Jak takie tęgie głowy mogły z góry założyć, że kapsuła zostanie wykopana w danym roku, przecież nie trzeba Einsteina żeby przewidzieć dwa scenariusze. 1. W 6939 wszyscy pamiętają o kapsule i miejscu, w którym została zakopana. W takim przypadku prawdopodobnie mają solidną wiedze na temat naszych czasów, znają również zawartość kapsuły z treścią tego listu włącznie, co za tym idzie cały pomysł traci trochę sens, bo po co informować kogoś o tym co już wie. 2. Po jakimś czasie zanika pamięć o kapsule, nikt nigdy jej nie wykopie, ewentualnie przypadkiem wygrzebie go cybernetyczna kura w dowolnym momencie w przyszłości. I dlaczego data jest tak odległa? Przyjęcie, że ludzkość przetrwa jeszcze tysiąc lat jest już i tak optymistycznym założeniem Coś mi tu śmierdzi fejkiem.
do szczęśliwego życia tak. Ale do bogactwa? władzy? pff nie wierzę, że tak wybitny człowiek wymienił dwie rzeczy, które są przedmiotem powolnego ludzkiego upadania
- stwierdził wybitny fizyk
- dodał naukowiec z nadzieją w sercu
- napisał Einstein
Dzięki, że przypominasz co chwilę, kto to napisał, bo bym zapomniał.
Jak takie tęgie głowy mogły z góry założyć, że kapsuła zostanie wykopana w danym roku, przecież nie trzeba Einsteina żeby przewidzieć dwa scenariusze. 1. W 6939 wszyscy pamiętają o kapsule i miejscu, w którym została zakopana. W takim przypadku prawdopodobnie mają solidną wiedze na temat naszych czasów, znają również zawartość kapsuły z treścią tego listu włącznie, co za tym idzie cały pomysł traci trochę sens, bo po co informować kogoś o tym co już wie. 2. Po jakimś czasie zanika pamięć o kapsule, nikt nigdy jej nie wykopie, ewentualnie przypadkiem wygrzebie go cybernetyczna kura w dowolnym momencie w przyszłości. I dlaczego data jest tak odległa? Przyjęcie, że ludzkość przetrwa jeszcze tysiąc lat jest już i tak optymistycznym założeniem Coś mi tu śmierdzi fejkiem.
do szczęśliwego życia tak. Ale do bogactwa? władzy? pff nie wierzę, że tak wybitny człowiek wymienił dwie rzeczy, które są przedmiotem powolnego ludzkiego upadania
To ten mundrala co budując dla wojska bombę zdziwił się, że posłużyła do wybuchania? To dziękuję za jego wizje -wolę wróża Macieja