. Ja uważam, że dobrze jest swój punkt widzenia wyważyć w oparciu o wszystkie dostępne źródła informacji i zderzyć to z wiarą. Lepiej przekonać się przed ślubem czy do siebie pasujecie także w łóżku, bo kropla drąży skałę i z początkowo nieważnego niedopasowania seksualnego, po latach potrafi wyrosnąć całkiem spory problem w Waszej relacji.

Przykro mi, Nie głosowałem na Korwina, więc i tu się mylisz. Głosowałem na PiS.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-1 / 1

Piszę tutaj, bo nie chce mi sie przewijać. @maszrum101 Nadinterpretacja która jest słuszna, bo to z ciebie wychodzi, tylko nie piszesz wprost. Nakładki? Pozycja na jeźdźca to rozwiązuje wszystko, akurat te 11cm u faceta, poza tym jak to one same pisały na forum to sprawia ból bo to tylko dobijanie do macicy i nic więcej. A mokrość to mokrość. A to co ona czuje to raczej powinna powiedzieć, bo czytać w myślach nie idzie co konkretnie nie pasuje, a jak sie pyta to niech odpowie... Dobra, walić tą filozofię. Teraz zapytam, po jakim czasie trwania związku dochodzić do seksu sie powinno? Bo co z tego że związek trwa dwa lata, potem 1 seks a potem wielkie zdziwienie i zawody wielkie że ojejeee nie jest to fajne... Ziom wyżej nie odpowiedział to ty odpowiedz chociaż, bo tego to nie czaję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-1 / 1

@maszrum101 I co z tego? W innych pozycjach też można do ciałości wejść, jak facet potrafi dźwignąć kobietę i być blisko niej. Co z tego że nie napisałaś? Ale pewnie tak sądzisz. Co do mojego pytania to widzę że unikasz odpowiedzi, przecież nie oczekuję jakichś osobistości od ciebie tylko zwyczajnej opinii obiektywnej, co jak i kiedy. Bo pisanie o takim temacie to brzmi to tak jakby sie miało ruchać już na co najmniej 5 randce by sie "dopasować" ojejeee.. Jak masz problem z tą odpowiedzą to widzę że nie nawet na poważnie reszty nie można brać, bo to nic innego jak zwyczajny jad i plucie na mnie, a to mi sie zarzuca że ja pluję na kogoś xDDD Demoty normalnie nic sie nie zmieniają i pewnie sie nie zmienią ich użytkownicy xDDDDD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fiksusik
-3 / 5

Nie rozumiem, o co ten spór. Główny ekspert tego wątku, który jako pierwszy zresztą zabrał głos, ma całkowitą rację. Podejrzewam, że popartą bogatym doświadczeniem. Zgadza się, Panowie - 11 cm to jest dokładnie tyle, ile wypełni przeciętną męską dłoń. Jak ktoś ma więcej, to mu wystaje i podczas "polerowania rakiety" musi wykonywać dłuższe ruchy, przez co ręce bardziej bolą - może się nawet dorobić "łokcia onanisty" (czy jakoś tak się to nazywa u tych, którzy nie grają w tenisa).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-1 / 1

@krótki_i_świadomy piszę tutaj bo mi sie nie chce przewijać. To nic innego jak pustostan, bo seks można dopracować, ta "natura" to nic innego jak pustactwo i tyle. Bo jak sie kochają po całości i w 90% jest zgodności zainteresowań i wszystkiego kropka w kropke, a potem jak idą do łóżka, to po co robić z tego seksu problem jak coś w nim nie pasuje? To sie pracuje nad tym i rozmawia praktykuje by było dobrze i pasowało. Kto normalny na umyśle rezygnuje czy puszcza sie w związku z powodu seksu i tej pseudo "natury" jak sie dogadują po całości ze sobą? Byłbym kretynem gdyby mając ideał dziewczyny mój wymarzony i rezygnować z niej tylko dlatego że ona ma cycki AA a nie np A lub B czy C? I wtedy bym wyjechał z tą pseudo "naturą" i szukał innej z większymi cyckami, bo mi i tak naprawdę podobają sie wielkie... Bius to też część seksualności, tak samo szerokie biodra i tyłek, w łóżku widzę ją w całej okazałości, i dlaczego miałbym rezygnować z niej mimo braku tyłka i cycków?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~krótki_i_świadomy
0 / 0

@RagnarLothbrok88

Ten wpis również obcięło, więc to jego ciąg dalszy.


Nagle pojmujesz, że Twoja żona wyła z rozkoszy pod innym bardziej niż pod Tobą, wcale nie dlatego, że była tak bardzo lepszy, ale dlatego że był... INNY.. Były emocje, była chemia i tylko o to im wtedy chodziło. Nigdy więcej się nie spotkali....

Dziś myślisz, że widok ociekającej spermą twarzy Twojej żony, byłby dla Ciebie nie do zniesienia, sądzisz, że nie mógłbyś jej szanować. Kochanka, której nie będziesz szanował, nawet nie zaprosi Cię bys na jej twarz w takiej scenerii spoglądał.. Szacunek to podstawa. Do żony i do kochanki. Rzecz w tym, ze inaczej postrzegasz kochankę/kochanka niż my. Dla Ciebie, stereotypowo, jest to ktoś trzeci i zły, niedobry,szkodliwy. Zupełnie inaczej postrzega się takie osoby, gdy jest to WASZ KOCHANEK. Gdybyś przyszedł ze swoją żoną na kameralną imprezę między kilkoma parami , to w mig zrozumiałbyś, że szacunek jakim darzysz swoją żonę, jest takim samym szacunkiem jakim my darzymy nasze.Nikt nie pozwoliłby Ci uch nie szanować. Nikt też nie obrażałby Twojej. Następnego dnia, a może tygodnia po tym zdarzeniu, poukładałbyś to sobie wszystko w głowie i pamiętał jak dobry film, na którym byłeś z żoną w kinie. Było fajnie, tam, wtedy, w tamtym miejscu i czasie. Dziś nie oddziałuje to na Wasze życie bardziej, niż sami będziecie chcieli. To Wasz związek, Wasze uczucia, Wasza wiara i zaufanie. Tylko Wy możecie to zepsuć, nikt nie przyjdzie do Was jutro, nie zapuka i nie powie "cześć Wam, przyszedłem zamienić Waszą miłość w zgliszcza". To czy Ty i Twoja żona się od siebie odwrócicie, zależy głównie od Was. Spróbujcie kiedyś o tym porozmawiać i sprawdź sam, czy, na przykład, nie kręci Cię gdy czyta Ci opowiadania erotyczne tego typu. Kto wie, może poznasz siebie z jeszcze innej strony.

Tak jak mówiłem, to nie jest temat na jeden wpis.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem