Kurde właziło się w kupę za młodu,wycierało but o trawę i biegło dalej,pies szczekał to zwalniałeś by go nie drażnić i robiłeś swoje,co tym ludziom teraz odbiło,że nawet czegoś tak prostego się boją?
Najgorsi są miastowi, którzy przeprowadzają się na wieś aby "zaznać sielskiego życia" a potem mają pretensje o to, że pachnie obornikiem, że psy szczekają itp. Był w tv reportaż o kobiecie, która musiała zlikwidować swoje małe stadko kur, bo taki nowy sąsiad ją oskarżył o to, że jej kogut pieje o świcie i on nie może się wyspać do woli.
Najlepsi są miastowi, sprowadzają się na wieś i budują koło rolników. Rolnik, rolnikowi nie równy. Są różne produkcje. Bywa że ktoś buduje się obok rolnika, który ma krowy, świnie itp. Wtedy capi hahah. Bywa, że rolnik uprawia głównie zboża, bez produkcji zwierzęcej. Wtedy jest miastowemu za głośno. Panie ja chce spać a po 22 kombajn wraca z pola. Panie ta suszarnia chodzi za głośno. Panie on orze pole i słychać ciągnik. Mój znajomy wojował z takim miastowym debilem. Sezon żniw a ten bo głośno. Kto mi kazał się budować 20 metrów od warsztatu i hal na zborze ? Typ wzywał policję, oni przyjechali i co mogli powiedzieć ? Pośmiali się z głupoty i tyle w temacie.
Kurde właziło się w kupę za młodu,wycierało but o trawę i biegło dalej,pies szczekał to zwalniałeś by go nie drażnić i robiłeś swoje,co tym ludziom teraz odbiło,że nawet czegoś tak prostego się boją?
Najgorsi są miastowi, którzy przeprowadzają się na wieś aby "zaznać sielskiego życia" a potem mają pretensje o to, że pachnie obornikiem, że psy szczekają itp. Był w tv reportaż o kobiecie, która musiała zlikwidować swoje małe stadko kur, bo taki nowy sąsiad ją oskarżył o to, że jej kogut pieje o świcie i on nie może się wyspać do woli.
Najlepsi są miastowi, sprowadzają się na wieś i budują koło rolników. Rolnik, rolnikowi nie równy. Są różne produkcje. Bywa że ktoś buduje się obok rolnika, który ma krowy, świnie itp. Wtedy capi hahah. Bywa, że rolnik uprawia głównie zboża, bez produkcji zwierzęcej. Wtedy jest miastowemu za głośno. Panie ja chce spać a po 22 kombajn wraca z pola. Panie ta suszarnia chodzi za głośno. Panie on orze pole i słychać ciągnik. Mój znajomy wojował z takim miastowym debilem. Sezon żniw a ten bo głośno. Kto mi kazał się budować 20 metrów od warsztatu i hal na zborze ? Typ wzywał policję, oni przyjechali i co mogli powiedzieć ? Pośmiali się z głupoty i tyle w temacie.