Sugerowałbym jednak kupować od rolników mleko, trzymać je nieugotowane poza lodówką dwa dni i zacząć zagryzać posiłki czereśniami i popijać skwaśniałym mlekiem - jeszcze dobrze obiad się nie strawi a już wyleci...
Widać, że kolega chyba z miasta czy coś, w życiu własnego ogródka nie miał. Wiadomo, marchewki itp., które rosną w ziemi, nieumytej raczej się nie zje (to już wersja dla hardcorów), ale owoce, które rosną na krzewach czy drzewach, to jakoś całe życie jadłam w większości niemyte, po prostu np. właziło się na drzewo z czereśniami i żarło do oporu. Nikt nie myślał o tym, żeby zebrać je, umyć i dopiero zjeść... jeszcze mi nic po tych niemytych owocach nigdy nie było :P
autor, ty straszny demon jesteś, żeby proponować niemyte ... porąbało cię?kiedyś, kawał czasu temu rodzice w ten sposób a mały włos dziecko by stracili, winogrona były spryskane pestycydami w takiej ilości, że zaszkodziły jej, swego czasu zatruliśmy się nowalijkami, czy ty wiesz co ty ludziom "serwujesz"?
Najważniejsze, by pamiętać o tym by nie jeść zielonego mięsa.
Sugerowałbym jednak kupować od rolników mleko, trzymać je nieugotowane poza lodówką dwa dni i zacząć zagryzać posiłki czereśniami i popijać skwaśniałym mlekiem - jeszcze dobrze obiad się nie strawi a już wyleci...
ale ty złym człowiekiem jesteś ;-)
pewnie nie jedna się znajdzie co uwierzy w cud-przepis
Widać, że kolega chyba z miasta czy coś, w życiu własnego ogródka nie miał. Wiadomo, marchewki itp., które rosną w ziemi, nieumytej raczej się nie zje (to już wersja dla hardcorów), ale owoce, które rosną na krzewach czy drzewach, to jakoś całe życie jadłam w większości niemyte, po prostu np. właziło się na drzewo z czereśniami i żarło do oporu. Nikt nie myślał o tym, żeby zebrać je, umyć i dopiero zjeść... jeszcze mi nic po tych niemytych owocach nigdy nie było :P
Albo to jest prank albo autor nie wie co pisze, jeść niemyte warzywa w czasach kiedy wszystko pryskają pestycydami i innymi chemikaliami, powodzenia.
autor, ty straszny demon jesteś, żeby proponować niemyte ... porąbało cię?kiedyś, kawał czasu temu rodzice w ten sposób a mały włos dziecko by stracili, winogrona były spryskane pestycydami w takiej ilości, że zaszkodziły jej, swego czasu zatruliśmy się nowalijkami, czy ty wiesz co ty ludziom "serwujesz"?