@bp2345 Pociągnięty miałby problem z przyjęciem właściwej pozycji do wejścia w wodę, a upadek z takiej wysokości na "dechę" to gwarantowane uszkodzenia narządów. Innymi słowy, jakby z nią poleciał, to pewnie wątroba do wymiany, a może i płuco trzeba by było wycinać.
Ucieka aby się go nie złapała, komentarze poniżej wyjaśniają co by się mogło stać gdyby go chwyciła. Wystarczyło aby nie zmieniała decyzji po rozpoczęciu skoku "lol".
@bp2345 No i dobrze zrobił. Gdyby go pociągnęła za sobą, mógłby zlecieć bezpośrednio za nią i oboje by się zderzyli w momencie uderzenia w wodę. Możliwa śmierć dwóch osób. Po za tym to taki odruch bezwarunkowy, ktoś chce cię ściągnąć w dół, automatycznie cofasz rękę, czy nogę.
Po piersze, to jest odruch bezwarunkowy u każdego człowieka : jeśli coś łapię cię za nogę, zwłaszcza nagą - to nogę cofasz. Po drugie - gdyby go złapała to polecieli by razem bo nie miał mocnego oparcia.
Facet czy kobieta, w obu przypadkach powinno się zrobić dokładnie tak jak zrobił ten chłopak - ograniczyć ryzyko i potencjalne straty. Nie miał tam czego się złapać, więc próba zgrywania bohatera skończyłaby się najpewniej tragicznie dla obojga, bo jak już ktoś wspomniał, on był spadł na nią.
Typowo męskie... najpierw oddałbym za ciebie życie, mężczyźni mocniej kochają od kobiet, ale jak dochodzi co do czego :P. Dlatego ich słowa wpuszcza się drugim uchem, a jak najszybciej wypuszcza drugim.
Osoby skaczące z klifów powinny zrzekać się darmowej opieki medycznej. No, bo tak naprawdę nie wiadomo jak ona wpadła do wody, a z tego co pokazuje kamera pod koniec jest szansa, że się odbiła od skał - co z kolei musi się przełożyć na obrażenia ciała. I kto później za to płaci ? Podatnicy. Czemu ? Bo debilizm.
Reakcja faceta była racjonalna. Ona i tak poleci do wody, bo nawet gdyby nie cofnął nogi, to by się nie utrzymała (noga to trudny obiekt do dobrego chwytu). Mógł natomiast polecieć razem z nią gdyby nogi nie cofnął. Po co ma spaść dwie osoby, skoro może tylko jedna i to w dodatku ta, która się bierze za skakanie pomimo braku psychicznej gotowości, czyli po prostu głupia.
@xxxl12 Jeśli tak, to ludzie mijający leżącego na ulicy chorego człowieka są tylko jego modyfikacją. Słowem "to normalne, że nikt na nikogo nie może liczyć".
Pierdzielisz. Dziewczyna się nie poślizgnęła tylko chciał skoczyć ale było już za późno na wycofanie się to raz.
A po drugie chłopak zaczął cofać nogę kiedy ona się tej nogi trzymała - na moje oko chciał ją wciągnąć. Kiedy jej się ręka z nogi ześlizgnęła znowu wystawił ją na dół.
Miał przez jej głupie ryzykować obtarcia albo i coś więcej? Jak się zdecydowała skakać to nie może się w takim momencie zawahać...
@bp2345 Pociągnięty miałby problem z przyjęciem właściwej pozycji do wejścia w wodę, a upadek z takiej wysokości na "dechę" to gwarantowane uszkodzenia narządów. Innymi słowy, jakby z nią poleciał, to pewnie wątroba do wymiany, a może i płuco trzeba by było wycinać.
@bp2345 A Wystarczylo wyciągnąć w odpowiednim momencie rękę zanim się przeniósł środek ciężkości i by nie poleciała panowie bohaterowie.
@bp2345 W sumie on ją próbuje zatrzymać przyciągając nogę, a nie ucieka przed obtarciami! Lol
Ucieka aby się go nie złapała, komentarze poniżej wyjaśniają co by się mogło stać gdyby go chwyciła. Wystarczyło aby nie zmieniała decyzji po rozpoczęciu skoku "lol".
@bp2345 No i dobrze zrobił. Gdyby go pociągnęła za sobą, mógłby zlecieć bezpośrednio za nią i oboje by się zderzyli w momencie uderzenia w wodę. Możliwa śmierć dwóch osób. Po za tym to taki odruch bezwarunkowy, ktoś chce cię ściągnąć w dół, automatycznie cofasz rękę, czy nogę.
Dobrze zrobił. Pociągnęłaby go za sobą, obtarłby się o klif na którym siedział, a do tego jakby spadł na nią to dopiero by była bieda.
[*]
Nie straciła równowagi, tylko się wystraszyła i przerwała skok gdy już na to było za późno...
Jakby go pociągnęła, to najprawdopodobniej w wodzie poza jego zwłokami pływałby też jego mózg...
Według mnie on ją uratował od tego żeby sobie nie zaryła ryjem o skały.
Nie wiadomo poza tym, czy to był jej facet... Może pedał i brzydził się dziewczyny? Takie wypadki się zdarzają ;)
Po piersze, to jest odruch bezwarunkowy u każdego człowieka : jeśli coś łapię cię za nogę, zwłaszcza nagą - to nogę cofasz. Po drugie - gdyby go złapała to polecieli by razem bo nie miał mocnego oparcia.
Facet czy kobieta, w obu przypadkach powinno się zrobić dokładnie tak jak zrobił ten chłopak - ograniczyć ryzyko i potencjalne straty. Nie miał tam czego się złapać, więc próba zgrywania bohatera skończyłaby się najpewniej tragicznie dla obojga, bo jak już ktoś wspomniał, on był spadł na nią.
wtedy spadli by obaj i nie wiadomo jakby się to skończyło
@jan1234 dokładnie, ta se znajdzie kolejnego i tyle będzie z twojego poświęcenia
Typowo męskie... najpierw oddałbym za ciebie życie, mężczyźni mocniej kochają od kobiet, ale jak dochodzi co do czego :P. Dlatego ich słowa wpuszcza się drugim uchem, a jak najszybciej wypuszcza drugim.
Oddać życie za kobietę? Po co? Kobietę znajdziesz se inną, życia drugiego nie dostaniesz.
Osoby skaczące z klifów powinny zrzekać się darmowej opieki medycznej. No, bo tak naprawdę nie wiadomo jak ona wpadła do wody, a z tego co pokazuje kamera pod koniec jest szansa, że się odbiła od skał - co z kolei musi się przełożyć na obrażenia ciała. I kto później za to płaci ? Podatnicy. Czemu ? Bo debilizm.
Wygląda to tak jakby próbował ją nogą podciągnąć.
@RETYF Raczej nie - nie podniósłby tej nogi tak wysoko.
@~RETYF Choć możliwe, że ta noga odskakuje do góry, bo mocno ją napiął - wtedy nie byłaby to żadna ucieczka.
Reakcja faceta była racjonalna. Ona i tak poleci do wody, bo nawet gdyby nie cofnął nogi, to by się nie utrzymała (noga to trudny obiekt do dobrego chwytu). Mógł natomiast polecieć razem z nią gdyby nogi nie cofnął. Po co ma spaść dwie osoby, skoro może tylko jedna i to w dodatku ta, która się bierze za skakanie pomimo braku psychicznej gotowości, czyli po prostu głupia.
To się nazywa instynkt samozachowawczy
@xxxl12 Jeśli tak, to ludzie mijający leżącego na ulicy chorego człowieka są tylko jego modyfikacją. Słowem "to normalne, że nikt na nikogo nie może liczyć".
Pierdzielisz. Dziewczyna się nie poślizgnęła tylko chciał skoczyć ale było już za późno na wycofanie się to raz.
A po drugie chłopak zaczął cofać nogę kiedy ona się tej nogi trzymała - na moje oko chciał ją wciągnąć. Kiedy jej się ręka z nogi ześlizgnęła znowu wystawił ją na dół.
Na moje oko chciał ją wciągnął a nie uciekać.
Odruch czy nie ale ja bym starał się ja złapać. Ale ja jestem dżentelmen. Czyli ktoś na wymarciu. Nogi bym nie cofnął. Nawet jakbym miał zginąć.